Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna.111

Wpadka- co robicie lub zrobicie?

Polecane posty

Gość miałam 16 lat
oszczędna...BRAWO!!!:) każda inna metoda antykoncepcji jest o wiele tańsza niż aborcja...abstrahując fakt,że aborcja może nieśc za sobą wiele powikłań...w moim mieście kobieta w czasie aborcji zmarła;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skad wiesz, w jaki sposob ja sie zabezpieczam? Skad wiesz, czy w ogole uprawiam seks? W Twoim przypadku chyba Bog zaoszczedzil mocno przy obdarzaniu Cie intelektem :O Ciaza chyba nie jest dla kazdej kobiety rozkosza (mdlosci, wymioty, bole plecow i inne), a juz na pewno nie dla kobiety, ktora takiej ciazy nie chce, czym sie bulwersujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usunelabym na pewno w przypadku, gdyby to mialo mi uratowac zycie przed pewna smiercia. poza tym, pewnie usunelabym, gdyby badania prenatalne wykazaly ciezkie uszkodzenia, bo sama nie chcialabym, zeby cale moje zycie polegalo na cierpieniu i chyba wolalabym sie z dwojga zlego nie urodzic, niz urodzic sie jako bardzo ciezko i nieuleczalnie chora kaleka. to raczej bylaby bardziej eutanazja, niz aborcja. w przypadku gwaltu nie jestem w stanie powiedziec nic, dopoki bym tego nie przezyla. w kazdym innym przypadku, czyli - zdrowa ciaza, zdrowa ja i seks uprawiany z mojej wlasnej nieprzymuszonej woli - usuniecie nie wchodziloby w gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszczedna - ja niczego takiego nie zakladalam. moj post skierowany do Ciebie byl odpowiedzia na te wypowiedz: \"Sama przyznajesz, ze antykoncepcja jest zawodna (kazda z metod), wiec co, para ma uprawiac tylko tyle razy w zyciu seks, ile chce miec dzieci?\" 14:35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam te ciekawe
wypowiedzi i...... usunęłam ciążę i straciłabym własne życie.:( Wtedy uznałam,ze ta ciąża skomplikuje i tak moje skomplikowane życie. Po aborcji okazało się,że nie usunięto wszystkiego, bo była za wczesna ciąża. Kto wie jaki mógłby byc finał - nie muszę dalej pisac:( To była JEDYNA w moim zyciu tak fatalna w skutkach pomyłka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK, tylko p oco to pzniejsze przedstawianie mi \"generalnej zasady\"? co to, jakis kodeks, ustawa prawna... Nie martwcie sie tak o mnie, mam swoj rozum, nie bede wpadac \"Wam na zlosc\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa100
anyżówka - ty nie uprawiasz seksu ze swoim partnerem, a ja uprawiam i jak wpadne top usune. To rowniez jest wybor, nie sadzisz? jesli brak seksu nie szkodzi twojemu zwiazkowi i jesli seks zamierzasz zaczac uprawiac w momencie kiedy zdecydujesz sie na dziecko to coz...twoj wybor:) dla mnie seks jest tak samo waznym elementem mojego zwiazku jak kazdy inny - i nie widze powodu dla ktorego mialabym z tego rezygnowac.Ktos tru napisal ze w ogole nie chce miec dzieci - to twoim zdaniem w ogole nie powinien uprawiac seksu? Poza tym ktos madrze napisal wyzej - jesli ktos jest przekonany ze chce usunac to raczej nie bedzie mial traumy. Tak samo jesli komus nieprawidlowo przeprowadzili zabieg to nie jest wina ustawy pozwalajacej na aborcje, no zlitujcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszczedna, chcialam tylko przedstawic moj punkt widzenia :) uwazam, ze trzeba byc w zyciu elastycznym. niechciana ciaza to naprawde nie jest jedyna, ani juz na pewno najgorsza rzecz, jaka nam moze pokrzyzowac plany w zyciu. zawsze trzeba umiec dostosowac sie do nowej sytuacji i tworzyc nowe plany, bo ZAWSZE moze sie wydarzyc cos niespodziewanego. jesli to TYLKO ciaza, to mozna sie tylko cieszyc, ze nie cos gorszego. w zyciu ludziom zdarzaja sie rozne rzeczy, wypadki, ciezkie choroby, jak rak, stwardnienie rozsiane itd. itp. i co tacy ludzie maja powiedziec? mialam dwie kumpele, ktore zmarly z powodu chorob w wieku 18 i 20 lat, z pewnoscia z pocalowaniem reki zamienilyby te choroby na niechciane ciaze, gdyby to bylo mozliwe. uwazam, ze tragizowanie z powodu ciazy to przesada. tragedia jest wtedy, kiedy ktos niespodziewanie umiera, a nie wtedy, kiedy ktos sie pojawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa100
anyżówka jeszcze jedno - stosujesz koszmarny relatywizm w swoich pogladach. Jedno "morderstwo" usprawiedliwiwasz a innego nie. Ktos moglby ci powiedziec - usunelabys chore dziecko bo nie chcialabys sie meczyc - jest to twoja wygoda. Bo skad mozesz wiedziec ze to dziecko nie byloby szczesliwe? sa ludzie spralizowani od klatki piersiowej w dol, ktorzy np. nauczyli sie malowac ustami,sprzedaja soje obrazy i chca zyc. Wiec skad wiesz? Tutaj masz prawo podjac decyzje za nienarodzone dziecko, a inna kobieta nie prawa podjac decyzji ze tego dziecka nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowa100 - a gdzie ja napisalam, ze nie uprawiam seksu? :D alez uprawiam, moja droga, tylko ze ja w przeciwienstwie do Ciebie posiadam cos takiego, jak poczucie odpowiedzialnosci za to, co robie i w razie ciazy po prostu bym urodzila dziecko, bo od tego natura wymyslila seks. niestety, reprezentujesz jak dla mnie \"pokolenie MTV\" - liczy sie dla Ciebie tylko wlasna przyjemnosc, a pojecie odpowiedzialnosci jest Ci juz obce. przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez chcialam przedstawic swoj punkt widzenia, ale on sklonil czarna do wysnuwania daleko idacych wnioskow na temat mojego zycia seksualnego, w jej mniemaniu pewnie mam za soba 100 aborcji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomaranczowa100 - nie napisalam, ze usunelabym ciezko uposledzone dziecko dlatego, ze JA musialabym sie meczyc, ale dlatego, ze ONO musialoby sie meczyc znacznie bardziej ode mnie. i nie chodzi mi o lekkie kalectwa, z ktorymi mozna zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa100
anyżówka - napisalam wyzej - seks nie musi oznaczac rodzenia dzieci - po to jest wlasnie aborcja.Nic dodac nic ujac. Ja tez sie zabezpieczam, ale niema 100% metody i wlasnie dlatego na rynku znajduje sie postinor i powinna byc dozwolona aborcja. Co to znaczy ze sa wieksze tragednie niz ciaza? Usilujesz do wszystkich przylozyc wlasna miarke oceniania co dla kogos jest tragednia a co nie? Napisalam wyzej w jaki sposob ciaza moze zlamac komus zycie.Ta dziewczyna sie zabezpieczala i chciala ja usunac - gdyby to zrobilaby prawdopodobnie bylaby w tym momencie szczesliwa a dziecko urodzilaby wtedy kiedy bylaby na to gotowa. W tej chwili wszyscy - podejrzewam ze lacznie z dzieckiem ktore w zasadzie nie ma matki, sa nieszczesliwi.Napisalas, ze jesli pojawi sie niechciana ciaza to mozna sie tylko cieszyc - to doskonale obrazuje ze nie rozumiesz ze ktos moze nie chciec dzieci - wiec prosze sprobuj to zrozumiec. Jesli ktos straci noge, moze sie cieszyc ze tylko jedna stracil a moze sie zalamac ze tylko jedna mu zostala - skad wiesz w ktora strone pojdzie? Ja tez sie zabezpieczam - ale moze sie zdarzyc, mimo mojego idpowiedzilanego podjescia do sprawy i co wtedy? Ty zakladasz ze mozesz zajsc w ciaze, ja tez zakladam tylko ze ja wiem ze tego dziecka nie urodze. Bo w tej chwili nie chce być matką.W tej chwili moje zycie wypelniaja inne obowiazki i nie ma w nim miejsca na dziecko.Wszystko sie moze zdarzyc, owsze, moze cie samochod przejechac na ulicy, czy to znaczy ze nie powinnas wychodzic na ulice? Oczywiscie powinnas wychodzic ale powinnas tez uwazac. A jesli mimo wszystko cie potraci to co? To twoja wina? Bo chodzenie po ulicy niesie ze soba ryzyko potracenia przez samochod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa100
a zdefiniuj mi lekkie kalectwo, z ktorym WEDŁUG CIEBIE można życ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krawcowa
kurde ja to bym sie nawet cieszyla...bo ze swoim princem jestem juz dlugo, mamy mieszkanie, on ma dobra prace..czego wiecej trzeba chyba tylko wpadki:)......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowa100 - po to, aby seks nie musial oznaczac rodzenia dzieci jest antykoncepcja, a w przypadkach wyjatkowych mozna dziecko zostawic w szpitalu, nie zapominajac o dokonaniu formalnosci, aby nie mialo problemow z adopcja. \"a zdefiniuj mi lekkie kalectwo, z ktorym WEDŁUG CIEBIE można życ?\" samo stwierdzenie \"z ktorym mozna zyc\" jest definicja. mozesz ja zrozumiec, jak chcesz, ale kierujac sie nia, kierowalabym sie dobrem dziecka, a nie swoim wlasnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS. a jesli wylazisz na ulice w miejscu niedozwolonym i potraci Cie rozpedzony samochod, to oczywiscie, ze to Twoja wina, bo trzeba bylo isc na przejscie dla pieszych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy na to....
ja zaszlam w ciaze w 18 lat urodzilam...ojciec dziecka ten sam....dalismy rade bo kochalismy sie i dziecko tez bylo kochane....teraz mam 26 lat i moge powiedziec ze wpadlam....poczatkowo plakalam ze nie chce ze nie teraz czas na dziecko ze mialam inne plany....mowilam ze bede skakac ze schodow..ze nie chce...ale nie...nic sobie nie zrobilam i nie ma zamiaru....to juz 7 miesiac....nie usunelabym nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa100
anyżówka, bylas w ciąży? Wiesz co to znczy byc w ciazy? ciaza to stan na ktory kobieta godzi sie poniewaz koncowa faza takiego stanu bedzie dziecko ktorego ona chce.Jesli ktos nie chce dziecka nie bedzie chodzil w ciazy. Ciaza to nie kaszel ktory byl minal i nie pozostawil zadnych sladow w psychice i fizycznosci,smiesza mnie takie teksty, to urodz i oddaj do szpitala,znudzily ci sie spodnie to idz i oddaj do sklepu, przeciez to 5 minut....To po pierwsze. Po drugie, nie potrafisz sprecyzowac jakie uposledzenie dziecka skloniloby ciebie do aborcji. Wracam do tego co juz napisalam - jeden cieszysie ze ma jedna noge a drugi placze ze tylko jedna - ktory z nich twoim zdaniem ma racje? podejmujac decyzje z jakim kalectwem twoje dziecko bedzie moglo zyc podejmujesz decyzje za to dziecko czyli dokonujesz wyboru wedlug wlasnych przekonan, czyz nie? Bo ty uznasz, ze twoje dziecko bedzie z takim kalectwem wiodlo szczesliwe zycie. To jest tylko i wylacznie twoj punkt widzenia i wedlug niego podejmujesz decyzje.Wedlug Ciebie urodzenie dziecka to nie koniec swiata - to znaczy, ze jestes na to gotowa. Ja cos takiego jak rodzenie w tym momencie zycia wykluczam.I co? Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Moja siostra rodzona przechodzila na zielonym swietle na pasach i potracil ja samochod, wskutek czego do konca zycia bedzie miala uszkodzona czesc szyjna kregoslupa. Powinna byla zostac w domu,to pewnie jej wina, miala wybor - isc do pracy czy zostac w domu, poszla i prosze, ma za swoje....tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomaranczowa100 - jezeli Twoja siostra szla na pasach na zielonym, to oczywiste, ze winny byl ten ktory ja potracil, i nie wiem, co to ma w ogole wspolnego ze sprawa. nie bylam w ciazy, ale z tego co wiem, to ciaza nie jest choroba tylko zupelnie naturalnym stanem fizjologicznym. a plod to nie jest bolacy zab, ktory mozna wyrwac, tylko rozwijajacy sie nowy organizm ludzki, wiec jesli uwazasz, ze zabicie go usprawiedliwia dyskomfort kobiety zwiazany z ciaza, to wybacz, ale mamy calkowicie inne systemy wartosci i nie mamy o czym ze soba rozmawiac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa100
Zgadzam sie,ta dyskusja zrobila sie nieco bezsensu:) nikt nie zmusza kobiet do aborcji wiec nie powinno sie ich zmuszac do rodzenia dzieci. Jesli ktos uwaza ze gdyby teraz zaszedl w ciaze to nic by sie nie stalo to swiadczy o tym, ze jest gotowy na macierzynstwo. Dla mnie bylby to olbrzymi problem i zalamanie wszystkich moich planow zyciowych.Ja nie przekonam nikogo i nikt nie przekona mnie; nie ma sensu pisac w kolko tego samego, wiec po prostu, jest jak jest, jedne kobiety urodza i oddadza - ale raczej niewiele a jesli juz to glownie dlatego ze nie stac ich na zabieg.Inne wpadna i sie uciesza a ja jak wpadne to usune.Urodze wtedy kiedy zdecyduje ze jestem na to gotowa.Nie uwazam zeby zycie dzieck abylo cenniejsze niz moje - wiec masz racje, nasze systemy wartosci roznia sie znacznie.Nie zrozumialas mojego porownania z samochodem - ale trudno,nie bede tego wyjasniac bo w jednym sie zgadzamy - ta dyskusja jest bez sensu. W ziazku z czym pozdrawiam wszystki przeciwniczki i zwolenniczki i tym milym akcentem sie zegnam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Nie uwazam zeby zycie dzieck abylo cenniejsze niz moje \" ja tez nie, tylko ze zdrowa kobieta, od zdrowej, normalnie przebiegajacej ciazy nie umrze. wiec nie uzywaj slowa \"zycie\", kiedy chodzi Ci tylko o \"wygode\". pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta187
A ja mam 21 lat i 4 miesiace temu urodzilam slicznego synusia i wszystko bylo w 100% zaplanowane,bylam juz z chlopakiem 4 lata a dziecka pragnelam zawsze,mieszkanie juz mielismy,jestesmy po slubie i niczego nie zaluje,jestem najszczesliwsza zona i matka na swiecie,pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna.111--->Usunęłabym ciążę w kilku przypadkach: - ciąża będąca wynikiem przestępstwa. Usunęłabym nawet wtedy, gdybym obudziła się po wszystkim i nie pamiętała nic z tego wydarzenia. - byłabym bardzo chora i urodzenie dziecka mogłoby spowodować mój zgon. Swoją drogą nie rozumiem kobiet, które wiedzą, że są chore, a mimo to współżyją bez zabezpieczenia. Zabezpieczenie w takim przypadku to podstawa. -dziecko urodziłoby się chore. Nie wiem, czy zdecydowałabym się usunąć dziecko z zespołem Downa, ale podejrzewam, że tak. -byłabym bardzo młoda. Jestem odpowiedzialna, wiem wszystko o antykoncepcji, dlatego pojęcie seksu bez zabezpieczenia jest mi obce, ale myślę, że mając 17-18 lat nie byłam gotowa na dziecko, a nie wyobrażam sobie, że miałabym moją mamę obarczać opieką nad wnukiem. Ona miała już swoje dziecko, które wychowała, nie ma obowiązku zajmowania się wnukiem. Antykoncepcja przede wszystkim! I jeszczce apropo gwałtu: wolałabym zajść w ciążę i stanąć przed wyborem: usunąć czy urodzić, aniżeli miałabym zarazić się HIVem, czy jakąś inną chorobą.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusiaaaaaaaaa
ja mam 20 lat zaszlam w ciaze z bratem meza mojej kuzyki niby to nie rodzina ale no stalo sie jestem w ciazy i nie wiem co zrobicjak mu to powiedziec jedyny minus to to ze moj chlopak ma niepewna prace nie zarabia za duzo i zbyt wiele i zbyt czest pije to nie alkoholizm ale zdarza mu sie to b czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czy usunac czy nie
nie zastanawialabym sie nawet chwili. gdyby to byla ciaza nieplanowana - decyzja dla mnie jest prosta-lekarz i zabieg. mam 30 lat i dzieci jeszcze nie planuje! usuniecie ciazy to nie zabicie dziecka a usuniecie z twojego organizmu zlepka komorek, z ktorych kiedys wyksztalci sie dziecko. to samo moge powiedziec o komorkach rakowych. one tez przeciez *zyja*, sa przerzuty, rozwijaja sie. i co? zabijasz raka? czy ratujesz sobie zycie? aborcja czesto jest ratunkiem dla wielu kobiet, bo niestety dziecko to zycie komplikuje. i ja nie wierze w cos takiego jak instynkt macierzynski. to po prostu praca hormonow a nie instynkt. gdyby instynkt istnial nie bylo by dzieciobojczyn, dzieci oddanuch do adpocji. hormony plus poczucie odpowiedialnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja usunelam
zawsze mowilam ze nigdy bym tego nie zrobiła...ale nigdy nie mow niegdy...i jednak to zrobiła...mieszkam w kraju gdzie aborcja jest legalna i przebiega to troche inaczej niz w Polsce, staralam sie o tym nie myslec od poczatku..narazie jest ok psycha mi nie siada,a bylo to miesiac temu.tam zupelnie inaczej sie do tego podchodzi przede wszystki rozmowa z lekarzem...on niczego ci nie wyrzuca tylko pyta czy to jest twoja decyzja i nikt na ciebie nie wplywa i czy jestes pewna.ja nie mam dzieci ale chciala bym miec w przyszlosci nie jestem tez najmlodsza bo mam 28 lat..i naprawde kiedys nie wyobrazalam sobie ze zrobie cos takiego. usunelam plod do 12 tygodnia, czyli dostalam lek ktory wywolam poronienie...bol fizyczny nieprzecietny myslalam ze zejde z tego swiata z powodu bolu...ale pwenie tak musialo byc.dla mnie mimo wszystko nadal dziwne jest to ze masz prawo do decyzji..moze dltego ze zostałam wychowana w Polsce w ktorej nie masz takiej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×