Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pomorzanka1

Chłopak Pakistańczyk

Polecane posty

Z jednej strony masz rację, ale z drugiej.... Zastanówmy się: gdybym ja na przykład urodziła się w jednym z tego typu krajów azjatyckich, o zacofanej gospodarce i dużym bezrobociu, a moja rodzina wysłałaby mnie na studia do UK i tam bym się wykształciła, to zapewne i ja również chwytałabym się każdej deski ratunku, no bo przecież - dlaczego mam być gorsza od moich europejskich rówieśników? Z tego, co wiem, to osoba spoza UE za studia w Wielkiej Brytanii musi sporo zapłacić i skoro już dopnie swego, to nie ma się co dziwić, że chce w Europie zostać i zarabiać dobre pieniądze. Inną kwestią jest ich brak chęci do przyswojenia wartości europejskich. Nikt ich nie zmusza do porzucenia Islamu, ale mieszkając w Europie, mogliby respektować europejskie prawo. Tak na marginesie: odkąd poznałam mojego znajomego ( 3 lata temu), zaczęłam sporo czytać na temat Islamu i wielokrotnie zadawałam mu najróżniejsze pytania. W większości przypadków, znał odpowiedź i pięknie to wszystko opisywał, jednakże na jedno pytanie nie potrafi mi do dziś odpowiedzieć;-) Pytanie brzmi: " Dlaczego muzułmanie nazywają nie-muzułmanów 'niewiernymi'? Przecież my WIERZYMY w jednego Boga, tak jak oni, z tym że mamy inny obrządek. Nazywanie nas 'niewiernymi' to czysta ignorancja i brak poszanowania dla naszych wartości. Muzułmanie wymagają od nas poszanowania Mahometa, a dlaczego zatem oni nie uszanują naszych wierzeń i przestaną ślepo wierzyć w to, co mówi Koran?" Tłumaczyłam znajomemu, że Bóg jest jeden i zapewne nie jest aż tak przesiąknięty chęcią "ukarania" grzeszników, jak opisuje to Koran i że wiara w Boga nie powinna polegać na ciągłym "strachu" przed karą: " jeżeli nie będziesz postępować tak i tak, to Allah..." itd. Mogłabym jeszcze pisać sporo na en temat, bo przez te 3 lata zdobyłam sporą wiedzę na temat Islamu. Najważniejsze dla nas - kobiet wychowanych w kulturze europejskiej - to mieć oczy szeroko otwarte i bycie świadomą problemów, które mogą wyniknąć z różnic dotyczących światopoglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzułmankaaa
Już kiedyś tutaj pisałam i postanowiłam odezwać się po raz kolejny. Evie24, jestem muzułmanką i masz rację, muzułmanie nazywają chrześcijan i żydów niewiernymi... Niby wierzymy w tego samego Boga, ale.. zauważ, że jest on w Islamie i Chrześcijaństwie przedstawiony inaczej, chrześcijanie wierzą w Boga w trzech osobach (święta trójca), muzułmanie wierzą, że Allah jest jeden, nie ma dzieci ani żadnych współtowarzyszy i tu już jest ogromna różnica. Poza tym zacytuję treść shahady: "Nie ma boga prócz Allaha, A MAHOMET JEST JEGO PROROKIEM", jest to podstawa wiary, jeśli ktoś nie wierzy z głębi serca w to stwierdzenie, nazywany jest niewiernym. Chrześcijanie nie uznają Mahometa (SAW) i to już jest wystarczające, aby muzułmanie nazwali ich niewiernymi. Co do Pakistańczyków, ktoś tam wyżej napisał - rodzina jest dla nich najważniejsza - 100% racji. Kraj, kultura i rodzina zawsze będą ponad żoną. 98% Pakistańczyków nigdy nie zostawi rodziny, nigdy nie sprzeciwi się rodzinie dla kobiety... Żona zawsze będzie gdzieś na końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam to gdzies
ze jakis muslim nazywa mnie niewierna :D Ale wkurzajace jest to, ze oni na sile probuja nawracac na swoja religie. Ba! Przyjezdza taki jeden z drugim do Europy i swoje porzadki (zacofane) chce wprowadzac. Sa jak juz zostalo powiedziane jak robactwo i jak robactwo muslimow powinno sie zgniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do muzułmankaaa: Ja rozumiem, że różnimy się obrządkiem i treść szahady znam bardzo dobrze zarówno po polsku, jak i po arabsku, ale nie rozumiem skąd to określenie "niewierny". My mamy prawo wierzyć w Trójcę Świętą i podkreślam słowo "wierzyć", więc z logicznego punktu widzenia - my wierzymy. Mahomet to inna kwestia. Nie był on istotą boską/świętą, więc nie mamy obowiązku w niego wierzyć i się do niego modlić. Równie dobrze, gdybym miała narzeczonego muzułmanina, mogłabym mu postawić warunek: "Albo zostaniesz katolikiem, albo będę cię traktowała jak człowieka gorszej kategorii, bo jesteś 'niewierny' i nie uznajesz Trójcy". Ciekawe, jakby się taki muzułmanin poczuł? Po drugie, co to za Bóg (Allah), którego należy się "bać" i całe swoje życie, kierując się Koranem, przestrzegać zakazów i nakazów, bo jeśli ich nie przestrzegamy, to spotka nas kara....gdyż Allah "widzi". Czy naprawdę uważasz, że Bóg jest aż tak żądny ukarania kogoś? Czy nie sądzisz, że Boga powinno się raczej utożsamiać z miłością, a nie chęcią wytknięcia nam naszych grzechów? Czy w Koranie jest gdziekolwiek napisane, że Allah nas kocha? Dlaczego np. w takiej Arabii Saudyjskiej, gdzie panuje wahhabizm, zabrania się nawet noszenia krzyży na szyi, czy posiadania Biblii, a za przyłapania kogoś z owymi gadżetami, grozi kara?Jakoś nie słyszałam, żeby któryś z krajów europejskich zabronił posiadania Koranu? Czy tak się właśnie przejawia "the religion of peace? Podobnie w Pakistanie, czy w Iranie... Zawsze zastanawiałam się, dlaczego tyle kobiet, w tym oczywiście Polek, zdecydowało się na konwersję. Przejście na Islam dla męża? Przejście na Islam na podstawie przeczytania kilku broszurek podarowanych przez imama i ukazujących Islam w jak najlepszej otoczce? Czy jest na forum jakaś Polka, która przeszła na Islam po kilkuletnim pobycie w kraju muzułmańskim i mogłaby się z nami podzielić swoimi spostrzeżeniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s Zapomniałam dodać komentarz odnośnie Pakistańczyka i jego priorytetów. Nie rozumiem: dlaczego żona jest spychana na sam koniec, skoro "żona" to też rodzina? A może ta europejska żona jest postrzegana jako gorsza, bo - niewierna? Zastanawiam się jeszcze, dlaczego w związkach mieszanych, to kobieta musi zawsze ustępować? Dlaczego muzułmanin nie przejdzie na katolicyzm? Spotka go za to albo kara śmierci, albo wykluczenie z rodziny...w imię "religii pokoju". Przykładów można by mnożyć. Nie myśl proszę, ze jestem zatwardziałą katoliczką - wręcz przeciwnie. Staram się jednak w życiu kierować obiektywizmem i dużo czytam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzułmankaaa
Evie24, ja jestem singielką, nie mam faceta i mieszkam w kraju muzułmańskim, ale kiedyś byłam zaręczona z Pakistańczykiem. Porzuciłam go przez różnice kulturowe. On bardziej przywiązywał wagę do kultury niż religii, a rodzina (mama, tata) byli dla niego świętością. Poza tym do ślubu i tak by nie doszło, bo jego rodzice się nie zgodzili, a on na pewno by im się nie sprzeciwił. ;) Taki urok Pakistańczyków. Ja w Arabii jeszcze nie byłam, ale zasad panujących w Arabii nie popieram, między innymi tego, że kobieta nie powinna prowadzić pojazdów, tego, że jest uzależniona od swego mahrama, bez jego zgody nie może studiować, pracować a nawet załatwić czegokolwiek w urzędzie. Studiowałam szariat, Islam w ogóle, a obecnie mieszkam w Emiratach Arabskich (wcześniej i między czasie odwiedziłam Maroko, Katar i Jemen). Jest to kraj, w którym ludzie mogą cieszyć się wolnością i nikt ich nie prześladuje z powodu wyznawanej religii. Co do Mahometa (SAW), jest on naszym najlepszym przykładem, naszym autorytetem, ale nie mamy prawa modlić się do niego, tak jak np. chrześcijanie modlą się do Jezusa (SAW) czy Marii. Muzułmanie modlą się tylko i wyłącznie do Boga Jedynego. Słowo niewierny jest używane nie tylko przez muzułmanów. Dla chrześcijan czy żydów, muzułmanie są niewiernymi i vice versa. Dla mojej babci katoliczki, ja jestem niewierną. Osobiście używam słowa "non muslim" czyli ktoś kto nie wyznaje islamu. Większość myśli, że Allah jest bardzo surowy, ale... trzeba pamiętać, że Allah jest przede wszystkim litościwy. Prorok Mahomet (SAW), powiedział: "Allah jest bardziej kochający i łagodny, niż matka dla swojego ukochanego dziecka." Wszystko zależy od Twojej interpretacji. Ja np. nie odczuwam strachu, bo nie na tym polega wiara. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odpowiedz. Czy jest jakas mozliwosc prywatnego kontaktu z Toba? Przepraszam za brak polskich znakow,ale pisze tym razem z innego komputera. Mam jeszcze sporo pytan:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze jedno pytanie związane z moim znajomym, otóż: Mój znajomy Pakistańczyk odkąd się poznaliśmy i dowiedział się, że kocham zwierzęta, a w szczególności psy, zaczął mi kilkakrotnie przytaczać swoją historię dotyczącą rzekomego pogryzienia przez psa jako dziecko i w związku z tym, nie chciałby aby po naszym ślubie w mieszkaniu przebywał pies ( jeszcze wtedy nie wiedział, że do ślubu nigdy nie dojdzie). Zastanawiam się, czy on tę historię zmyślił, czy naprawdę został pogryziony? Gdzieś kiedyś czytałam, że Pakistańczycy nie lubią psów, ale kiedy ja go o to wprost zapytałam - wypierał się i uparcie twierdził, że w Pakistanie psy się szanuje.... Do muzułmankaa: Byłabym Ci bardzo wdzięczna, gdybyśmy mogły popisać prywatnie, jako że mam sporo pytań dotyczących Islamu i interesują mnie w szczególności odpowiedzi konwertytek. Nie chcę pisać tego wszystkiego tutaj na forum, bo musiałabym chyba założyć osobny wątek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex-żona2
ja tez chciałam nawiązać kontakt z muzułmanką ale jakoś nie wyszło.. A jeżeli chodzi o psy to muzułmanka wszystko wyjaśni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzułmankaaa
To mój email: arissa353@yahoo.com Co do psa... Pies jest uważany (w Islamie) za stworzenie nieczyste, podobnie jak świnia. Trzymanie psa w domu jest haram czyli zabronione. Jest hadis, który mówi "Aniołowie nie wchodzą do domu w którym jest pies". Psa można posiadać, ale w konkretnym celu - np. do obrony posesji i wtedy nie jest to haram.. Aczkolwiek nie powinno się go trzymac w domu, tylko na zewnątrz. Za to w domu, mile widziane są koty. Islam popiera posiadanie kota, nawet jeśli ten trzymany jest w domu. Co do tej historii... słyszałam wiele razy takie historyki o pogryzieniach czy fobiach, może to prawda, a może kłamstwo, kto wie. Aczkolwiek, niektórzy nie chcą się przyznać, że od małego uczono ich, iż pies to zwierzę nieczyste i nie powinno się go dotykać, a tym bardziej wprowadzać do domu. No i sobie znaleźli taką o wymówkę. W Pakistanie psy się szanuje? Większej bzdury dawno nie słyszałam. :) Owszem, Islam nie karze krzywdzić żadnych zwierząt, ale kto o to dba w Pakistanie. Tam psy są kopane, poniewierane itd... Pakistańczycy (większość) nie lubią ani kotów, ani psów. Mój były narzeczony też ich nie lubił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzułmankaaa
Poza tym, Pakistańczycy są tak dumni, tak uwielbiają swój kraj, że rzadko się zdarza aby powiedzieli o nim coś złego. Mimo, iż każdy wie, ze Pakistan jest zacofany, ekonomia jest do kitu, prądu ciągle nie ma, brud, syf na ulicach, wszędzie żebracy proszą o kilka rupii, to i tak przeciętny Pakistańczyk powie, że jego kraj jest najlepszy na świecie, że jest tam tak cudownie i pięknie... Tylko ciekawe czemu tam nie wraca,a siedzi w Europie, skoro Pakistan jest najwspanialszym miejscem na ziemi? ;) Ot, taki paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huragannnn
Evie 24 poczytaj dokladnie posty muzulmanki, bo widze, ze dziewczyna wie o czym pisze. Sama mieszkam w Indiach i powiem ci, ze Hindusi nie cierpia Pakistanczykow. Uwazaja ich za muzulmanskich dziwolagow, ktorzy nie szanuja kobiet, nie pozwalaja im wychodzic na zewnatrz bez meza/ojca/brata. Takich rzeczy w Indiach nie ma i Hindusi nie moga pojac dlaczego tam w Pakistanie tak sie zyje. Wiele razy mielismy dysksje na ten temat i za kazdym razem jak Hindus uslyszy slowo Pakistanczyk to az twarz wykrzywia. Cos musi w tym byc, ze nikt tych pakoli nie lubi. a co do psow to w zupelnosci sie zgadzam! Pakistanczycy nie cierpia psow. Jeszcze jak kiedys mieszkalam w Anglii, to wynajmowalam pokoj w domu w ktorym mieszkal pakol. Kiedys pokazalam mu zdjecie mojego pieska, ktory jest w Polsce z mama. A to naprawde slodziutki piesek. On az sie skrzywil i powiedzial, ze nie cierpi psow, ze sa niehigieniczne, brudne, ohydne. Myslalam, ze m u dam w ryj z patelni. Pieprzony pakol. Sam byl brudasem, a mowi, ze psy sa. Moj pies jest 100 razy czysciejszy niz jakis tam Pakistanczyk. Charchal codziennie rano przy myciu zebow, caly dom dudnil od tego charchania. Syfiarz nieziemski, w ogole nie sprzatal. Opowiadal, ze mieli kiedys w Pakistanie owczarka niemieckiego, trzymali go na dworze, zeby pilnowal domu. Ale pozniej im sie znudzil i go zabili!. Ot tak mi to powiedzial bez zadnych uczuc. Paskudny cham. Z dala od Pakistanczykow - to moja rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedź. Kiedy napisałaś o tych kotach, to tak jakbym słyszała mojego znajomego: " Psów się boję, bo w dzieciństwie pogryzł mnie jeden, ale możemy przecież mieć kota". Matko jedyna....czy oni potrafią aż tak kłamać? Tak prosto w oczy?Teraz dociera do mnie, że najprawdopodobniej, kłamał też i w innych kwestiach dotyczących "wspólnego" życia. Pakistan zawsze wychwalał pod niebiosa...Jego rodzina doskonale wiedziała, że go zwodzę, że ślubu nie będzie,a mimo wszystko byli dla mnie super mili i nigdy przenigdy nie wytknęli mi, że tak długo decyduję się na związek. Co więcej - zachęcali do małżeństwa z nim, twierdząc, że: "dobry z niego chłopak". Kiedy zapytałam go, który prąd/ school of thought Islamu reprezentuje ( hanafi itp.), odpowiedział, że żaden, a w życiu stara się jedynie podążać za przykładem Mahometa i prowadzić takie życie, jak on. Pamiętam, jak kiedyś, żeby się z nim trochę podrażnić, na jego prośby związane ze ślubem, odpowiedziałam: " Możemy wziąć ślub islamski, a z cywilnym poczekajmy kilka lat", o mało we furię nie wpadł...Oczywiście wtedy jeszcze nie wiedział, że nigdy za niego nie wyjdę, bo go nie kocham. Byłam jedynie ciekawa reakcji. Intuicja mnie nie zawodzi najwyraźniej. Od początku mu nie ufałam i dopiero od niedawna zaczęło mi się to wszystko układać w jedną całość. Muzułmankaaa - napiszę do Ciebie maila. Mam kilka pytań związanych z Islamem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
huragannnn: To woła o pomstę do Nieba!!! Jak można ot tak zabić psa?????????? Bo się znudził? Odnośnie Pakistanu i kobiet: po raz kolejny otwieram szeroko oczy ze zdumienia!!! Mój znajomy zawsze mi mówił, że jego siostry są bardzo dobrze wykształcone, że w Pakistanie kobiety chodzą w obcisłych dżinsach, mogą studiować i prowadzić życie jak większość Europejek. Co więcej: zawsze był taki dumny z pakistańskiej tradycji i wesela pakistańskiego. Opisywał jak to jego siostrom rodzina wyprawiła huczne wesele, ile to gości spraszają...nawet poprosił mnie o obejrzenie kilku filmików na youtube...Wielokrotnie w rozmowie z nim, wyrażałam swoje obawy związane z Pakistanem i mówiłam mu, że czytałam taki a taki artykuł np. o polewaniu twarzy kobiety kwasem, o biciu kobiet....A on na to: " W każdym kraju są zwyrodnialcy i nie powinnaś przypisywać najgorszych zbrodni i wykroczeń wyłącznie Pakistańczykom. Te historie z kwasem to tylko i wyłącznie margines społeczny. Ludzie z większych miast, wykształceni, tak się nie zachowują" Ręce opadają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzułmankaaa
huragannnn, Indie i Pakistan jeszcze nie tak dawno (bo nawet jeszcze 80 lat nie minęło), były jednym krajem z jednakową kulturą. Pakistańczycy i Indusi to ci sami ludzie, z tą samą kulturą, tradycją, jedyne co ich różni to religia. :) Także mają wiele wspólnego, np. wielki szacunek do rodziny (rodziców), utrzymywanie rodziców na starość, małżeństwa aranżowane, to samo jedzenie, język (urdu i hindi to praktycznie to samo) itd. Mogłabym wymieniać bez końca. Co do tego charchania.. też mieszkałam kiedyś w Anglii, miałam przyjemność mieszkać i z Hindusami i Pakolami. Wielu z nich charcze z łazience, plują... jest to obrzydliwe, zostawiają skarpety w butach itd. Pakistańczycy i Indusi nie lubią się nawzajem już od bardzo dawna. Proponuję obejrzeć jakiś film o podziale Indii na dwa państwa, wtedy będzie to bardziej zrozumiałe. :) Evie, jeśli rodzinka zaakceptowała Cię od razu i wychwalali Cię pod niebiosa, to bardzo podejrzane, może nie wiesz, ale nie znajdziesz lepszych aktorów niż Pakistańczycy. Ja znam takie przypadki, gdzie facet ożenił się z kuzynką, potem znalazł sobie drugą żonę w Europie, a rodzinka taki teatrzyk odstawiała ( nawet ta jego kuzynka. która w rzeczywistości była jego żoną), że dziewczyna w ogóle się nie zorientowała. Pakistańczyk, poślubiając Cię, otwiera swojej rodzinie bramę do Europy i lepszego życia. Może im coś naobiecywał (tzn. że Cię poślubi , a potem ich ściągnie do Europy) i dlatego są tacy mili. A ten ich ślub pakistański to naprawdę ma niewiele związanego z Islamem. Islam mówi, że najlepszy ślub to taki, który pochłania najmniej pieniędzy, a w Pakistanie robią śluby na 1000 , 2000 osób, bardzo huczne, często z muzyką, tańcami itd. Panna młoda jest obładowana złotem, na twarzy 5 kg makijażu, do tego nie ma prawa się uśmiechać na własnym ślubie, powinna wbić wzrok w podłogę i tak siedzieć. Poza tym. Islam zakazuje takich wesel, ale cóż.. większość Pakistańczyków dba bardziej o kulturę niż religię. Evie, kochana... Niektóre Pakistanki rzeczywiście pracują, ale to wciąż rzadkość, bo w większości, kobiety nawet same z domu nie wychodzą... Po pierwsze - jest do źle odbierane przez społeczeństwo, po drugie - jest niebezpiecznie, nawet w takim Karczi ktoś Cię może porwać. W Pakistanie możesz spotkać też fajnych, porządnych ludzi, ale to naprawdę wyjątek... Większość to dzicz, zachowująca się jak zwierzęta. I pomyśleć, że mój były narzeczony chciał tam kiedyś zamieszkać... Przepraszam za chaos, ale piszę w pośpiechu. Email sprawdzę niedługo i postaram się odpisać jak najszybciej. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huragannnn
Wiem, ze byli jednym krajem, ale juz nie sa i szczerze sie nienawidza. Prowadza wojne o Kaszmir, a Kaszmir chce jednak byc czescia Indii, nie Pakistanu. Pakistan zaczal juz 4 wojny z Indiami i wszystkie cztery przegrali Pakistanczycy. Soraski, nie mow, ze Indie i Pakistan to to samo. To zupelnie inna kultura, inny jezyk ( hindi i urdu to nie to samo! ), inne jedzenie, inne podejscie do zycia, zupelnie inne traktowanie kobiet. Indusi sa rowniez bardziej wyksztalceni i cenieni w swiecie jako lekarze, inzynierowie itp... Poza tym w Indiach rozmawia sie nie tylko w hindi, ale rowniez telugu, malayam, tamil, punjab, bengal.... Kazdy region ma inny jezyk i jeden z drugim sie nie zrozumie. Mieszkam w Indiach juz jakis czas, wiec sie orientuje w temacie. Co do utrzymywania rodzicow sie zgadzam, maja to we krwi i uznaja, ze tak musi byc. Malzenstwa aranzowane wciaz wystepuja w Indiach, aczkolwiek poznaje coraz wiecej ludzi, ktorzy biora slub z milosci, czesto przeciwko woli rodzicow. O niedawno, moj kolega Hindus poslubil inna Hinduske. Jego rodzice ja akceptuja, ale jej rodzice nie akceptuja go i nie zgodzili sie na slub.Wzieli wiec po kryjomu w urzedzie stanu cywilnego. Takich przypadkow jest coraz wiecej. W Pakistanie jednak dominuja malzenstwa aranzowane i to jeszcze bardzo czesto z wlasnymi kuzynkami! Ohyda. Dlatego sorki, ale nie, nie zgadzam sie. To sa dwa rozne kraje i serio dziwie sie jak te kraje mogly kiedys zyc jako jedno panstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponoc hinduski maga tam w indiach nawet z bialymi brac sluby, tylko rejon musi byc cywilizowany. z kolei pakole sa gorsi fakt, w uk to pedoile, to glownie pakole. kobiety hinduski sa ladniejsze niz pakolki. to co jest dziwne, to ze hindusi nie kradna tak jak czarni czy pakole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzułmankaaa
huragannnn, Pakistan jest o wiele bardziej zacofany niż Indie, ale mimo wszystko kultura jest ta sama (jedynie niektóre rzeczy uległy zmianie na przestrzeni lat), czy tego chcesz czy nie. A urdu i hindi niewiele się różnią. Pakistańczycy rozmawiają z Indusami we własnym języku i bardzo dobrze się rozumieją. Ja znam Urdu i dogadam się z każdym Indusem, który mówi w hindi. W Pakistanie również używa się języka punjabi (mój były narzeczony go używał) Jedzenie też zależy od regionu, bo np. w Paszwarze są już inne przysmaki niż np. w Pandżabie na którym leży Lahore, ale... podstawowa kuchni praktycznie niczym nie różni się od indyjskiej - byriani, chicken curry, chapatti, naan itd. Powinnaś to wiedzieć skoro mieszkać w Indiach. Nie wmawiaj sobie, że Indusi nie mają nic wspólnego z Pakistańczykami, bo mają... tylko tak się nie lubią nawzajem, ze wstyd i duma nie pozwala im się do tego przyznać, a Ty pewnie wierzysz we wszystko co Ci Indusi mówią. Co do Kaszmiru.. Paki mają prawo czuć się poszkodowani, bo 80% populacji Kaszmiru to byli muzułmanie, natomiast jego władcą był Hindus. A obecnie populacja Kaszmiru przedstawia się tak: Muzułmanie: 97.16% Hindusi: 1.84% Sikhowie: 0.88% Inni: 0.11% Ogromna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, co czytam po prostu mnie przeraża...Zaczynam rozumieć wiele rzeczy, które spotkały mnie ze strony mojego znajomego... Dociera do mnie, że on najwyraźniej chciał mnie "użyć" jako przepustki do lepszego życia... Kiedy kultura bierze górę nad zdrowym rozsądkiem i moralnością, to rezultat jest łatwy do przewidzenia... Jak oni mogą tak kłamać? Żenić się z Polkami, tylko po to, żeby sprowadzić pakistańską rodzinę do Europy? Owszem, wierzę, że niektóre Polki trafiły na dobrych ludzi i żyją we formalnych związkach z Pakistańczykami, ale po przewertowaniu kilku forów, widzę, że to rzadkość... Wróciłam dzisiaj do maili, które on mi wysyłał na początku naszej znajomości. Czytałam i zrozumiałam, że powinnam dziękować Bogu za tzw."kobiecą intuicję" i wrodzoną nieufność. Nie zamierzam nikomu niczego ułatwiać. Tym bardziej krętaczom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzułmankaaa
Evie24, Chwała Bogu za Twoją ostrożność. Szkoda mi tych wykorzystywanych kobiet... A nawet jeśli trafi się dobry Pakistańczyk, to i tak jego kultura może nas dobić... Ja posmakowałam tej kultury i śmiem stwierdzić jedno - nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huragannnn
" Ja znam Urdu i dogadam się z każdym Indusem, który mówi w hindi " Mieszkam w poludniowych Indiach i tutaj rzadko kto mowi w hindi. Wiec tutaj ze swoim urdu nie mialabys szans. :) " podstawowa kuchni praktycznie niczym nie różni się od indyjskiej - byriani, chicken curry, chapatti, naan itd. Powinnaś to wiedzieć skoro mieszkać w Indiach. " Ty za to powinnas wiedziec, ze w poludniowych Indiach je sie inne rzeczy. My jemy tutaj sambar, rasam, dose, idli, pongal.... Znasz to jedzenie? Pewnie nie... Bo ty myslisz, ze wszyscy hindusi jak jeden maz jedza kurczaki. Tu gdzie ja mieszkam to sami wegetarianie. " Nie wmawiaj sobie, że Indusi nie mają nic wspólnego z Pakistańczykami " Nie wmawiam. To ty wymyslasz sobie jakies chore klimaty na temat kraju, o ktorym nie masz bladego pojecia :) " a Ty pewnie wierzysz we wszystko co Ci Indusi mówią " Myslalam, ze naiwnosc to twoja cecha? ;) Mnie jeszcze zaden Hindus w balona nie zrobil... ;) " Co do Kaszmiru.. Paki mają prawo czuć się poszkodowani " A to juz banialuki, ktore wcisnal ci twoj pakistanski narzeczony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potokslów
No to evie24 wracasz na ziemię ....Dodajmy że islam dopuszcza oszukiwanie innowierców .Nie jest to traktowane jako wykroczenie czy coś amoralnego. Dziwi tylko że nic wcześniej znając tego typa nie czytałaś o "rajskim, " Pakistanie. Typowy Trzeci Świat z straszliwą nędzą ,brudem i chorobami zakaźnymi.Do tego permamentna dyktatura ,ortodoksyjny islam w wydaniu hard ,skrajna nietolerancja z paleniem kościołów z wiernymi w środku włącznie . Plus kamienowanie niewiernych żon itp.... W co ty się chciałaś pakować. Nie dziw się że zarżnęli psa skoro można tam "honorowo" zabić kobietę -zonę i nie ponieść konsekwencji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzułmankaaa
huragannnn, pewnie masz męża Hindusa lub chłopaka, dlatego twierdzisz, że Indie są takie wspaniałe, a Pakistan ble. ;) Oba kraje są podobne, tyle, że Pakistan jest bardziej rygorystyczny i zacofany (ogólnie). Hindus i Pakistańczyk to ta sama rasa. Wypadałoby się z tym pogodzić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huragannnn
Kurde, czlowiek wstaje przy niedzieli, a tu takie posty jak ten powyzej.... Kobieto, ja pracuje w Indiach na kontrakcie. Wczesniej tez tu bylam na wakacjach. Nie masz bladego pojecia o Indiach, nigdy tu nie bylas, swoje "opinie" wnioskujesz jedynie tym co ci twoj Pakol nagadal ( jednak jestes naiwna ) i na tym, ze w swoim zyciu poznalas paru Hindusow.... Ludzie :o Pojedz sobie do Indii ( zwlaszcza poludniowych ) a zobaczysz "jaka to taka sama rasa" .... Kurcze, wiekszych glupot juz dawno nie czytalam :o I to tym bardziej od laski, ktorej sie wydaje, ze wie, bo Pakola ma/miala... Nie kochanienka, tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzułmankaaa
Mieszkałam kilka lat w UK, na szczęście w Pakistanie, ani w Indiach nie byłam i wcale mnie do nich nie ciągnie. Akurat mój były narzeczony, nigdy nic złego o Indiach czy samych Hindusach nie powiedział. Za to pracowałam, mieszkałam i poznałam Indusów i Pakistańczyków z naprawdę różnych rejonów - mentalność jest bardzo podobna, kultura również, te same zachowania, te same nawyki. Obecnie mieszkam w Emiratach, Indusów i Pakoli jest tutaj cała masa i podobnie, jak w Europie, tubylcy za nimi nie przepadają. Moja koleżanka, która pisała pod nickem "Nieważne", mieszka ze swoim Pakistańskim mężem w Dubaju, to mogłaby Wam coś powiedzieć o tym, jak Azjaci są tam traktowani... O tym, że jej mąż dostaje połowę tego co powinni mu płacić, tylko dlatego, że jest z Pakistanu. Z Indusami jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie kłóćcie się, bo i tak niczego nie zmienicie ;-) Szkoda na to czasu. Wróćmy do tematu głównego tegoż wątku, czyli - chłopak Pakistańczyk. Ja zrozumiałam jedno - kultury nie przeskoczymy i niestety, wychodząc za mąż za Hindusa, czy Pakistańczyka, zawsze będziemy wyczuwać od nich "element azjatycki". Mnie kiedyś podrywał jeden Hindus (bezskutecznie) i powiem wam, że praktyki obu panów ( Hindus i Pakistańczyk) były bardzo podobne tzn: - zakochiwali się już po tygodniu - bardzo emocjonalnie reagowali na słowo "visa" - oboje lubili ostrą kuchnię - oboje mówili do mnie "darling", czego nie znoszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzułmankaaa
Evie, oni mają dużo więcej wspólnych cech, innych niż wymieniłaś. :) Dla mnie, przepaść pomiędzy kulturą pakistańską a polską jest zbyt ogromna i naprawdę nikomu nie polecam się wiązać z Pakistańczykiem, bo to wyższa szkoła jazdy. Do tego oni nigdy się nie zmieniają i b. rzadko idą na kompromisy, licząc na to, że to kobieta do nich się dostosuje. Polskie jedzenie jest bez smaku - gotuj pakistańskie. Polski język jest za trudny, nie mam czasu się uczyć, moja rodzina nie zna angielskiego - ucz się urdu. itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shahbaz
W tych postach była poruszana sprawa Asii Bibi. Chciałem tylko poinformować, że pod linkiem: http://www.petycjeonline.pl/petycja/petycja-w-sprawie-uwolnienia-asii-noreen-bibi/880 można podpisać polską petycję w obronie tej pakistańskiej kobiety. Poza tym jest jeszcze ogólnoświatowa petycja: http://www.callformercy.com ale to pewnie wiecie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huragannnn
Debilu powyzej, ta kobieta jest urodzona Pakistanka! Nie widzisz na zdjeciu, baranie? Chca ja powiesic tylko za to, ze jest chrzescijanka. Jak mozesz byc takim cwelem i zyczyc komus smierci, ty chory na leb rasisto! Muzulmanka, uwierz mi, ze Hindusi i Pakistanczycy, ktorych poznalas czy to w UK czy w Dubaju, sa naprawde inni niz ci, ktorzy mieszkaja u siebie. Ja tez kiedys mieszkalam w UK i tez poznalam Hindusow i Pak, niektorzy byli ok, zachowywali sie "po europejsku", z tymze to ich europejskie myslenie to zaliczac ile wlezie i naciagnac jakas naiwna na wize. Owszem, poznalam wiecej tych gorszych Pakistanczykow, rowniez zauwazylam, ze sa slabiej wyksztalceni od Hindusow. To wlasnie najwiecej Pak pracuje w kebabie, McDonaldzie czy Tesco, Asdzie i wyklada towar na polkach. Nie mowie, ze osoby tam pracujace sa zle, ale co tu ukrywac, do takiej pracy nie potrzeba wyksztalcenia. Jedynie znajomosc angielskiego w stopniu komunikatywnym. Hindusi natomiast wykonuja prace umyslowe. Tych ktorych poznalam, to lekarze, inzynierzy, prawnicy... Oczywiscie, sa tez Hindusi pracujacy w take away, ale tych ktorych ja znam, to z reguly osoby wyksztalcone, z porzadnych rodzin. Muzulmanko, gdybys odwiedzila kiedys i Pakistan i Indie, zauwazylabys roznice pomiedzy tymi dwiema nacjami. Moze polnocne Indie sa nieco podobne do Pakistanu, bo i tez sa blisko siebie i kiedys tworzyli jedno panstwo. Ale tu gdzie mieszkam, czyli Tamil Nadu, to sa rdzenni Indusi, ktorzy nigdy nie migrowali na polnoc Indii i ich pra pra pra pra przodkowie pochodza z tego samego miasta. Wiec nie maja wsrod swoich rodzin pakistanskich przodkow. Tak jak ci pisalam wczesniej, nawet jedzenie maja inne, inaczej sie zachowuja, maja swoja kulture i tradycje. No i bardzo wielu z nich to solidnie wyksztalcone osoby. Dotyczy to zarowno mezczyzn jak i kobiet. Wiekszosc Hindusek, ktore poznalam z tego rejonu, pracuje i ma skonczone studia z magistrem ( to minimum), jest wiele osob z Phd ( doktorat ), zarabiajacych kupe szmalu. A kobiety w Pakistanie? Najczesciej niewyksztalcone kury domowe, dla ktorych jedyna rozrywka jest rodzenie kolejnych dzieci. :o A i jeszcze jedno. Dlaczego ludzie np. w Anglii nie lubia Hindusow? Bo myla ich z Pakistanczykami. Nie ma sie co oszukiwac. To wlasnie Pakistan jest najbardziej znienawidzonym krajem, a ze dla ludzi w Europie Hindus i Pak wygladaja tak samo, dlatego wrzucaja ich do jednego wora. Jakbys poznala ludzi z wyzszym wyksztalceniem, to zauwazylabys, jak bardzo sa cenieni i zarabaiaj tyle samo co inny Kowalski czy pan Smith.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×