Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lałoo

udalo wam sie wrocic do bylego partnera?

Polecane posty

Gość kljklu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljklu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhfh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga W-Wa 25
ja wrocilam po 10 miesiacah i bylo to Moja Najlepsza decyzja jaka podjechal w zyciu!Facet sie zmienim na kochajacego okazujacego uczucia mezczyzne:D wczesniej byl jakis oschly o i dlatego go zostawilam dla innego:/mocno to przezyl:( kazdej zycze takiego Facete i tak udanego powrotu chociaz poczatki sa bardzo ciezkie:/nam sie udalo i za rok bierzemy slub pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xica
hej. Myśle że nie ma jednej recepty na pytanie czy warto odgrzewać związki czy też nie. Czasem może wyjsc z tego totalny klops, a czasem miłośc :) Moja historia jest jak najbardziej pozytywna. Mojego K. poznalam 4 lata temu i zakochałam się na zabój. Bywało róznie, bylismy ze sobą trochę ponad pół roku i z perspektywy czasu widzę jaka to była jednostronna młość. to ja zabiegałam o to żeby sie spotkać, spędzać jak najwięcej czasu , a dla niego wszystko było ważniejsze. Niby to ja zdecydowałam o rozstaniu ale każdy chyba zna tę sytuację kiedy ktoś Cię prowokuje żebyś odeszła i potem walnie tekstem "Masz racje , zasługujesz na kogoś lepszego" bla bla bla. Oczywiscie rozstanie nie zmieniło moich uczuć przez kolejne pol roku nawet z nikim sie nie spotykałam na serio a jak juz to czułam się jakbym kogoś zdradzała, gdzie szanowny K miał mnie gdzies a ja głupia pozwolilam mu sie jescze wykorzustac.... na jedną noc. No i na szczescie sie ogarnełam, klapki z oczu spadły o zobaczyłąm że on ma mnie za nic że przez ten cały czas sie oszukiwałam. Nie wspomnialam ze dzielila nas spora odległoś. Niepowodzenia w związku zwalałam włąsnie na odległość. Bzdura dla chcącego nic trudnego . Więc olałam go ostatecznie, zakazałam sie do mnie odzywać i w ogole. Oczywiscie tesknilam jak cholera ale z czasem zapominasz. Zadbałam o siebie schudłam pare kilo, znalazlam fajna prace, zmienilam studia na takie o ktorych zawsze marzylam, zaczelam spotykać sie z róznymi facetami i z czasem myśl o K przestala mnie nawiedzać. Kiedy juz był mi obojętny i wiedziałam że nic nie czuje napisałąm do niego. kilka miesiecy mieliśmy czysto kolezenki kontakt, coz uwielbiam jego poczucie humoru wiec rozmawialo nam sie cudownie. Jak sie domyslacie w kncu sie spotkalismy na kolezenska kawe. wiedzialam ze kogos ma wiec powiedzialam ze lepiej jak nie bedziemy sie spotykac. I co ? Zostawil tę laskę i zrobił wsyztsko (jak w jakiejs komedi romantycznej :P zeby miec mnie) Jesteśmy razem juz rok i to zupełnie inny związek. Nigdy wczesniej nie mwoil ze mnie kocha, teraz slysze to caly czas. Ta sama odleglosc przestala być problemem. mamy wspolne plany, w sumie czekam na pierscionek. :D i to tyle. Pisze ze to on za mna latał, ale ja tez o niego walczyłąm. Jak? OBOJĘTNOŚCIĄ I KOCHANIEM SAMEJ SIEBIE. Bo jak kochasz siebie i nie dajesz sie trkatowac jak popychadło to łatwiej sie w Tobie zakochać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wraca się do byłego partnera już nigdy nie będzie tak jak było wcześniej. Może być albo lepiej albo gorzej. Zawsze będzie inaczej bo zmieniamy się przez doświadczenia jakie napotykamy na swojej drodze życiowej. Mnie zostawił chłopak po 2 latach po 2 miesiącach chciał wrócić. Byliśmy razem rok i ja odeszłam ale dziś bym wróciła bo ja przez czas gdy jestem sama zrozumiałam więcej i jeśli jemu ten czas też wyszedł na korzyść dałabym mu szanse. Zawsze jest warto się przekonać jeśli się kocha nawet kosztem cierpienia. Wydaje mi się, że już nie będziemy razem. Trzeba najpierw umieć być samemu i polubić siebie żeby móc z kimś szczęśliwie żyć. Pomyślcie czy jesteście wstanie naprawić to co jest nie tak, a potem pomyślcie o powrocie. Moja rada chodź sama jeszcze nie wiem:) Chciałabym go poznać na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam cudownego chlopaka, on- staral sie o mnie przez calutkie 3 lata, bylismy ze soba dokladnie rok. Niestety, postanowil mnie zostawic, powód? Znudzilam mu sie, nie kocha mnie juz i ogolnie ma mnie zupelnie dosc. Ja przez te 3 lata jego staran, nie chcialam go, bo nie chcialam sie z nikim wiazac, a on swoim nachalnym namawianiem mnie sam do siebie mnie zrazil, dopiero wtedy jak zaczal "podbijac" do innej dziewczyny na moich oczach to mnie cos tknelo i dalam mu ta szanse i zakochalam sie w nim na zabój. Musiałam go odzyskać. Postanowiłam spróbować uroku miłosnego u rytualisty perun72@interia.pl , i na szczęscie nie zawiodłam się. Facet wrócił i jesteśmy ze sobą szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ja wrócilam do bylego po 5 latach, on mial po drodze 2 dziewczyny, z czego jeden zwiazek trwajacy 3 lata, ja bylam z chlopakiem ponad dwa lata i zostawilam go dla swojego bylego, milosci z 1 liceum i gorzko tego zaluje. Moj drugi facet byl cudowny, a byly mnie na tyle zauroczyl, ze zdecydowalam sie zostawic bylego, strasznie tego zaluje i bede zalowac pewnie do konca swoich dni, bo moj drugi facet byl moja prawdziwa miloscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto wracać mnie zostawił po 2 miesiącach , wybaczylam a później po 2 latach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×