Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowany...

Pomóżcie mi zrozumieć moją dziewczynę, proszę

Polecane posty

Gość zdezorientowany...

Jakiś tydzien temu moja dziewczyna opowiadała mi o rozmowie ze swoim przyjacielem, o ich wspolnej znajomej ktora wpadla itp. I powiedziala temu koledze ze Ona gdyby wpadla to by nie byl dla niej zaden problem, nie plakala by z tego powodu, ze wolala by miec dziecko za pare lat, ale gdyby "przytrafilo sie " teraz to nawet by sie cieszyla.Na co ja wtracilem ze tez ostatnio myslalem i mysle podobnie. Kilka dni pozniej bylismy razem na imprezie, troszke wypilem ale to nie ma wiekszego znaczenia w kazdym razie, rozmowa z nia i z moja siostra zeszla na temat kolegi mojej siostry ktorego dziewczyna tez wpadla (albo raczej razem wpadli, bo to w koncu wspolne dziecko), i powiedzialem wtedy cos w stylu ze "ron boze, nie chce byc ojcem, ze tylko nie to i ze wspolczuje temu koledze" Fakt, ze jak juz pisalem bylem podpity i byc moze powtorzylem to dwa razy. Nastepnego dnia moja dziewczyna zeszla jakos na ten temat i powiedzialem, ze owszem myslalem o tym ponownie i ze nie chce byc ojcem. Studiujej, pracuje mam po 4 treningi w tygodniu, plus kurs, poprostu nie mial bym czasu an bycie ojcem. Widzialem ze jej sie to bardzo nie spodobalo co powiedzialem ale nie chciala dalej kontynuowac rozmowy na ten temat. Powiedziala tylko ze jak to uslyszala to poczula sie podobnie jak rok temu, nie moglem zajarzyc co to byla za sytuacja bo nie pamietam zebysmy kiedys wczesniej o tym rozmawiali no wiec przypomniala mi, ze rok temu powiedzialem jej ze chcialem jej sie oswiadczyc, ale stwierdzilem ze jest za wczesnie (bylismy wtedy ze soba ok 4 mies. i bylem na prawde tak zakochany ze mogl bym sie oswiadczyc, jednak wiem ze to przede wszystkim dla niej bylo by za szybko i nie zgodzila by sie) no a tydzien pozniej jak dowiedzialem sie ze jej kolega sie zareczyl i ze to nie przez wpadke tylko tak z milosci to powiedzialem cos w stylu ze za wczesnie, czy ze frajer jest.(mial wtedy 21 lat) Problem w tym ze ja nie widze zadnego zwiazku z tymi sprawami. Niby nie jestesmy pokloceni, widujemy sie normalnie ale jest jak by.. nie wiem wyczuwam jakis dystans, byc moze mi sie wydaje, ale watpie. Mam wrazenie jak bym jej troche zobojętniał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wie czego chce
gdybyś jej powiedział, że chciałbyś mieć dziecko, to żaliłaby się koleżankom, że chcesz za dużo za szybko, chcesz ją usidlić i takie tam a ona jest młoda i chce się wyszaleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Nie bardzo rozumiem dlaczego zawiodla :/ co ja takiego zrobilem, powiedzialem jej tylko jak podchodze do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Nie mowilem jej ze chcial bym juz teraz miec dziecko. Z reszta wiem ze Ona tez wolala by najpierw skonczyc studia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podchodzisz normalnie. Twoja dziewczyna zresztą też. Dopóki taka rzecz się nie wydarzy na prawdę będziecie co chwila zmieniac zdanie. To jest najnormalniejsze w świecie. moja koleżanka, która pragnęła zajść w ciąże, jak się okazało, że w końcu jest razem z mężem ryczała jak bóbr, że za wczesnie :) Nie ma sie czym martwić i wyolbrzymiać, dobrze, że o tym rozmawiacie, pamietajcie jesteście tylko ludźmi, buzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
to dlaczego mam wrazenie ze cos jest nie tak? Że oddala sie odemnie, jest jakas taka bardziej obca, czasem nie obecna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
ja 25, ona 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej A mi sie wydaje, ze Twoja dziewczyna za bardzo patrzy na innych. Zanm taka osobę i wiem jak często może zmieniać zdanie. Dziewczyny są bardzo skomplikowane, więc juz tłumaczę. Kiedy Twoja dziewczyna dowiedziała się, że jej kolega się zaręczył zrobiło jej się najprawdopodobniej przykro i zazdrościła mu,że ona nie była pierwsza. TAKIE JEST MOJE ZDANIE, ALE MOŻE BYĆ TYLKO MOJE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Hehe na pewno nie :) Kolega byl zareczona juz sporo wczesniej tylko ja sie dowiedzialem rok temu, a zareczyl sie pare miesiecy wczesniej. Poza tym wiem ze Ona nie chciala by sie jeszcze zarecac, jestem tego pewny na 100% poza tym, to raczej nie jest osoba ktora patrzy na innych, co inni o iej mysla, czy tez co inni maja a Ona nie. Miedzy innymi dlatego jest taka wyjatkowa. Poza tym to z zareczynami bylo ponad rok temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Poza tym.. ona w sumie nie zmieniala zdania, tylko jak ktos tu napisal chyba odebrala to co ja mowilem jako ze zmieniam zdanie co chwile ( jak juz ktos napisal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to szczerze nie wiem. Ale powiem Ci że trudno zrozumiec kobiety:) Mój Msiek mnie też czasem nie rozumie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
tez mi trudno, dlatego o rade prosze na kobiecym forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie mógłbyś jej tak wprost zapytać o to? Przecież to chyba nie zmieni stosunków pomiedzy Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc macie dużo czasu żeby zmianiać zdanie w tej kwestii. Jestem dziewczyną i wiem, że dziś pragnę mieć dziecko i gdybym wpadła to bym szalała ze szczęścia a wczoraj byłaby to czarna rozpacz, nie wiem jak będzie jutro :) Nie martw się na zapas. Sami nie wiecie jak się zachowacie gdyby to na prawdę się stało. Na razie zabezpieczajcie się i nie zadręczajcie się na wzajem wyrzutami , że Ty powiedziałeś tak a później tak o ona tak a teraz tak. Szkoda czasu na wirtualne zmartwienia. Najważniejsze, że jesteście razem i gdyby coś możecie na siebie liczyć, dowiedliście tego bez względu co sie póxniej gadało. Trzymam za Was kciuki i nosek do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Mogl bym, i raz probowalem, dzien po tamtej imprezie w sumie to Ona sama zaczela temat, tylko powiedziala ze nie chce wiecej ze mna o tym rozmawiac :/ No ale widzac jej zachowanie myslalem ze to ejdna z tych sytuacji kiedy kobieta chce zeby facet sie domyslil a facet za chiny nie wie czego ma sie domyslec, choc wie ze cos jest nie tak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeee
kurwa zemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może podejdź inaczej do tego tematu:) A długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
ponad 1,5 roku. Inaczej tzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostaw to chłopie. Tego się nie da zrozumieć ani wytłumaczyć na gruncie logiki formalnej. Kobiety w swoim życiu kieruja sie emocjami czyli czymś niesłychanie zmiennym i gwałtownym. Gdyby w matematyce zastosować ich sposób rozumowania to 2+2 rownało by się 3 czasami 5 a niekiedy 4. Na emocjach niestety nie da się zbudować spójnej wizji rzeczywistości. Ergo nikt Ci nie pomoże bo to równanie nie ma rozwiązania w zbiorze liczb rzeczywistych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
:) no niestety na studiach udowadniali nam ze 2+2 nie zawsze rowna sie 5 ;) ale to tak poza tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
4 mialo byc hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi hi. Mój Msiek się zawsze śmieje, że na czarny jest dla mnie czerwonym - jak wystarczająco mocno sie uprę:) A inaczej... czyli najpierw zacznij niewinni niby ktoś tam... i co ona myśli bedziesz miał czas, żeby sie przygotować:) u mnie to działa (jak ja sie próbuje dowiedzieć) może sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
nom mniej wiecej tak. Choc przyznam ze chcial bym wiedziec o co chodzi. Zalezy mi na niej i chce zbey bylo jej ze mna dobrze. A mam wrazenie ze ostatnio nie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnica miedzy facetami a kobietami polega na tym że ci pierwsi są nastawieni na rozwiązywanie problemów poprzez działanie, a kobiety poprzez budowanie więzi. Działanie facetów sprawdza się w rozwiązaniach technicznych a kobiet w działaniach społecznych. Do prawidłowego funkcjonowania potrzebne są obydwie umiejetności. Tylko jednej i drugiej stronie ciężko to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ostatnio pomiędzy nami (mna i Miśkiem) też nie było dobrze. Jak juz sobie wszystko wyjaśniliśmy i nie owijaliśmy w bawełkne wszystko sie wyjaśniło i jak na razie jet ok. Tak więc może za bardzo sie przejmujeszi ta faza w Waszym związku jest przejściowa. Jutro Ci napisze co jeszcze wymyśliłam . Papatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
ok bede czekal a teraz mysle czy nie zadzwonic do niej i nie pogadac o tym, ale mowila ze nie chce juz rozmawiac na ten temat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzenie opłotkami nic nie da. Proponuję uzmusłowić dziewczynie różnice w pojmowaniu swiata przez kobiety i męzczyzn i postawienie pytania wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×