Nie chcemy dzieci bo...

dzieci nie chce miec, bo nie lubie, bo nie wyobrazam sobie przez nastepne kilkanascie lat bycia przywiazana do opieki nad dzieckiem, do rezygnacji z pracy, etc, etc... mam 31 lat i zero instynktu macierzynskiego, zero checi do wydania na swiat potomka... i co?? Jestem gorsza, bo nie chce??

nasi rodzice myśleli o dziecku, ale ja już nie muszę. Od kąt zaczęłam samoistnie myśleć, rozumieć i podejmować decyzję robię to.

gadam o stereotypie posiadania dzieci.

długopis bez wkładu---> sorry, ale Ty niby samoistnie myślisz robiąc takie orty???:O

nigdy nie bedzicie wiedzieć co to jest Miłość DO WŁASNEGO DZIECKA,penie że nie musicie znać tego uczucia, nikt wam nie karze,ale prosze nie wymądrzajcie się o czymś o czym nie macie pojęcia

do "do tej wyzej"-a ty jako ta porzadna z mala dziurka mozesz nadrabiac przyrost, zacznij juz bo na nasze emerytury nie bedzie mial kto pracowac

:D

wystarczy mi milosc do mojego partnera, do mnie samej i do mojego kota...

stereotypie posiadania? co ty piepszych, a kto ma dzisiaj dzisiaj dzieci? Ci nieliczni, wyjątkowi! a cała ta szara masa nie ma

A ja mam dzieci:D DWoch wspanialych chlopakow ;) Nigdy nie zalowalam swojej decyzji:D

mysle, ze neiktorzy nie nadaja sie na rodzicow w ogole, mam wokol sporo przykladow. Mysle,ze za mlode osoby sie tu wypowiadaja - jak mialam 25 lat tez bym powiedziala, ze nigdy w zyciu. Teraz mam 30 i zaczynam zagladac do wozkow. Niestety, nie mam tego jedynego, wlasnie jestem w trakcie rozstania :/ Uwazam,ze trzeba chciec ale tez miec jakies warunki - mieszkanie, prace. Wazne tez jest powiedzenie 'nigdy nie mow nigdy'. Moja kumpela zadeklarowana singielka, nie dosc ze za maz wyszla to w ekspresowym tempie zrobila dzidziusia. Raz ze sie zakochala w 10 lat starszym,ktory bardzo chcial dzieci, dwa,ze jej najukochansze przyjaciolki slubowaly i maja male dzieci. W ten sposob sie 'wpasowala' w otoczenie. Wcale nei rezygnuje z przyjemnosci - z mala dzidzia latem pol Polski zwiedzila i z tymi przyjaciolmi. Jest szczesliwa, teraz czekaja na drugie. A ja na jej slub poszlam z ciekawosci,czy od oltarza nie ucieknie :D :D

czy naprawde musze wiedziec co to jest MILOSC DO WLASNEGO DZIECKA?? zmusi mnie ktos do rodzenia dzieci?? NIE!! To jest moja decyzja, koniec kropka.

mam 32 lata prawie, wiec chyba za mloda nie jestem!

ja ja ja----nie musisz, i całe szcęście! lepiej żeby twoje geny jak najszybciej wymarły,bo jak ty sobie wyobrażasz przyszły świat- banda imbecyli...

ale tu nie chodzi o przekonywanie kogos do posiadania czy nieposiadania dzieci, chodzi o powody, dla ktorych ludzie nie chca dzieci, wiec dlaczego te wszechwiedzace znowu chca nam pokazac co jest dobre a co zle, nikt sie nie pyta o to, mowimy o tym dlaczego nie chcemy dzieci, czy niektorzy maja problemy z przeczytaniem topiku?zalozcie soboe swoj pt.plusy posiadania dzieci i juz

Jestem pewna,ze wiekszosc kobietek ponizej 30 roku zycia z tego forum bedzie mialo dzidzie w ciagu najblizszych 5 lat :D Nie zapierajcie sie tak, biologii sie nie oszuka :D Dokladnie tak samo rozumowalam. Nie chodzi o to,ze Wam nie wierze - wierze, owszem, ale to sie w wiekszosci przypadkow zmieni, uwierzcie mi. Ale OK uwazam,ze rozsadne jest ROZWAZANIE czy dam rade, jakim bede rodzicem,czy mam warunki. Lepiej nie miec dzieci,niz miec pod wplywem impulsu, wpadki,czy zeby miec zabaweczke do przebierania.

odpowiem ci kochanieńka: bo jestes pustą idiotką, myslącva tylko o swoich obwisłych pośladach

wiem za to jak wyglada milosc do wlasnego kota:)

Naukowo stwierdzono, że niema czegoś takiego jak \"instynkt macierzyński\", więc jeżeli wewnętrznie nie czuję się potrzeby posiadania potomstwa to nikt nikogo do niczego nie zmusi.

Również uważam, że są ludzie, którzy zarówno dla swego, ale przede wszystkim dla dobra ewentualnego potomstwa nie powinni zostawać rodzicami... Wiadomo, że nikt nikogo nie zmusza do rodzicielstwa (i całe szczęście:D), rozumiem, że można nie odczuwać chęci posiadania potomka, niemniej jednak stwierdzenia typu:dziecko tylko mi przeszkodzi w karierze, nie wyobrażam sobie poświęcenia dla dziecka, wystarczy mi miłość do mojego faceta i kota..., etc., są dla mnie żenujące i świadczą o egoizmie osoby, która myśli podobnymi kategoriami. Jeśli np. kochasz swojego partnera życiowego, to posiadanie dziecka z nim tylko pogłębi wasze uczucie, scementuje je.

ajm siur-----chyba miłość do futra....między nogami

zuzka - naucz sie czytac ze zrozumieniem - gdzie ja napisalam, ze uwazam przyszly swiat za bande imbecyli?? Ale wiesz, teraz zaczynam sie juz bac... masz juz dzieci?? :P

a poruszajac te posladki obwisle-to kazda dziewczyna ma prawo wybrac jedrne posladki nad posiadanie dziecka jesli tylko chce, to jej wylaczne prawo,nawet jesli inne mysla inaczej,dla mnie to nie kwestia posladkow ale wyboru z powodow wskazanych wyzej

ajm siur " trzeba dojrzeć ", a nie osiągnąć określony wiek. jak dojrzejesz to zrozumiesz różnicę między jednym a drugim. dojrzeć do pewnych rzeczy można nawet w wieku lat 40, 50, 60. człowiek całe życie dojrzewa do czegoś. poza tym dwie osoby w takim samym wieku często wykazują zupełnie odmienny poziom dojrzałości

nie ty tak uważsz tylko ja, bo jesli ludzie w przyszlosci bedą mieli takie poglądy jak ty , to jak ich nie nazwać IMBECYLAMI???

a dlaczego o egoizmie? Czy kobieta nie może wynieść na piedestał swojej kariery? Czy koniecznie muszą to być pieluchy i kaszki?

krrretynnnka-ja dbam o higiene i futerka nie hoduje

Ten topik jest fajny do dyskusji, tu nie ma mowy o tym , kto ma racje, czy nie, czy trzeba miec dzieci, czy nie. To inna sprawa. Moze zamiast 'nigdy w zyciu' podajcie argumenty? Moim niegdys koronnym bylo wlasnie moja mala siostra - potwor i to,ze sie nie czulam dojrzala. Pozniej sie zmienily - brak warunkow, brak faceta... Ale jeszcze takiego parcia nie mam,zeby podpisac sie pod stwierdzeniem 'chce miec dziecko'. W tej chwili ja mowie: w przyszlosci na pewno chce miec dziecko i rodzine. Wiecie, jak sie ma 20-30 lat to czlowiek lapie zycie - i dobrze, pozniej pojawia sie pustka, czegos brak. Nie mozna cale zycie myslec wylacznie o sobie , tak nas natura stworzyla,ze predzej czy pozniej sie wlacza 'swiatelko'. Ja jestem bardzo ciekawa opinii osob, ktore nie zdecydowaly sie (a nie nie zdecyDUJA sie) na dziecko i jak im sie z tym zyje.

a ja nie chcę dzieci z takiego powodu, jak wiekszość - BO TO MODNE

ajm siur-----nie mówię o twoim futrze...:)