miałam suknię z tiuliku cienkiego z trenem i klops

Miałam suknie na wzór z madonny, taka z delikatnego materiału , przewiewna, cienka, lejąca sie z wielkim trenem, nieco koronek było.I żałuje ze nie miałam koła bo był klops. Z tyłu szła świadkowie i w trakcie jak szliśmy do ołtarza nadepneła mi , potem on też, i ciach upadłam.Wstyd jak cholera. Ale to nie koniec tragedii, jak mnie narzeczony podnosił to wstałam i pyk ciach traf i szarpnełam do przodu jakby nic i poszła..........suknia podarła sie i cały tren podarty był .Poprostu materiał poszedł od razu , był zbyt cienki chyba albo kiepskie materiały. Czułam ze posżło mi wszystko i modliłam się zeby ten ślub się odbył i abym nie popłakała się. miałam łzy, mina grobowa, czerwoni ze wstydu....ale tez martwiłam sie czy przypadkiem nie widac mi bielizny. Owszem było widac majteczki jak się szło i sie odchylała urwana część. Nie wiem ale wydaje mi się ze jestem pechowcem. Zapytacie co dalej. Nikt nie domyslił sie by podbiec i mi agrafkami pozwiązywać. Moja matka miała oczywiście agrafki.Kochana mama zawsze wie co i jak trzeba. Poprostu podeszła i spieła mi w kilku miejscach tak aby nie było mi tych majtek widać i dół. Było wesele każdy udawała ze nic się nie stało,ze OK.Potem na weselu mi mama sfastrygowała ja jakoś. Byłam zła na suknię i na swiadkową ze zamiast zachowac odległośc to dumna szła na mój tren. Nie polecam cienkich sukien

:D Dobre :D

dla ciebie:O

a mialas stringi?? :O

wspolczuje ci :(

moglas sie z tym liczyc "szyjac na wzor:, ze nie bedzie tak wytrzyumale. w koncu te kiecki z jakiegos powodu kosztuja ile kosztuja, nie?

dzieki za ostrzeżenie nie słuchaj tych co sie nabijają, bo kazdemu wesolo jka to nie jego dotyczy

ale materiały były podobne tak jak oryginały, wydawało się ze jest OK, tylko widzisz jak ci taka weszła na tren a ja szarpnełam to każda suknia by poszła...a ze moja była wąska, cienka, lejąca to łatwiej było rozwalic ją. tak miałam stringi z koronek.

nie przejmuj sie tym kazdemu si emoglo zdarzyc Mi wlascielka restauracji opowiadala jak Pannie Mlodej poszedl zamek w sukni na calej dlugosci z tylu a suknia malo nie kosztowala, byla z salonu a nie szyta na wzor i tez sie rozleciala, a nikt na nic nie nadepnął. Wiec kazdemu sie moglo zdarzyca ze stanika nie miala to byl nizly obciach dopiero. kazdmu sie moze zdarzyć juz jest po jestes szczesliwa zona i sie nie martw :-)

mojej znajomej w walcu wychodziło powoli koło i juz tak wyszło ze na końcu walca cyk i wyszło całe

ale jak wychodziło koło? z czego? matko, ale przypały z tymi sukniami.

kupiła w salonie ale powinni byli mozcno scisnąc to kołow tej halce. I w trakcie walca wyłaziło, wstyd.ale dotańczyła i ni eartwiła sie .No ale pewnie w salonie narobiła rabanu. Potem jak juz tak sterczało wyjeła całe i suknia oklapła na ziemię, nie miała uroku i fasonu juz do końca wesela:(