Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna.111

Wpadka- co robicie lub zrobicie?

Polecane posty

anyżówka *----> Nie zapomniałam o antykoncepcji, po prostu o tym nie myślałam. Kiedy zdałam sobie sprawę z tego, co zrobiłam na wyrzuty sumienia było już za późno. Teraz oczywiście preferuję antykoncepcję, bo wylano na mnie ten kubeł zimnej wody, ale musiałam to przeżyć na własnej skórze, żeby mogło to do nie dotrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna.111
szczera- to straszne co mowisz a co z wyobraznia o zabijaniu? jak martwilabys sie co z dzieckiem to moze nie doceniasz swego sumienia i i tak by cie zagryzlo po aborcji doceniam twoja szczerosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc ja mam 22 lata i napisałam, co robię- nie uprawiam seksu. To najskuteczniejsza antykoncepcja. A po prostu rozśmieszyło mnie to, że weszła tutaj jakaś kobieta i stwierdziła, że ona urodziła w wieku 16 lat a inne forumowiczki grautulują jej odpowiedzialności. Chyba należy gratulowac beztroski i głupoty oraz wyrozumiałych rodziców... Takie jest moje zdanie, więc się wypowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alamakotaaa - ale czy matka Twojego kuzyna podpisala od razu zrzeczenie sie praw do niego? szczera az do bolu ----> \"Nie zapomniałam o antykoncepcji, po prostu o tym nie myślałam.\" a Murzyn nie jest Murzynem, on ma tylko taka ciemna karnacje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa100
Ja mam takie zdanei jakie mam, poniewaz widzialam wiele sytuacji z zyciu.Przytocze 3 z nich, ktore rozegraly sie w moim najblizszym otoczeniu. - kiedy bylam na 3 roku dziewczyna ode mnie grupy wpadla. Miala jechac na stypendium do niemiec, tam rodzice mieli kontakty i generalnie przyszlosc rysowala sie przed nia bardzo jasna. Rodzice dowiedzieli sie o ciazy i nie pozwolili jej usunac. Ona chciala usunac, tak samo jak jej chlopak.Rodzice mowili to samo co znaczaca wiekszosc kobiet na tym forum - jak urodzisz to zobaczysz ze caly twoj swiat zacznie sie krecic wokol tego dziecka,poczujesz instynkt. Ona nie poczula. Czy ktorakolwiek z was sie zastanawiala co bedzie jak po urodzeniu sie tego jednak nie poczuje? Chyba nie bardzo. Efekt? Ona nie wyjechala, do dzis studiow nie skonczyla, On przeniosl sie na zaoczne zeby pojsc do pracy, przez to ten zwiazek sie rozwalil,znienawidzili sie oboje za zycie jakie musieli prowadzic i za szansy z jakich musieli rezygnowac.jej kontakty z rodzicami sie rozwalily i jej zycie sie rozwalilo, bo ja to zalamalo. - na innym roku jest dziewczyna ktora ma dziecko, facet tez ja zostawil, ona ma tylko rok opoznienia, zalicza wszystko w terminie i dobrze sobie radzi,jest naprawde swietna matka i podejrzewam, ze jest szczesliwa, nawet ostatnio zaczela sie z kims spotykac; ma 2 - letnia coreczke. - moja ciocia usunela ciaze dawno temu - pare lat pozniej urodzila moja siostre cioteczna. Rozmawialam z nia na ten temat wiele razy - nie zaluje tego co zrobila. Wtedy moj wujek jechal na kontrakt za granice, moja ciocia zostawala sama,mowi jasno i wyraznie - gdybym wtedy urodzila moje zycie wygladaloby inaczej,wujek by nie pojechal a S. niemialaby takich warunkow jakie miala.. W tej chwili poza moja siostra swiata nie widzi, razem z wujkiem maja bzika na jej punckie a moja siostra dostala taki start w zyciu jakiego naprawde moznaby pozazdroscic. Rozpisalam sie troszke, dla mnie wnioski sa bardzo jasne - to kobieta decyduje czy jest gotowa czy nie. Nic w zyciu ni ejest czarno-biale, ludzie maja rozne charaktery i osobowosci,to jest ich decyzja jak chca prowadzic swoje zycie i tej decyzji nie wolno im odbierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna.111
slyszalas chyba o deprsjach i ciagnacym sie cale zycie wyrzucie moja znajoma po aborcji ma uczucie ze wciaz ja Bog karze w zyciu za to co zrobila to tylko jedna z odmian psychicznych zaklocen, nie trzeba zaraz mieszac do tego boga oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale problem powstaje, kiedy kobieta nie chce albo nie moze byc w ciazy - wtedy aborcja jest sensownym rozwiazaniem, nie mozna wymagac od kogos, zeby rodzil dziecko i oddawal je do adopcji, skoro nie ma ochoty albo wystarczajaco dobrego stanu zdrowia na doswiadczanie watpliwych urokow bycia w niechcianej ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie rozumiem, jak można nie myśleć o antykoncepcji:o Ja nawet nie myślę o seksie, ale o antykoncepcji tak. I dopóki nie będę mogła brac pigułek, a pewnie i tak będę przy tym uzywać gum, nie mam mowy o żadnym seksie, nawet jak będę w wiekiej potrzebie. I nie rozumiem ludzi, którzy myślą tylko jedną częścią ciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem deska --> nie chodzi o to, ze samo uprawianie seksu w wieku 16 lat jest odpowiedzialne, ale o to, czy taka osoba potrafi czuc sie dorosla do konca, czy tez potraktowala seks tylko jaka zabawe. akurat ta osoba udowodnila, ze nie tylko czula sie dostatecznie dorosla do seksu, ale rowniez do poniesienia konsekwencji i to jest godne podziwu. owszem, pomogli jej rodzice, bo taki byl ich OBOWIAZEK (a nie tylko wyrozumialosc!!!!), ale wez pod uwage, ze to tylko kwestia paru lat na poczatku, po ktorych matka staje sie juz pelnoletnia i bierze calkowita odpowiedzialnosc za dziecko. nie mow wiec, ze zostac matka w wieku 16 lat to pikus, bo pomagaja rodzice. za dwa lata juz nie musza wcale pomagac, a dwuletnie dziecko to ciagle male dziecko, ktorym trzeba sie opiekowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka...
Kobieta, która nie jest do końca pewna tego, czy chce usunąć, usuwa, jest praktycznie skazana na traumę do końca życia. Kobieta, która od początku twierdzi, że nie chce tego dziecka, że je usunie choćby nie wiadomo co, to traumy raczej nie będzie miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna.111
oszczedna-mam nadzieje ze jesli oszczedzasz na antykoncepcji to seks uprawiasz jedynie oralnie, analnie lub z wibratorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybor, wybor, a gdzie byl ten wybor, kiedy sie uprawialo seks, co? ja tez jestem za prawem wyboru - albo uprawiam seks, albo go nie uprawiam, i TO jest wlasnie wybor. dla mnie nie jest zadnym usprawiedliwieniem aborcji to, ze sa jakies tam okolicznosci, stypendium, wyjazd stratatata, o tym wszystkim taka dziewczyna raczej WIE wczesniej, wiec dlaczego o tym nie pomyslala ZANIM poszla do lozka z chlopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna.111
a po drugie nie chodzi o wymaganie oddania do adopcji co danie szansy na wybor wiekszej niz zabic lub wychowac zabic zawsze mozna, wystarczy kasa na zabieg lub inne sprytne metody- slyszalam jak dziewczyna dziewczynie skakala po brzuchu np...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem deska - dokladnie, w tym momencie sie z Toba zgadzam: \"I nie rozumiem, jak można nie myśleć o antykoncepcji Ja nawet nie myślę o seksie, ale o antykoncepcji tak. I dopóki nie będę mogła brac pigułek, a pewnie i tak będę przy tym uzywać gum, nie mam mowy o żadnym seksie, nawet jak będę w wiekiej potrzebie. I nie rozumiem ludzi, którzy myślą tylko jedną częścią ciała...\" gdybym nie mogla brac pigulek, tez pewnie zrezygnowalabym na ten czas z seksu, bo inne metody sa jednak troche zbyt malo skuteczne.. uwielbiam seks, ale nie znaczy, ze mam sobie wylaczyc myslenie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w szoku, gdzie ja napisalam, ze oszczedzam na antykoncepcji? Zacytuj, prosze, bo moze ja sie kontroluje i wypisuje glupoty bez wiedzy mojego umyslu :( (to do czarnej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam 16 lat
no to parę słów do deski:) ciekawe,że nie myslisz o sexie,ale myślisz o antykoncepcji. Pewnie jesteś jedną z nielicznych kobiet, u których instynkt sexu jest zamrożony. :) Na swoje obecne ileś tam lat....raz zaszłam w nieplanowaną ciążę, której nie usunęłam. W moich czasach nie bylo mowy o tabletkach czy spirali dla tak młodych dziewczyn. A gumka pękła;( Całe szczęście,że moja córka ( w Twoim wieku:) ma większe możliwości zabezpieczenia i nie jestem już babcią:) i przede wszystkim ma też wsparcie we mnie:) Poza tym - jak sobie tu czytam te i inne wypowiedzi. to słowem - aborcja zła i w pewnych sytuacjach urodzenie też złe:( Ludzie w jakich czasach my żyjemy??? XXI wiek a mam wrażenie jak by było za króla Cwieczka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aborcja - TAK
aborcja - TAK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna.111
,,skoro nie ma ochoty(!!!) albo wystarczajaco dobrego stanu zdrowia na doswiadczanie watpliwych urokow bycia w niechcianej ciazy.'' tu cie cytuje oszczedna bo to chyba najglupsze co slyszalam jak sie nie ma ,,ochoty '' to sie nie zabieraj do ,,roboty'' bo metody moga zawiesc( wszystkie poza sterylizacja) moja kolezanka wlasnie urodzila corke pomomo brania tabletek lekarz jej powiedzial ze wpadla bo watroba nie dala rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadka- co robicie lub zrobicie? Urodzę i wychowam- jest ok. Zastanowię się nad aborcją albo co gorsza usunę- momentalnie mnie zjedziecie. Na kafe nie można mieć poglądów odmiennych od reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poglady mozna miec, jakie sie chce, ale z drugiej strony kazdy moze tez powiedziec o Twoich pogladach to, co o nich mysli ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mylisz się. Nie jest tak, że nie mam swoich potrzeb. Gdyby nie to, że na razie ze względów zdrowotnych nie mogę brac pigułek, na pewno juz bym zaczęłą współżycie. Tyle, ze po to się ma rozum, zeby się nie posługiwać. a dla mnie seks 16 latków, to jak ktos juz powiedział- zabawa w doosłość. Ja też jestem z wpadki, moja mam nigdy nie używała innych metod niż prezerwatywy, ale mnie akurat zrobili z ojcem 2 lata po ślubie, tyle, że nie chcieli mnie zrobić i myśleli, ze im się nie uda. Szczerze mówiąc, w ogóle nie wiedziała, ze jest w ciązy i prowadziła studenckie życie paląc paczkę fajek dziennie i pijąc alkohol, bo akurat były wakacje. Dowiedziała się o ciąży dopiero w 4. miesiącu. Mój ojciec wyjechał za granicę w czasach ciężkiej komuny. Mama bała się, ze w ogóle nie wróci do niej. Ale mieli wtedy po 24 lata i musiali ponieść konsekwencje tego. I przez to mieli naprawdę cieżkie początki... Tym bardziej nie zamierzam zmieniac im życia, bo zajdę w ciążę i będę chciała, zeby moja mama zrezygnowała z pracy. Dla niej to jest bardzo ważne. W sumie mogłaby juz nigdy nie pracowac i do końca życia żyłaby spokojnie i nie miałaby żadnych problemów. Ale ona to uwielbia. Pracuje po 12 godzin dziennie, czasami dłużej. Oczywiście ona na pewno nie chciałaby, żebym usunęła dziecko. Mimo to nie mam zamiaru dostarczać jej obowiązków. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naglupsze to jest Twoje nadinterpretowanie moich wypowiedzi. Sama przyznajesz, ze antykoncepcja jest zawodna (kazda z metod), wiec co, para ma uprawiac tylko tyle razy w zyciu seks, ile chce miec dzieci? Dopusc do swojej swiadomosci, ze istnieja kobiety, ktore nie zachodza w NIECHCIANA ciaze. Aha, i moge sie dowiedziec, jak to ja oszczedzam na antykoncepcji, jasnowidzu z Bozej laski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwojne przeczenie mi sie zrobilo - chodzilo o kobiety, ktore ZACHODZA w NIECHCIANA ciaze, jak chocby Twoja kolezanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna.111
no dobra mowcie dlaczego i w jakich przypadkach byscie usunely? ja rozumiem krytyczne sytuacje ale dla ,,wygody '' to juz nie bardzo ale zawsze mozecie probowac mnie przekonac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam 16 lat
No widzisz....Twoi rodzice też mieli inne plany..a jednak jesteś:):) Ja nie bawiłam sie sexem......poznałam chłopaka z którym spotykałam sie dłuuugo, dopiero po prawie 2 latach pozwoliłam na bliższy kontakt i stalo się. Jasne,ze to było za wcześnie..ale cóż..:) Czasu nie da rady wrócic a ja nie ubolewam,ze wiele lat życia zamiast bawic sie...wychowywałam dziecko. Bedąc jeszcze dzieckiem stałam się za szybko dorosła. Jka już pisałam aborcja wtedy była legalna. Ale ja bałam sie tej aborcji..po prostu... Kazdy ma inny punkt widzenia. Ja szanuję te wypowiedzi, tylko denerwuje mnie że aborcja jest zła i urodzenie tez złe. ..mimo wieku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszczedna - nie, nie o to chodzi, zeby uprawiac w zyciu tylko tyle razy seks, ile razy chce sie miec dzieci. to, ze antykoncepcja jest zawodna nie oznacza jeszcze, ze w ogole nie dziala. owszem, dziala, a wpadki przy prawidlowo stosowanej antykoncepcji to tylko wyjatkowe przypadki, ktore nie zdarzaja sie na zasadzie \"co rok prorok\" tylko moze raz, moze gora dwa razy w zyciu, o ile w ogole sie komus przytrafi. wiec generalna zasada brzmi - jesli baaaardzo i pod zadnym pozorem nie chcesz miec dziecka, to nie uprawiaj seksu. ale jesli jestes dorosla, odpowiedzialna i EWENTUALNE dziecko, na ktore jest mala szansa nie spowoduje, ze skonczysz z kamieniem u szyi na dnie rzeki, to ciesz sie seksem. ja mam wlasnie takie podejscie i wiem, ze stosujac tabletki tak, jak nalezy i pamietajac o roznych przeciwskazaniach mam raczej nikla szanse na ciaze. jednoczesnie wiem, ze jeslibym wpadla, to trzeba bedzie sie do tego ustosunkowac, ale to nadal bedzie konsekwencja moich poczynan i zrobie wtedy wszystko, co w mojej mocy, zeby pogodzic macierzynstwo z reszta mojego zycia. to moze trudne, ale wcale nie niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anyzowka - ale po co mi to piszesz? Ty i niejaka czarna zalozylyscie, ze moj nick oznacza, ze skapie pieniedzy na jakiekolwiek zabezpieczenie, ale uprawiam seks na potege, liczac na szczescie i traktuje aborcje jako moja niezawodna metode antykoncepcji (to dopiero bylaby oszczednosc, kilka tysiecy zl za jeden zabieg), czy co? Bo kurna nie rozumiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna.111
znam pare osob ktore stosuja podwojne zabezpieczenia tzn tabletki + prezerwatywy i wcale im sie nie dziwie no a wtedy to faktycznie nie moga sobie zarzucic ze nie starali sie zapobiec tylko chodzi o to aby miec swiadomosc nastepstw- a tu tekscik typu- nie ma sie ochoty na watpliwa przyjemnosc niechcianej ciazy- to mi rysuje obrazek panienki co to ma ochote tylko na przyjemnosci bez wystarczajacej odpowiedzialnosci sie zabawiac coz- jak cie widza tak cie pisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×