Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Morrigana

Romans i zdrada

Polecane posty

Gość Morrigana

Kocham mężczyznę który jest mężem innej. Spotykamy się mamy romans. Są małżeństwem od roku ja byłam z nim zanim wziął ślub. Nigdy nie rozmawiamy o powodach jego postępowania. Nie umiem żyć bez niego ale straszne jest być tą drugą. Czekanie na niego na jego telefon na maila. Spędzamy ze sobą co drugi weekend i czasem w tygodniu. Wciąż sobie powtarzam ,że tak nie może być bo krzywdzimy jego żone i ja tez cierpię ale nie umiem tego zerwać. Nie mam sił na życie bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Mam do Ciebie pytanko... Czy chciałabyś być na miejscu jego żony...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morrigana
Byłam kiedyś na miejscu jego żony. Ale to tak na prawdę niczego nie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
A nie pomyślałaś o tym, że ten facet traktuje Cię przedmiotowo, jak zabawkę? Przecież gdyby Cię kochał, to nie ożeniłby się z tą drugą, tym bardziej, że Wasz romans rozpoczął się zanim oni się pobrali... On się tylko Tobą bawi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Na Twoim miejscu jak najszybciej zakończyłabym ten chory układ, raz że to niemoralne, a po drugie tak, jak już pisałam- jesteś dla niego tylko zabawką. To zwykły oszust, daj sobie z takim spokój, dla dobra własnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morrigana
Obyś nigdy sama nie wylądowała w takiej sytuacji Najlepiej jest ocenić. Pognębić. Ale to nie jest takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hot doga
kobieto ,upokarzasz sie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morrigana
Też byłam zdradzana. Dlatego tez jestem po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Morrigana- wiesz, nie chcę Cię osądzać, potępiać, to nie moja sprawa i nie moje życie... Pomijając aspekty moralne tej sytuacji, chodzi mi o to, że ten facet to łajdak, który zabawia się kosztem zarówno swojej żony, jak i Ciebie, nie kocha więc ani jednej ani drugiej... Taki ktoś to dla mnie zwykły dupek...:O Zakończ to jak najszybciej, rozumiem, że go kochasz, nie wyobrażasz sobie życia bez niego..., ale wierz mi, z czasem Ci przejdzie... Zobacz tego człowieka we właściwym świetle, zdejmij klapki z oczu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
No właśnie, to chyba jej forma zemsty...:O Jednak moim zdaniem to bardzo niewłaściwe zachowanie (delikatnie mówiąc...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
pewnie tak, więc tym bardziej powinna jak najszybciej wyplątać się z tego "układu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 171995
A mnie przez prawie dwa lata próbował usidlić mój szef. Broniłam się, choć serce biło szybciej na jego widok, a robiłam to, bo: 1) sama byłam zdradzaną żoną i nigdy w życiu nie zrobiłabym czegoś podobnego drugiej kobiecie, co kochanka mojego eksa mnie zrobiła, 2) jestem zbyt zaborcza, by zadawalać się resztkami z czyjegoś stołu. Mam na tyle duże poczucie własnej wartości, by nie godzić się na drugoplanową rolę w czyimś życiu, 3) co posiejesz, to kiedyś zbierzesz. Nie chciałabym, by zabiło mnie zło wyrządzone innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
hej, a co to za sadyzm?? :classic_cool: wyluzuj trochę...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morrigana
To żadna zemsta. Tak po prostu wyszło. Emocjonalnie niezrównoważona? Bo kocham? Pewnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
171995--> bardzo podoba mi się Twoje podejście do tematu:D Mam dokładnie te same zapatrywania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Morrigana, wiesz, teraz mówisz że to nie zemsta, bo patrzysz z perspektywy osoby zdradzonej, jednakże wydaje mi się, że najprawdopodobniej gdyby wcześniej zdrada nie dosięgła Cię osobiście, to być może teraz nie tkwiłabyć w tym układzie, nie byłabyś kochanką żonatego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale szczerze mowiac niektore tak maja,np. moja znajoma jeszcze panna (34latek) jesli ma jakiegos partnera,to tylko zonatego,kowaler nie ma u niej zadnych szans. osobiscie mysle,ze to jakas choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
wiesz, dla mnie to też chore..:O niestety są kobiety, które kręcą tylko żonaci faceci... ehhh... cóż poradzić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czegoś tu nie rozumiem
on jest żonaty od roku , zanim się ożenił był z Tobą, Ty byłas zdradzana- przez kogo? :O przez męża? a więc kiedy zdążyłas wyjąść za mąż i się rozwieść? w ciągu roku? :O weź Ty idź sie lecz, albo wymyśl z nudów inną ale spójną historyjkę bo ta się ni kuupy ni duupy nie trzyma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×