czy udajecie czasem orgazm?

Bo mi się zdarza...

nie udaje nie muszę a jeżeli zdarzy sie tak ze ja nie dojdę to następnym razem mój facet jest lepszy:pa jak bym udawała to poprawy by nie było:p

! :)

nie jestem dobrą aktorką

Moze ktos mi wyjasnic, jakie sa korzysci z udawania orgazmu??

Ciekawska co racja to racja...udając same sobie pleciemy bat na tyłek, on , mysli że jest super, więc nie musi się wysilać. Zdecydowanie odradzam udawanie...w prostej linii prowadzi do skrajnej frustracji! I jeszcze coś, my kobiety zdecydowanie przeceniami męska ignorancję w zakresię rozpoznawania \"sciemy\" to że nie robią zaraz po awantury\"udawałaś cholra po co! ??\" nie znaczy ,że tego nie widzą...znaczy li tylko,że mają to w dupie delikatnie rzecz ujmując. :-).

a czy nie lepiej sie przyznac ze sie nie doszło to mozna jeszcze naprawic nawet w tedy gdy facet juz doszedł a kobieta nie

Udające orgazm to pikuś, najbardziej lubię te, które zrobią wszystko,żeby zostać \"kochanką roku\"....są tak zajęte udawaniem,że nie widzą wyrazu absurdalnie niebotycznego zdumienia nad ich głupotą w męskich oczach :-). Mam takie koleżanki...oj mam!

ja mjałe kiedys taką panienke co cały czas udawała i muwiła ze sie czuje jak w niebie chociaż ani razu nie doszła do konca jak sie kochalismy

Bystra 30 latko Co masz na mysli,o tych kolezankach?

Ja mam koleżankę, która jst tak zdesperowana w temacie posiadania mężczyzny, w jakiejkowiek bądź postaci ( stefek spod wielobranża jak sądzę też by mógł być...) że kiedyś mówi do mnie tak: uuuuch xxxxxxxx mnie dziś wybzykał na wszystkie strony, jak cudownie ach och ach.... Pytam...fajnie było? Na co ona : nieeeee, udawałam, no ale wiesz lepsze to, niż nic. Mojemu zdumieniu nie masz końca.

Bystra 30 latko a tobie zdażyło sie czasem udawc podczas sexu

Gadanie...co mam na myśli? Kiedyś zupełnie niechcący, robiąc w kuchni kanapki , usłyszałam rozmowę mojego faceta , ze swoim best friend, który to po rozwodzie prowadzi nader bujne zycie erotyczno-towarzyskie. Jako gwiazda modnego bardzo portalu randkowego, pełnego sympatycznych niewiast czuje się niepomiernie sfrustrowany tym, jak szanowne sympatyczne koleżanki nieudolnie, niewprawnie i załośnie wedle oceny obydwu panów udają orgazmy. Gdybym miała więcej kanapek do przyrządenia niechybnie dowiedziałabym się więcej ... Dośb było demonstracji ostatniej zdobyczy , z której podśmiechujki robią sobie wszyscy koledzy mojego TŻ ( towarzysz życia ) jak i teraz juz wszystkie moje kolezanki ,bowim kolega w swej dyskrecji nie omieszkał wskazac profilu wyżej wymienionej.

nie jestem zdziwiona..swiat pelen jest desperatek i kretynek po prostu..

Cyklop...oczywiście ,że mi się zdarzyło, bowiem tak naperawdę zrozumiełam z czym to się je grubo po 25 roku życia , a więc wcale nie tak dawno ....Lecz kiedy pojęłam o co w tym wszystkim codzi....ooooo doprawdyudawac niczego nie muszę :-).

ambitnego lecz nieudolnego partnera chce dać orgazm, a nie umie ile można znosić to szturchanie trzeba zablefować i mozna w końcu poczytać

juz nie przesadzaj z tym szturchaniem zawsze mozesz poprosić zeby ci zrobił odbrze jezyczkiem

niektórzy są niereformowalni, niestety

ja nigdy udawać nie musiałam więc nie udaję

a skąd ty wiesz jak wygląda życie sexualne twoich koleżanek, tzn że one udają, a ich faceci o tym wiedzą i patrzą na nie wtedy jak na idiotki?

Znam ich facetów :-) i często znimi rozmawiam...:-) hmmmm?

ej bystra ---> ja też mam takie koleżanki i wiem to od ich facetów :P a powiem Ci, ze facet potrafi wyczuć kiedy kobieta udaje także jak chcecie udawać to nie jęczcie przesadnie i nie róbcie min jak te dziewczyny w filmach porno bo orgazm raczej nie polega na głupich minach i przesadnym jęku :P przynajmniej u mnie tak nie wygląda :P

Najgorzej jak się ma> wtedy kochana to się pisze pozew rozwodowy a nie czyta! ! :-)

najgożej jak sie ma porozmawiaj z nim moe da sie przekonać ze to jest dlaciebje bardziej przyjemne niz tylko jego szturchanie i inne żeczy tez ci spraiaja przyjemność

niby tak bystra jesteś... nie pozjadałaś jeszcze wszystkich rozumów ;p

zapominacie ze brak orgazmu to nie zawsze wina faceta..są kobiety które nie umieją sie wyluzować i cieszyć rozkoszną

Teoria...pozatym często robię kanapki....:-) I czasem ( a fe wiem ) wchodzę na czat jako facet i podpuszczam mojekoleżanki....bosz co one wyprawiają!

Najgorzej....rozumów nie jadam, wolę pierogi.

Bystra - szczerze mówiąc myślałam, że Ty poważna kobita jesteś...