Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba tak

chyba się zakochałam...

Polecane posty

Gość chyba tak

mam 18 lat i być może mój problem wyda się Wam szczeniacki i głupi. Proszę jednak o potraktowanie go poważnie bądź po prostu przemilczenie... wiem, jestem w porównaniu z wieloma z Was małolatą, prosze jednak o radę... powazną radę. zakochałam się chyba w swoim kumplu... nie jestem pewna, ale on od dość długiego czasu podkochuje się w pewnej dziewczynie, w której zresztą kocha się pół szkoły. Z drugiej jednak strony odnoszę wrażenie, że okazuje jakieś zainteresowanie moją osobą... być może jednak to tylko wrażenie.... nie jestem jakas bardzo ładna, zupełna przeciętniara... mamy jednak bardzo podobne poczucie humoru. On jest typem "niegrzecznego chłopca", jednak jest bardzo inteligentny i jakiś taki zamknięty.... tylko kilka razy udało mi się z nim porozmawiać tak normalnie... zazwyczaj żartujemy razem. Cięzko nawiązać z nim rozmowę, bo on (jak sam mi powiedział) nie lubi dużo mówić. Jest jednak niesamowicie interesujący i fascynuje mnie... co zrobić, żeby zwrócić na siebie jego uwagę? jak go sobą zainteresować? Chciałabym, żeby wyszło z tego coś wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
dodam, że tamta dziewczyna nie okazuje nim zainteresowania: utrzymuje z nim kontakt, co pewnie sprawia, ze on robi sobie nadzieje, ale ona jednocześnie flirtuje z wieloma facetami naraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
jestem w tym samym wieu i mam to samo, tylko na wlasne zyczenie, kiedys on byl we mnie zakochany ja go olewalam wkoncu znalazl sobie dziewczyny a ja sie zakochalam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
walcz albo daj sobie spokoj, ja jeszcze nie wiem co robic , ale chyba nic innego mi nie pozostaje niz odpuszczenie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
boję się, że tamta wreszcie zwróci na niego uwagę :O chciałabym ją uprzedzić, bo zależy mi na nim. wiem, że może się to wydawać dziecinne, ale naprawdę boję się, że sprzątnie mi go sprzed nosa... ostatnio odprowadzał ją do domu... jakaż ja byłam piekielnie zazdrosna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
chciałabym walczyć... ale jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
musisz chgyba dac do zrozumienia mu co czujesz, a noz on czuje to samo? nie mowie tu o wyznawaniu milosci od razu, ale zacznij go traktowac jak nie-kumpla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
no dobrze... tylko jak to zrobić, skoro ciężko z nim nawiązać zwykłą rozmowę? Tzn. flirtujemy nieraz ze sobą, ale nie jestem pewna, czy to aby na pewno coś dla niego znaczy... tekstu w stylu: "no nie potrafię przejść obok Ciebie obojętnie, musze Cię chociaż szturchnąć" są na porządku dziennym. Brzmi śmiesznie, ale my też się z tego śmiejemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
no wiesz jak nie bedziesz dzialac to nigdy sie nie dowiesz, umowcie sie gdzies pod pretekstem zwyklego wyjscia i zacznij dzialac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
oj... on jest taki zamknięty... ja chyba tez nie mam w sobie tyle śmiałości, żeby się z nim umówić... tzn. kiedyś nawet spróbowałam ale nie wypaliło (nie odmówił mi, po prostu okazało się, że coś mu wypadło, przepraszał, ja oczywiście zrozumiałam, bo sprawa naprawde nie była błaha ale od tamtej pory się nie odważyłam i już się nie odważę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
no rozumiem.. hmm.. a moze jakies wyjscie ze znajomymi na piwo czy cos, to nie od razu musi byc randka, ja Cie dobrze rozumiem, bo sama bym sie nie odwazyla, ale patrzac na to z takiej perspektywy uwazam ze ktos musi zrobic ten pierwszy krok, bo czasem pewne rzeczy moga przepasc, tak jak to jest ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
Hgfd, cieszę się, że piszesz, że mnie rozumiesz.... tutaj można się spodziewać reakcji w stylu: "no co, raz się odważyłaś i drugi raz już się nie odważysz, głupia jesteś". Dzięki, że tak nie reagujesz... zwłaszcza że wtedy to nie miała być randka, on miał po prostu przyjść na pewną imprezę, na której ja już miałam być. No ale fakt... trzeba będzie obczaić najbliższe imprezy i dopilnować, byśmy byli tam oboje. Sęk w tym, że ONA zazwyczaj też na takich bywa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
sluchaj dokladnie mam to samo :( ale myslisz ze sa szanse na to by ewentualnie oni byli razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
poza tym nie chcę mu się narzucać. Czasem specjalnie go zbywam półsłówkami albo kończę wcześniej rozmowę, by pozostawić mu ten niedosyt... pragnienie, żeby jeszcze tą rozmowę dokończyć... takie coś zawsze działa... zawsze działało... ale on to strasznie twarda sztuka... zaznaczam, że on pierwszy okazał mi jakieś zainteresowanie. Przynajmniej na tyle, na ile mi się wydaje, ze jest zainteresowany... Z tym, że mam opinię takiej dziewczyny bardzo trudnej do zdobycia... (nie śmiać się, brzmi jak brzmi, ale takie fakty). Może on się mnie boi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
bardzo prawdopodobne, szczegolnie ze wspomnialas o tym, ze jest zamkniety w sobie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
Hgfd- a nie pomyślałaś, ze ten Twój to może jest z tamtą, zeby wzbudzić zazdrość w Tobie? Może spróbuj się do niego zbliżyć, wybadać sytuację? czy mogliby być razem...? ciężka sprawa... myślę, ze ona mogłaby dac mu kosza (nie mam 100% pewności, jak zobaczyłam, ze on ją odprowadza do domu, naprawde się wystraszyłam). Ale jeśli ona dałaby mu kosza, to tym bardziej on będzie stronił od dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
tamta laska chodziła z nim do klasy w gimnazjum. Być może on już kiedyś wyznał jej co czuje (kiedyś usłyszałam plotkę, ze on się w niej od gimnazjum buja). Jesli wyznał- dostał kosza, bo nigdy razem nie byli z tego co wiem. Jeśli do tej pory nie wyznał (w co chyba jednak trudno uwierzyć, bo aż tak zamknięty to on nie jest,żeby kilka lat milczeć, jest przezabawny) to może już nie wyzna? chyba nie muszę mówić, ze o tych lodach to podszyw? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
niekoniecznie, moze wtedy szkukac oparcia. pytam bo jesli nie byloby to mozeliwe to po pewnym czasie dalby sobie spokoj, i wtedy moglabys dzialac jesli chodzi o mnie, to olewalam go 3 miesiace, zapraszal, chcial sie umowic, a ja zawsze go zbywalam, wkoncu niedawno sie widzielismy.... no wlasnie :( nie sadze ze jest z znia dlatego, w ogole o tym nie mowi, zawsze omija ten temat , nie afiszuj sie z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
a podszywaczy najlepiej ignorowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
może zwyczajnie im się nie układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
oni dopiero zaczynaja byc ze soba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
ostatnio pozwoliłam mu poznać się od innej strony... może nawet nie tyle od innej strony, ale... dość solidnie wdrożyłam go w tajniki moich zainteresowań.. Zrobiłam dość duże wrażenie, ogólny szok... jemu bardzo się to chyba spodobało... to było w piątek...jak myślisz, czy to może spowodować wzrost zainteresowania moją osobą u niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
napewno, i wlasnie tak trzymaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
wiesz, jak dopiero zaczynają byc ze sobą, to nie musi być źle- w końcu jeszcze się nie znają. Duże prawdopodobieństwo, ze im nie wyjdzie... gorzej gdyby byli ze sobą parę lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
niby tak, chociaz mnie sie wydaje ze jak sie zaczyna byc ze soba, to jest taka fascynacja, i ze sie innych naokolo nie widzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
dziękuję Ci za te słowa :) bardzo bym chciała żeby coś z tego wyszło... mam dość samotności... do niedawna byłam zakochana nieszczęśliwie i zmarnowałam dużo czasu na to platoniczne uczucie, wszystkich innych po kolei zbywałam, chociaż dobrze wiedziałam, że z tamtym nie mam szans... dlatego tak zalezy mi na tych chłopaku teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
mialam identycznie!! trzymam za Ciebie kciuki i wierze ze Ci sie uda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
dzięki! :) naprawdę podniosłaś mnie na duchu... mam nadzieję, że jeśli chodzi o tego Twojego wybranka, to jego uczucie do Ciebie nie wygasło i jeszcze zawalczy ;) tylko bądź czujna, nie oddalaj się od niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfd
staram sie, tylko gdybym byla pewna jego uczuc, to zaczelabym dzialac, tak to sie boje, no ale codziennie pisze do mnie smsy i takie tam, (nie chodzimy razem do szkoly ani nic) no nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
a może ktoś mógłby nam poradzić jak skutecznie zbliżyć się do tych facetów? Kafeteriusze! pomóżcie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×