Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senpai

bardzo wazne pytanie

Polecane posty

Gość senpai

chociaz i tak wiem, że nit mi na nie nie odpowie jestem w związku ponad 3 lata, kocham całą sobą, całym sercem wydaje mi się, że On też mnie kocha, do tej pory byłam tego pewna, ale ostatnio przewartościowała mu się hieratchia wartości wiem, że ma problemy w szkole czy w domu, chc pomóc, wesprzeć ale on nie chce o tym mówić zmienił sie, inaczej sie odzywa, ma tajemnice, rzadziej pisze, nie jest juz tak jak dawniej kiedy do mnie przychodzi to jest zmeczony i bez humoru to ona siedzi na kompie a ja leze na łózko i robie cokolwiek zeby sie niezanudzić kiedy w koncu odejdzie od kompa i usiądzie obok mnie to nie chce sie przytulić czy dotknąć bo "nie ma teraz na to humoru i go to denerwuje" i "jest zmeczony to sie denerwuje jak lezy" wiec wstaje i wraca na kompa wczoraj bylismy w kinie, przyszedl nawet wseoły, kiedy jechalismy normalnie rozmawialismy i chciałam zaczepic o temat tego co sie z nim dzieje, on zadzwonil do starosciny, dowiedzial sie ze nie zaliczyl (oprócz 14 innych osób) jakiegos examu i bedzie musial poprawiac, od razu humor mu si zepsul, podzwonil po kolegach dojechalismy, czekamy na seans, spotkal kolezanke z roku, ona chyba zdała ten exam i znów mu sie spieprzył humor czekalismy i nie odzywał sie słowem, siedział obrazony, zapytałam cze długo bedzie sie nie odzywał, to stwierdził, ze nie ma o czym mówic a potem zaczął narzekac jakiego to ona ma pecha bo w szkole mu nie idzie i zakłady nie siadają zdenerwowałm sie i mu powiedziałam, ze co ja mam mówic, ja tez nie mam szczęsliwego zycia, mam przewalone w szkole, która wysysa ze mnie całą energię, a do tego dom, gdzie mam same problemy film był zabawny ale ja nie usmiechnełam sie ani razu, poprostu nie mogłam potem jak wracalismy tez bez słowa, odwizół mnie i poszedł nie wiem gdzie dzisiaj cały dzien tez bez słowa, napisałam mu niedawno, ze mógłby przynajmniej juz nie kłamac ze mnie kocha - bez odezwu nie wiem co mam zrobic, zle mi jest, nie mam komu powiedziec o tym co sie dzieje, a czuje sie okropnie, bez wsparcia, sama, jego tez juz nie ma, dawno go przy mnie nie chciałam mu pomóc, ale on nie chce mwic o tym co się dzieje, denerwuje sie tylko na mnie, ze ciągle porównuję go do tego jaki był kiedys moje pytanie - czy jezeli odejdę to ktoś mnie jeszcze kiedys pokocha, obdarzy miłoscią? czy będę szczęsliwa, bo teraz to mnie tak boli, nie wiem co mam robic, to jest okropny wręcz fizyczny ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za długie
a poza tym po co piszesz, skoro z góry wiesz, ze nikt nie odpisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senpai
smutna - ale tak wielu ludzi nie jest szczęsliwych, tak wielu ludzi cierpi samtonie lub w związkach, nie mam gwarancji, że ktoś mnie kiedykolwiek pokocha:( za dlugie - to nie czytaj, a ja nie zkładam, ze nikt mi nie odpisze, tylko ze nikt mi nie odpowie i nie da gwarancji na przyszłe szczęscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze wielu ludzi jest nieszczęśliwych. Ja sam jestem nieszczęśliwa, ale wierze, wierze ze kiedys będe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lwpiwj zakończ to, bo i tak chyba już nic z tego nie będzie a zaoszczędzisz czas. piszę poważnie. ja bardzo wiele czasu straciłam samym rozmyślaniem na temat czegoś co nigdy się nie spełniło. też jeszcze wierzę, że kiedyś się uda, ale staram się nie poświęcac temu za wiele myśli. wolałbym zeby to przyszło samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senpai
Nie wiem jakie mam BMI i to akurat nie jest najważniejsze pytanie kiedy wali mi sie wszystko a ja juz nawet nie mam łez:( Tak własnie myślałam, ze wątek nie będzie "popularny", bo nie zmyslam, temat nie jest kontrowersyjny i chwytające, a ja tak potrzebuje czyjegos przytulenia i wsparcia. A nie mam nikogo, jestem poprostu samotna podczas gdy wokół mnie jest tyle ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×