Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapytanie2525252

Czy powidedzieć najlepszej kolażance że jej narzeczony chodzi do burdelu???

Polecane posty

Gość desert rose....
Czy jesteście bardzo dobrymi przyjaciółkami? Ile sie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nie jej sprawa
no właśnie - nie uwierzy, zresztą bez dowodów w ogóle ciężko w coś takiego uwierzyć anonimowo.. delikatnie spróbuj z nią pogadać, lekko zacznij ale potem powiedz (w cztery oczy) że wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie2525252
tak od dawna się namy często spotykamy się razem ja z moim narzeczonym i ona z tym swoim ja nie wiem jak teraz wogóle mu w oczy popatrzeć przecież tego nie wytrzymam bo odrazu mu coś powiem. Za jakie 2 miesiące oni mają zamieszkać razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Ważne jest również to, czy Twoja przyjaciółka jest w tego dupka (sorry, ale się zezłościłam...) wpatrzona jak w obraz... Jeśli tak, może nie uwierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mow nic
to nie twoja sprawa. nie mieszaj sie do czyjegos zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl nad tym
Sa pewne rzeczy i sparwy o ktorych nie powinno sie mowic,nawet najblizszej przyjaciołce.To sa wyłacznie sprawy ich dwojga.Skad mozesz miec pewnosc,z eTwoja kolezanka jest taka wierna swojemu narzeczonemu,a co by było jakby tak kolzeanka poszła sobie na boki to tez bys poleciała i podkablowała ja do jej narzeczonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nie jej sprawa
wiesz - lepsza najgorsza prawda niż najsłodsze kłamstwa.. postaw się w jej sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl nad tym
Nie do nas nalezy ocena postepownia narzeczonego tej kolezanki.Wiec powtarzam,nie wtracaj sie do spraw ktore Cibie nie dotycza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziom brak wyobraźni
Juz wierzę w te deklaracje, jak to panie byłyby dozgonnie wdzięczne za taką informację. A-ha. Guzik prawda. Autorko, skoro tobie brakuje najwyraźniej wyobraźni, ja ci dopowiem dalszy ciąg tej historii: mówisz koleżance, ona reaguje jakoś dziwnie, wcale ci się nie rzuca na szyję z wdzięczności. Koleżanka rozmawia na ten temat z chłopakiem. Chłopak zaprzecza (przy okazji mówi coś niepochlebnego na twoj temat), ona mu wierzy (bo chce wierzyć, bo rzadko która zakochana kobieta uwierzy osobie trzeciej raczej niż ukochanemu). Na pogodzenie, cium cium, może nawet seksik, a na drugi dzień kolezanka przychodzi z pyskiem do ciebie. I masz po koleżace. A od chłopaka możesz zaliczyć jeszcze smsa treści "trzymaj się suko z daleka od nas". Pasi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie2525252
Ale jak anonimowo? list wyslac? pozna mój charakter pisma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to napisz na kompie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
autorko topiku, jesteś w bardzo trudnej sytuacji... Skoro dobrze się znacie, to taki szok dla Twojej przyjaciółki może niestety zburzyć Wasze relacje (jeśli ona jest w niego ślepo wpatrzona...). W efekcie to Ty będziesz się fatalnie czuła... Może poślij jej wiadomość, tekst możesz napisać na kompie, także charakteru pisma nie pozna, bo go po prostu nie będzie...). Chyba większość kobiet sprawdziłaby taką informację. Gorzej, jeśli ona tego nie zrobi, a np. powie temu burakowi, który tylko się wyprze wszystkiego...:O No, ale w sumie to jej życie, jej wybór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl nad tym
ludziom brak wyobraźni to samo miałam na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziom brak wyobraźni
Boooosh, pisanie anomimów, nie ma nic ohydniejszego, co wy ludzie wymyślacie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziom brak wyobraźni
Tak jest, to są intymne sprawy dwojga ludzi. Nie wiesz tak do końca hjakie układy mają między sobą. A może ona wie/podejrzewa, tylko udaje że nei widzi? Hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
nie ma nic ohydniejszego od zdrady, a nie od pisania anonimów...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl nad tym
Qwa nie namawiajcie jej do pisania anonimow i nie nakłaniajcie jej do powiedzenia kolezance prawdy.To jest sprawa wyłacznie kolezanki i jej narzeczonego,czy to kiedys sie wyda czy nie.Ciekawi mnie jeszcze to(juz o tym pisałam) czy załzozycielka topiiku szybko by poszła i poinformowała narzeczonego ,ze jego narzeczona miała w czasie zareczyn romans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog 24
kłamstwo ma krótkie nogi i moze kolezanka sama niedługo pozna prawde o narzeczonym bez interwencji autorki tematu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak mi słów... gdzie ty kobieto widzisz problem, wiesz, że facet chodzi do burdelu to wiadomo, że mówisz to swojej koleżance, bo potem, jak wezmą ślub, będzie musiała męską szmatę w domu trzymać , a chyba nikt tego nie chce jeśli jestescie dobrymi koleżankami to ci uwierzy albo sama sprawdzi i sie przekona znajdzie sobie coś lepszego niż kurwiarza moim zdaniem jesteś jakaś skaleczona psychicznie jeśli masz wątpliwości co robić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
psycholog 24- i to jest chyba najlepsze podsumowanie... No tak, kłamstwo ma krótkie nogi..., oby tylko prawda wyszła na jaw jak najszybciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Już wcześniej pisałam, że gdyby to chodziło o mnie, wolałabym wiedzieć, byłabym przyjaciółce wdzięczna za tego rodzaju informację i zerwała z tym dupkiem jak najszybciej... Ale tak zrobiłabym ja, nie wiadomo co zrobi przyjaciółka autorki topiku... To wszystko zależy od indywidualnego charakteru, a przecież każdy jest inny... Może ona faktycznie coś podejrzewa, ale woli żyć w swojej iluzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl nad tym
A co was obchodzi co kto z kim robi.Zajmijcie sie swoimi zwiazkami,dziecmi ,matkami ,ojacami a nie wpiepszajcie sie w czyjes zycie .Jak naprawde cos sie dzieje,wasze kolezanki,dzieci tych kolezanake sa bite imaltretowane psychicznie to takie wscibskie nie jestescie tylko siedzicie cicho.a jak jeden z drugim skoczy sobie tylko w bok to od razu larum gracie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
"jak jeden z drugim skoczy sobie tylko w bok to od razu larum gracie"---> no tak, przecież zdrada to nic takiego, no nie...??? Słabo mi się robi czytając tego typu wypowiedzi... Ludzie, którzy tak piszą, chyba nie wiedzą czym jest moralność...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl nad tym
Ale co Cibie to obchodzi kto kogo z kim zdradza.Ineresuj sie swoim zyciem a wtracaj sie dopiero wtedy,gdy ktos jest maltretowany psychicznie ,fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Jeśli chodziłoby o moją przyjaciółkę, to bardzo bym przeżywała to, że facet, któremu zaufała, którego kocha, oszukuje ją i zdradza... A jeśli ona się o tym dowie za późno, to przecież będzie właśnie przeżywała psychiczne załamanie z tegoż powodu, więc dlatego bym ją poinformowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl nad tym
NIe chodziło mi o przezywanie psychiczne,bo nawet mała kłotania jest przezywana ,ale chodziło mi maltretowanie psychiczne,znecanie sie psychiczne.Jezeli takowe ma zajscie to uwazam ,ze powinno sie wtracic swoje trzy grosze ,ale jezeli nikt niekogo nie maltretuje fizycznie ,ani nie zneca sie psychicznie to wara od spraw nie swoich.,Niech kazdy sie trzyma swojej rodziny,swoich bliskich a nie wtraca w cudze sparwy lzkowe do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog 24
ewentualnie zawsze mozna powiedziec temu facetowi zeby przestał chodzic tam gdzie chodzi?jesli jest madry i bedzie mu zalezec na zwiazku to przestanie tam chodzić? gdyby koleżanka mi to powiedziała i dała dowód ze on faktycznie korzysta z prostututek to byłabym jej wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenina
Mojej najlepszej kolezance bym powiedziala i sama bym chciała wiedziec, ale kolezance nawet dobrej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl nad tym
Ja nadal nie rozumiem jak mozna sie wtracac w łozkowe sparwy innych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
przecież tu nie chodzi tylko o sprawy łóżkowe tej pary...:O to, że ten burak łazi po burdelu i ją zdradza, jest perfidnym świństwem, kłamstwem, czymś obrzydliwym i ohydnym...:O lepiej chyba, aby dziewczyna w porę dowiedziała się z kim chce wiązać swą przyszłość...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×