Faceci, którzy DBAJĄ o siebie!!!!!!!!!

Jestem z facetem, który: - codziennie się kąpie - balsamuje się balsamem ujędrniającym - kremuje twarz kremami przeciwko zmarszczkom mimicznym - goli się na całym ciele - za wyjątkiem nóg. Pod pachami, na klacie, w okolicach miejsc intymnych, zarost na twarzy - tam jest ZAWSZE ogolony - robi sobie manicure i pedicure (mnie o to prosi, bo jestem po kursie stylizacji paznokci) - chodzi wyperfumowany, wypachniony etc. - robi sobie co dwa dni maseczki! - zawsze jest schludnie ubrany, nie ma mowy o brudnych ciuchach - kremuje codziennie ręcę - nawet kilka razy - chodzi co dwa tygodnie do fryzjera - raz na trzy miesiące odwiedza kosmetyczkę - robi jakieś zabiegi na twarz - no i obowiązkowo solarium i powiem Wam szczerze, że przeszkadza mi to, że jest taki wypięlęgnowany. Nie chodzi o to, że ja nie dbam o siebie i w związku z tym jest mi głupio czy coś tego typu. Po prosu wg mnie mężczyzna nie powinien AŻ tak o siebie dbać :/ Dla mnie to takie... mało męskie... :/ A Wasi faceci jak o siebie dbają? Też mają takiego świra?

Teraz jestem niestety sama, ale jeszcze taki facet mi się nie trafił. Fajny na wystawy( bez obrazy), ale i tak wszystko zależy od charakteru nie?

który ma coś z geja... Jestem z facetem, który dba o siebie ale to co Ty piszesz to jest juz lekka przesada...

Z charakteru jest ok, kocham Go ponad życie, ale przynzma że czasami nie czuję, jakbym miała faceta tylko kobietę w ciele mężczyzny :/

a w domu cos robi? Bo kto mu np. sprząta albo kibel czyści?

boshe on dba bardziej o siebie niz ja!! przegrałam życie :( Dziewczyna 24 lata

Sprząta - wszystko robi, nie brzydzi się myć naczyń etc. Odkurza, myje podłogę, kurze powyciera, obiad zrobi - ogólnie bardzo mi pomaga w naszym mieszkanku

tylko ja mam problem z przesadnie dbającym o siebie mężczyzną?

To już chyba lekka przesada :\

mieć twarz wilka morskiego a nie buzie niemowlaka

Fakt - ma buzię dosłownie niemowlaka :/ I nie powiem, żeby mi się to podobało .... :/ Jakoś taki mało męski mi się wydaje :(

To tylko moje skromne zdanie... - codziennie się kąpie OBOWIĄZKOWO, NAWET WIĘCEJ NIŻ RAZ - balsamuje się balsamem ujędrniającym MOGĘ ZROZUMIEĆ - kremuje twarz kremami przeciwko zmarszczkom mimicznym FACET TEŻ POWINIEN UŻYWAĆ KREMU, OK - goli się na całym ciele - za wyjątkiem nóg. Pod pachami, na klacie, w okolicach miejsc intymnych, zarost na twarzy - tam jest ZAWSZE ogolony Z TYM BYM NIE PRZESADZAŁA... - robi sobie manicure i pedicure (mnie o to prosi, bo jestem po kursie stylizacji paznokci) MAM NADZIEJĘ, ŻE MÓWIMY TYLKO O OBCIĘCIU I OPIŁOWANIU PAZNOKCI... chodzi wyperfumowany, wypachniony etc. FACET POWINIEN ŁADNIE PACHNIEĆ, ALE \"WYPERFUMOWANY, WYPACHNIONY\" KOJARZY MI SIĘ Z KOLESIEM, KTÓREGO CZUĆ NA KILOMETR... - robi sobie co dwa dni maseczki! \"NO TO JUŻ CHYBA LEKKIE PRZEGIĘCIE... - zawsze jest schludnie ubrany, nie ma mowy o brudnych ciuchach NORMA, INACZEJ BYĆ NIE MOŻE - kremuje codziennie ręcę - nawet kilka razy DŁONIE SĄ WAŻNE, ALE PRZESADZAĆ TEŻ NIE MOŻNA - chodzi co dwa tygodnie do fryzjera UPS... TO JA ZDECYDOWANIE ZA RZADKO... - raz na trzy miesiące odwiedza kosmetyczkę - robi jakieś zabiegi na twarz PODOBNO ROBI SIĘ TO CORAZ BARDZIEJ POWSZECHNE, NIBY NIE MAM NIC PRZECIWKO, ALE... CZY ONI JUŻ WSZYSTKO CHCĄ NAM ZABRAĆ?? - no i obowiązkowo solarium OBY TYLKO NIE PRZESADZIĆ... Ale to i tak jeszcze nie najgorzej... Moja koleżanka jest na roku z kolesiem, który oprócz tego wszystkiego i jeszcze pewnie wielu rzeczy, o których ja nawet nie słyszałam, używa... PODKŁADU... I PUDRU OCZYWIŚCIE. To nie żart...

Podklad i puder? OMG :O Z moim nie jest aż tak źle... Odnosnie paznokci: ma ZAWSZE pomalowane je odżywką do paznokci... plus do tego krem do skórek oczywiście. Nawet kupił sobie specjalne pilniki z polerką, zeby mieć ładne paznokcie. A jak się niechcący gdzieś ubrudzi? TRAGEDIA. :/ Przezywa to gorzej niż kobieta w czasie porodu. Uwierzcie mi... Przez to, że tak o siebie dba, 3/4 czasu spędza w łazience :/ Dłużej niż ja... A rano? Rano nie ma mowy o dotykaniu, pieszczeniu, seksie, bo mówi, że kobieta nie może go dotykać gdy jest "brudny". Idzie pod prysznic, wraca po godzinie-półtorej i dopiero wtedy mogę go pieścić. Na dodatek nosi ze sobą obowiązkowo chusteczki do higieny intymnej :/ Po każdej wizycie w toalecie musi się umyć tymi chusteczkami. Ehh...

Ok, facet powinien o siebie dbać, tak samo jak kobieta. Ale trzeba mieć umiar... Ale to tylko moje zdanie, dla każdego \"umiar\" może znaczyć coś innego...

wg mnie facet powinien golić okolice intymne, pachy i buzię. od czasu do czasu solarium kosmetyczka? raz na dwa lata maseczki? Raz na miesiąc etc.

No tak, nie może być zarośnięty. Ale zdecydowanie wolę, jak pod pachami ma włoski trochę przycięte, a nie całkiem wygolone... Twarz zdecydowani tak, chociaż niektórym pasuje tzw. trzydniowy zarost, ale też musi być zadbany. A okolice intymne to kwestia dyskusyjna...

eh, ja chyba też nie przepadam za \"wypindżonymi\' facetami...;) Zgadzam się, że zadbany powinien być, ale nie powinien zabijać przy tym swojej męskości:)) Bo czy nie na tym polega ich urok, że nie są idealni? że nie wyglądają jak ken albo co gorsze jak Barbie;)) Ze mają trochę włosków tu czy tam(chociaż za owłosieniem też za bardzo nie przepadam) że nie mają błyszczących paznokci i alabastrowo gładkiej cery...:)