Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetkaa

Seks, ale to obrzydliwe

Polecane posty

Gość roka
To naprawde dziwne , ze rodzice w wieku 23 lat mowia ci ze jestes za mloda nawet na rozmowe o seksie . Moi np jak mialam 19 , 20 lat ciagle podkreslali ze juz jestem dorosla i ze ten czas tak szybko leci itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys moim powiedziala ze slub wemze chyba jak bede miala 60 zeby nie musieli sie martwic ze za szybko bede miala dzieci... Uslyszalam tylko: nie przesadzaj, 60 to troche za pozno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caly czas jakos nie zdawalam sobie sprawy ze az tak bardzo namieszli mi w glowie, dopiero wczoraj, kiedy ogladalam film, na ktorym bodajze 5-10 sekund dwoje ludzi sie calowalo, a oni zaczeli mi wypominac ze to film nie dla mnie, itd, wtedy dopiero do mnie dotarlo ze juz nie mam na to sily, ze juz dluzej tak nie wytrzymam, najgorsze ze nie da rady tego zmienic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roka
moim zdaniem to chamstwo z ich strony . Obrzydzac do seksu dorosla kobiete . Juz ja bym swoim nagadala jakby tak gadali . Przeciez ty bkiedys wyjdziesz za maz bedziesz miala meza moze dzieci i seks jest bardzo wazny wtedy , naprawde wazny. Nieudane pozycie rozbilo niejedno malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caprio
Wiecie Moi rodzice to wspaniali ludzie. Ale jednocześnie tacy, którzy ZNAJĄ życie. Oni sami wpadli po roku "chodzenia"... mama miała 19 lat, tato 23 lata. Pobrali sie w lutym a 6 m-cy później przyszła na świat moja siostra. :) No i w lutym tego roku trzasnęło im 30 latek razem. :) Nie myślcie, ze na wszytko było mi wolno bo do 18 lat trzymali mnie krótko!!! Żadnych imprez, w domu miałam być max 21.00, jak średnia w szkole była za niska to miałam szlaban i zamiast jechać na fajne wakacje to lato spędzałam na nauce i kursach letnich... Jak skończyłam liceum to odpuścili. Wyraźnie dali mi do zrozumienia, że jestem już dorosła i, że Oni mi ufają i wierzą, że nie zrobię żadnego głupstwa i wiem co dla mnie dobre... I tak było. Nigdy nie zawiodłam ich zaufania. Ale sex nie był tematem tabu. Nawet jak miałam 16 lat i oglądałam z ojcem film w TV i była scena erotyczna to nie "gęstniała atmosfera"... To było coś naturalnego... Zresztą ojciec sie często ze mną drażnił, że zmajstrują mi z mamą braciszka i stracę status dziecka w rodzinie (jestem najmłodsza). Nie potrzebowałam koleżanek do rozmów o seksie... miałam mamę i straszą siostrę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem o tym, wiem.... Ale oni za wszelka cene staraja mi sie to wybic z glowy.. tylko nie rozumiem dlaczego im tak bardzo zalezy, jednak udaje im sie.. Kiedy rozmawiam z chlopakiem na temat seksu to jest mi bardzo, bardzo ciezko... wstydze sie nawet wymowic przy nim niektore slowa, staram sie zeby tak nie bylo, ale niestety, zawsze mnie uczono ze to zle, ze nie wolno itd. Ciesze sie tylko ze on ze mna wytrzymuje, nie zazdroszcze mu :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roka
No widzisz wiec starzy juz osiagneli swoj cel bo ciezko ci mowic o seksie.Na pewno w wielu domach tak jest ale bedzie ci ciezko w przyszlosci przez to , tak mi sie wydaje . Moja przyjaciolka byla w identycznej sytuacji , to byl koszmar . Dla niej seks to byl jakis temat nie z tej ziemi , ona bardzo cierpiala . Sztywniala jak jej chlopak ja dotykal , i to po kilku latach zwiazku .Wiedziala ze z nia jest cos nie tak i bylo jej zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam niestety tak samo jak Twoja przyjaciolka i boje sie wlasnie ze w przyszlosci bedzie mi bardzo ciezko... Gdybym miala tylko mozliwosc to bym sie wyprowadzila i zamieszkala z chlopakiem, jednak niestety, oboje jestemy uzaleznieni od rodzicow gdyz oboje studiujemy... A najgorsze jest to ze oni sa swiecie przekonani ze maja racje. Kiedy mowie im ze wieksozsc moich znajomych mieszka juz razem to oni na to: takich to tylko w wiezieniach pozamykac ;( ;( :(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roka
To co piszesz wskazuje ze mieli bardzo nieudane zycie seksualne tak jak juz wczesniej wspomnialam . Mieli kiepski seks , nie dobrali sie itd wiec ja bym ich olala niech gadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozliwe ze tak bylo... nie wiem. Jednak to nie tak latwo ich olac, kiedy sie mieszka z nimi, bo i tak zawsze sie slyszy co mowia, a to zostaje w pamieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastistekmistek
zawsze tak mowia ze tak bylo kiedys ze dzieczyny wychodzily za maz jak mialy po 18 19 lat.. a zaraz pozniej byly dzieci! a teraz skarza sie na mlodzierz ze jest rozpuszcona taka sama jak wiele lat wczesniej.. ja tez tak mam gdyby rodzice sie dowiedzieli ze wspolzyje z chlopakiem to wole nie myslec...co by bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastistekmistek masz racje, kiedys wychodzilo sie za mąż mając 19, 20 lat, mieli możliwośc pracy itd. A teraz? Bez studiow to ciezko zdobyc jakas lepsza dobrze platna prace... Ale to nie znaczy ze do tego czasu nie mamy nic wiedziec na temat seksu i brinic nas przed nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastistekmistek
mi rodzice powiedzieli ze moge wyjsc za maz jak juz bede miala mgr i najmniej 25lat!!!! chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje, chore to wszyztko :( Moi akurat nie mowia ze mam miec tyle i tyle lat zanim wyjde za maz, bo wiedza ze szybciej niz 25 to i tak nie dam rady. Wiadomo -studia, wiec nie bedziemy mieli wlasnych pieniazkow na utrzymanie. Boje sie tylko, ze nawet po slubie bede miala poczucie winy, ze seks to cos zlego, niedbrego, itd. W koncu juz od kilku dobrych lat tego slucham iciezko bedzie o tym zapomniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastistekmistek
ja nie umiem czerpac przyjemnosci z seksu. Uczono mnie ze to jest zakazane az do slubu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetkaa pewnie pochodzisz z konserwatywnej, katolickiej rodziny, mam rację? Naprawdę jeśli nie uwolnisz się od rodziców jak najszybciej, to będziesz miała ciężkie życie. Dobrze, że chociaż Ci to wszystko przeszkadza. Bo gorzej by było, gdybyś była w 100% zgodna z rodzicami pod tym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice są wierzący, ale nie jakoś przesadnie i to chyba nie wynika z tego. Moze byli wychowycwani w ten sam sposób? Nie wiem... ale pamietam jak kiedys bylismy u babci i chciala cos powiedziec ale stwierdzila ze moze wymowic to slowo tylko wtedy kiedy wyjde, bo nie moge tego slyszec. Nie mialam pojecia o co takiego moze chodzic, wiec wyszlam.. podsluchalam co nieco... Chocdzilo jej o slowo \"ciąża\" . Wiem moze to jest powod, moze to przechodzi z pokolenia na pokolenie :( boje sie tylko ze ja tez taka bede :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno!! powinnas sie z domu wyprowadzic...to sie powinno leczyc.....to i tak siedzi w twojej psychice mocno, powinnas isc do seksuologa......bo zadnej przyjemnosci z seksu nie bedziesz miala....oni ciebie krzywdza :( smutne ale prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa obludni..musisz zaczac stawiac na swoim, musza zrozumiec, ze maja dorosla kobiete ktora ma prawo robic co chce a nie to co oni sobie ustala to jest twoje zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morphina, staram sie, ale oni i tak wiedza swoje, a poza tym jak mowia: \"to ich dom i ich zasady, jak bede mieszkala u siebie to moge sie rzadzic\". A zeby sie wyprowadzic to nie mam na razie kasy :( Wiec pozostaje mi tylko jesczze sie meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam, ze czytalam kiedys madra ksiazeczke seksuologa lwa starowicza, pisal wlasnie, ze czestym problemem w wspolzyciu mlodych par sa wpojone poglady, ze seks to cos zlego..ja nie widze innego wyjscia jak sie wyprowadzic albo zaczac z nimi rozmawiac...nigdy im pewnie nie powiedzialas co myslisz np gdy ogladacie tv, nastepnym razem jak znowu tak bedzie powiedz cos ZE PRZECIEZ SKADS SIE WZIELAS!! moze byc tak ze im samym cos nie wychodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby tak, ale musisz postawic na swoim.........z domu nie maja prawa cie wyrzucic!! maja obowiazek utrzymywac cie do konca twojej nauki!! wiec zacnzij stawiac na swoim, nie jestes 5 letnim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Morphina, juz sie pare razy ich pytalam. Np. ogladamy film i ktos sie caluje przez 5 sekund a oni juz marudza. Wiec pytam czy przypadkiem nie przesadzaja, czy to cos zlego, a oni na to ze moze nie zlego, tyle ze nie dla mnie, ze nie powinnam takich rzeczy ogladac. I jak tu z nimi rozmawiac? jak z dziecmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm sama nie wiem, chyba miedzy wami bedzie wieczna wojna, bo ja inaczej tego nei widze.......oni sa dziwni kurcze masz 23 lata ...to moze im uswiadom ze w polskim prawie wspolzycie jest dozwolone od 15 lat ...ciekawe co oni na to:) nie wiem powiem ci jedno nie przejmuj sie nimi.....moze wlasnie na zlosc im zacznij sie do chlopaka przytulac nawet przy nich. Przeciez ci nic takiego nie zrobia!! bo i co moga? z domu cie wyrzucic nie moga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastistekmistek
znam ten bol moja droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem, wiem jedno z tym problemem sama sobie nie poradzisz, powinnas isc do seksuologa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno mi sie nie podoba.....ze twoj chlopak to kolega!! wiesz co.....moze sie zareczcie niech otworza oczy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morphina oczywiście masz rację, ale postaw się w sytuacji smerfetki. Myślisz, że to tak łatwo trzasnąć drzwiami się wyprowadzić? Tutaj trzeba działać delikatnie, etapami, dawać rodzicom do zrozumienia, że chce się usamodzielnić, że mieszkać z mężem a nie z nimi, że nie mogą całe życie traktować jej jak dziecka. W ogóle jest to strasznie ciężka sytuacja. smerfetkaa - czyli rozumiem, że ze strony Twojego chłopaka nie ma presji? Jak on podchodzi do tego wszystkiego. Bo ja to miałem z tym duży problem, bo moja była dziewczyna nie dała się w żaden sposób przekonać, żeby się nieco od rodziców uwolnić. Zawsze stawała po ich stronie, a mnie traktowała jako ich wroga. Miałem ciężko w tym związku. Np. były takie sytuacje, że pojechaliśmy we dwoje na wakacje (oczywiście ona rodzicom nakłamała, że jedzie jeszcze jej koleżanka i że będziemy spali w osobnych pokojach), to jej mama dzwoniła do niej 3 razy dziennie i za każdym razem pytała co słychać. Totalna kontrola. Któregoś dnia zadzwonił jej ojciec i oznajmił, że przyjadą do nas zobaczyć jak odpoczywamy. Wtedy nie wytrzymałem i zadzwoniłem do jej ojca żeby powiedzieć, że jesteśmy na tyle dorośli, że nie potrzebujemy ich opieki, że damy sobie radę. I ku mojemu zaskoczeniu moja eks zamiast mnie w tym poprzeć, to obraziła się na mnie i nie odzywała potem przez parę dni, no bo jak mogłem coś takiego jej ojcu powiedzieć. A dodam, że wówczas ona miała już skończone 24 lata, a ja 26. A z seksem to faktycznie problem. Ona była dziewicą, tak więc rozumiałem, że do niczego nie możemy się spieszyć. No ale byliśmy rok razem i nawet do żadnych pieszczot nie doszło. Dopiero po roku po wielu próbach udało mi się nakłonić ją do pettingu. Ale ile ja się namęczyłem, to tylko ja wiem. Nago to zobaczyłem ją dopiero po 1,5 roku razem. Wszystko oczywiście wina konserwatywnego wychowania i wpajanych zasad. Ona nie umiała się cieszyć z pieszczot, nie sprawiało jej to przyjemności. Ciągle było tylko poczucie winy i konieczność wyspowiadania się z tego co robimy. W końcu wszystko się tak nawarstwiło, że nasz związek się rozleciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak zaczna marudzic zeby slub byl po studiach ze to nie dla ciebie itepe......to powiedz im ze mozna i studiowac i byc malzenstwem, malzenstwo w niczym nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo widze jedno.....nie umiesz z nimi rozmawiac i postawic na swoim.....tak jak z ogladaniem filmow...jak mowia o twym chlopaku kolega poprawiaj ich ze to twoj chlopak z ktorym planujesz przyszlosc.....przeciez ci nei zabronia miec planow na przyszlosc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×