prezentacja siebie na szkoleniu

Jak przedstawić siebie na szkoleniu, żeby nie wypaść głupio? Chodzi mi o to, że oprócz kariery zawodowej, trzeba również powiedzieć parę słów o sobie tj. czy mam męża, dzieci. Ja jestem sama tzn. nie mam ani męża, ani nawet partnera (po prostu stara panna). Wstyd mi, że nic sobą nie reprezentuję, ale chciałabym jakoś wypaść, żeby od razu mnie wszyscy nie skreślili. Macie jakiś pomysł- co można powiedzieć w takiej sytuacji.

po pierwsze zmien nastawienie do samej siebie "nic soba nie reprezentuje" zwariowalas????? Gdzie pracujesz? jaki zawod wykonujesz?

pracuję w administracji, ale poza pracą to mało spotykam się z ludźmi. Jestem typem człowieka - bluszcza, tzn. muszę mieć obok bratnią duszę, której od dłuższego czasu nie mam. W pojedynkę czuję się okropnie zagubiona i nie wiem właśnie jak to będzie.

daj spokoj... pewnie nietylko TY bedziesz zagubiona, a zreszta....co Ci zalezy w razie zcego po skzoleniu tych ludzi w zyciu na oczy nie bedziesz widziala... Nie musisz od samego dzien dobry przedstawiac sie jako osoba samotna. Powiedz,ze jests singlem, ale na razie, jak bedzie dalej zycie pokaze... a jak nie chces zto nawet o tym nie wpsominja, powiedz czym sie interesujesz, co lubisz, co ostatnio dobrego ugotowalas :) i pamietaj USMIECHAJ SIE i wiecej pewnosci siebie ile masz lat?

Możesz powiedzieć, że narazie jesteś wolnym. A co do rodziny wciąz szukasz partnera, który dałby Ci szczęście.A moze poznasz kogoś na szkoleniu:))

Jestem już po 30-tce. Dziękuję bardzo za rady. Mam do was jeszce jedno pytanie: czy zdarzyło wam się uśmiechnąć na siłę w sytuacji gdy na prawdę ostatnią rzeczą na jaką macie ochotę to właśnie uśmiech? Ja miałam coś takiego, kiedyś na imieninach u koleżanki. Chłopak robił nam zdjęcie i powiedział, że mam minę jakbym kogoś zabiła. No to ja się wtedy uśmiechnęłam choć wcale nie było mi do śmiechu. Później z tego zdjęcie się wszyscy śmiali, bo wyszłam na prawdę komicznie - oczy smutne i dziwny grymas na twarzy.

zdarzylo mi sie :) usmiechem zcesto pokrywam znudzenie, zazenowanie, zdenerwowanie, zawstydzenie itp. POZDRAWIAM I SZCZESCIA ZYCZE i wiecej dystasnu do siebie. AA...jak chcesz sie epwnei poczyc to kup sobie jakis fajny ciuch i zafunduj extra fryzure u fryzjera, moze kosmetyczke.... pozdrawiam

Ja co chwile jeźdze na szkolenia i sie przedstawiam. Kilka słow o sobie to nic strasznego do przejascia. Tez nie mam nikogo. Nie mowię: jestem sama. Po prostu o czyms innym mowie:)

ja uważam, że przy takich prezentacjach mówienie o męzu dzieciach to srednio ciekawe jest...nie każdego świat się kręci w okół rodziny...powiedz o sobie od strony zawodowej, nastepnie nie wspominaj nic o swoim stanie cywilnym (bo naprawdę nie wdze powodu żeby to robić), a zamiast tego powiedz czym się zajmujesz w wolnym czasie, jakie masz hobby, jakie ksiązki czytasz, co lubisz robić...to znacznie ciekawsze od wyznań typu "mam męza dwoje dzieci i psa"

A jak inaczej powiedzieć, że jestem sama ale żeby nie zabrzmiało to tak, jakbym przegrała swoje życie. Może coś w stylu : Jeszcze nie znalazł się taki, który........ale no właśnie co?

Warto też pomyśleć o jakieś prezentacji multimedialnej aby było Ci łatwiej a zawsze to coś innego, przyciąga uwagę, albo jeden slajd z najważniejszymi informacjami, ten chłopak powinien Ci pomoc http://prezentacjepp.pl/