Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JUZ SIĘ NIE PODDAM

ZACZYNAM NOWE ŻYCIE

Polecane posty

Gość JUZ SIĘ NIE PODDAM

CZY MACIE JUŻ DOŚC SEGO DOTYCHCZASOWEGO ZYCIA? PEWNIE WIELE Z WAS W TYM MOMENCIE ODPOWIE SOBIE, ZE TAK! CODZIENNIE MÓWICIE SOBIE OD JUTRA ZACZYNAM NOWE ŻYCIE, ZASYPIAJĄC SNUJECIE WIZJE PIĘKNEJ I SZCZEŚLIWEJ PRZYSZŁOŚCI. ZAPEWNE NIEKTÓRE Z WAS MÓWIĄ OD JUTRA SIĘ ODCHUDZAM I JUŻ WYOBRAŻAJĄ SIEBIE W PIĘKNEJ CZERWONEJ SUKIENCE W ROZMIARZE 38, Z PODNIECENIA NIE MOGĄ ZASNĄĆ, WIDZĄ JUŻ TŁUM MĘŻCZYZN WZDYCHAJĄCYCH NA ICH WIDOK. INNE ZAŚ MARZĄ, ŻEBY ZDOBYĆ SIĘ NA ODWAGĘ I ZMIENIĆ PRACĘ, PARTNERA, PÓJŚC NA STUDIA CZY JAKIEŚ KURSY, ZCZĄĆ ZDROWY STYL ZYCIA, BIEGAĆ CODZIENNIE RANO ITP..ITP.. RANO JESZCZE MACIE PEŁNĄ GŁOWĘ WIECZORNYCH POSTANOWIEŃ I TRZYMACIE SIĘ PLANU... PRZEZ CAŁY DZIEŃ KATUJECIE SIĘ DIETAMI, ĆWICZENIAMI...A WIECZOREM OPADACIE BIEDNE Z SIŁ I KOŁO SIĘ ZAWIĄZUJE. MÓWICIE SOBIE OD JUTRA ZNOWU ZACZYNAM (JA ZAWSZE SOBIE MÓWIĘ OD PONIEDZIAŁKU) I KOLEJNĄ NOC NIE MOŻECIE USNĄĆ BUJAJĄC W OBŁOKACH ...JAK WIADOMO HISTORIA LUBI SIĘ POWTARZAĆ... I PO RAZ KOLEJNY Z NASZYCH POSTANOWIEŃ NIC NIE WYSZŁO... I ZŁOŚCICIE SIĘNA SIEBIE NA SWOJĄ SŁABĄ WOLĘ, ŻE JESTEŚCIE DO NICZEGO, NIC WAM NIE WYCHODZI... TEN TOPIK ADRESUJE DO KOBIET, KTÓRE CHCĄ COŚ ZMIENIĆ W SWOIM ŻYCIU, NIE OD PONIEDZIAŁKU, POCZĄTKU WIOSNY, LATA, NOWEGO ROKU , ALE OD TERAZ!!! I CHCĄ WYTRWAĆ W SWOICH POSTANOWIENIACH. PISZCIE KOCHANE KOBIETKI CO WAS TRAPI I CO CHCECIE ZMIENIĆ, RAZEM BĘDZIE ŁATWIEJ PRZEZ TO PRZEJŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może na początek wyłącz capsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec moze ja pierwsza.... Chce rozpoczac od pazdziernika studia (czyli czeka mnie troche przygotowan, zeby sie dostac). Znalezc prace. Wiaze sie to ze zmiana zamieszkania... I co najwazniejsze ustabilizowac swoje zycie uczuciowe... To wszystko jak na moje tegoroczne postanowienia. Tylko wszyskie one wymagaja czasu... Kazde z osobna i to jest najgorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUZ SIĘ NIE PODDAM
Do: dziewcinka22 i kot trzymam za Ciebie kciuki! . JA póki co trzymam się swoich postanowień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaaaana
wlasnie szukamy szczescia w jutrze, a ja chce znalezc je teraz, dzisiaj w sobie :) i jak sie zastanowie to je widze, mimo ze nie wygladam i nie czuje sie idealnie, mam mnostwo problemow..jestem szczesliwa i zadowolona z tego co mam..nawet z tego ze mam czas posiedzec i poklikac na kafeterii :] i apel do wszytskich..nie oszukujcie sie juz ze kiedys bedziecie szczesliwe bo partner, bo waga, bo praca itp..zycie nigdy nie bedzie idealne i zawsze znajdzie sie cos co psuje humor- choroba, zly czlowiek itp, wiec nie myslcie juz o tym co zle i co wam sie nie podoba i badzcie w koncu zadowoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotis
przylaczam sie do was Kochane :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUZ SIĘ NIE PODDAM
cieszę się, że jesteście ze mną. Życie może być lepsze...trzeba się tylko pozytywnie nastawić i wierzyć, że się uda. Polecam ksiązkę "Pozytywne myślenie- drogądo sukcesu". Właśnie jestem po lekturze tej ksiązki i to ona zwerbowała mnie, żeby w końcu zrobić coś ze swoim życiem, zeby nie tkwić w jednym miejscu i nie narzekać na wszystko! Człowiek jest kowalem swego losu, i tylko od niego zależy jak będzie ono wyglądać. Zycie dane jest człowiekowie jeden raz, i to jest najdroższe co posiada, dlatego należy je przeżyć tak, żeby oglądając się za siebie nie bolało nas za bezcelnie, bezsensownie zmarnowane lata. Trzymam za Was kciuki! (za siebie tez)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUZ SIĘ NIE PODDAM
Właśnie idę się zapisać na prawo jazdy, silownię i do fryziera:) A wieczorem idę do teatru:) Rano zjadłam zdrowe sniadanko! Jak narazie czuję sięrewelacyjnie.Oby tak dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz sie nie poddam --> widze ze ostro wzielas sie do pracy... Ja kurde jeszcze nie.. :O ale mialam powod... teraz wystraczy ze wezem sie w grasc iiiii zaczne nowe zycie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie brawa i uklony odemnie dla \"juz sie nie podam\" , naprawde mocne działania, musze troche podpatrzeć:) W ogóle cały ten topic jest tkai wspaniały pełen życia! Mam nadzieje ze nie skończy się na naszych słowach. Ja też chyba od dziś rana zaczełam nowe życie. Wczoraj by dopełnić liste motywacyjną Ku zmianom usłyszałam jak bardzo zaniedbałam się przez rok . Wystarczy ze zjedza człowieka drobne kłopoty i już . ZANIEDBANIE GOTOWE, przytyłam pare kg, porzuciłam ruch, wystarczy wyjsc w byle bluzie do ludzi, bez jakiegokolwiek makijazu i uczesania i w ogóle sie do nich nie usmiechac.. stop stop. wspomnieniami zyc nie mozna. Tez proboje.. Dziś pójde do kina ze znajomymi , i nie bede marudzic - ani zjadać im popcornu . biegałam rano i cwiczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_25
Dziewczyny macie moze ta ksiązkae "Pozytywna myślenie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tedeum
Zawsze wszyscy mają mnie za osobę myślącą pozytywnie, czuję się wręcz zobligowana żeby wszystkich wysłuchać, wesprzeć, zrozumieć- ale gdzie w tym wszystkim JA Nie żalę się nikomu i raczej nigdy nie będę tu moge tylko napisać anonimowo, że już brak mi sił!!! Ciągle tylko wysłuchuję jak każdemu źle, każdy czegoś potrzebuje, bliscy, znajomi, obcy..w uszach słyszę jak mój partner ciągle powtarza że che wolności ale żebym ja się godziła na wszystko..w imię czego? jego potrzeb...słyszę jak znajomi mówią: brakuje pieniędzy...a czy mi one spadają z nieba...ciągle słyszę zrozum mnie... I teraz chciałabym zacząć na nowo. Tylko nie mam gdzie iść, a jak pójdę czy dam radę żyć. Nawet nie umiem krzyczeć, nie potrafię nienawidzić i kochać. Zaczełabym nowe życie ale czy najświętsi wskażą mi drogę jak żyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!! :) Widze że to będzie sąsiadujący topic do mojego. Czytając to wszystko tak jakbym czytała o swoim życiu :) Ja również parokrotnie zaczynałam i prawdopodobnie bym wytrwała ale troche mi się w życiu przytrafiło przeszkód (problemy prawie w każdej kategori życia min w rodzinie brak zrozumienia nieszczęśliwe miłości fałszywe przyjaźnie z czego wynikały potem problemy z własną sobą i nauką i wiele innych ale najważniejsze z nich to śmierć bliskiej mi osoby i moje cierpienie w szpitalu bo jestem po operacji to mnie dużo nauczyło) Na początku mówiłam że wytrwałabym prawdopodobnie i tak myśle iż dokładnie niedawno miałam okazje sie przekonać że potrafie i że mam silną wole obchodziłam w lutym rocznice rzucenia palenia :))) dodam że zrobiłam to właśnie dla osoby którą straciłam dlatego też teraz gdy już wyszłam na prawie prostą droge znów szczęśliwa zmotywowana i doświadczona życia iż mam dopiero 19 lat zaczynam od nowa i niech to będzie ostatni dzwonek :) JA ZACZEŁAM OD DZIŚ I TERAZ TYLKO DO PRZODU :) Tego Wam też życze :*:*:* Chętnie pogadam na GG jakby ktoś chciał i zapraszam również na mój temacik (podam jak go zrobie) Sąsiadko \'\'JUZ SIĘ NIE PODDAM \'\' Buziaczki :*:* i dla całej reszty :*:* .. :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quinkigy
A ja wiem, że u mnie tak czy siak nic się nie zmieni..............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYSZKAAAAA22
to i ja sie przylacze, bo ostatnio mam taka depresje ze nawet nie mam sily z domu wyjsc:( wszystko jest nie tak jak powinno, bardzo sie zawiodlam i moje zycie zmienilo sie z kolorowego na calkowicie szare i smutne:(pragne, a by ta zla passa odeszal juz daleko.....ale jak to zrobic??walcze sama ze soba kazdego dnia, by sie nie poddac...i wkoncu musi nadejsc to szczescie, radosne dni, nie??;p Kurcze, teraz jestem zamknieta w pewnym kregu i pooki co wydaje mi sie ze jest to sytuacja bez wyjscia;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chcesz odezwij sie na Gg to pogadamy :*:* i nie smutaj Niunia :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaartynaaa
topik spadl jak z nieba..czytam i robi sie pozytywnie, przede wszytskim chce by bylo pozytywnie..3 tyg temu rozstalam si e z chlopakiem, ciezko mi sie pozbierac..Wiem ze pozytywne myslenie czyni cuda,trzeba byc tylko konskwentnym.Tylko ze wlasnie wytrwanie w pozyywnym mysleniu nie jest takie proste:( pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYSZKAAAAA22
a jakie masz gg??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martynkooo coś o tym wiem i o innych sprawach ale własnie dzieki temu nauczylam sie tego myslenia :) Pozdrawiam i zapraszam do rozmowy jak co :) Autorke równiez pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margarynka
witam Was, mi też się przyda ten topic i kontakt z osobami, które chcą coś zmienić. ja póki co obiecałam sobie, że będę rano biegać, niech tylko zrobi się odrobinę cieplej - kiedyś już biegałam i nieźle mi szło nawet, ale potem jakoś się odechciało... ale mam nadzieję, że od przyszłego tygodnia ranki będą już lepsze i wrócę powoli do formy! po drugie muszę uporządkować życie osobiste - jestem od roku z związku z cudownym facetem, ale od 2 miesięcy kompletnie nam nie idzie, klapa na całego, kłócimy się, nie możemy się porozumieć... nie wiem zupełnie z czego to wynika i od czego się zaczęło. fakt, że jestem już bardzo tą sytuacją zmęczona i albo muszę się za to ostro wziąć i ponaprawiać albo odpuścić... przygotowuję się do decyzji bo dalej tak jak jest być nie może... póki co takie 2 postanowienia :) pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
witam!juz nawet nie pamietam ile razy mowilam sobie ze zmieniam swoje zycie,ale niestety jak zwykle konczylo sie na mowie.Tak sobie wymyslilam wczoraj ze zaczynam chodzic na basen i aerobik od nastepnego tygodnia...zaczynam od malych kroczkow,by moc pozniej stawiac coraz wieksze...od roku jestem sama,ale tego chyba nie da sie zmienic od tak...to wymaga znacznie wiecej czasu...ale i tak jakos nie mam szczescia do facetow...ostatnio dopadaja mnie dziwne doły,ktore naprawde rzadko mi sie zdarzaja i moze dlatego tu pisze...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eheehe
ja tez zawsze cos zmienialam w swoim zyciu, nie wiem z czego to wynika ale juz mam taka osobowsc, zalezy mi na udnaym zyciu;) udaje mi sie,uwierzylam w siebie, ale teraz chcialabym wiecej i wiecej.czasem sie zastanawiam jakie bedzie moje zycie, jakie mogloby byc i wyobrazam siebie jako pelna zycia i wigru kobiete z przyjaciolmi, z dobra znajomoscia jezykow i hajda na przod zwiedzac swiat, poznac interesujacego mezczyzne ahh;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko pojawiasz sie tu jeszcze?? Podaj mi prosze, jak zajrzysz, autora tej ksiazki.... nie moge nigdzie takiej znalezc.... a bylaby potrzebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaanka
Witam Was :) Świetny topik! tylko dlaczego tak mało osób się na nim znajduje? Czy naprawde nikt nie chcę zmienić swojego życia na lepsze? Ja chce :) ! i zaczynam od dziś.. Moje postanowienia... to.. codzienna gimnastyka :) i.. poprawienie kontaktów z moim facetem... :/ co będzie ciężkie.. bo ostatnio nam jakoś wogóle nie wychodzi... :( Pozdrawiam.... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margarynka
no właśnie, topik podupada.... dlaczego??? ja zaczynam od jutra biegać - jest już całkiem ciepło! do tego brzuszki - przez najbliższy tydzień 3 serie po 10 na rozgrzewkę! :) no i facet... próbuję właśnie zorganizować fajna majówke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×