Studia czy warto

kapselo a ty przypadkiem chemi nie studiujesz?

ochrona środowiska na politechnice tylko nie wiem czemu tak to nazywają bo na serio to sama chemia tam jest;/ a na dyplomie masz wpisane inżynier chemik komedia!!

ja nie mówię,że mi się nie podobało. studiowałam nauki polityczne :-P wspaniały, ciekawy, ogólnorozwojowy kierunek,ale w pewnym momencie stwierdziłam że do polityki nie chcę,a na pracownika naukowego raczej też nie. nie pracuję w zawodzie,ale przynajmniej mam pracę i się nie narobię :-P

zawsze możecie iść na ochronę środowiska co jest na politechnice;) W cholerę laborek jest semestr że masz 3 różne laborki. Przejdziecie wszystkie rodzaje chemii dopiero zobaczycie że uniwerek to bajka;)

no to do szczęśćia mataron znaleść bogatego męża żeby już nie pracować;)

też studiuję na politechnice :) zapierdziel niesamowity, laborki z kosmosu uniwerki to pikuś, "Pan Pikuś" :D

skoro i tak się męczysz,to trzeba było na inżynierię procesową iść :-P tam nie mają problemów z pracą

tak,pikuś,może na pedagogice. ja się musiałam nazapierdzielać.

po inżynierii procesowej też ciężko jest jeszcze kwestia jaki rejon Polski. Nawet do laboratorium jakiegoś ciężko się załapać bo trzeba mieć znajomości. W Ppolsce nie inwestuje się w badania tylko się sprowadza cały sprzęt linię i produkuje więc co ma robić chemik? tam nie trzeba wielkiej wiedzy

w domu siedzieć to nuda i zwariować można

nie mówie żeby w domu siedzieć. Ja tam jeszcze inny zawód mam może nie jest jakiś rewelacyjny ale uprawnienia sobie zrobiłem:)

mam znajomych po inżynierii, jeszcze na studiach im pracę oferowano, nawet profesor we własnej firmie chciał zatrudnić, i nie dlatego że mu w doopę włazili

moja siostra jest po chemii :-D pracuje w firmie farmaceutycznej, nie po znajomości :-) trzeba trochę chcieć i szukać,a nie narzekać,że nie ma :-P

tylko w jakim mieście dostała tą pracę? bo np w Warszawie nie ma problemu z pracą. A pojedź do np Szczecina i kicha.

w warszawie była w czasie studiów na praktykach,to od ręki pracę jej proponowali. ale nie chciała do wawy się przenosić. w okolicach łodzi

a jaką skończyła specjalizację? Czemu nie została w Warszawie ?

ona studiowała w łodzi,a do wawy sobie przyjechała na parę tygodni na praktyki. ma specjalizację z żywności i kosmetyków, nie wiem, jak to się nazywa dokładnie

ja znam paręosób co skończyły chemię i robią wogóle coś innego. Najlepszy były student pracuje jako telefoniczny agent banku. Mowa oczywiście o Szczecinie. Wiesz coś tu tworzysz albo ściemę tu ładujesz albo twoja siostra miała znajomości tylko się nie przyznasz;)

nie tworzę nic. jeśli chodzi o rodzinę,to nie mamy żadnych znajomości,żeby dobrą pracę załatwić. pewnie,że bym chciała. ona była na paru rozmowach i na jednej to facet ją tak potraktował,jak głąba jakiegoś,że szok. ale w końcu znalazła. nie chcesz,to nie wierz

v

po co tworzyć ściemę,jak i tak forum jest anonimowe? :-D prawda jest taka,że ja po studiach 3 miesiące pracy szukałam (w wawie!) :-O w końcu wzięłam cokolwiek,a po roku zmieniłam i tak sobie pracuję. nie wiem czy masz pojęcie,ile nerwów kosztuje to całe chodzenie po rozmowach, jak już w końcu zadzwoni ktoś...

wywnioskowalam ze studiujesz w szczecinie, chyba zapomniales ze to nie jest juz politechnika a zachodniopomorski uniwersytet szczecinski :) jednak tez uniwerek :) ja tez na nim studiuje

nie szczecinski a technologiczny, zapedzilam sie :)

Skonczylam filologię polską, ale pracy po tym nie dostalam. Cudem zalapalam sie do szkoły na stanowisko nauczyciela etyki. I tak sobie juz trochę pracuję, co prawda za wiele nie zarabiam (ok. 500zł) ale to na razie tylko 6 godz pracy w tygodniu :) Mój mąż skonczył prestiżową uczelnię techniczną i od 2 lat pracuje w zawodach nie związanych z jego wykształceniem, za marną kasę ! Codziennie siedzi po kilka godz na necie i czyta ogloszenia, i nie ma NIC po jego technicznym kierunku, masakra :( Baa, zeby w ogóle bylo coś sensownego, ale niestety..

Studiowac warto. Tylko naprawde nie rozumiem osob, ktore robia "studia" pedagogiczne czy kosmetologie. LUDZIE!!! Dawniej tego uczylo sie na rocznym kursie pomaturalnym :O teraz przerobili to na magisterskie, piecioletnie :O Do autorki: moja opinia jest taka; jezeli nie masz na siebie pomyslu zrob licencjat z historii. Zeby miec "cokolwiek". To jeszcze 2 lata, potem mozesz jakas inna specjalizacje wybrac, a potem podyplomowo cos calkiem innego. Lub poprzestac tylko na licencjacie, i rozmyslac co dalej. Jezeli bedziesz tylko o maturze, ktora teraz moze miec absolutnie kazdy, nie masz szansy na NIC.

Ludzie weźcie się ogarnijcie z tymi studiami... Licencjat żeby mieć :D A co to kurwa jest licencjat?? Jak nie macie pomysłu to do pracy idźcie i jak już wam pomysł przyjdzie to poszukajcie albo kursów branżowych dających nawet tytuł inż. albo idźcie na studia. Jak macie papierek z czegoś tam i was to nie interesuje to nie narzekajcie że wam papierek gówno dał bo to jest jasne jak słońce. Nie fakt posiadania dyplomu robi z was lepszy materiał na pracownika a fakt posiadania dyplomu z konkretnej dziedziny w której możecie pracować (czujecie to rozumiecie i choć trochę was interesuje) i będziecie się szkolić. Czy to jest takie trudne dla studiujących i tych po studiach że dyplom z historii nie znaczy nic np. w handlu? Przecież wy podobno przez te studia elitą i inteligencja macie się stać. Zrozumcie STUDIA TO JEST MŁOTEK jak chcecie wbić gwoździa bierzecie młotek a nie nosicie go cały czas bo się może przydać!!!! Polska = Fabryka mgr. byleby byli Będzie lepiej bo gorzej być nie może.......

Obecne studia (kryminologia) zaczynają mnie powoli wypalać. Zastanawiam się nad czymś nowym, jednak kompletnie brakuje mi pomysłu. Jesteście w stanie polecić jakąś super uczelnię, szkołe wyższą? Interesuje mnie pójście w kierunku gospodarki przestrzennej, może prawa..

Zainteresuj się ofertą Gdańskiej Szkoły Wyższej http://www.gsw.gda.pl/ . W swojej ofercie nie mają prawa, jednak ja ukończyłem tam gospodarkę przestrzenną! Przez 3 lata licencjatu przyswoiłem ogromną wiedzę, która pozwoliła mi rozwinąć skrzydła a przede wszystkim znaleźć pracę w tym zawodzie. Nie było to trudne, wystarczyło po prostu ruszyć głową. Polecam!

Polecam wzornictwo na politechnice łódzkiej http://style.p.lodz.pl/tresc/58/ na te studia na pewno warto iść... tylko trzeba coś umieć bo na wejściu egzamin z rysunku ;)

Studia w Rzeszowie: <a href="http://inzynieriaprodukcjirzeszow.pl/">http://inzynieriaprodukcjirzeszow.pl/</a>