Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kopytkowa

czy miłość w końcu się wypala?

Polecane posty

Boze...> dzięki, wiesz teorie to ja mam oblataną, ale gorzej z tą mądrością w praktyce, teraz stoję przed większą próbą, chyba największą w moim życiu dotychczas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midi24
opowiem wam co mnie spotkało..otóż jestem mężatką od 3,5 roku,mam piękne i zdrowe dziecko,męża można powiedzieć tez dobrego ale brakuje mi w nim tego czegoś..czułości i tego bym mogła na niego liczyć.Jak na razie to ja opiekuje sie nim a nie on mną!!!I niedawno poznałam pewnego faceta.........w necie!wiemy o sobie juz bardzo dużo,on równiez jest żonaty ma dziecko.Rozmawialiśmy czesto przez neta oczywiscie w ukryciu.Nie wiem co sie ze mną stało,zawsze byłam pewna tego że nie jestem w stanie zdradzić..do tego momentu,az poznałam jego!!!Jest cudowny,nikt w zyciu nie dał mi tyle czułości w rzeczywistości co on poprzez neta.Chyba oszalałam,nie wiem co o tym myśleć Czy ssie bronić przed tym uczuciem czy dać sie poniesc marzeniom!Nawet kochaliśmy sie przez internet,wyobrazacie to sobie?On powiedział,że nigdy w życiu nie czuł tego co teraz.Wysłałam mu moje zdjęcia,on powiedział że jestem niesamowita i takie tam...bardzo mu sie podobam,on mi zresztą też!!!Chyba sie zakochałam,nie wiem co to za uczucie ale nie moge normalnie funkcjonować!!!Pomocy,błagam niech ktoś wypowie sie co o tym sądzi,bardzo tego potrzebuje..może była któras w takiej sytuacji..no albo jakis pan.Czy powinnam w to brnąć jesli wiem ze mój związek jest monotonny a on daje mi tyle uczucia.Wiem ze ja również spędzam mu sen z powiek,prosze pomóżcie!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co Ty robisz
Akitkaaa czytałem Twoje wypowiedzi i aż nie mogę uwierzyć. Naprawdę chcesz oszukiwać swojego chłopaka i być z nim tylko z przyzwyczajenia i dopóki nie znajdziesz kogoś fajniejszego? Trochę to dziwne według mnie. Jeśli już to wydaje mi się, że ze względu na szacunek(jeśli go wogóle szanujesz) powinnaś mu powiedzieć co myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midi24
do CO TY ROBISZ-a co myślisz na temat mojej wypowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co Ty robisz...> to były podszywki wcześniej, o tym fajniejszym, w życiu bym czegoś takiego nie napisała, w tej chwili jestem związana z moim chłopakiem i z nikim więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta.ata
Midi24 ja rowniez poznalam kogos przez internet tez jestesm w zwiazku tylko ze nie w malzenskim i nie mam dzieci. Ten ktorego poznalam stal sie dla mnie kims waznym codziennie rozmawiamy ale nie mielismy jeszcze okazji sie spotkac. Moj zwiazek jest jedna wielka monotonia a to co teraz mi sie trafilo to jakies oderwanie od tej szarej rzeczywistosci. Nie umiem Ci doradzic, gdyz ja nie mam rodziny tej pelnej. Ale zawsze bylam i nadal bede zdania, że jesli nie jestes szcześliwa w zwiazku to nie powinnas w nim tkwic nawet ze wzgledu na dziecko. Zycie szybko mija dziecko stanie sie dorosle nawet nie zauwazysz kiedy to sie stanie. Sama niestety musisz podjac ta decyzje i co dalej? Ale nie mysl o dniu dzisiejszym patrz tez na przyszlosc na swoja przyszlosc. Czasami nie warto poswiecac sie. Musisz czuc sie szczesliwa wtedy wszyscy wokol ciebie tez beda. A o to chodzi w zyciu by byc szczesliwym. Zastanawia mnie jedno czy ten ktorego poznalas czuje to samo co ty - czy mysli w tych samych kategoriach co ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midi24
do beta_ata wiesz jestem pewna ze on czuje to samo,jestem zakrecona nie mam pojecia co robic!!!dziekuje za wypowiedz.:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze wierze,że nie . jednka jestm świadoma tego, że żyje w świecie złudzeń bo tak naprawdę miłość mocno zjada codzienność, rutyna i pogoń w obecnych czasach za rzeczami materialnymi... Ale może się myle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i ty
:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i ty
ja tam myśle że sie wypala bylam ze swoim prawie 8 lat i już dłużej nie mogłam powiedziałam że to koniec przyją to.zapytal dlaczego powiedziałam że coś sie dla mnie skończylo .od długiego czasu zajmował sie tylko remontem swojego "naszego" gniastka szkoda ze zapomnial mnie tam dolączyć. jak wreszcie prace dobiegały końca powiedział ze konieczne będzie podpisanie intercyzy bo on nie chce żebym jego mieszkanko kiedyś zagarnęła i zamieszkała z kimś innym. dodam ze on ma 41 a ja 25. poczułam sie tak jakby ktoś mnie w twarz uderzył.nie wiedziałam co mam powiedzieć. nie powiedziałam nic. to niestety nie była tylko jedna przykrość z jego strony.dobrze zrobiłam?? potraktował mnie jak potęcjalną złodziejke po 7 latach bycia razem do tej pory mnie to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boze
akitkaa....... jestem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boze
jestescie niekonczacymi sie historiami , MIDI24-ciezko co? bylem po drugiej stronie (mezem).Zona przezyla wielka milosc o ktorej snila i mazyla i wrocila do mnie.Dlaczego ?bo miedzy nami jest milosc a tam bylo zakochanie ,trwajace 2 lata.Ale minelo.Szkoda ze wiedzialem o tym .Bajerantuw chbacych przezyc przygode na internecie jest wielu nawet szkolenia sa jak wyrywac "laski"jak z nimi rozmawiac czyki "jak zrobic wode z mozgu i kisiel w kroku kazdej kobiecie w pare minut"-przepraszam za chamski cytat ale to ich slowa .Rady Ci nie dam mimo ze to juz za mna ,no moze ,pomysl zanim cos zrobisz moze to ten a moze chce cie tylko wyry... . To ty musisz wiedziec czego chcesz i LICZYC SIE Z KONSEKWENCIAMI. I badz szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boze
akitkaa............... jakie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kochającego chłopaka, zawsze mogę na niego liczyć, dużo szacunku i zaufania mamy do siebie. ale niedawno pojawił się ten drugi, nic mnie z nim nie łączy, ale zaczeliśmy się zauważać i pojawiają się duże emocje, jak na siebie patrzymy, chyba jakieś zauroczenie, może próba związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boze
akitkaa................ moze ,a moze to tylko chemia ,nasza natura zwierzeca, a moze to madchodzaca milosc ? Kto to wie na tym etapie. Przygladnij sie temu ,czasami zaczynamy szukac bo chcemy uzupelnic cos czego brak w zwiazku.Albo mamy mazenia mlodziencze jak powinien wygladac ten nasz wspanialy pelen namietnosci i milosci zwiazek.Skoro ciagnie cie do tego drugiego jakis powod jest.Ty czujesz emocje a on ? Moze warto zobaczyc co to jest by potem nie zalowac,myslac jak moglo byc wspaniale . Zeczywistosc z naszymi wyobrazeniami czasami sie mija.Przy blizszym poznaniu czar moze prysnac lub moze byc to strzal w 10. Moja rade znasz , zrob to co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt w moim związku jest wspaniała przyjaźń, ale spontanicznych porywów serca zawsze nam brakowało. tak będę się przygladać temu drugiemu, starsznie zaczał mi się podobać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×