KOGO Z WAS stać na włąsne mieszkanie

Ja prowadzę własną firmę i ledwo na starczam na kredyt. Mam 1400 kredyt , do tego czynsz 400 , do tego zus- prawie 1200 złotych już, plus koszty firmowe ( w tym miesiącu to skromne 800 złotych ) , do tego doszło wyrównanie prądu i wody za pół roku, plus nowy rachunek za prąd sierpniowy skromne 1500 złotych łacznie, dwa internety , bo w firmę musze mieć zapas , gdy coś się dzieje, modem mi ostatnio padł , nawet w salonie nie mieli zastępczych ,więc kolejne 200 leci , hmm to daje już 5500 złotych , no ale do tego trzeba jeszcze żyć , zainwestować w firmębo sama się nie rozkręci , parę gorszy odłożyć w razie W, i pomóc rodzicom,. Gdybym była na etacie to se palnąć tylko w łeb, Jak ktoś pisze ze z 1500-2500 spłaca kredyt i odkłaa, i wynajmuje to rzeczywiśćie mu zazdroszcze

bo mnie przy jednej osobie przyzła niedopłata wody 448 złotych, niedopłata pradu 338 i rachunek za prąd sierpień prognoza 528 złotych, to tylko do zapłąty do 10 sierpnia, czyli jedna dobra pensja

Ja zarabiam 4700 jako specjalista w międzynarodowej korporacji. Mam oszczędności kilkadziesiąt tysięcy, którymi obracam na Forexie, daje mi to dodatkowo kilkaset pln (nie ryzykuje aż tak bardzo bo za dużo mam do stracenia). W sumie lekko ponad 5000 wyciągam. Kupuję mieszkanie ok 50 m za ok 295 tys obecna cena mieszkań na rynku pierwotnym w zachodniej części Warszawy. Rata kredytu ok 1800 zł + czynsz ok 350 + media 150 pln + gaz do samochodu 200 pln = zostaje na życie ponad 2500 pln. Wiem, że jestem w bardzo dogodnej sytuacji i, że mało kto tak ma. Mam nadzieje, że wam się ułoży!!!

mi kupili rodzice mieszkanie, kawalerke w Warszawie jestem im wdzieczna za to

błędem jest też, że ludzie kupują ogromne mieszkania, których utrzymanie później przekracza ich możliwości finansowe (czy nawet samo wykończenie). powinno się mierzyć siły na zamiary i rozważnie inwestować i tyle :)

ja 23 lata dusze sie koszmarnie ze starymi w domu pracy tu nie ma wiec nic wynajac nie moge koszmar

jak duże jest ryzyo na tym Forexie? a jak stracisz wszystko to co wtedy >?

fajne to właczyłam se wersje demo i zarobiłam już 300 złotych ale na prawdziwej kasie to bym się osrała strachem tym bawić

765 złotych na plusie szkoda że wirtualne ;) na prawdziwe na pewno bym straciła wszystko to pewnie na demo tak nęci że kasa leci

Forex to jest hazard. Inwestuje tylko na dużych spadkach i krótkookresowych kontraktach. Gram Dolarem i proponuję dziś zainwestować w dolara. Ps. Najpierw przez rok bawiłem się na kantorach internetowych typu fritz.pl, żeby nabrać wprawy i intuicji na działania spekulatorów. Ogólnie zapomnij o jakichkolwiek zasadach rynkowych jeżeli chodzi o obrót walutowy. Całym forexem sterują spekulanci. Ty jedyne co możesz to uczyć się podpinać pod spekulantów. Ciekawostka to taka,że w 2011 roku 82 % graczy na Forexie wyszło na minus :-/

"fajne to właczyłam se wersje demo i zarobiłam już 300 złotych ale na prawdziwej kasie to bym się osrała strachem tym bawić" Trzeba mieć mocne nerwy jak wszystkie Twoje oszczędności zależą od wypowiedzi jakiegoś gościa z EBC :-p

W życiu bym nie zainwestowała w to prawdziwej kasy przecież to wiadomo,że to typowe oszustwo milion osób musi stracić żeby jedna zaqrobiła

Troszke mnie straszycie, bo własnie chcemy kupić mieszkanko na Bielanach, ale zawsze w małżeństwie jest lepiej, bo kazde z nas pracuje. Oczywiscie trzeba wziąć kredyt... No ale wole płacic juz na kredyt niz za wynajmowanie. To sie nie opłaca.

rodziców mojego ojca, dziadkowie przepisali mi swój dom, sami już na emeryturze zamieszkali we Francji. Mam po prostu szczęście.

ciężko z własnym mieszkaniem, sami z żoną myślimy o zakupie, mamy trochę kapitału ze sprzedaży nier***mości, najgorsze jest to że pracujemy dużo na zlecenia a bank woli umowę o pracę, ale pociesza mnie fakt, że można znaleźć fajne mieszkanie na obrzeżach warszawy za 5,350 (znaleźliśmy taką ofertą na zielonej dolinie), więc te 50 m2 nie wyjdzie aż tak dużo

Kredyt wraz z mężam . Wkład własny z kopert + pół roczne oszczędnosci za granicą . Uzbierało się 100 tysiecy wzięliśmy kredyt na 150 tysiecy . Mieszkanie kosztowało 250

Kredyt

eh ostatnią świnkę rozbiłem i mam ledwo 200tys z groszami. Biorąc pod uwagę, że ceny zaczynają się od 10tys/m2 w Warszawie (nie mówię o Nowodworach itp) to za obszczaną kawalerkę trzeba zapłacić 400tys. i teraz spłacaj to 200tys przez całe życie z jednej pensji 7tys jak jesteś samotnym kawalerem  Te ceny są z kosmosu.