obojetnośc facetów grrrrr...

Sprawa dotyczy mojego chlopaka. jestemy razem od ponad roku.Bardzo go kocham, wierze ze on mnie tez. Jednak ostatnio zaczely dziac sie dziwne rzeczy. Wydaje mi sie ze jestem mu obojetna.... Rzadko dzowni, nie intetesuje go co robilam w ciagu dnia (poniewaz mieszkam teraz w poznaniu i wracam tylko na weekendy), nie dopytuje sie prawie o nic. Tak jakby bylo mu wszytsko jedno co robila i z kim. Ostatnoi nawet postanowilam wywolywac w nim zazdrosc, opowiadalam o swoich kolegach, o tym jak na piwo wychodzilismy z mesko-damska paczka z roku, w telefonie zostawialam nawet smsy od nich ktore moga wskazywac na to koledzy sie mna interesuja... Ale to nic nie pomoglo..;( Postanowilam wiec z niim porozmawiac o tym, dlaczego jest taki obojetny....? czy nie zalezy juzmu na mnie..? odpowiedzial ze mi ufa w 100%. On pracuje z pieknymi kobietami, czasem wyjezdza w delagacji...boje sie czy czegos nie ukrywa..czasem jestem zazdrosna o niego.. Powiedzcie mi prosze co powinnam zrobic w tej sytucji..srtasznie mi z tym zle... Czy cos sobie wymyslam..przesadzam..Uwazam ze nutka zazdrosci..takiej niepewnosci jest potrzebna w zwiazku...bo wyraza ze zalezu mu na mnie,,ze mnie kocha..Mysle ze jego obojetnosc na moje florty nie swiadczy dobrze o jego zaangazowaniu w nasz zwiazek.. POMOZCIE...