Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ja82

do osob po studiach pracujacych za psie pieniadze

Polecane posty

Gość stary belfer
Aneta po prawie Popracuj w szkole tydzień czasu. Zobaczymy kogo będziesz krytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was:) I ja nie jestm zadowolona z zarobkow, z tego co dzieje sie w tym kraju. Tez skonczylamkierunek humanistyczny. Smutne jest co piszecie. czlowiek konczy studia, pracuje, i niczego nie moze sie dorobic. Ja mysle powaznie o wyjezdzie, bo chce sie w konczu usamodzielic w pelni, tzn. kupic mieszkanie. Szkoda ze tyle mlodych zdolnych ludzi wyjezdza i ze nasze włądze tego nie widza. Zastanawiam sie co bedzei z tymkrajem za pare lat. Ehh pesymistycznie to brzmi, przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkaaaa
Kierunek humanistyzny o niczym jeszcze nie przesądza. Osobiście jestem po polonistyce, robię drugie studia (humanistyczne) i zarabiam jakieś 4 tys netto. Dodam, że jestem nauczycielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w jaki sposob zarabiasz tyle kasy, jesli mozna wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleeeeeee
jejku, to irytujące co pisza niektórzy z Was.. akurat jeśli chodzi o zainteresowania to ciężko je w sobie zmieniać na siłę. Ja np jestem po Politechnice, moi dwaj bracia- skończyli WAT. Z kolei młodsza siostra- humanistka. I co jej powiem? - dziecko, przejdź na ścisłe przedmioty, bo inżynierowie mają większe szanse na pracę na rynku niż humaniści? Nie, nie powiem jej tak. Wiem, że ona nie będzie robia niczego wbrew sobie i na siłę wkuwała matmę i fizę. A poza tym w Polsce mamy kuriozalną sytuacje na rynku pracy. Z danych wynika, że w3 2005 r 150 tys. absolwentów szkół wyższych było zarejestrowanych jako bezrobotnnych. Spada za to bezrobocie osób z wykształceniem zawodowym. Chycemy mieć pracę??????????? No więc- brakuje ślusarzy, tokarzy, mechaników, konstruktorów oraz wykwalifikowanych operatorów maszyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda! wiadomo w jakich zawodach brakuje fachowcow jesli chodzi o mezczyzn. a jaki zawod bylby przyszlosciowy w Polsce dla kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anyybooooodyyyyy
A ja mam 3 klasy liceum tylko i mam 1380 zł na ręke.Więc nie matura tu ważna ale szczęcie :) :) :) :) :) Pracuje 5 -6 godzin dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppeedagog z powołania
Studiuję pedagogikę. Dlaczego? Ponieważ chcę robić w życiu coś, co da mi satysfakcję, chcę uczyć dzieci pewnych wartości, które we współczenym świecie zanikają. Nie jestem zdolna. Jestem BARDZO zdolną studentką (zaraz znajdą się osoby, które będą twierdzić, że się przechwalam :classic_cool:). Przyjmijcie proszę do wiadomości, że pedagogika, studia humanistyczne nie należą do łatwych studiów. A ten, kto myśli, że na tych kierunkach można bimbać przez 5 lat, jest zbyt płytki, by zrozumieć, w czym tkwi istota takich studiów. kilimandziara ----> pedagogika nie jest kierunkiem dla 'młotków' i leni. A co do argumentu, że Twoje koleżanki, niezbyt zdolne, studiują/studiowały ten kierunek - niezbyt do mnie przemawia. Widocznie obracasz sie w towarzystwie na swoim poziomie :P Fakt jest taki, że na każdym kierunku można spotkać imbecyli, na prawie również. Najważniejsze to uczyć się tego, co człowieka naprawdę interesuje. A wszelkie zagadnienia z dziedzin humanistycznych wymagają dogłębnego poznania i wysiłku. Klimandziaro, to, że czytasz "dla przyjemności" książki z zakresu psychologii, nie znaczy jeszcze, że owa psychologię rozumiesz. I śmiem twierdzić, że jest Ci ona zupełnie obca. Podobnie jak EMPATIA. Właśnie empatią mogą poszczycić się te "głupie" studentki pedagogiki, które pracują z dziećmi, często nie ujawniającymi swoich uczuć i potrzeb. Ale mam wrażenie kilimandziaro, że Ciebie to wszystko przerasta. Tak jak najprawdopodobniej przerósl Cię ów wolontariat, o którym wspomniałaś. Mimo wszystko pozdrawiam Cię :) Ps. Pracuję w zawodzie - na pół etatu i zarabiam 900 zł. Myślę,z e to nie najgorzej. Ale zdaję sobie sprawe, że sytuacja pedagogów w naszym karaju jest opłakana. Mimo to, chciałabym pocieszyć Was, że można znaleźć jakąś sensowna pracę w zawodzie...(ja np. znalazłam i wierzę, żę Wam również się uda). Pozdrawiam Was dziewczyny ciepło 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też humanistka
5 lat po studiach, pracuje w biurze ale nie w swoim zawodzie. Zarabiam 1200 zł na rękę ale może się zdarzyć że któregoś razu zabraknie kasy na pensję. Studia raczej dobre skończyłam (w sensie szansy na pracę) tylko co z tego skoro ja po prostu nie mam odwagi by zmienić pracę. Nie wierze w siebie, języka nie używałam więc tez już niewiele pamiętam. Zresztą jak już jestem 5 lat po studiach to nie mam co szukać w tym czego się uczyłam bo nie mam odpowiedniej praktyki. Potrzeba mi jakiegoś wielkiego kopa by się w końcu ruszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ja82. nie myslałas żeby dawac jakies korepetycje bo przeciez cos musisz umiec po tej pedagogice. Mozesz otworzyc wlasna dzialalnosc i daja na to kase. Otworz rodzinne małe przedszkole albo cos w tym stylu. Może w urzędzie w dziale oświaty byś mogła poszukac. Od narzekania jeszcze nikt nigdy sie nie dorobil. Jak bedzie tylko gadac i narzekac to praca sie nie nzajdzie. Trzeba szukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafadadsafsg
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wallon.co
do ppeedagog--> droga Pani pedagog z tzw. powolania! gdybys byla z powolania, nie pisalabys tak impulsywnie, a przede wszystkim tak nerwowo---> Pani pedagog nie przystoi taka impulsywnosc i nerwowosc. Te slowa, ktorych uzylas, aby sie odegrac, nie przystoja Tobie jako pedagogowi. To ze uwazasz ze jestes z powolanie, to tylko Twoje wyobrazenie, bo napewno pomagac nie potrafisz, bo zbyt szybko sie denerwujesz. Zauwazylam tez, ze nie potrafisz przyjac krytyki tylko powinnismy Cie wszyscy chwalic. Czy potrafisz rozroznic powolanie od zainteresowania? Cos tu nie gra! Dyplom zdobedzie kazdy, kto go obroni. Ale zeby byc dobrym w tym co sie robi nie powinno sie wymagac przede wszystkim zeby nas chwalono.Powinnas zaczerpnac odrobine wiedzy psychologicznej i zwrocic uwage na to ze ludzie beda Cie krytykowac a jesli bedziesz dobra w tym co robisz, beda przychodzic do Ciebie dalej..... Coz sama jestem lekarzem--> wykladowcą i wiem ze dobry lekarz to ten co wyleczy a nie ten co leczy! Spodziewam sie Twego ostrego sprzeciwu, bo czego innego mozna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach ci pedagodzy
od siedmiu boleści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppedagog z powołania
wallon.co ----> Nie zareagowałam nerwowo i impulsywnie, droga Pani... Zareagowałam odrobinę cynicznie :classic_cool: I uważam, że mój cynizm był jak najbardziej na miejscu. Nie znoszę, gdy osoba (kilimandziara) wypowiada się o studiach pedagogicznych, pracy pedagoga, choć nie ma tak naprawdę pojęcia jak to wszystko wygląda w rzeczywistości. Kilimandziara mysli stereotypami, uogólnia," wrzuca wszystkich do jednego worka", NIE SZANUJE pedagogów.Jeśli mam do czynienia z ludźmi, którzy już na dzień dobry mają taki stosunek do ludzi uczestniczących w dyskusji, to nie odpowiadam im czule i tkliwie. Mówiąc szczerze, nie wysilam się, aby zmienić poglądy/nastawienie kilimandziary, chciałam jedynie dołączyć do dyskusji swoją opinię w tonie reprymendy dla osób, które wykazuja się ignoranctwem w tym temacie. To ze uwazasz ze jestes z powolanie, to tylko Twoje wyobrazenie, bo napewno pomagac nie potrafisz, bo zbyt szybko sie denerwujesz---> Oczywiście, Pani mnie zna i NAPEWNO Pani wie, ze nie umiem pomagać. Gtratuluje postwy :P - NAGANNEJ dla pedagoga, bowiem pedagog nie powinien oceniać/wartościować drugiego człowieka nie mając holistycznej wiedzy o nim :) Nieprawdaż? Zresztą kilimandziara nikogo nie prosiła o pomoc. I nie miałam zamiaru jej tej pomocy udzielać. Kilimandziara wyraziła swoje zdanie (w tonie jeszcze ostrzejszym od mojego), ja mam zdanie całkowicie odmienne. Wyraziłam swój pogląd, przy czym nie miałam nawet ochoty podejmować dyskusji z Kilimandziarą, bo uważam, że byłaby ona bezowocna. Taki to już typ człowieka :) Zauwazylam tez, ze nie potrafisz przyjac krytyki tylko powinnismy Cie wszyscy chwalic.----> Nie występuję w swoim imieniu, nie gloryfikuję własnej osoby, ale DOMAGAM sie szacunku wobec zawodu pedagoga. Niestety, w obecnych czasach na pedagogach wiesza się psy i rzadko kto dostrzega ich wysiłek. Zresztą pochwaliłam sie sama :classic_cool: i nie oczekuję na dodatkowe pochwały. TYM BARDZIEJ NIE OCZEKUJĘ POCHWAŁ OD PANI. Czy potrafisz rozroznic powolanie od zainteresowania? Cos tu nie gra! Dyplom zdobedzie kazdy, kto go obroni----> Tak, potrafię odróżnić powołanie od zainteresowania i pragnęłam uświadomić ową różnicę Kilimandziarze. Te słowa powinny być skierowane chyba do niej? Nie sądzi Pani? Coz sama jestem lekarzem--> wykladowcą i wiem ze dobry lekarz to ten co wyleczy a nie ten co leczy! Jeżeli w społeczeństwie bedzie pokutować przekonanie, że pedagog to imbecyl, który leni sie przez całe życie, to nikt nie powierzy pedagogowi swojego dziecka ---> nikt nie pójdzie do lekarza po pomoc. A żeby kogoś uleczyć, albo chociaż podjąć wyzwanie leczenia, niezbędna jest dobra wola płynąca z obu stron. Nie można leczyć/wychowywać na siłę. Takie jest moje zdanie. a jesli bedziesz dobra w tym co robisz, beda przychodzic do Ciebie dalej.....------> Proszę mi wierzyć, przychodzą i doceniają :) Poza tym moją intencją nie było ukazywanie siebie jako cudownego pedagoga, ale obrona ludzi, którzy podjęli studia pedagogiczne zgodnie ze swoim zamiłowaniem, a nie z troską o podjęcie "opłacalnych (finansowo) studiów. Dziękuję bardzo za wnikliwą interpretację mojego tekstu, pochylenie się nad moją osobą (wypowiedzią) z empatią i zamiłowaniem godnym prawdziwego pedagoga :P Mam nadzieję, że jednoczy się Paniz Kilimandziarą w promowaniu nagonki na "głupich pedagogów", którzy byli tak mało zapobiegliwi i tak bardzo niezaradni życiowo, że podjęli swoje studia. Spodziewam sie Twego ostrego sprzeciwu, bo czego innego mozna....---> Muszę rozwiać Pani nadzieję - nie mam ochoty na toczenie boju ani z Panią, ani z nikim innym. I proszę tak mocno nie przeżywać moich słów, gdyż - przypomnijmy - pedagoga powinien cechować DYSTANS i OPANOWANIE. :) :) :) :P POZDRAWIAM RAZ JESZCZE! Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×