Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tulipanek zółty

Czy są mamy które nie karmią piersią z wyboru?

Polecane posty

Gość tulipanek zółty

Zastanawiam sie nad tym, bardzo kocham moja mala kruszynke, ale nie cierpie karmic jej piersia, kazde jej pociagniecie sprawia mi bol! nie mam jednak odwagi przejsc na butelke bo wiem, ze moja mama, tesciowa chyba by mnie wyklely. Tak wiec zaciskam zeby i karmie mala, mimo, ze strasznie sie przy tym denerwuje i nie cierpie jak to mleko cieknie mi doslownie po wszystkim! Mala ma dopiero miesiac i wiem, ze to wszystko jest dla jej dobra, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cie...Jesli jest to dla Ciebie pociecha, niedlugo (tydzien - dwa ) powinno sie poprawic (bol, ciekniecie). Jesli mimo wszystko zdeydujesz sie wytrwac, moze skonsultuj sie z doradca laktacyjnym, bo jesli Cie to boli, pewnie Mala jest zle przystawiona...Jesli przejdziesz na butelke - tez dobrze - miesiac pojadla, a najwazniejsza jest szczesliwa mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczarniaa
nie przejmuj sie ich gadaniem jesli sprawia ci to bol ,a nie przyjemnosc-jak sie tego oczekuje:( to przestan miesiac tez jest dobry wtedy i tak wypijaja i dostaja na wzmocnienie systemu immunologicznego.polecam sprobowac np.pompy do odciagania mleka,moze ten sposob bedzie kozystny dla ciebie i dzidziusia.albo polecam masc do smarowania brodawek,po ktorej jest znaczna ulga.ja tez chce tym razem karmic przez 3 miesiace tylko wszesniejsze dziecko karmilam prawie rok,i stwierdzam ze za dlugo! niech mowia sobie inne osoby na mnie co chca! ze jednemu dalam a drugiemu nie dam!_ bzdura! a moje depresje! tez przez to nie jest dobrze dla dziecka! wiec jesli chcesz to mozesz spalic sobie pokarm okladami ze spirytusu-niegdy nie robilam ale znajome tak i ponoc dzialalo-ja po roku czasu sie sciskalam bandazem i malo pilam wody by sie wiecej mleka nie produkowalo. WYBOR NALEZY DO CIEBIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka poka
Wiesz, ja też nienawidziłam karmienia. Trwało to nieraz pół nocy, a do tego ten ból! Ale się zawzięłam. Z czasem było coraz lepiej, choć byłam szczęśliwa, jak przestałam karmić. Kiedy widzę, że mój syn wcale nie choruje, stwierdzam, że było warto. (choć może po butelce tez by nie chorował). Jeżeli jednak uważasz, że to takie okropne, to nie ma sensu się męczyć. Macierzyństwo ma być dla nas źródłem radości a nie poświęceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz ci tu wyjada z tym ze jestez wyrodna matka itd ze mleko matki jest najlepsze co jest oczywiscie prawda ale ja uwazam ze nic na sile .skoro nie czujesz tego w i wkurza cie to to po prostu daj malej butle.miliony dzieci jest i bylo karmione butelka i sa zdrowe .ja moja corke karmilam do 2 miesiecy piersia i musialam ja przezucic na butle bo nie chciala za cholere ssac cyca i jakos jest zdowa ,silna i bardzo dobrze sie rozwija .ma juz 5 lat a jedyne choroby jakie przeszla to katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka poka
Wiesz, ja też nienawidziłam karmienia. Trwało to nieraz pół nocy, a do tego ten ból! Ale się zawzięłam. Z czasem było coraz lepiej, choć byłam szczęśliwa, jak przestałam karmić. Kiedy widzę, że mój syn wcale nie choruje, stwierdzam, że było warto. (choć może po butelce tez by nie chorował). Jeżeli jednak uważasz, że to takie okropne, to nie ma sensu się męczyć. Macierzyństwo ma być dla nas źródłem radości a nie poświęceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitek maly
Pierwsza ciaze tak przrezywałam ze jak maluszek sie urodził oczywiscie chciałam go karmic naturalnie. Było strasznie.Obolałe sutki, ale dla jego dobra sie poswiecałam. Nawet jak musiałam gdzies wyjsc to godzinami odciagałam mleko, bo nic innego nie wchodziło w gre a naprawde miałam straszne problemy z odciaganiem. Karmiłam do 4 miesiaca, dalej juz nie było mleka. Mały bez problemu przeszedł na butle. Obiecałam sobie ze drugi raz nie bede juz tak przesadzac.Bede karmic, ale jak nie dam rad sciagnac mojego mleka to dokarmie sztucznym.Ja bede spokojniejsza a dziecku zaraz nic nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek zółty
Dzieki dziewczyny! Sciaganie mleka raczej nie skutkuje u mnie, bo jak odciagne jest go coraz wiecej. Mala je tak ok co 3 godz i czasami az jej sie wylewa i zakrzusza sie moim mlekiem, wykrzywia sie a jak juz zlapie brodawke to nie wiem czego sie trzymac z bolu. Widocznie sciska mnie dziąsełkami. Moja mama caly czas mowi, ze narobie sobie problemu, jak bede musiala w nocy podgrzewac mleko, a tak moge sobie karmic w nocy nie wstajac z lozka, taka wygoda. Tylko jak mala w nocy sie denerwuje i ja razem z nia to 1000000 razy bardziej wolalabym podgrzac jej ta butle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana najważniejsze byś nie dręczyła się że robisz swojemu malsuzkowi krzywdę.Jeśli sprawia Tobie to ból to moze spróbuj odciągnąc pokarm i karmić butelka? to co mama i teściowa powiedzą jest nie ważne.Ale pamiętam jak ja przestałam karmić piersią a było to niecały mieisąc od porodu to było suszenie głowy.Najlpierw mamy co nie było miło ale znośiłam to jakoś mimo że niekiedy bolało to co mówi a że teściowa przeszła siebie to powiedizałam co myśle i dała mi spokój.A co już sobie o mnie myślała to już mnie nie obchodzilo.Więc jest takie powiedzenia,,nic na śiłe\" więc teraz pewnie po naszych opinach będizesz wiedziała co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojej daje wieczorem
z cyca i dodatkowo z butelki bo mala to jest nienajedzona i tak trwa to u mnie ok godziny to karmienie i sie zastanawiam czy to ma sens,bo mala sie budzi i jest rozdrazniona i juz wybudzona ze snu jak to trwa tak dlugo i wiadomo jesli je ok godziny na raty to jest nie najedzona tzn nie ma uczusia sytosci i sie bardziej denerwuje i ja razem z nia! nie wiem sama czy tez nie przejsc calkiem na butelke,wiem ile wtedy zje i nie ciamka cyca by sobie possac,i obydwie bedziemy wtedy zadowolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja w ogóle nie mam zamiaru
karmić piersią! Tylko butelka! I mam gdzieś to co inni o tym myslą, moje dobre samopoczucie jest najważniejsze. Sama też byłam karmiona butelką tak samo jak i moja siostra, mój siostrzeniec też butlą i jakoś wszyscy jesteśmy zdrowi :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkaaaaaa
ja tez nie mam zamiaru karmic piersią, na samą mysl o tym mnie skręca, czułabym się jak krowa, nie, mozecie mnie zjechac teraz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po za tymmmmm
dla mnie ciezko bylo sie przestawic jakos ,ze to moj maz teraz przy sutce urzeduje!co wczesniej sprawialo mi przyjemnosc tak po karmieniu piersia bylo dla mnie beznadziejne!:( badz tu madrym:( chyba od zycia mi sie tez cos nalezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie karmiłam z wyboru
ale za każdym razem jak o tym mówiłam (nie o tym, że to wybór tylko, ze nie karmię piersią) czułam, że muszę się tłumaczyć osobie z którą rozmawiam, czułam sie potępiana i ... chyba uważali mnie za wariatkę a już napewno za snobkę, która boi sie o stan swoich piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -ala-
radze odstawic po co masz sie meczyc, to ma byc takze dla Ciebie przyjemnosc! nic na sile jezeli jestes zdecydowana to odstaw, mala nie umrze z tego powodu, a tesciowej sie nie sluchaj, jak jest taka madra to niech sama ja nakarmi :-P ciekawe ile ona swoje dziei karmila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z dziewczynami - nic na sile. Moja mala ma 3 miesiace i ciagle sie nam cos przytrafia. Najpierw ponadrywane sutki i jeju jakie one byly wielgachne i opuchniete fuj a ten bol wrrr, krew sie brzydko saczyla chwilami. Niespelna 2 tygodnie bylam na laktatorze i podawalam butelka do czasu wygojenia, po ponownym przystawieniu jeszcze troszke mi popekaly ale teraz mala moze ciagnac do woli. Nastepnie pediatra kazal 2x dziennie podawac butle i o dziwo mala oprozniajac dwie piersi ma jeszcze ochote na butle. Teraz mam angine, biore lekarstwa i znow odciagam ale tym razem wylewam do zlewu/ jeszcze dzien dwa i wroce do piersi. Ciagle cos. Mama i tesciowa sa daleko ode mnie ale przy kazdym telefonie pada pytanie czy karmie piersia ;-) Chce mi sie normlanie smiac bo mojej mamy ani razu nie widzialam karmiacej piersia a mam mlodsze rodzenstwo :P karmienie piersia jest zapewne najlepszym rozwiazaniem dla bobasa a do tego jest w modzie ale pamietajmy nic na sile ;-) Ja czasem mysle o calkowitym zaprzestaniu karmienia piersia bo zle sie czuje we wlasnej skorze. Nie mgoe wrocic do wagi sprzed ciazy, nie mieszcze sie z zadne bluzki, marynarki itp a z drugiej strony teraz juz sutki odporne na malego ssaka i kamrienie moge okreslic jako przyjemne dla obu stron, do tego mala tak smiesznie sie czasem zabawia moja piersia i gada do niej :P Tulipanku zolty jesli kamrienie stanowi dla Ciebie duzy problem to lepiej zrezygnowac a mamie czy tesciowej lepiej powiedziec, ze np pokarm sie konczy albo cos takiego po co mowic ze kamrienie piersia cchesz zakonczyc ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty wcale nie sluchaj takich bzdur ze trzeba grzac mleko po nocach,to kiedys tak bylo ze trzeba bylo stac przy garze i pilnowac zeby sie nie przypalila kasza.teraz moja droga przygotowanie mleka dla dziecka trwa zaledwie 2 min. do przegotowanej letniej wodu wsypujesz mleko ,mieszasz i juz po sprawioe d dajesz dziecku jesc,zadna filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak przy okazji ciekawostka
poczytałam teraz topik mam, które odstawiają dzieci od piersi po roku i dwóch (hasła typu: "podszedł do mnie, podciąga bluzkę i szuka cyca" to dla mnie kuriozum, ciekawa jestem, czy przy ludziach też te dzieci się tak zachowują...) co mi się rzuciło w oczy? większość tych dzieci późno chodzi i późno mówi, do tego stopnia, że zaczynają się jakieś rehabilitacje i konsultacje... a może po prostu jest tak, że im dłużej traktujesz dziecko jak niemowlę (dwuletnie dziecko ssące pierś) tym dłużej ono się jak niemowle zachowuje... i ma kłopoty z prawidłowym, terminowym rozwojem? to tylko teoria, ale często to obserwuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja karmie rok piersia
i czuje sie zawstydzona,musze sie tlumaczyc ze jeszcze karmię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocmolucha
to nie na temat , ale tak mi sie skojarzyło z jednym z ostatnich wpisów :) moja kolezanka karmiła córkę własnym mlekiem przez jakis rok albo trzoche dlużej - i jak ona juz sie nauczyla chodzic , to podchodziła do gosci (do kobiet , nie wiem , skąd wiedziała , że tylko kobiety mają cycki) i znienacka podciągała im swetry , żeby sie dobrac do cycka :classic_cool: maly bezczel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozumiem, ze są powody, dla których nie mozna karmić. Jeśli jednak nie chcesz karmic głównie z tego powodu, że odczuwasz ogromny ból, to może rzeczywiscie rozwiązaniem być przyjrzenie się technice przystawiania do piersi. Ja mialam z tym ogromne problemy i też początkowo wyłam z bólu, myslalam o przerwaniu karmienia i w dupie mialam, co kto pomysli, czy moje dziecko na tym straci-bolalo strasznie i to było dla mnie najwazniejsze. Jestes i tak niesamowita, ze wytrzymalas juz miesiąc, ja chyba nie dalabym rady. Polecam bepanthen, czyni cuda, i skorygowanie techniki przystawiania. Moze zadziala, a wtedy karmienie jest naprawde fajne:) Buka poka >>Macierzyństwo ma być dla nas źródłem radości a nie poświęceń. Otóż nie zgadzam się, macierzynstwo jest pełne poświęceń, inaczej to żadne macierzyństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Otóż nie zgadzam się, macierzynstwo jest pełne poświęceń, inaczej to żadne macierzyństwo.\" Kontrowersyjna moim zdaniem opinia. Czyżby kobieta, która nie poświęca się dla swojego potomstwa bardziej niż to absolutnie konieczne, nie jest dobrą matką? Chyba wolę teorię, że zadowolona matka to zadowolone dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natanala
ja nie karmię z wyboru.Mam 3 miesięczną kruszynę i nie karmie piersią.Podaję mleko nan h.a. 1.Karmiłam tylko 2 tyg. żeby dostał te wszystkie przeciwciała i to co najpotrzebniejsze.Pytałam i doradzał się lekarzy i to właśnie oni powiedzieli mi,że to mity,że mleko matki jest najlepsze i że właśnie najważniejsze jest aby przez pierwsze 2-3 tyg. karmić piersią, a później można przejść na modyfikowane.pokarm w piersiach mam do tej pory,ale był to mój świadomy wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocmolucha
"o rany" , nie chodzi o to , ze trzeba byc umęczoną matką polką z tłustymi włosami i w dziurawych ubraniach , byle dziecko mialo najnowsze zabawki - tylko że to jest AUTOMATYCZNIE poświecenie - bycie matką. Bo już nie wyjdziesz nagle spontanicznie na imprezę - musisz najpierw skombinowac niańkę albo umówić sie z partnerem. Nie będzie tak , że wpada kolezanka , mówi "ubieraj sie , jedziemy do kina" - porzebujesz wiecej czasu na przygotowanie się. Albo musisz zabrac dziecko ze sobą - i o to chodzi , że to jest poswiecenie. Jakby nie było poświecenia , to bys ryczace dziecko zostawiła samo i poleciała z koleżanką na zakupy - albo wyjechałabys na tydzień , zostawiła mu kanapki albo i nie , bo w końcu nie chcesz sie powiecać , i nie ma cię. Dlatego , jeśli w ogóle cokolwiek robisz przy dziecku , to jest to juz poswiecenie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek zółty
moja mama mojego mlodszego brata karmila 3 lata:) wyobrazacie sobie? doskonale to pamietam bo młody ma teraz 10 lat jest ode mnie duzo mlodszy. normalnie podchodzil do mamy zaginal bluzke i wyciagal cyca. Dla mnie to jest okropny widok! Moja mama uwaza, ze tyle lat to juz przesadzila. nie znacie mojej tesciowej, ona na pewno bedzie gadala, ze jestem wyrodna matka i dbam tylko o swoj wyglad, moj tesc ktory mi nic nie powie, nagada mojemu mężowi jaka to ja jestem, ze nie chce zeby dziecko bylo zdrowe itd. A jakie ja mam tak naprawde argumenty ? zadne, to ze mnie boli i jest to dla mnie nie przyjemnym uczuciem nikogo nie obchodzi! a co ja powiem mojemu pediatrze?":) musialabym scienic, ze stracilam pokarm, bo by mnie chyba za drzwi wygonil:) Jedynie moj tata jest za mna i sam mowi, zebym kupila wszystko do karmienia butlą, ale moja mama wtedy tak go mierzy wzrokiem, ze sie zamyka w koncu:) Dodam, ze na razie mieszkamy z moimi rodzicami, jescze przez kilka miesiecy tak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek zółty
napiszcie co powinnam miec do karmienia butelka? i jak przygotowac sie na noc, zeby nie chodzic do kuchni i nie budzic wszystkich przygotowaniami do karmienia, bo wg mojej mamy to wlasnie tak bedzie wygladalo, ze mala bedzie ryczala a ja w kuchni gotowala mleko i wyparzala butle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipanek - no to koniecznie biegiem do poradni laktacyjnej, bo wyglada na to ze maluszek zle chwyta brodawke, a przynajmniej temu mozna zaradzic... Skoro wychodzi na to ze troche pokarmisz jeszcze, przynajmniej bolu sobie oszczedz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej tesciowa i nie martw sie .wkoncu ty jestes matka i ty wychowujesz swoje dziecko.jak ja mialabym sie przejmowac tesciowa to juz dawno w wariatkowie bym wyladowala.przeciez nie bedziesz robic tego co ona sobie zyczy.pogada troche i da se spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
butelki ze 4, dla Was najmniejszy rozmiar (1 - slow flow). Sterylizator parowy albo do mikrofali. szczoteczka do butelek. Czysta szklana butelka na przegotowana wode. Czajniczek do gotowania wody tylko dla dziecka przez kilka minut. termos. W nocy mieszanke rozrabiasz na wodzie przegotowanej wczesniej, z termosu. butelki wyparzasz hurtem raz dziennie. I z glowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja robie to tak
goraca woda w termosie podgrzana ,w kubku obok zimna woda by od razu mieszanke gotowa zrobic tzn najpierw leje ciepla wode do butelki tylko mnniej by puzniej dolac zimnej juz po zmieszaniu proszu z woda i gotowe!!! SMACZNEGO!! a butelki na zmiane bo szkoda czasu na wygotowywanie ich,a mi zadnego sterylizaotra nie potrzeba, stary zwyczaj garczek+woda i sie gotuja! powodzenia! a jak masz klamac to klam!!! moja znajoma oszukala meza! a ponoc smierdziala na odleglosc tym spirytusem:):):) z ktorego robila oklady na spalanie pokarmu!uda ci sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×