Są tutaj jakieś osoby, które nie mogły zdać prawka i w końcu sobie odpuściły?

eee tam...nie poddawaj sie ja wprawdzie zdalam za 1 razem, ale to o niczym nie swiadczy....na pocieche powiem ci ze moja bratowa zdawala 13 razy, za 14 zdala :D pilismy caly tydzien :)

pierdole to, zawsze się do czegos dowalą....skutecznie mnie zniechecili....

i dałam spokój.. :( zdawałam na Odlewniczej w warszawie - nawet się tam nie zamierzam po papiery pofatygować złamas oblał mnie ostatnim razem na łuku!! bo pachołek był wstawiony w kopertę a nie na krawędzi koperty i autko zderzakiem dotykało pachołka... więcej nie mam zamiaru się stresować - na 3 dni przed terminem miałam nudności, wymioty, bóle głowy, stany podgorączkowe ze stresu - dziękuję, wolę tramwaje...

Moja siostra odpuściła po drugim razie.:( Żadne argumenty do niej nie docierały. Tak skutecznie zniechęciła się do jazdy, że teraz o prawku nawet nie chce słyszeć.

kasy szkoda a niechęć coraz większa....

Poznałam za to na egzaminie dziewczyne ktroa juz 9 raz podchodziła. Powiedziała mi ze juz przed bliskich juz dawno temu okłamała ze sobie odpusciła bo wstyd jej było ciągle nie zdawac:(

gdzies tu byl topik o tym ile razy ktos podchodzil do egzaminu na prawko, z tego co pamietam to bylo sporo wpisow, odszukajcie go sobie moze doda wam otuchy no i troche rozsmieszy :)

Ja jestem :/ Mialam wtedy 18 lat i po 3 razie sie poddalam. Teraz zaluje ale widocznie tak mialo byc. Planuje teraz dokonczyc.

myśleć ale ja właśnie po kursie,papiery mam już w torebce i tylko czekać jak na Odlewniczą trafie.też nie najlepsze opinie o nich słyszałam a nie lepiej może na lewo jeśli oni tak walą kłody pod nogi?dwa trzy razy spróbować apózniej pokombinować....w końcu ezaminu też za darmo nie oblejesz...