Zapraszam wszystkie NORMALNE przyszłe mamy

a czekolada tylko w niedzielę :P

Limetka - nie limonka :P Pewnie jak któraś da np. dziw=ewczynce na imię Kasia to bedzie do niej mówiła: moja droga Katarzyno :D

sorry trochę Cię \"zniekształciłam\" ;)

hm....droga może okazać się już za słodkie .....moja - zbyt czułe .... myslę ze poprostu Katarzyno wystarczy .....

Nie ma sprawy - często sie to zdarza :) Ale wiadomo o koo chodzi, no przynajmniej ja wiem :)

Dobry? Jakoś nie zauważyłam, zeby autorka topiku dalej ciągnęla wątek, chyba już poczuła nutkę goryczy i stwierdziła, ze troszkę cukru nie zaszkodzi. Ja nie mialam na celu rozpieprzyc topiku, ale miałam prawo się tutaj wypowiedzieć prawda?

I jeszcze jedno, na innych topikach jest tak, że jak ktoś wcina się w nie swoje sprawy to sie go poprostu ignoruje :) Więc można i tak :)

a ja pozdrawiam Was wszystkie... i te tzw. słodkie i te tzw. twarde... choć moim zdaniem to sztuczny podział, który same wprowadziłyście i nie czuję się przynależna ani do jednej ani do drugiej grupy:) chcę po prostu czasem pogadać... miłego wieczoru:)

Limetka82_ Nie ma co się tuttaj tłumaczyć ze swojej obecności;):P Forum jest ogólnodostępne a nie prywatne. Temat dla NORMALNYCH - uważam ,że jak najbardziej dla Ciebie czy mnie:)

Acha - alez przecież ja sie nikomu nie tłumaczę podpowiadam jedynie co można zrobić :) Smutna lala - dla mnie też ten podział jest sztuczny, ale cóż......

podniosę temacik dla NORMALNYCH kobiet :) :P

i Ty masz być matką ? :O O zgrozo ! - Jesteś matką? Przeczytaj siebie jeszcze raz i zamień tę marginesową gadkę na kulturalną wymianę zdań .... Tak sobie z kolezankami rozmawiaj ..... Aaa.. Laleczka jak masz coś do mnie to pisz do mnie - oki ? nie mieszaj w to mojego faceta .....a tym bardziej Jego pałki .....:P jesteś żenująca ... .... pa

\"Laleczka\" było do mnie czy do przedmówczyni? bo się pogubiłam w tej jakże uroczej wymianie zdań ...

Pragnę zauważyć, że pomiędzy infantylizmem a znieczulicą i zimnym wychowem dziecka jest jeszcze całe spectrum innych możliwości. Osobiście nie jestem żadną zimną suką, a wręcz przeciwnie. Nie szczędzę czułości swojemu mężczyźnie, ani fizycznej, ani słownej. Jak najbardziej jest dla mnie skarbem, misiaczkiem, żuczkiem itp., itd. :) Mojemu dziecku tych słodkości też na pewno nie zabraknie. Język miłości bywa infantylny i nie ma w tym nic złego, ALE kiedy przenosi się zwyczaje językowe ze swojego intymnego świata na porozumiewanie się z innymi, to jest to śmieszne. Na forum mój mężczyzna jest facetem, a nie misiem, seks to dla mnie seks a nie "przytulanko", płodzenie dziecka to nie "staranka", a dziecko w łonie matki to nie cholerna fasolcia. To, że na macierzyństwie, a także ślubach jest pełno infantylnych, zdziecinniałych kobiet udających, że żyją w różowym świecie bez wad, nie znaczy że każdej przyszłej mamie musi się to podobać. Jednak osobiście uważam, że ten topic upadnie. Dlaczego? Otóż właśnie dlatego, że nie jest dla tych różowych mamusiek z kwiatuszkami :) A "normalne" mamy po prostu nie potrafią ślęczeć na forum po to, by opowiadać o każdej kupie swojej niuni. :) Dlatego uważam, że temat spadnie właśnie przez to do kogo jest zaadresowany.

też normalna- podoba mi się to, co napisałaś:) konkretnie i na temat, bez zbędnych emocji:) pzdr Cię:)

i jeszcze jedno... ponoć normę stanowi większość... więc może to topik dla NIE-normalnych:> sesese... mnie tam osobiście obojętne, jak jestem odbierana przez obce osoby i każdemu życzę odrobiny spokoju we wszystkim, co robimy... i piszemy:P

TEŻ NORMALNA --> mnie też się Twoja wypowiedź podoba i zgadzam się znią w 100 % ;) ale osoby pokroju ACHY i tak nie zrozumieją czego chcesz od MISIA i FASOLCI

Ja również pozdrawiam, dobrej nocy wszystkim :)

więc należy olać... i nie wykazywać zainteresowania- powinno pomóc:P pozdrawiam Was wszystkie- niech każda znajdzie topik dla siebie:) dobranoc:)

tu chyba niechodzi o normalnos lub nie ale o to ze czasmi dziewczyny przesiadujace na topikach szukaja wsparcia,drugiej osoby w podobnej sytuacji a ponadto zachowanie animowosci daje im odwge pogadac i zachowc sie tak jak nie moga na codzien.bo macie nikt na codzien nie chce sluchac jak twrdnieje ci brzuch jak ci sie macica naciaga jak czujesz skorcze i tak dalej wiec wynalezli takie cos jak kafeteria forum aby dziewczyny mogly sie wygadac pozalic znales bratnia dusze ktora jest w podobnej sytuacji i to samo przezywa lub odczuwa. ja uwazam ze jesli komu kolwiek jest za slodko na tym forum to powinien przesc na jkies strony medyczne gdzie tylko sa suche fakty jak i co i kedy powinno sie dziac w organizmie kobiety w ciazy jakie badania i kiedy i koniec. napisala jedna z was ze powinno sie nazywac rzeczy po imieniu ale czasami polskie spoleczenstwo nie jest nauczone bezprosniednosci na publicznym forum forum i czasmi w sprawach tak intymnych jak sexx czy sprawy fizjolicziczne zwiazane z cialem kobietyw ciazy kogos zawstydzaja aby uzywac slow w prost a co do misia i fasolki to ja nie mysle ze jest w tym cos zlego bo napewno nie uzywa sie tego caly czas ale czasmi jak chce sie uzyc zdrobnienia np jak dziewczyna poronila albo stracila ciaze to widze ze plod nazywa aniolkiem a dla was chyba lepiej zeby napisla trup albo nieboszczyk zastanowcie sie. a co do autorki topiku piszesz ze przestalas brac anty 2 lata temu i teraz jestes w ciazy alecie to nie pika bo dziecko to nic nadzwyczajnego to ty jak glupia jestes.fanatykiem nie jestem krzyzem w kosciele nie leze ale kazdy polak bo w 90%jestesmy katolikami wie ze dziecko to cud a bycie w ciazy jest darem i ze ty nie moze nawet nie chcialas dziecka albo moze liczylas ze go miec nie mozesz i wpadlas to tylko ci wspolczuc ale sa osoby ktore pragna tylko jednej rzeczy dziecka i to ze w koncu po latach staran wydaniu fortuny zaszly w ciaze jest szczesciem najwiekszym na swiecie ty miej swoj topik badz normalna sztywniara bez uczuc ale anie obrazaj tych ktorzy moja swoje i ciesza z byca w ciazy i faktu posiadania dziecka.

acha jeszcze jedno a ze ktos opisuje jaka jej dziecko zrobilo kupe to tez nic dziwnego bo nie bedziesz z kazda pierdulko albo czyms co cie nie pokoi gnebicc lekarzy albo poloznych to szukasz w necie i jesli widzisz ze jest forum gdzie mozesz znalesc matki w podobnej sytuacji to zasiegasz opini porady.ja tez jak podejrzewali u mnie cukrzyce ciazowa to nie dzwonilam po lekarzach i pytalam co i jak bo lekarz da ci sucha odpowiec [a niestety ty sie martwisz moze czasem panikujesz szczegolnie jak jestes w ciazy bo jestes odpowiedzialna nie tylko za swoje cialo i zdrowie ale rowniez za nic nie winna istotke rosnaca w twoim brzuchu] tylko szukasz w necie

- ciężko się czyta zdania wielokrotnie złożone, w dodatku z błędami stylistycznymi i brakiem znaków interpunkcyjnych - co mi najbardziej zapadło w pamięć w wypowiedzi Zuzannaki- \"jak dziewczyna poronilł albo stracila ciaze to widze ze plod nazywa aniolkiem a dla was chyba lepiej zeby napisla trup albo nieboszczyk zastanowcie sie\" - nie zastanawiałam się nad określeniami, ale z tym trupem i nieboszczykiem- trochę przegięłaś... \"może straciłam swoje dziecko/ moje dziecko zmarło/ poroniłam\"... podejrzewam, że to bolesne uczucie, którego nie da się z niczym porównać... ponoć natura sama reguluję sprawę w przypadku płodów mocno uszkodzonych... zastanawiałaś się nad tym, co by było gdybyś urodziła jednak dziecko z takimi wadami? Masz jakiekolwiek pojęcie o upośledzeniach? Ja pracuje od 16 lat z dziećmi i dorosłymi z różnymi stopniami upośledzenia intelektualnego i fizycznego... trzeba ogromnej cierpliwości, dużo serca i pogodzenia się z losem (wiara w Boga często ustaje) aby codziennie opiekować się dzieckiem, które jest np. karmione przez sondę bezpośrednio do żołądka, jest w stanie agonalnym, kilka razy w życiu otwarło oczy, ma 4 latka a waży tylko co roczne dziecko... albo z dorosłym chłopakiem, dużym i silnym, który w atakach agresji bije, gryzie, kopie siebie i swoją mamę- starszą schorowaną, panią... mam dalej opowiadać?

Podaje topik na smietnik. 1-autorka nie powinna pisac na tym topiku ,bo jak tytuł głosi to topik dla normalnych mam a ona nie jest normalna! Normalna - taka jak wiekszosc 2- autorka pisze pod różnymi nickami i obraza inne mamy które moga tu pisać . I owszem mozna mieć rózna zdanie na ten temat (temat ciazy i macieżynstwa) , cieszyć sie bardziej i mniej, okazywac bardziej i mniej ale niestety na tym topiku nie ma tego ale za to dogryzanie i wulgaryzmy.

jeśli topik padnie- trudno, jeśli nie- tyż fajnie:) pzdr:)

Smutna lalu Też normalna - podpisuję sie obiema rękami pod Twoją pierwszą wypowiedzią! W życiu nie pomyślałabym że taka dziwna dyskusja sie tutaj wywiąże.... Pozdrawiam wszystkie zdrowo myślące!

shenen tys fajno dziołcha jest:) dobrze, że możemy rozmawiać na tym lub innym wątku:) pzdr:)

Witam wszystkie nowe mamy... Dziwi mnie że mój temat tak niektóre poruszył.... I nie potrafię sobie tego w żaden sposób wyjaśnić... To już nie można mieć tematu żeby pogadać o zwykłych sprawach związanych z dzieckiem i ciążą? Jak wchodzę na topiki o ciąży to zanim do czegoś się dokopię to muszę czytać te wszystkie bezsensowne dla mnie wypowiedzi jak to jest cudowanie itp. Pisząc bezsensowne podkreślam jeszcze raz że dla mnie !!! Może niektóre kobiety potrzebują takiego miodu... ja nie, mi ten miód leje mąż :), inne może szukają go na forum... Poza tym... ja nie piszę na innych tematach jakie jesteście głupie i beznadziejne że myślicie tak czy tak... więc czemu Wy tu zaglądacie i piszecie o mnie takie rzeczy... Jestem w ciązy i wypraszam sobie A tak w ogóle dziewczyny wyjeżdżam na dwa dni, więc powodzenia i mam nadzieję że ktoś zacznie pisać na temat a nie się ciągle kłócić..

zapytam jeszcze o jedno... skoro tak się cieszycie i jesteście takie słodziutkie i przeszczęśliwe to skąd tyle jadu u Was? Tyle jadu żeby denerwować kobietę w ciąży? Gdzie to Wasze współczucie i troska o innych? Myśli inaczej to trzeba atakować, bo Wy nie lubicie jak ktoś ma inne zdanie?

nie kłóćmy się tylko rozmawiajmy co? ja się cieszę, że autorka topicu wróciła na \"swoje śmieci\" bo pomyślałam przez chwile, że porzuciła topic ze względu na słowną wojnę jaka się wywiązała- zupełnie niepotrzebnie:) pzdr Was ciepło:)

Hej! czytając różne topiki zaczęłam wątpić,czy ja na pewno kocham moją dzidzię? Do tej pory byłam przekonana,że kocham go bezgranicznie, ale czytając,jak inne dziewczyny wariują na punkcie dzieciaczków to chyba zaczynam mieć kompleksy. Aż wreszcie trafiłam tutaj- jednak można przeżywać ciążę i macierzyństwo tak "po prostu". Taka zwyczajna, nie "napompowana" miłość nie jest chyba mniej warta, coooo?