Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tomek123

pomocy prosze

Polecane posty

Gość mróweczka mala
no wlaśnie !!! zmuszleś ja czy to byla jej świadoma decyzja ??? bo jeśli świadoma i dobrowolna to nie można zjeść ciastka i mieć ciastka .... no a potem jeszcze mówić , że sie z tego powodu cierpi i wywierać na kimś presje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos smiesznego
DLATEGO nie spiesz się!Ty musisz być pewny ze to jest odpowiedni czas i odpowiednia osoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Właśnie właśnie!!! Nie podejmuj pochopnie decyzji, których później możesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mróweczka mala
ja myśle, że jest tak : piszsz, że jest religijna itp no wiec ...... sypia z toba ale nie macie ślubu a ty w dodatku jesteś bardzo mlody i możesz za rok sie rozmyślić i co wtedy bidula zrobi ??? cnote oddala tobie wiec uważa że powinieneś sie z nia ożenić bo jak tego nie zrobisz to kto potem ja wezmie niecnotliwa ...... takie podejście ma wiele dziewczyn .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek123
nie, napewno nie chodzi o to że mogę sie rozmyślić, znam ją na tyle że wiem że tak nie jest, i wiem też że nie chodzi tutaj o to że nie znajdzie sobie takto już faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mróweczka mala
piszesz, że patrzy na innych ....... jak wezmiesz ślub to bedzie chciala dziecko bo inni już maja no i rodzice by chcieli wnuczka .... tym sposobem zalatwisz sobie życie w wieku 21 lat ..... chcesz tego ??? jesteś jeszcze bardzo mlody, za pare lat możesz mieć zupelnie inne spojrzenie na to co to jest milość, partnerstwo, zwiazek ...... nie ulegaj szantażowi i nie zgadzaj sie ..... a ona niech przemyśli swoje podejście do życia i zacznie żyć tak jak sama chce a nie tak jak by sobie rodzice życzyli i tak jak inni maja.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mróweczka mala
przepraszam tomek...... ale mlody jeszcze jesteś i kobiet nie znasz...... kazda bierze pod uwage taka ewentualność że facet sie rozmyśli, twoja dziewczyna też o tym myśli chociaż ci o tym nie powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomku, jak wyobrażacie sobie życie np... po ślubie? Ty 20 lat i nauka, ona kończy studia i pewnie nie pracuje... Nie rozumiem. Na garnuszku Twoich rodziców?? Czy mieszkasz w akademiku i pracujesz? Dajcie sobie czas, jeśli tak bardzo się kochacie... to bądźcie pewni, że będziecie razem, a nie ona takie warunki stawia. Jeśli ona taka religijna i co ludzie powiedzą... że przed ślubem sypiacie, zaproponuj jej niesypianie by tak nie cierpiała... Choć ja nie uważam miłości cielesnej za obrazę Boga (śmiem mieć swój pogląd mimo dogmatów wiary). Ciekawe co ona na to... Przytocz jej, że miłość cierpliwa jest, niech się uczy cierpliwości i pokory... Nie popieram decyzji o ślubie pod naciskiem. Poza tym, taki ślub jest nieważny. W protokole przedmałżenskim skłamiesz, że nie bierzesz pod naciskiem? To będzie świętokradztwo... tez jej powiedz.. jak chcesz ten argument. Ona końcy 23 lata... i rodzice decydują o tym kiedy możecie się spotykać??? To jest chore i moim zdaniem świadczy tez o jej braku determinacji. Powinna jasno postawić sprawę i ewentualnie przygotować się na ich reakcje, które mogą być przykre... ale to jest dorosłe życie po swojemu a nie jak mamusia pozwoli. Nie wiem jak dokłądnie to u was jest. My poznaliśmy się kiedy miałam 18 lat, on 23, od początku rodzice obojga wiedzieli, że sypiamy ze sobą... mieszkaliśmy razem przed ślubem, a ślub braliśmy w ubiegłym roku, po 6 latach razem. Też cierpiałam, bo nie kazdą noc byliśmy razem, ale wszytko można przeżyć. Życzę rozwagi i powodzenia. Napisz co z tego wynikło. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek123
nie może tak po prostu się postawić też rodzicom, bo płacą za jej studia, i nie miała by z czego za nie zapłacić :( zarabia bo pracuje, lecz to nie starczy na opłacenie studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek123
jest wspaniałą kobietą, i widzę jak bardzo cierpi z tego powodu, że nie możemy być już razem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ma wystarczyć na Wasze wspólne życie??? nie rozumiem Bądźcie dorośli. Jesli będziecie potrafili się utrzymać sami, nawet płacąc rodzicom za wspólne zużycie mediów, kupując jedzenie i płacąc za swoje telefony, studia... to owszem. Inaczej, to głupota i wielka nieodpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek123
teraz ma prace i zarabia 1400zł, lecz jak sie wyprowadzimy to nie bedzie miała, bedzei musiała poszukać innej, ja mógłbym mieć 1000zl, 600 zł kredytu studenckiego i 400zł socjalki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec skoro tak jest
to trzeba sie przystosować, skoro jest zależna od rodziców jak zreszta wielu mlodych ludzi to trzeba do końca studiów jakoś sobie radzić , tylko niech sie nie użala nad soba i nie mówi ze cierpi bo to przesada, wiele osób jest w gorszej sytuacji i żyje, naprawde nie wiem do czego jej ten ślub potrzebny i co on ma zmienić poza tym ze bedziecie spali w jednym lożku, materialnie to raczej wpedzicie sie w tarapaty a to nie sprzyja rozwojowi zwiazku tylko przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiałaby poszukać... więc to by trwało. Ty byś miał 1000, z książyca? czy już masz pracę? Problemy finansowe to najlepszy powód do zwad między nawet najbardziej kochającymi się ludźmi. Uważasz, że dałbyś radę i był szczęśliwy ciągnąc dom, pracę i studia??? Czujesz się na siłach założyć rodzinę? Zostać mężem. Znam młodych i odpowiedzialnych ludzi, ufam, że masz głowę na karku... ale pomyśl 1000 razy zanim jej powiesz... dobrze, pobierzmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej facet żal mi cie
Kochasz ja , wiec nie wszystko widzisz jak trzeba. Ożeń sie a spieprzysz sobie życie już na starcie. Posłuchaj rady starszego od siebie i teraz powiedz NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaśko24
na twoim miejscu zostawiłbym ją odrazu z miejsca!!!!!!!! wiesz dlaczego? dlatego że zachowała się strasznie w stosunku do ciebie, nie wiem czy cię kocha, mówisz że tak i moze tak jest, ale żal mi ciebie stary bo strasznie cie ponizyla tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierz nigdy kobiecie...
j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipokrytka i tyle
a ty naiwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonkaaa
rozumiem co przezywa Twoja dziewczyna, ale wytlumacz jej ze slub sie bierze z mielosci tylko i wylacznie, a nie z tego ze sie cierpi przez to jak jest teraz. im predzej to zrozumie tym lepiej. a dlaczego nie moze sie postawic tym rodzicom? Skoro jest taka religijna to nie uprawiajcie sexu i w tej sposob czekajcie. Jesli sie boi rodzicow, coz, malo ktore dziecko spelni oczekiwania swoich starszych, wiec najwyzszy czas im sie postawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja bym na Twoim miejscu nie słuchała tych rad.Twoja dziewczyna na pewno bardzo Cię kocha-widać z Twoich krótkich opisów,że daje z siebie dużo,czasem nawet wbrew sobie i swoim przekonaniom religijnym. Może rzeczywiście jej ciężko bez Ciebie,gdy widzi jak inni spotykają sie codziennie i są ze sobą naprawdę,a nie tylko w weekendy. Też ma prawo mieć swoje wymagania,plany,marzenia..Jesteście ze sobą 3 lata,to sporo,żeby się zorientować czy jest dla Ciebie tą jedyną, czy jestes w stanie też dać jej coś z siebie,zaopiekować się nią, pokazać,że może na Ciebie liczyć. Jeśli tak(bo nie mówię,żebys robil coś wbrew sobie) to powinniście porozmawiać,pójść na jkiś kompromis.Mógłbyś się przecież oswiadczyć,obiecać jej,że bedziecie razem,dac jakąs nadzieje i pewność,skoro tego potzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olak, ona stawia sprawę jasno.. \"chcę ślubu i wspólnego zamieszkania\"... jeszcze warunek, że jak nie... to. Zaręczyny i obietnica takiej kobiecie nic nie dadzą moim zdaniem... bo ona chce ślubu by się wyrwać z domu (mając konserwatwnych rodziców i niepotrafiąc się postawić i zdać tylko na siebie). Jej warunki to dla mnie jakaś dziecinada... tupię nóżką i chcę, nie rozumie, że dla Tomka to za wcześnie, że się pewnie z tym nie czuje...Najbardziej, to ona mi się wydaje niesamodzielna i niedorosła, nie Tomek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtajcie! Straciłabym dzisiaj miłość swojego życia osobe bez której nie umiem już żyć, dziękuje Wam za te słowa pod moim adresem, za lekcję miłości jaką mi daliście. Zrozumiałam wiele dzięki Waszym wypowiedziom, miłość żyje na nowo, jednak trzeba ją pielęgnowac jeszcze bardziej teraz niż dotychczas, musze nauczyć się żyć tu i teraz nie myśleć za wiele o przyszłości, czerpać z serca drugiej połowki całą miłość, którą mnie oblewa. Dzieki Wam moja miłość odżyła. Wyjasniłabym te wszystkie wątki o których pisaliście, jednak to jest rozmowa na dłuższy czas. Myślę, że nie warto o tym pisac :) Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój facet
mam koleżnakę wzieła slub w wakacje...uwazała ze na dzieci zdecydują się po jej studiach... niestety nie udało się....i niedługo zostaną rodzicami...owszem cieszą się z tego jednak nie planowali tak szybko dziecka...a ja? wyjdę za mąż dopiero wtedy gdy od rau bedę mogła zajśc w ciążę i nie przejmowac sie brakiem kasy czy pracy... tylko kiedy to nastapi...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×