do osob po studiach pracujacych za psie pieniadze

i raczej nie liczcie na podwyżki. Widzieliście jak potraktowano manifestację nauczycieli. Nawet nikt do nich nie wyszedł.

kilimandziara- przepraszam bardzo, ale ja skoczyłam niepełnosprawność intelektualną. Kierunek wcale nie był łatwy, ani lekki!! Więc nie generalizuj.

ja tez jestem na pedagogice i aktualnie np w tydz zarobiłam 1600zł. ale na misji totalnie nie zwiazanej z moimi studiami. jak pomysle ze mialabym pracowac w zawodzie i zarabiac przez 4 tygodnie o ponad polowe mniej to tylko utwierdzam się w przekonaniu, ze za kilka mcy trzeba zaczac podyplomowki z dziedzin ktore mnie interesuja i sazdecydowanie bardziej przyszłosciowe:) studia humanistyczne sa albo dla absolutnych pasjonatów, albo dla osob ktore jeszcze nie wiedza co ze soba zrobic a nie chca przerywac nauki po maturze. Teraz po 5 latach jestem mądra....

Agucha-ropucha przeciez na stażu tyle się dostaje.. co nie znaczy, że będziesz tak zarabiać do końca życia. chociaż jak skończyłaś pedagogikę to nie wróżę świetlaej przyszłości.

po za tym humaniści, znający biegle 2 języki obce nie muszą być gorsi od mgr.inz.. a pedagogika jest raczej pedagogiką, do humanistycznych przedmiotów zalicza się historię, fil. polska, filologie obce itp

Ludzie przywiązują za dużą wagę do pieniędzy. Ja zawsze myślałem tylko o studiach, karierze... A teraz siedzę przed laptopem, słucham muzyki ze swojego sprzętu audio, który sprowadzałem z USA za kupę $$ i wcale nie czuję się z tego powodu dobrze... Żałuję wielu decyzji w swoim życiu... Pozdrawiam wszystkich humanistów przez duże "HU" .. :)

a gdzie ja napisalam, ze nie jestem zbytnio zdolna? wcale nie uwazam sie za lenia! poszlam na pedagogike, bo chcialam robic cos wartosciowego. chcialam pracowac w domu dziecka, pogotowiu opiekunczym, osrodku adopcyjnym... skad Ty w ogole masz takie informacje o pedagogice? a dostac sie bylo ciezko. trzeba bylo miec na swiadectwie maturalnym srednia 4,8. a to, ze nie trzeba w trakcie studiow wkuwac wzorow matematycznych tylko zaliczac psychologie kliniczna, wychowawcza, socjoterapie, prawo rodzinne i opiekuncze, resocjalizacje to znaczy, ze sa to studia gorsze i latwiejsze?

ehkm ten sprzet audio moglbys sobie darowac :O

No niestety nie mam dodatków z tego tytułu:O Poza tym nie jestem zatrudniona jako nauczyciel tylko jako pomoc terapeuty (tak to się nazywa) i do podstawy dostaję premię przyznawana raz na kwartał. Bez tej premii nie wyobrażam sobie w ogóle pracować za takie pieniądze. W zeszlym roku miałam premii 180zł brutto więc do ręki dostawałam jakieś 765zł, a w tym roku dostaję więcej, bo 300zł brutto i w sumie zarabiam jakieś 850zł. Kokosy to nie są, fakt, ale i tak cieszy mnie to, że mam cały etat i pewne chociaż takie pieniądze co miesiąc:) Poza tym mam dokładnie te same problemy co Ty - świetlica jest przepełniona i ci obrażeni na, Bóg wie co, rodzice:O

Agucha-ropucha jeśli kogos to nie interesuje i nie ma do tego predyspozycji, to będzie to trudne. wiadomo. ale to po prostu wina złego wyboru. ogólnie na tle innych kierunków pedagogika to taki light, dlatego tyle osób ją kończy i tyle bezrobotnych jest

jestem audiofilem i wcale się tego nie wstydzę:)

zarabiałam, ale rozpoczęłam działalność i np. w tym m-cu już mam na czysto 25 tys. Trzeba tylko pomysleć i podwinąć rękawy.

Ty mgr masz jakuis problem ,chyba z glowa jednak.

Nie wszyscy moga isc na prawo, informatyke czy ekonomie, przeciez humanisci, pedagodzy, nauczyciele sa bardzo wazni i potrzebni i to skandal jak nisko sa oplacani. Zawsze nauczyciel, lekarz, prawnik, to byly powazane zawody, teraz z nauczycieli sie smieja, bo sa biedni. Zupelny bezsens. Przeciez ktos musi uczyc, przeciez musza istniec szkoly.

mgr inz. sknerus jestes... bys zaprosil forumowiczow na wieczor muzyczny... :P

kilimandziara nie kochana, nawet dla osób, które to interesuję studia nie należą do łatwych, ani przyjemnych. Jest coś takiego jak obciążenie psychiczne, jest praca w trudnych warunkach i jak bardzo chciałabyś w tym zawodzie pracować. Są sytuację, które dołują, których przeskoczyć sięnie da.

ja82 to samo mogłabyś robić po psychologii np. Dostać sie jest łatwo, co wiem z obserwacji. Bez żartów-przedmiotów, które wymieniłaś nie uważam za trudne, jeśli ktoś oczywiście to lubi. ja z zakresu psychologii czy resocjalizacji wiedzę pogłębiam hobbystycznie, bo lubię.

pozwolcie, ze sie wylacze z dyskusji, bo musze odpocząć mam dosc wszystkiego:/:/:/

ja wcześniej też mało, tylko widzisz jest taki problem, nie wyobrażam sobie pracy nie z Kaczorami, bo po to skończyłam te studia.

to po chooj wybralas takie goowniane studia?? nie narzekaj tylko zapierdalaj do roboty.

Agucha-ropucha dla niektórych nauczyć się wierszyka na pamięc to problem. daj spokój! wiadomo,ze przedmioty są łatwiejsze i trudniejsze, ale nie mów mi , że na pedagogice można nie wyrabiać. gdybym chciała przez okres studiów najmniej sie wysilać, gdyby tylko zależało mi na tym, aby studia były łatwe i przyjemne, bez wahania poszłabym na pedagogikę.

moglam isc na prawo? nie, nie moglam, bo nie mam w rodzinie prawnikow. a to znaczy tyle, ze moje studia prawnicze bylyby g...no warte! trzeba miec plecy, by pracowac po studiach prawniczych. poza tym nie chce zarabiac kupy kasy za nic. praca z dziecmi jest niczym? popracujcie troche to zobaczycie, ile to wysilku! to trudna i zmudna praca. szkoda tylko, ze tak niedoceniana!

wybaczcie, ale za 18 godzin pracy takie wynagrodzenie jest chyba odpowiednie. Ludzie pracują po 50-60 godzin tygodniowo za niewiele więcej.

ja82 bez prawników w rodzinie nie dostaniesz po prawie pracy?? ojojoj widzę,że myślisz stereotypami - nie dziwne, że masz problemy ze zrozumieniem pewnych spraw.

Ja powiem tylko tyle "OBYŚ CUDZE DZIECI UCZYŁ" jeden z drugim i wtedy się wypowiadaj:O Ja słyszałam te słowa niejednokrotnie będąc uczennicą w szkole i zawsze mówiłam, że mnie to nie grozi jednak życie zweryfikowało pewne sprawy. Uważam, że to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca i tylko ten kto nigdy nie miał do czynienia z taką pracą może mówić, że lekka i łatwa :O

No ja nie pracuję 18 godzin tylko 30. Masz ochotę? zamień się, zobaczymy ile wytrzymasz?

juz sie kloca

spierdalać mam, bo otwieram komuś oczy? śmieszne...

wlasnie sobie studiuje pedagogike, nauczanie poczatklowe i wychowanie przedszkolne... za pozno zeby sie wycofac, i tak juz bylam tym wczesniej zdolowana, jedyne co mnie trzyma przy zyciu to ze planuje rozkrecic wlasne przedszkole...choc wiadomo ze potrzeba na to astronomiczna kwote ktora w swoim zawodzie raczej nie zaribie, porazka :(:(:( a poszlam na to nie z lenistwa bo to nie sa latwe studia, wrecz wykanczaja psychicznie i fizycznie, poszlam bo jestem humanista :)

Minister nie lubi nauczycieli więc na podwyżkę nie licz.