Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pieskie życie

Ostrzeżenie dla kochanek

Polecane posty

Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa9
tak, seperacja nie zapenia niczego, pamietam jak pod koniec naszej znajomosci, powiedzial mi, " ze musi sie w koncu z kims pokochac!! " potem juz wiedzialam co jest grane, dostal kopa bo tylko na to zaslugiwal:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"ale wy jesteście zdemoralizowa\" Dziewczyno, opanuj się. Nie sącz tyle jadu i nie życz nikomu tak źle, bo takie życzenia mogą do ciebie, paradoksalnie, powrócić. Nie znasz wszystkich faktów, związanych z życiem autorki, a już ją zmieszałaś z błotem.Tak się nie robi. Mój mąż też miał kochankę i z tego powodu rozwiodłam się z nim, ale nie czuję nienawiści do każdej kobiety, mającej romans z żonatymi. Nie pochwalam oczywiście, ale nie zahodowałam w swoim sercu jadu, który z jakiś powodów zagnieździł się u ciebie. Z jakich więc powodów jest u ciebie, możesz powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może z autopsji...
A j myślę że od samego początku wiedziałaś ze nigdy nie będziecie razem. Godziłaś się taki układ jaki był , bez względu na warunki spotkan, bo było ci po prostu dobrze w chwilach kiedy byłas z nim. I to bez znaczenia czy to był samochód, tani motel czy luksusowy apartament. Sama napisałaś ze tak na prawdę spotkanie na szczycie równiez z twojej strony miało sie nigdy nie odbyć, wiec tak na prawde zależało ci na utrzymaniu tajemnicy. Bardziej boli chyba fakt że bez zgody na sex z twojej strony - układ się rozpadł, bo miałas nadzieje że tak jak dla ciebie tak i dla niego nie jest to podstawa. I szczerze mówiąc nie wiesz czy była to dla niego podstawa czy nie, natomiast nie ma co ubolewć nad tym jak się czujesz teraz. Przypomnij sobie czy godząc się na samym poczatku na pewne warunki spotkań, sexu itd i myslałaś że coś jest nie tak? Na pewno miałaś wątpliwości, że coś nie gra, a jednak zgadzałaś się przez długi okres czasu. Myślę że dlatego, bo tak na prawdę absolutnie ci to nie przeszkadzało. Było fajnie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
aaaaaaaaaaaa9, to też niezły padalec Ci się trafił:) to, co napisałaś w ostatnim poście jest kolejnym dowodem na to,że tylko d**a jest dla nich ważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa9
pieskie zycie, taki tez mi sie trafil, ale sama wiesz ze na poczatku na wiele slow nie zwraca sie uwagi, po czasei oczy sie otwieraja, z tym ze to on planowal nasza przyszlosc, dobrze ze ja spokojniej do tego podchodzilam, potem i tak zerwalam, i ciesze sie z tego ogromnie:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
do może z atopsji, początki były niewinne na zasadzie dobry przyjaciel-przyjaciólka, raczej do pogadania a bez seksu...nie wiem sama kiedy granica została przekroczona, zaangażowałam się, on niby też...potem, owszem, było mi z tym dobrze i jestem świadoma,że godzilam się na wiele w imię tej miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieskie życie Czy aby przypadkiem nie nadszedł czas na wielkie zmiany w twoim życiu? Może trzeba by było odejść od męża, z którym nie jesteście oboje szczęśliwi (chyba oboje, tak?) i zacząć wszystko od początku, z czystą kartą? Co cię jeszcze przy nim trzyma? Ile masz lat i czy macie małe dzieci? Wierz mi, nie warto żyć \"w zawieszeniu\", powinnaś się zdecydować na coś konkretnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może z autopsji...
Pewnie masz rację, ale czy kobiecie godzacej się na taki układ, podkreślam przez dłuzszy czas..nie zalezy na tej tzw.d**ie? Nawet jeżeli się buntujesz, stawiasz warunki, wymagasz i nawet jeżeli idziecie w końcu na jakies kompromisy, czy to nie świadczy o tym że podejście do tego macie tak na prawdę bardzo zblizone? Tylko ze kobiety z natury wymagaja czegoś więcej niż seksu. A skąd wiesz ze po twoich dwumiesięcznych odmowach on nie poczuł sie po prostu odstawiony. Dla samców to jest podwójnie wazne. Może uwazał że odmowa sexu z twojej strony z twoim tłumaczeniem , dlaczego - jest tylko pretekstem do unikania zbliżeń? Wiesz to na pewno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
to z jego ust padały słowa "będziemy razem", "tylko ty albo żadna inna", ja podchodziłam sceptycznie do planowania przyszłości, to on naciskał na mój rozwód z mężem. Nigdy nie miałam w planach powtórnego zamążpójścia, najwyżej wolny związek, ale "wolny" od przeszłości, tak mojej jak i jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno pytanko: czy teraz, po odejściu kochanka, widzisz swego męża w zupełnie innym świetle? Może on, na tle tamtego, jest lepszym człowiekiem i warto rozpalić dawne namiętności? Może to pytanie bez sensu i wywoła w tobie pusty śmiech, ale usprawiedliwiam się niewiedzą na twój temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa9
moj powtarzal czesto, " mamy sie dobrze poznac, pokochac i byc razem ", zgadza sie, poznalam go potem az za dobrze:)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może z autopsji...
Zwykle poczatki sa niewinne i zaczynaja się od przyjacielskich pogaduszek i kawy. Uwazam po prostu że kobieta i ja i wiele innych od poczatku wie na jaki układ się godzi ,jeżeli dochodzi do czegoś więcej niz pobieżna zanjomość. To sie czuje. Po prostu się nie obwiniaj że wyrazałaś na to zgodę.Wiele osób to robi bardziej lub mniej świadomie. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
chaber, nie jestem młodziutka, dzieci mam dorosłe i prawie dorosłe. Nie odeszłam od męża, bo powiem prawdę, bałam się tego, bałam się jego reakcji, pewne przypadki zastraszyły mnie, a do tego są jeszcze inne zależności, o których trudno pisać na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może z autopsji...
Ja moze róznię się tym ze od poczatku wiedziałam że nigdy nie będziemy razem i to nie tylko dlatego że on ma żonę . Ja mam męża i od poczatku jasno wyznaczyliśmy granice. Żadnych rozpadów małżeństw. Co nie znaczy że z tym jest sielankowo, bo i mnie i jemu bywa ciężko. Pieskie życie.....moje podejście do meża jest chyba podobne do twojego, ale tak musi zostac jak jest. Mój mąż na pewno jest lepszym człowiekiem niz on, ale co z tego, nie radze sobie, wszelkie próby zakończenia jak dotąd spalają na panewkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
chaber, nawet nie próbowałam spojrzeć na męża innym okiem, to wykluczone, tu już nic nie wskrzesi, ale kto wie? może wtedy, kiedy był największy kryzys, ja coś zaniedbałam? poszłam na łatwiznę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
może z autopsji, u nas było podobnie, kiedy oboje zauważyliśmy iskrzenie...postanowienie o nieniszczeniu naszych związków, a potem chcieliśmy więcej i więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
aaaaaaaaaaaa9, jesteś szczęściarą,że poznałaś go w czas;) i dziś możesz tu z nami pogadać będąc już pogodną osobą i mającą wszystko za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może z autopsji...
pieskie życie. Parę lat temu, dobrych parę lat wplątałam się w podobną sytuację. Z tą różnicą, że wtedy mimo zapewnień o nie rozwalaniu małżeństw, rozwaliliśmy je oboje w drobny mak. Miszkalismy razem. Rok. Nie wytrzymalismy dłużej. Wtedy tez sobie obiecałam że nigdy więcej. Moje małzenstwo przetrwało. Jego, mimo powrotu do rodziny.,nie. Zapewnienia to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewna moja znajoma, która jest psychologiem, powiedziała, że nie zawsze zło, które nas dopada, jest prawdziwym złem. Może się okazać w przyszłości dobrem. Może okazać się, że twój romans stał się dla ciebie impulsem do działania w poszukiwaniu prawdziwego szczęścia? Wtedy w duchu podziękujesz kochankowi, że zaistniał w twoim życiu? Kiedy ja się rozwiodłam, byłam rozżalona i zadawałam sobie pytanie: dlaczego ja? Mój eksio nie był doskonały, powiem więcej, był trudnym człowiekiem. Jego odejście zabolało, ale ostatecznie dał mi możliwość do przeżywania drugiej miłości, znacznie piękniejszej i doskonalszej. Dopiero teraz czuję się kobietą spełnioną. Znajoma psycholog miała więc rację, zło (rozwód) okazało się dla mnie dobrem (druga wspaniała miłość). Pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
może z autopsji, często zastanawiałam się nad tym, co teraz napisałaś...czy wspólne zamieszkanie nie zniszczyłoby wszystkiego? czy tak naprawdę chcę z nim być na codzień? miałam wiele wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydliwa suczka
ja zdecydowałam się na kochanka tylko ze względu na seks i nie mam moralniakaUdany seks to jest wszystko czego oczekuje od kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyy...
rozumiem cie autorko topiku i sercem jestem przy tobie a wy wstretne umoralniajace babsztyle wynocha na inny topik .kolko rozancowe rydzyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
chaber, bardzo mocne słowa, dziękuję Ci za nie:) a pani psycholog jest mądrą kobietką:) liczę na to,że swoje przykre doświadczenie wykorzystam konstruktywnie na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"pieskie zycie\"-moralnego kaca mozna mieć nawet wtedy kiedy bylabyś w 4- ro gwiazdkowym hotelu ,pilabys drogie trunki i kochala sie na krolewskim lozu.....Zdarada jest zdradą!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
yyyyyyyyyy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"wstydliwej suczki\" twoj nick odzwierciedla to kim jestes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .......---...---...--.....
Po co budować dom, W którym nie zamieszka miłość, Po co przysięgi składać wciąż, Skoro nie można ich dotrzymać, Tak właśnie jest z nami, Czuję to w kościach, W zwykłym spojrzeniu, w braku zazdrości, Zgubiłem obraz, gdy wychodziłem Z mojego domu, kiedy to było? To już koniec baby, skończyło się love story, Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony, To już koniec baby, kłamiesz dla pieniędzy, Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
daria, zdrada jest złem, to każdy(-a) wie, ale warunki w jakich się odbywała potęgują tego kaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieskie życie
do autora strofek, na Boga, dla jakich pieniędzy? reszta jest prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×