Nie chcemy dzieci bo...

a tak swoją drogą- -ale masz zajaranie.

Jadziu-bo kobieta ktora stawia na kariere to egoistka i najgorsza bestia jesli nie zamierza tego pogodzic z macierzynstwem, ktore jest obowiazkowe, nie rozumiem po co to przekonywanie do posiadania dzieci, jesli ktos mowi nie to nie

gdyż widzisz, niektórzy są zbyt ograniczeni, żeby potrafili myśleć naraz o sobie i o kimź. skupienie sie na jednej czynności jest dla nich tak dużym wysiłkiem, żenie wyobrazaja sobie robić jeszcze czegoś innego..

Bo mam odwagę stwierdzić że nie nadaję się na ojca pod żadnym względem. Gdyby jeszcze tysiące różnych meneli, karków i wieśniaków-dzieciorobów doszło do takiego samego wniosku - byłoby w Wolsce lepiej choćby pod tym względem.

jak nie fanatycy wpajający, że wiara w Boga katolickiego jest jedyną słuszną wiarą to matki, które wpajają, że jedyną słuszną decyzją jest posiadanie potomstwa.

Tylko powiem,ze kiepski jest argument,ze cialo kobiety sie zmienia - wystarczy przytyc, zachorowac, miec wypadek, albo najzwyczajniej w swiecie sie postarzec i tez beda zmiany na gorsze. Poza tym mam niejedna kumpele, ktora ma figure jak supermodelka ( a supermodelki, ktore maja dzieci???) a ma dwojke dzieci. Mozna byc zaniedbanym bez wzgledu na wiek i ilosc dzieci. Kolejna rzecz- nawet jak sie cialo zmieni - czego sie boicie - ze Was facet zostawi? Ze bedziecie sie zle czuly? Wszystko sie przewartosciuje w zyciu i wyglad Waszej pupy nie bedzie tak istotny jak zdrowie i samopoczucie Waszego dziecka. Chyba jednak za mlode osoby sie tu wypowiadaja...

ja się nie spotkałam z tym, że ktoś wpaja,że posiadanie dzieci to konieczność. natomiast często trafiam np. na kafeterii na teksty tego typu, że kobiety które nie chcą mieć dzieci są niby karcone i uważane za egoistki. czy nie za bardzo użalacie sie nad sobą? ja mam w dupie to, czy ktoś chce, czy nie chce. musicie o tym co chwilę topiki zakładac?

Jadziu-bo to kraj fanatykow jest albo religijnych i sprobuj nie wierzyc to cie ci katolicy z blotem zmieszaja nie zwazajac na reklamowana "milosc do blizniego", albo fanatykow wzrostu demograficznego i sprobuj powiedziec, ze nie chcesz byc matka kiedy oni wiedza lepiej, ze powinnas chciec

gdyż---> całkowicie popieram Twoje argumenty, ale chyba niektórzy ich nie zrozumieją... :)

magda zielona- nie spotkałaś się? No to poczytaj wypowiedzi np. na tym topiku. Tylko wnikliwie. ajm siur- niestety to przykre,a le prawdziwe.

jeszcze raz zrozumcie idiotki, że nikt was nie nakłania,musicie pracować, rozumiem, trafiłyscie na facetów bez kasy i teraz trzeba ich utrzymywać

krrretooolina cóż za agresja. Mam nadzieję, że na dziecko jej nie przelewasz :)

wiodę spokojne i radosne życie, tylko jak czytam te żale zakompeksionych feministek, to nawet mi sie nóż w kieszeni otwiera

i poweim jeszcze jedno ! wkurza mnie, jak przeciwniczki dzieci piszą o ich posiadaczkach, jak o kobietach pokrzywdzonych przez los, czyli otyłych, zmęczonych wiecznie, bez czasu dla siebie, bez własnego życia, bez możliwości robienia kariery itp. skąd takie przekonanie? nigdy nie będziecie tak do końca wiedziały, jak to jest być matką, jeśli nią nie bedziecie. nie piszcie wiec o czymś , czego nie znacie tak, jakbyście to przezyły. ja mam dziecko, jednocześnie z powodzeniem spełniam sie w zawodowo.mam wiele pasji, na które zawsze znajdę czas. figurę mam nastolatki, bo dbam o siebie, wyglądam lepiej niż większośc moich bezdzietnych koleżanek, bo powodem złego wyglądu, kiepskiej figury itp. nie jest fakt posiadania dzieci ale lenistwo i złe nawyki, brak ruchu itp. czasu mam wolnego dużo, bo to kwestia dobrej organizacji. a jeśli chodzi o "gotowanie obiadów" - bezdzietne tez to chyba musza robić, prawda? :-P

użalanie się? a ja widzę(czytam) zaskarżania od strony kobiet posiadających dzieci :)

no i ??? czytać nie umiesz

kurde no......po co nakłaniac kobiety do rodzenia dzieci??? nie chce to nie i dac temu spokój!!! a nie gadac ze taki jest obowiązek kobiety i inne bzdety!!! jaki obowiązek, to ma byc przyjemnosc z posiadania i wychowywania dziecka a jak któras nie chce bo jej sie np ciało zmieni to niech nie ma!! dla mnie to proste jak 2X2 i nie ma co to sie sprzeczac!!

magda piatka

na tym topiku owszem. ale tu nie chodzi o to, że się wypowiadają kobiety, które codzienie po pare razy wygłaszają opinię "trzeba rodzić dzieci" . tylko skoro ktoś pisze o tym , że nie chce dzieci i jeszcze zaprasza kobitki o innych poglądach, to się takie znajdą. i prosze nie uogólniać - ja mam dziecko, chcę mieć jeszcze dzieci, a niejestem katoliczką- fanatyczką. jestem niewierząca. dla mnie dziecko jest po prostu szczęściem, ale nie przysłania mi całego świata. jest moją radością obok róznych innych - ciekawej pracy, zainteresowań, kochanego męża. A jeśli dla kogoś szczęśliwe życie = nieposiadanie dzieci to OK! po co mamy sie unieszczęśliwiać ?? tylko nie myslcie od razu, że jak wy tak widzicie szczęscie to każda matka jest nieszczęsliwa, bo każdy ma swoją wizję udanego życia.

zgadzam się z powyższym, tzn. z ehhhhh babybaby:) dyskusje w tym temacie są bezcelowe, to indywidualna sprawa każdej kobiety czy chce mieć dziecko czy nie...

i jeszcze jedno....wkurza mnie jak jakas mamuska pisze, ze to ze jakas inna przytyła po porodzie to jej wina bo sie zaniedbała!!! co to do ku**y ma byc???????!!!!! cieszcie sie i tyle a nie wymadrzacie sie!!! czasami jest tak ze po porodzie figura sie zmienia i koniec ale wydaje mi sie ze i te dzieciate i te niedzieciate maja jakies kompleksy chyba....oczywiscie nie wszystki bo są jakies normalne wyjątki;)

LENA piąteczka :-)

znowu się z Tobą zgadzam:D przybij ((((((((((())))))))))))

trzeba byc strasznie ciemnym zeby gadac ze po porodzie ciało sie zmienia...czasmi sie tyje a czasami nie...mam kolezankę, która ma dziecko a figure ma dziewczynki a ma juz 27 lat, ale mam tez inna kolezanke jest rok po porodzie i strasznie przytyła to co mamy ja zabic albo wyzwac bo nie dba o siebie??? ale puste mamuski jestescie i strasznie wredne;) oby wasze dzieci takie nie były ale ponoc geny sie przenoszą;)

heheh śmieszne jest , jak ktoś nowopoznany ze mną rozmawia i jak napomnę coś o posiadaniu dziecka to leci teks "yyy... nie wyglądasz" :-D to dopiero stereotyp - typowy wygląd kobiety dzieciatej - zaniedgana i otyła, do tego zazwyczaj z podkrążonymi oczami, zmęczona...hehehe

ja nie jestem zadna feministka, nie musze harowac na faceta, jestem zadowolona z zycia i nie potrzebuje dziecka do szczescia, czy ktoras ograniczona moze to zrozumiec?

a ktoś tego nie rozumie? to Twoja sprawa i myślę , ze szczerze innych to nie obchodzi..

jestem matką a powiem Ci tak - niedość że nie namawiam do posiadania dziecka to jeszcze szczerze Ci odradzam

Magda-ok, ale jak czytam komentarze, ze kobiety, ktore nie chca miec dzieci sa jebniete itp, bo egoistki, bo feministki to mnie to smieszy, bo przeciez nie kazdy musi chciec tego samego prawda?a jesli ktos nie chce dzieci to znaczy ze jest zly, samolubny itd?bzdura

ajm siur----jak czytam w koło to twoje CHCE, powtarzane w każdej wypowiedzi, to nie jestes egoistką, myśląca wyłącznie o sobie?