czy pakowac sie w taki zwiazek? poradzcie mi

to my chyba w innych swiatach zyjemy

No mówie ze on inaczej podchodzi do zycie i nawet do nauki. Poprostu miał to w d.... zeby sie uczyc. Rozumiesz?

szczerze i powaznie: Po przeczytaniu- uwaznym - wszystkich Twoich wypowiedzi na jego temat, i waszego zwiazku zalamuje mnie Twoja nieumiejetnosc samodzielnego wyciagniecia PROSTYCH wnioskow. Serio - przeczytaj powoli SWOJE wypowiedzi i masz gotowa odpowiedz.

nie naprawde nie rozumiem mozna miec w d... studia ale coz to za nauka jest w podstawowce?

Wiem wiem, rozumiem co mi chcesz powiedziec, sam czasem na głos sobie to powtarzam. Ale emocje mi nie pozwalają zakończyc. Kuźwa

dlatego wam pisze, ze jego podejscie do życia jest inne niz moje, np dziwi sie ze na studia daleko dojeżdzam itd. ....

taki facet jak opisałas to dla mnie po prostu tepy wiśniak:o w zyviu nie chciałabym skończyć z kimś takim w przyszłości:o no

Teraz jesteś pod wpływem emocji,one się kiedyś skończą,to kwesta czasu.I co później?Dalsze życie z tumanem?

dlugo jestescie razem?

Nie, dopiero tak 3 miesiące

no.......jak sie w nim zadurzylas to latwe nie jest, ale masz takie watpliwosci i wlasciwie sama sobie na nie odpowiadasz....wiec zycze ci rozsadku. PS. moje malzenstwo rozlecialo sie z roznych powodow, jednym z nich byla roznica min. w podejsciu do wyksztalcenia. To rzutuje na wiele innych rzeczy i na ich postrzeganie. np. wychowanie dzieci. Pomysl:)

jak ludzie się komunikują? jak wyrazają swoje mysli, zdanie? ROZMOWA!!!!!!!!!! mówisz ze on chce miec tradycyjną rodzine zona w domu mąz w pracy...jak zareagowałas jak Ci to powiedział? mina zrzedła ale pewnie nie powiedziałas jaka jest Twoja wizja... pewnie usiadłas cicho jak mysz pod miotła i słuchałas jego wizji.. a czy Ty mu powiedziałas jak TY WYOBRAZASZ swoja przyszłośc i Wasze życie? czy spokojnie mu powiedziałas ze zycie zawodowe jest dla Ciebie równie wazne jak rodzinne?????????????? pewnie nie i dlatego tu jestes ROZMOWA ROZMOWA ROZMOWA

3 miesiace to faktycznie okres zaslepienia albo minie albo sie poglebi

Agrafka własnie tego się boję co poźniej, jak nie bedziemy mieli tematów do rozmowy, aklbo jak zabroni mi pracowac(to po co mi te studia w sumie hehe)zebym prał i sprzatałe hehe. Nie wiem moze licze na to ze on sie zmieni. Nawet nie wiem na co licze.

Megi jak to czytam to jakby o sobie 6 lat temu z tym ze moj byly konczyl zawodowke wieczorowo a ja wybieralam sie na studia wtedy; na poczatku rzeczywiscie bylo fajnie, staram sie nie oceniac ludzi po wyksztalceniu ale ambicja jest dla mnie wazna, on twierdzil, ze po zawodowce zrobi mature itd.no wiec poczatki ok ale szybko wyszlo szydlo z worka-on mial choleerne kompleksy, nie moglam zazartowac,ze np.nie umie liczyc bo zaraz bylam wielka studentka itd,on chcial dzieci,byc glowa rodziny, chyba zeby czuc sie waznym; jak sie wkurzyl to chlal do nieprzytomnosci,dalam sobie spokoj z kretynem

uciekaj meggi, uciekaj.... i koniec tematu

własnie mówiła mu jaka jest moja wizja a on na to Ze nie bede pracowała bo tam beda jacys faceci przychodzili i mnie podrywać beda

A Ty od razu za mąż musisz za niego wychodzić?

ajm siur ja tez tak mam jak zazartowałam do niego "głupolu" to on mi wykałd ze co ja o nim mysle itd, co dla mnie znaczy ze ktoś jest głupi a to tylko żart przeciez by dziwne co?

co???nie bedziesz pracowac bo faceci tam beda???dziewczyno jesli siebie szanujesz to zerwiesz z nim jak najszybciej, a jesli nie to wiedz, ze godzisz sie na to, nie licz, ze on sie zmieni bo on ma wpojone takie kretynskie zasady

nie musze za mąż za niego wychodzic, ale to różnie czasem byw prawda? wiec sie pytam czy dalej w to wchodzic?

haha wyklady to tez byla czesc grafiku, on potrafil mi tlumaczyc roznice miedzy kubkiem i szklanka zeby nie "stracic twarzy", opn zawsze bedzie mial kompleksy wobec Ciebie i bedzie Cie gnoil (sory), bedzie pokazywal,ze to,ze studiujesz to nic, ze pewnie zly kierunek,ze trzeba zarabiac a nie studiowac itd

co najwyzej to on moze w Ciebie wejsc... UCIEKAJ!

Skoro już teraz po 3 miesiącach zaczynasz dostrzegać coraz więcej rzeczy, które Ci przeszkadzają ,to z drugiej strony przyszłość tego związku już jest przesądzona.

czasem mi go żal było jak mówił, że nie pasuje do mnie bo ja studiuje itd, ale ja tak nigdy nie myśałam

- KOMPLETNY NIEUK - JAK TY CHCESZ SIĘ Z NIM W TOWARZYSTWIE POKAZAĆ? BĘDZIESZ SIĘ ZA NIEGO WSTYDZIŁA I TYLE! SAMA TO PRZESZŁAM, IMPREZA Z MOIMI PRZYJACIÓŁMI, PRZYCHODZĘ Z FACETEM, PADAJĄ PYTANIA - A TY CO STUDIUJESZ? - EEE, NIC..... :O - ZAKOMPLEKSIONY PSYCHOL - ŻE NIBY TOBIE NIE WOLNO PRACOWAĆ, BO CIĘ W PRACY BĘDĄ PODRYWAĆ ??????????? BUHAHAHAHAHAHA, PRZECIEŻ TO JAKIŚ KRETYN !!!!! JA W NIM WIDZĘ ZAKOMPLEKSIONEGO BUCA, KTÓRY DA CI PO PYSKU, JAK POPROSISZ PANA W BIBLIOTECE O PODANIE KSIĄŻKI Z GÓNEJ PÓŁKI..... :O - JAK ON CHCE UTRZYMAĆ CIEBIE I EWENTUALNE DZIECI, POSIADAJĄC LEDWIE PODSTAWOWE WYKSZTAŁCENIE ??? PISZESZ, ŻE PRACUJE, O.K. ALE KIEDYŚ MOŻE TĘ PRACĘ STRACIĆ I CO ?????? NIKT, ALE TO NIKT GO NIGDZIE NIE PRZYJMIE !!!!!!!

Meggi daruj sobie bo pozniej bedzie trudniej, ja sie wykonczylam psychicznie,zerwalam po ponad roku,ale bylam tak zmeczona psychicznie,ze szok, a tak na marginesie nie czujesz,ze on kompletnie nie ma ambicji?poprzestal na podstawowce,brak ambicji tez duzo mowi o czlowieku

czyli jest typem zazdrosnika.... co nie jest zbyt bezpieczne kiedy zwykła zazdrosc przerodzi się w CHOROBLIWA ZAZDROSC.jesli on narzuca swoje zdanie a Ty nie masz prawa głosu ti wiedz ze juz tak będzie!!!!!!!!!ludzi nie da się zmienić... chyba ze sam bedzie chciał... Twój facet przypomina mi byłego męża.. skonczyło się to rozwodem i moimi wizytami u psychterapety...tez byłam zaslepiona miłoscia... kochałam i co z tego?

Nie straci raczej pracy, bo on ma własną firme

meggi mimo wszystko zal mi Cie