Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lałoo

udalo wam sie wrocic do bylego partnera?

Polecane posty

Gość lm.mk.l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppupupuupppupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de mi
co ja bym dała żeby ona do mnie wrócił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaaaaaaaaa
cvs jestes juz nudna z tym podbijaniem tematow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winda
kurwa kto to jest cvs!!!!!!!!padlo ci dziewucho na rozum!!ktos podbija temata ty swoje o ja pierdole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b nnv n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł1985
A udało się :) A 5 mesiecy temu byłem na tym forum w innej sprawie :) Ona odezwała sie na maila, zostawiając numer telefonu. ja zadzwoniłem, było jedno spotkanie, potem drugie, na trzecim bylismy znowu parą. Życie wiele nas nauczyło, przekonalismy się że nie potrafimy być z kimś innym. Pora zacząć wszytsko od nowa, bo warto :) Ja wiem że chce być tylko z nią, a ona zemną Omnia vincit amor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł a mieliście
w tym czasie kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chcę wrócić
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfd
Paweł1985--- >zazdroszczę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc wszytskim:) Wszędzie już szukam pomocy. Opisze wam moja historie, powiedzcie mi czy widzicie szans na to bysmy byli razem...ja o niczym innym nie marze. Nie radze juz sobie sama z sobą, myśli mnie zabijaja a łzy mam w oczach bezprzerwy. ja tak bardzo go kocham. Stwierdził, ze nie wyjdzie nam razem ale nie chcial definitywnie konczyć i ucinac wszytskiego. Zdecydowalismy, ze zrobimy przerwę ab on mógl zobaczyć czy jest mu beze mie gorzej (Boże jak się modlę by tak było). Obecnie wyjechalismy na zjazd (studia ) razem i jestesmy tu 24 h na dobe, śpimy w jednym łożku, przytula mnie, na ulicy chce rekę, daj buziaka, wspolna kąpiel...tak jak kiedyś. Czasai jak mu się chyba przypomni to stara się zachowac dystans..dziwczyny co wy o tym mylicie...czy mam jakieś szanse?? Jak ja mam to przetrwać?? Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość griszak
kolo jest zalosny tak samo jak jego zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO Nika04
Kobieto, jeśli chcesz, zeby wrócil, to nie bierz z nim kąpieli, nie dawaj się dotykać, ani pieścić, bez określenia, ze jesteście w związku. Niech on powalczy. Odejdź, olej, żyj ... sam przyjdzie. W takiej sytuacji to kwestia dni, zanim kopnię Cię w dupę. Trochę honoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm szukalam wsparcia a tu takie słowa, ja mimo wszystko wolę wierzyć, ze miedzy nami sie ułoży...za słąba jestem psychicznie by dać temu radę..za dużo już miałam przykryz zdarzeń w zyciu by jeszzce z jednym się uporać...Wiara czyni cuda..a aj w to mocno wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babo Ty
zeby się ulozyło musisz ODEJść to takie proste - jesli kocha to zawalczy, a jak nie to i tak prędzej czy później Ciebie zostawi zrób to teraz póki możesz pomyśl jest teraz ciężko, on w końcu pozna kogoś, kogo pokocha, a Ciebie oleje zawalcz o siebie i pośrednio też o Was zerwij kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiesz co jakoś sie układa..powalcze o ten związek bo nie umiem odejść. Duzo gadamy..wiem, ze on nie chce szukac nikogo, nie potrzebuje. W wakacje wyjadę na troche i to bedzie nasze rozstanie, ja innaczej nie umiem. Sama nie wiem dlaczego on tak postepuje a w rzeczywistości mu zalezy bo nie chce definitywnie tego rozwiązać, chce próbować...zaprosił mnie na ślub kuzyna pod koniec lipca...czyli..hmm czy ktos umie wyjascinc jego postępowanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P PRALKA
zalosna jestes jeczysz o milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl o
w jaki sposob walczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poddając sie, nie rezygnując, chcąc naprawic to co sie popsuło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nika
Nika nie zawsze da sie to naprawic nawet jesli bardzo chcemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×