Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kilopo

nauczycieli udręk ciąg dalszy czego giertych nie wymyślił

Polecane posty

Gość kilopo

http://sciaga.onet.pl/1397181,2,artykul.html moze streszcze ten artykul dla osob mniej badz bardziej leniwych. mowa o zadaniach domowych - udowodniono, ze zamiast uczyc wyrządzają tylko szkody, tak naprawde nie wnoszac nic do edukacji dziecka, po prostu zniechecaja mlodziez do zdobywania wiedzy. przedstawiono tam opinie naukowcow, ale ciekawi mnie co o tym myslą nauczyciele? czy ktos z was (nauczyciele) bylby gotow przestac zadawac prace domowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z tym artykulem! Ba! Dodam ze jestem studentka i nawet nasi wykladowcy zachecaja nas by nie dreczyc dzieciakow zadaniami domowymi :) Mozna od czasu do czasu cos zadac i to najlepiej na weekend ;) Rola nauczyciela jest uczyc na LEKCJI a nie zmuszac dzieciaki do ślęczenia przez caly wieczor nad ksiazkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilopo
do studentow jeszcze przemowisz :) ale problem z nauczycielami starej daty, ciezko bedzie odejsc od przyzwyczajen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567894t
Zależy jaki przedmiot, jaka praca domowa, w szkole podstawowej często w domu dzieci muszą nauczyć się czytać czy opowiadać jakiś tekst i w tym wypadku to chyba dobry pomysł, bo technikę czytania dzieci powinny ćwiczyć, żeby nie mieć problemów w dalszej edukacji, podobnie jest z różnego typu wypowiedziami pisemnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel
Nie czytałam, ale mam podobne zdanie o zadaniach domowych. Toteż ich nie daje. Pracuje w liceum. Nauczyć się - tak. Ale robić jakieś durne ćwiczenia albo ściągnąć coś z internetu i podać za swoje - czemu to ma służyć? Generalnie opcje są dwie: albo nie zrobią tego zadania, albo zrobi je kto inny/znajdą w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel
Ewentualnie przygotować coś ustnie - to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567894t
Wszystko więc zależy chyba od etapu edukacji i poziomu klasy, bo jeśli w starszych klasach szkoły podstawowej dziecko nie opanowało techniki czytania to chyba nauczyciel nie ma wyjścia, w szkole nie ma czasu się uczyć czytać, musi to robic w domu a takich przypadków jet dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilopo
wszystko w granicach rozsadku. 10 stron czytanki dla 7latka, ktory sklada sylaby to lekka przesada. istnieja bardziej "ambitne" metody nauczania. no fakt, grunt to podstawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waszych udrek:O?? to nie ty masz co tydzien prezentacje na PO to nie ty masz 5-12 zadan domowych z rozszerzonej matmy codziennie to nie ty piszesz w domu 3 programy komp tygodniowo to nie ty sleczysz nad referatami-srednio 1 na tydz (wylaczajac PO) nie ty masz opracowywac sama tematy z chemii i biologii bo \"za malo godzin zeby samemu wszystko zrobic, poza tym uczyc powinno sie w domu a szkola jest tylko od sprawdzania wiedzy\" to nie ty piszesz min 3 interpretacje wierszy na polski tyg, nie wspominajac o biografiach i pojeciach jeszcze fiz -ze 6zad/tydz z historii nic bo nauczyciel jest normalny a co do jezykow to zadania sa oczywiste wiec nic nie mowie.... czy wy do cholery myslicie ze poza waszym przedmoitem ja nic nie robie caly tydzien???-z 3-4 przedmiotow moze i tak ale nie z reszty a za rok jeszcze wos i wok 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567894t
ale ktoś takie podręczniki /10-stron dla 7-latka/ dopuszcza do użytku ale to zupełnie inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i racja :) jednak zauwaz ze wiekszosc zadan domowych jest beznadziejna! Przykladowo matematyka: - czasami tresc zadania jest tak napisana ze nawet rodzic nie ma pojecia o co tu chodzi a co dopiero dzieciak;p - zadania zwykle sa nudne! 20 podpunktow dzialan na jedno kopyto! - zadania z matematyki zwykle (jak nie w wiekszosci) sa odpisywane ;) u mnie w klasie tez tak bylo :P 2-3 osoby robily zadanie a reszta odpisywala :P - ilosc zadawanych zadan :/ tutaj wiekszosc nauczycieli przegina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poisone ivy... no tak a Ty myslisz,że nauczyciele przychodzą po pracy do domu i nic nie robią.? Moim zdaniem zadania domowe to nieraz jedyny sposób,żeby uczeń zajrzał do książek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z 3-4 przedmiotow moze i tak ale nie z reszty----------------------->nie dopisalam ze tylko ze 3-4 maja sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilopo
Kropla Bez Kitu gdyby lekcje nie opieraly sie tylko na 45minutowej paplaninie opartej tylko o podrecznik to uwierz mi, ze bez wyjatku zagladali by do ksiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż...
znam milsze sposoby spędzania wolnego czasu niż sprawdzanie wypracowań uczniów ale raczej nie mam wyboru :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poisone ivy masz racje! tez pamietam jak musialam sleczec nad ksiazkami po nocach! W LO musialam wiecej zakuwac niz teraz na studiach! Ciagle jakies kartkowki, odpowiedzi, zadania i oczywiscie kazdy nauczyciel myslal ze jego przedmiot jest najwazniejszy! Nie mialam czasu na nic tyko ksiazki, ksiazki i ksiazki :o Teraz na szczescie to sie zmienia :) Odbywalam praktyki we wrzesniu z matmy (:P) i nauczycielka (starszawa ale nie starej daty:P) zabronila mi zadawac zadan domowych na nastepny dzien ;) To bylo w 6kl podst. Praca domowa byla zadawana na weekend i to w rozsadnej ilosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilopo
zadanie domowe tez nie daje pewnosci ze uczen zajrzy do ksiazki. albo spisujesz albo sciagasz z internetu albo nie robisz wcale. nie lepiej zamienic szkole w cos pozytywnego, w miejsce gdzie zdobywasz wiedze dla siebie, a nie walczysz z zadaniami domowymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel
Zadawanie zadan w dobie internetu naprawdę starciło jakikolwiek sens. Chociaż fakt, że niektórzy nawet googla nie potrafią obsługiwać.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj ty masz sprwdziany powiedzmy 4 klas /1 miesiac a ja nad tym siedze codziennie, poza tym ja mam wiecej roboty bo takie duperele jak prezentacje o broni jadrowej w power poincie zajmuja naprawde sporo czasu a ty o ile nie uczysz matmy/fizyki to nie przemeczasz sie nad sparwdzaniem tego zreszta maoja polonistka w gimnazjum sprawdzala takie rzeczy na lekcji a my miedzyczasie cos robilismy----->pomysl o tym,uwazam ze to dobry pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z tym,że zadania domowe muszą byc starannie przemyslane..nie takie ktore opieraja sie na ściagnięciu czegoś z netu itd. Najlepsze są takie które ćwiczą zdolność wnioskowania i analizy-a z kolei dzieci na nie narzekają,bo \"nie ma tego w podręczniku\". Nie chodzi o to aby wykuć coś czy przepisać- TRZEBA ZROZUMIEĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadanie domowe jest po to by utrwalic pewne wiadomosci a nie by uczen nauczyl sie czegos czego nie bylo na zajeciach! :/ Nauczyciel nie moze wymagac w podst lub tez w gimnazjum by uczniowie douczali sie tego czego sam nie zdazyl zrealizowac!!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilopo
chyba jutrzejszy dzien zaczne od wizyty w gabinecie dyrektora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel
Ja nawet maturzystom z polskiego nie daję nic do pisania do domu, bo wiem, jak się to skończy. Jak nie intenret to ciocia, kuzynka, siąsiadka albo korepetytor. Moja klasa pisze co tydzień wypracowanie na lekcji. To daje pojęci o ich faktycznych umiejętnościach napisania wypracowania maturalnego. Czasami daje coś do napisania z angielskiego - ale potem to się dokładnie tak kończy, że uczeń piszący w klasie z trudnem na 2 przynosi coś co trzeba by ocenić na pięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567894t
pewnie przydałaby się jakaś reforma w tej dziedzinie ale nie liczyłabym szybko na zmiany w tym zakresie, jeśli juz myśli się o zmianach to w innych dziedzinach a nauczyciele przeciez realizują program nauczania zgodnie z odgórnymi wytycznymi, raczej zbyt dużo swobody nie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzilo mi tylko o poprawianie sprawdzianów. Uwierzcie,że nauczyciel ma duzo więcej roboty, np. pisanie wymagań, ukladanie sprawdzianów, poprawa zeszytów a przede wszystkim przygotowanie lekcji,żeby była ciekawa,żeby nie była to tylko paplanina ale też współna praca uczniów i nauczyciela..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilopo
Bambooszek, ale bezmyslne zadawanie prac domowych nie prowadzi do niczego. uczen mając do odrobienia matme, chemie, fizyke, biologie nie utrwali praktycznie niczego. "odbebni", sciagnie, a na drugi dzien odda do oceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka starej daty
Zawsze tak uważałam - program szkolny przeładowany nieistotnymi wiadomościami . Dzieciaki zamiast korzystać z przyjemności - uczą się kompletnych bzdur. Uczeń np. 5 klasy spdza w szkole 5 godzin, w domu na odrabianiu lekcji ok 2 + lektury i jeszcze jakieś dodatkowe zajęcia. Przecież on pracuje więcej niż gryzipiórek w urzędzie.Po ukończeniu szkoły mszaka od widłaka i tak nie odróżni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilopo
czy ja wiem czy mowimy tu o reformie. czy w statucie szkoly lub innych tego typu dokumentach jest zapisane, ze nauczyciel musi zadawac prace domowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poisone ivy u mnie na fizie i matmie jest lajtowo ;) kilopo wlasnie o tym mowie :) zamiast zadawac 20 przykladow na to samo mozna zadac 3 ale zroznicowane ;) zreszta ja nie lubie ani odrabiac zadan domowych ani ich zadawac:P no chyba ze jakies fajne sie trafi;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×