Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pati44

ZODIAKALNE RACZKI...

Polecane posty

Mam pytanie do raczków... czy wy też jesteście kochliwe i czesto żyjecie we własnym świecie i wasz świat to ciągłe niespełnione albo i spełnione marzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochliwa nie jestem ale z tymi marzeniami i nierealnymi wubrażeniami to się zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem rakiem
i doszlam wlasnie do wniosku ze moje zycie nie ma sensu i musze je jakos odmienic. Cholera, a jeszcze dwa dni temu wydawalo mi sie ze jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem rakiem
oj z marzeniami to jest najgorzej. Moj facet twierdzi ze tak nie mozna bo ja bym tylko podrozowala i zmieniala swiat na lepsze :o A ze tak nie robie to uwazam ze moje zycie jest niespelnione. Chcialabym sie bawic i zwiedzac swiat ale rownieczesnie miec rodzine i dom a chyba tak sie nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd ja to znam... Ostatnio mam taką zalamke że zgroza. Wydaje mi sie ze mi nic w zyciu nie wychodzi i zaczynam sie tym dołować.... Doskonale cie rozumiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fredzia Predzia
Kurka:O ja tez tak mam... Tez narzekam sobie czasem... mam duzo aspiracji w sobie by zmienic swiat wokół siebie, dawac cos od siebie, tam widze swoje miejsce, ale jednak... nadal za mało odwagi by cos zrobic:( No załosne!! Mam swoj swiat, zakochuje sie raczej niezbyt czesto, ale zauroczona jestem od czasu do czasu;) Najbardziej jednak meczące jest to ze nie potrafie odnalezc sie w tym zyciu:( Ech te raczki... nieboraczki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem rakiem
ja to najbardziej siebie widze jako typ naukowca, z plecakiem na plecach i latam bo wszelkich krajach Azji i badam zachowania ludzi :) A z drugiej strony dziecko i ladny domek. I jak to pogodzic??? Czy raki zawsze musza byc takie niespelnione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ja tez mam swój świat i często inni mnie nie rozumieją albo co gorsza ja ich :( A to że sie nie potrafie odnależć w tym życiu ( a raczej świecie) odkryłam jakies 10 lat temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem rakiem
A jestescie typem samotnika czy lubicie przebywac z ludzmi?? Bo ja np marze o tym zeby latac ciagle na imprezy, spotykac sie z innymi, a jak juz gdzies wyjde to szybko mi sie nudzi i uciekam od tych ludzi. Bo oni mnie nie rozumieja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fredzia Predzia
No ja tez widze sie jako naukowca:D I tez te podróze, wykłady:P, nauka innych... i podziwianie swiata:) Ale jak tak jestem w lesie chocby to sobie mysle... a domek gdzies w głuszy, dzieci, maz, kominek, kapcie, 5 kotów, pies, ciepło, ksiazka, dobra aromatyczna herbata... Rano wychodze, jezioro, biegam, spaceruje po lesie, jest cicho... A pozniej mysle... a moze Nowy Jork?:P I jak tu pogodzic?:o Pewnie skoncze... (tu wpisz najgorsze miejsce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie lubie hipermarketow w niedziele i dyskotek... Bo tam są straszne tłumy i zle sie czuję. Ale czsami mam ochote gdzies wyskoczyc poszlec i jak juz jestem na jakims disco to zaczynam sie zle czuc... choc sama mialam na to ochote. To wszystko jest takie skomplikowane... Wolę isc do knajpki posiedziec w ciszy i spokoju. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak mam tak samo z imprezami:O Siedze w domu... ale mysle, ale bym poimprezowała i gdzies wychodze raz na jakis czas i.... nudze sie, czekam az wroce do domu i zasne na łozeczku:p A ludzie mnie lubią, ale ktos mi kiedys powiedział - Fredzia, czemu Ty ludzi nie lubisz?:o No a ja wtedy przezywałam swoje najlepsze dni i byłam dusza towarzystwa, ale jak widac... samotnika mozna poznac;) A ludzi lubie, tylko mnie mecza... Ci nowi... Co stare to kocham i nie oddam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem rakiem
Fredzia, kurde to cala ja. Tez momentami jeszcze do tego mysle sobie: Barcelona, Madryt, mediolan i juz tam jade by imprezowac codziennie i znalezc jakas prace od rana do wieczora :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem rakiem
Co do innych ludzi to moi starzy znajomi mnie kochaja bo sie juz poznali na mnie. Ale z nowymi mam problem. Bardzo chce ich poznawac, staram sie byc dla wszystkich mila ale jakos szybko trace zapal i np zaczynaja mnie wkurzac. Wydaje mi sie ze kompletnie do nich nie pasuje, sa dla mnie jacys plytcy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie to dziwne, wszystko co piszemy jest podobne:D Tak naprawde ja sie chyba boje porazek, zycia.... Dlatego np. nie ryzykuje, ale jak juz... to ryzykuje na duzą skalę i skaczę na głeboką wode, bym nie mogła zwiać... Taka ze mnie pomylona istota:( Tez mysle... ach wyjade, Nowa Zelandia, albo Nowy Jork... i tam bede zyła jak chce:O Tiaaaa.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem rakiem
A tez macie tak ze wszystkim wszystko o sobie opowiadacie? Ja ostatnio sie powstrzymuje przed tym, ale jak juz znam kogos troche lepiej to wszystko mu wyjawie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha wiecie co... Ja juz byłam trzy razy za granicą żeby sobie popracowac. I za każdym razem klapa. Jade z takim cudownym nastawieniem jak bedzie super cudeńko nowi ludzi nowy kraj obyczaje pozwiedzam sobie... i jak juz jestem to klapa ... totalna załamka, płacz za facetem , mała deprecha i powrót do domu i tak za kazdym razem... STRASZNIE mnie to meczy że tak mam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane raczki :). Jak dobrze słyszeć, że nie tylko ja jestem nieśmiała i mam problem z poznawaniem nowych osób :). A czy Wy też najlepiej sie czujecie we własnym domu z książką? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem rakiem ---- mam tak samo:) Jestem bardzo miła, przejmuje sie az zandto by kogos nie urazić, by ktos sie zle nie poczuł w moim towarzystwie, ale jak z czasem meczą mnie troche... W przyjazni u mnie jak w miłosci - od pierwszego wejrzenia wiem z kim sie dogadam. Mam genialną intuicje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem rakiem
Ogolnie to potzrebuje takiego powiernika i czesto ich szukam w mezczyznach, ktorych chce miec jako przyjaciol. I dlatego otaczam sie facetami, ktorzy po prostu sa brzydcy zeby mnie chyba nie pokusilo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem rakiem
I jeszcze jedno, najgorsza moja wada. Jestem tak bardzo uczuciowe ze placze na ladnych reklamach, albo na wiadomosciach o malych dzieciach. I bardzo czesto wyszukuje durne powody i obrazam sie na mojego faceta, wiecznie placze. Strasznie sie nakrecam i wyobrazam nie wiadomo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co wam powiem... zakladajac ten temat myslalm że sie nikt nie odezwieze mnie wszyscy zignoruja... pomysla co za wariatka. Ale jak czytam wasze wypowiedzi to taj jakbym czytała swoje. I za kazdym razem widze swoje cechy. A naj bardziej boli mnie to że za bardzo ufam ludzią... i juz kilka razy sie na tym przejechałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podobnie jak Ferdzia Perdzia, ale jednak ne jestem niesmiala, nie obrazam sie ale czesto placze. i jestem za uczuciowa.. a i chyba łatwo mi sie zacieraja granice spoufalania sie z mezczyznami.. dlatego teraz gdy mam kogoś unikam blizzych kontaktów z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o te durne powody... ciągłe obrażanie sie... szukanie powodu do kłotni... ho ho ho mój facet już nie wie co ma robić a ja sie cały czas złoszcze i kłócę ... i to jest po za mna ja tego NIE CHCE... i nie wiem dlaczego tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę już w romantyzm
czułość, delkatność itp Raczków :p może kobiety są takie ale faceci napewno nie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grawitacja... i to jest właśnie ta kochliwość u RACZKÓW :) Mam podobnie do ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym zaufaniem to ciezka sprawa... Ja np. wygladam na bardzo pocieszną istotke, ale troche dziką, nieufną... ale jak decyduje sie na pogadanie z kimś to otwieram sie tez bardzo. Znalazłam na to sposób, po prostu uwazam, że swiadomie jestem naiwna, i ze to co mowie to jestem przeciez JA, nie chce tego ukrywać, bawić sie i grać... i nikt nie jest w stanie mnie zranic, nie są to informacje ktore mnie kompromitują... jakos tak sobie to tłumacze, nie wiem czy rozumiecie:D I najlepiej to ja bym chciała ksiązke napisac... tylko nie wiem o czym... ta mysl chodzi za mną od dobrych kilku lat:( Jednak coś jest w tych znakach zodiaku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez kłótliwa jestem, ale nienawidze tego w sobie... Umiecie się cieszyc? Małe rzeczy? No ja nie potrafie, tak ze ktos widzi to... po prostu sama sie jakos ciesze, pozniej... jak tego brakuje i wspominam.... a tak, to jakbym zyła juz kilka zyc - moj ex zawsze tak mowił, że ja widziałam juz chyba wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×