Pierwszy krem przeciwzmarszczkowy. Wiek +25. Prosze o rady!!!

Hej Dziewczeta! Prosze o jakies podpowiedzi, wypowiedzi, sugestie, linki, cokolwiek... Mam 27 lat i zauwazam pierwsze zmarszczki. Chyba mimiczne, chociaz sie nie znam i jestem swieza w temacie zmarszczek ;-) Poki co uzywam kremow do mlodej cery (obecnie Nivea Visage Young), ale pewnie powinnam zmienic... Kiedys mialam duzy problem z tradzikiem, ale od paru lat jest OK. To chyba tyle o mnie. Jesli macie jakias wiedze i doswiadczenia w tym temacie to bardzo prosze o rady. Dzieki! :-)

27 lat to juz nie czasy na Nivea Visage Young :-P najlepiej przejrzyj sobie Damska Torebke na stronie glownej Kafeterii albo na Wizazu, znajdziesz kremy z oznaczeniem dla wieku i z ocena wielu dziewczyn, wybierzesz cos w Twoim przedziale wiekowym i cenowym :-)

dzieki za szyba odpowiedz ;-) sprawdze te stronki :-)

Kup sobie jakis krem z witamina C, na dzien uzywaj kremu z dobrymi filtrami. Nie siegaj po nic silniejszego.

bez przesady, w tym wieku nie są jeszcze potrzebne kremy przeciwzmarszczkowe. wystarczy dobry krem nawilżający, np z wit. C

ja bym wybrala jakis krem typu 25+ zeby stosowac profilaktycznie a nie obciazyc niepotrzebnie skory, lubie serie botoskin z Bielendy, w zimie krem tlusty kolagen+elastyna Soraya, polecam www.wizaz.pl wejdz tam w Kosmetyki Wszech Czasow i poszukaj sobie bo ile osob tyle bedzie pomyslow od kremu bambino po zwolenniczki retinolu :-)

zapomnialam dodac, ze jestem ciut starsza i mam skore raczej sucha bez sklonnosci do zmian tradzikowych wiec niekoniecznie sie na mnie wzoruj, pozdrawiam :-)

Dzieki za odp. :-) Ja mam cere mieszana i niestety naczynkowa... A po tlustych kremach wychodza mi pryszcze, wiec wole nie ryzykowac. Poza tym slyszalam dwie sprzeczne opini dot. kremow: 1) ze lepiej nie uzywac kremow zbyt silnych, bo skora sie przyzwyczai i rozleniwi; 2) ze dobrze jest uzywac takie kremy, bo skora wchlonie z nich tylko to, co potrzebuje... No i nie wiem, co jest prawda...

to nie roztrzygniemy :-) juz nie raz krew sie polala na forum przy takim temacie-zalecam dzialanie z glowa i czytanie artykulow pisanych przez lekarzy dermatologow bo tutaj otrzymasz tylko mase sprzecznosci :-)

Ha! Dzieki ;-) Skoro tak, to chyba zostane przy moich ulubionych kremikach do czasu, az mnie bedzie stac na wizyte u kosmetyczki ;-P

Niestety wiele forumowiczek uwierzylo w to, ze mozna sobie bezkarnie stosowac silne kremy i niepotrzebnie niszczy sobie skore. Krem z wit. C na pewno Ci nie zaszkodzi, bo to w sumie nie jest krem przeciwzmarszczkowy tylko anti-aging. Jednak retinoidy to juz inna bajka i jezeli zaczniesz je stosowac za wczesnie i potem odstawisz, to zdziwisz sie jak szybko "siadzie" Ci skora. Podobno jest on zapisywany nastolatkom w przypadku tradziku i to jest dla wielu argument, ze jest bezpieczny, jednak to nie jest do konca prawda. Pytalam sie pewnej pani profesor, ktora jest biochemiczka i powiedziala mi, ze po takiej kuracji skora zatraca naturalna zdolnosc do wytwarzania kolagenu, a przeciez nie o to nam chodzi.

Thx! W sumie mysle, descaradaq, ze masz racje... Boje sie uzywac za silnych kremow i jeszcze dlugo po takie nie siegne. Jestem dosc wesola osoba i sporo sie smieje, i chyba od tego mam takie male zmarszczki przy oczach i ustach... Ech, sama nie wiem. Poczytalam pare stronek o kremach, ale widze, ze ile osob, tyle opinii. A zapewnien producentow nawet nie czytam, bo kazdy zachwala swoj kosmetyk. A moze ktos moglby mi poradzic dobrego dermatologa lub kosmetyczke w Krakowie?

Hmmm... No szkoda, ze nie znacie... Ale wiadomo - wiekszosc forumowiczek jest pewnie z innych miast.

A to ciekawe co piszesz descaradaq. Nie znalazłam nigdzie informacji o rozleniwianiu. Wszędzie piszą o tym, że retinoidy stymulują fibroblasty do wytwarzania kolagenu, a skóry nie można "rozleniwić". Może jakieś szczegóły? Nazwisko pani profesor?

To jeszcze ja :-) Gdyby ktos mial podobne dylematy to ja polecam strony producentow np. www.lorealparis.com albo www.garnier.com Doszlam do wniosku, ze sama przetestuje 2-3 kremy, ktore wybralam i zobacze, ktory mi bedzie najlepiej sluzyl :-) Na wizaz.pl sa tak skrajne opinie dotyczace danego produktu, ze juz przestalam czytac komentarze... Musze sama testowac ;-) I bede sie trzymac przedzialu wiekowego, dla ktorego sa przeznaczone kremy - nie bede siegac po te za silne dla mnie. Pozdrowionka i raz jeszcze dzieki tym, ktorzy sie tu wypowiedzieli :-)

PS. Na stronach producentow sprawdzam tylko katalog produktow dla mojego wieku. Reszte spradze sama ;-)

przeciez producenci napisza wszystko byle tylko zachwalic swoj produkt ale w sumie to sama nie wiem co robic, ostatnio analizuje sklady albo bazuje na opiniach kolezanek :-O

Dax perfecta dla 25-latki na noc. Fajny jest, wg mnie dobrze nawilża i jest OK.

skoro jest na szczycie 1. strony?? :-P na marginesie-mialam dax perfecte i naprawde super sa maseczki w saszetkach np miod i migdaly mmmmmmmm

I nie dowiem się co to znaczy "za silne" kremy. O "rozleniwianiu skóry" też nic, poza tym, że to przesąd i przenośnia (np. w odniesieniu do parafiny, bo nakładana w zbyt dużych ilościach klajstruje skórę, ale tu chodzi o hamowanie zdolności wydzielniczych skóry i dotyczy to wszystkich rodzajów kremów, nie tylko przeciwzmarszczkowych). Zapytam jeszcze raz, jak retinoidy mogą hamować wytwarzanie kolagenu, skoro badania wykazują, że stymulują fibroblasty do jego wytwarzania? :P I na czym polegać ma to "przyzwyczajanie"? Proszę o choć jeden artykuł, badanie, opinię lekarza, dermatologa, biochemika, pod którą się podpisał imieniem i nazwiskiem. W necie nic nie ma. Poza tym http://www.wizaz.pl/basia_rozleniwianie_kosmetykami.php Kolejna plotka w necie?

W tym artykule pojawia się taki fragment To, iż z wiekiem potrzebujemy intensywniej działających kosmetykow, nie wynika z faktu, że zaczęliśmy ich używać zbyt wcześnie i teraz w konsekwencji skóra się przyzwyczaiła i potrzebuje czegoś mocniejszego, a z prostej i nieuniknionej przyczyny starzenia sie skóry i zachodzących w niej zmian. Im skóra jest starsza, tym słabiej reaguje na stosowane kuracje kosmetyczne. Trudniej jest ją pobudzić do regeneracji, dlatego, że "rozleniwione" z wiekiem komórki skóry mniej intensywnie reagują na bodźce ze środowiska zewnętrznego, a więc także na składniki kosmetyków. Wnioski - z wiekiem komórki mają mniejszą zdolność do regeneracji, są bardziej leniwe i gorzej reagują na kuracje.

A propos tych "silnych" kremów. W drogerii ich raczej nie ma - większość dużo tylko obiecuje, a w środku trochę wyciągów roślinnych z azjatyckiej tajemniczej, czarodziejskiej i niezwykłej rośliny albo jakiś kompleks, który żeby był skuteczny powinien występować w dawce kilkakrotnie większej. Wszystko utopinowe w parafinie i perfumach, żeby było pachnące a kobitka odczuwała "organiczny kontakt z naturą" Jak to ma zadziałać? Czym? I jeszcze skórę rozleniwić?

Kajman, Nie jestem ekspertem, wiec Ci tego nie wytlumacze. Taka opinie uslyszalam rok temu u kosmetyczki, ale nie poparla tego zadnymi argumentami (z reszta ja tez o to nie pytalam). A artykulom na wizaz.pl jakos nie dowierzam... To moja prywatna opinia ;-) elisabeth1, Dzieki za link. Poczytam i jak mnie przekona, to wyprobuje ;-) Nie mieszkam w Polsce, wiec Dax Perfecta narazie nie kupie (dopiero za 2 m-ce). Poki co zdecydowalam sie na Garnier Nutritionist i jeszcze rozpracowuje temat kremow do cery naczynkowej. Pozdrowionka!

monikakrak Nie traktuję Wizazu, a raczej B. Kwiatkowskiej, czyli autorki tego artykulu i biotechnologa za wyroczni, ale opinia kosmetyczki tym bardziej nie jest zadnym argumentem w dyskusji. Mam ufac jakiejs kosmetyczce? Moze i miala racje, ale jesli tak, to przydaloby sie jakies wytlumaczenie, poparcie badaniami naukowymi. Skad zaczerpnela te wiedze? Gdzies slyszala, przeczytala? descaradaq mowila cos o jakims profesorze, no to ja chetnie bym poznala jego opinie, nie plotki i pogloski, ktorych nikt nie jest w stanie poprzec dowodami. A B. Kwiatkowska nie wymyslila tego sama, bo to samo mozna przeczytac na amerykanskich stronach. Argumentem do stosowania retinoidow nie jest to, ze przepisuje sie je nastolatkom, tylko ich dzialanie. 'niszczenie skory' to skutki uboczne kuracji. Podobne wystepuja przy zabiegach w gabinetach kosmetycznych, ale jakos nikt wtedy nie porusza tematu zniszczenia skory. Niektore kosmetyczki nawet nie uprzedzaja swoich klientek, ze przy ostrych zluszczaniach powinny wyzarta skore chronic przed sloncem, bo jest bezbronna i ekspozycja przyczni sie do powstawania zmarszczek i przebarwien. Tak powszechne u nas mechaniczne oczyszczanie to juz w Europie przezytek, ale nasze kosmetyczki je ciagle wykonuja... Ja tam sie klocic z nikim nie chce, sama bym sie czegos dowiedziala, ale czegos konkretnego, a nie info w stylu jedna pani drugiej pani.

descaradaq mowila cos o jakims profesorze, no to ja chetnie bym poznala jego opinie, nie plotki i pogloski, ktorych nikt nie jest w stanie poprzec dowodami.* Nie tylko poprzec dowodami, ale ich nawet przytoczyc :O

Poza tym w kremach nie wystepuje najsilniejsza postac wit. A czyli kwas retinowy (tretinoina), ktora przepisuja dermatolodzy a retinal (aldehyd), ktory dziala o wiele slabiej. tretinoina jest zarejestrowana w USA jako lek zapobiegajacy starzeniu sie skory. http://www.aktiv-press.2a.pl/pl/dermatologia/archive/summary/19080.html I wystepuje tylko w kosmetykach aptecznych jednej firmy, ktora ma patent. W zwyklych kremach z drogerii sa formy estrowe, ktore sa jeszcze slabsze.

retinaldehyd* I wystepuje tylko w kosmetykach aptecznych jednej firmy