ELITARNY TOPIK

mhm pewnie na poczatku tak bylo- jak ja mialam lat 15, a on i jego znajomi 23, wtedy pewnie patrzyli na mnie jak niedojrzala gowniare. ALe potem kolo 17-18-stki przestalam odczuwac takie podejscie do mojej osoby przy pierwszym spotkaniu. Poza tym nikt nigdy nie pytal odrazu \"ile Ty masz lat\" ;]

Witam wszystkich cieplutko w ten piekny dzien

Asiulka13 - my rowniez witamy ;]

sypia sie listki od mojego tulipanka :(

truskawka- taka kolej rzeczy, bedzie nastepny tulipan ;]

tylko nie wiadomno czy od tej samej osoby :P

hehe, no nikt nie pytal :) ale w koncu sie mowilo... witaj Asiu

tego to Ci nikt nie zagwarantuje akurat ;]

u mnie kwiaty tez usychaja.... od niego... ostatnie :( bo w dzien kobiet widzielismy sie ostatni raz... :(

ja mam pelno kwiatow od niego ususzonych, duuzo rzeczy- przez 7 lat sie troche uzbieralo. czas chyba pochowac wszystko

aj.. anonimowo..nie zamartwiaj sie prosze.. :P trzeba bylo nie zaczynac tematu.. glupia ja.. a jak wogole masz na imie..?

Chcialam sie pochwalic,ze dzis 13.03 mam urodzinki;-)))

Asiulka13 - zatem wszystko naj ;]

wszystkiego najlepszego asiulka a ile latek konczysz..?

chyba najwyzsza pora... ale jak dla mnie to jeszcze jest zbyt swieze... truskaweczko dlaczego masz watpliwosci ze mozesz nie dostac kwiatkow od tej samej osoby??

WSZYSKIEGO NAJLEPSZEGO!!!!!! :)

anonimowo dzis - swieze to pojecia wzgledne. U mnie od rozstania troche czasu minelo, ale sam proces \"rozstawania sie\" trwa caly czas. nie potrafimy sie oboje odwrocic i isc, wiec tez mozna nazwac to swiezym, bo rana rozpruwana jest kazdego dnia i nie ma szansy sie zabliznic, blee

Dzieki sliczne-koncz 26lat;-((( I nikt o tym nie pamieta,nawet siostra chyba zapomniala,ach

na razie niech moje imie pozostanie anonimowe :) tak jak tu juz zostalo powiedziane, szpiedzy sa wszedzie :D

watpliwosci.. no coz.. nie jestesmy razem.. chyba same nsamotne tutaj :P

Asiulka jeszcze caly dzien!!! A jak zapomni do samego wieczoru to ja natrzasni od nas :D

pojecie wzgledne - fakt. Ja przez pare mieisecy nie moglam sie z nim rozstac. :( byla cisza 2, 3 dni, on sie odzywal i mowil ze teskni... ze kocha... i od nowa. Teraz wydaje mi sie, ze juz jest definitywny koniec... :(czuje to... i nie wiem jak sobie za bardzo z tym radzic...

truskaweczko - chyba ze tak...

lol.. najgorzej to jak trzeba bylo siedziec ze swoim bylom w lawce.. :P:P

łeeeee, prymulka więdnie ;(

anonimowo dzis- u mnie chyba cos podobnego, z tym, ze do dluuuuzsza historia yhh;/ no nic dziewczeta, ja musze wyjsc do sklepu- jednak sie bez tego nie obejdzie:p zajrze tu pozniej:)

Hi hi Anonimowo-tak zrobie.,moze wieczorkiem sobie przypomni-to taki szczegolny dzien pechowy;-)))

papa krateczko.. bedziemy tesknic.. :*

ja tez teraz uciekam... mam nadzieje, ze jeszcze sobie porozmawiamy :) zawsze to jakos czas zleci... jeszcze raz wszystkiego NAJ Asiulka :) papa

ps. wcale nie pechowy!! :) truskaweczko jak to z bylym w lawce?? krateczko u mnie tez by opowiadac mozna bylo... do napisania!!!