Mam kochanka i tak sie zastanawiam...

w weekendy jest z dziecmi....kiedys mu powiedziałam ze mam mozliwosc dokonczenia studiów w jego miescie to wpadł w panike.... ja nawet nie wiem gdzie on dokładnie mieszka:( on sie chyba boi ze wyjdzie na jaw ze on ma 42 lata a jego kochanka 24:(

On sie chyba boi ze wyjdzie na jaw że w ogóle ma kochankę...:(

pewnie tak ale ja nie widze u niego zadnych planów co bedzie po rozwodzie, mi nie chodzi zeby za niego wyjsc czy cos ale chciałabym z nim byc...ja jestem niezalezna i sobie to cenie i dlatego nie chce normalnego związku a z nim by mi odpowiadało zwłaszcza ze juz sie do niego przywiązałam, przyzwyczaiłam...tylko niech mnie nie oszukuje

On ma gdzieś Twoje uczucia!! ocknij się kobieto A Ty jesteś glupia, bo zadowalasz się ochłapami, wiesz? Takiech kandydatów jak on to ja mialam na pęczki, tylko ich nie chciałam, bo wolę być sama, niż z jakimś dziadem, któremu się we lbie kitrasi z nadmiaru szczęścia.

On nie ma zadnych planów co bedzie po rozwodzie, bo żadnego rozwodu nie będzie...

pewnie jestem dla niego zabawka az nie przestanie tu przyjezdzac z pracy bo sie mu kontrakt skonczy

???

bo mi zawrócił w głowie.....najpierw przed pierwszym spotkanie zapytałam z ironia co na to jego zona a on ze nie ma zony ani rodziny to zgodziłam sie spotkac....jak juz sie zaangazowałam to wyznał ze sie rozwodzi i ma 2 dzieci:(