Czytam i czytam i jakoś nie widzę miejsca dla siebie....

wpadłam podpisac liste obecności i co widze? ktos nas odwiedził!!! ciesze sie bardzo! mam nadzieje że to nie koniec i zaczniecie sie odzywac!!! kociekota jakoś nie możemy sie zgrać:( dzisiaj raczej juz nie zajrze bo idziemy na imprezke w miasto hehehe w każdym razie pozdrawiam serdecznie wszystkich!!!

droga \"a co mi tam... napiszę\" !!! myśle że skoro znasz język w stopniu komunikatywnym to poradziłabyś sobie jednak uważam że lepiej mieć kogos tam na miejscu żeby w razie czego mieć na kogo liczyć.

Hej Wszytkim:) Ka chi foo - co z Naszą Valerianą?:) Chyba musi nieźle balować skoro nie ma czasu na kafe :):) :P Szkoda że tak mało osób jest na tym topicu...przydało by się zachęcić kogoś żeby się przyłączył. Pozdrówki;)

..ja Tobą oddychać chcę!.. piękne słowa..ale dziś boli mnie wszystko co piękne

kociekota.... juz niedługo nie będziesz nawet paiętała że tak tęskniłaś:) wkrótce będziecie razem i wszystko bedzie ok:D pozdrawiam a co do naszej koleżanki to chyba nas olała:( mam nadzieje że wkrótce zajrzy do nas choć na chwilke?

Ka chi foo to nie o to chodzi. To nie tęsknota tym razem.

aha... w każdym razie mam nadzieje że wszystko będzie ok:)

Nie znam osobiście nikogo, kto wyjechał za granicę do pracy i jakoś się tam zahaczył. Widzę, że bez jakiegoś wsparcia to nie warto ryzykować. Nie pracuję tu fizycznie, praca nieźle płatna, więc chyba nie warto... Co do języka, myślę, że szybko bym sobie przypomniała i rozwinęła, bo u mnie wtórny analfabetyzm z powodu nieużywania. Mówicie - wycieczka - jakoś nie widzę się w samotnym wyjeździe - jak jechać, to z kimś znajomym, chociażby znajomym z sąsiedniego stolika. Ech, jakoś zachmurzyło mi się niebo i myśli mam szarobure.....

Samotość to paskuda sprawa....... Nie znosze jej..... Całe szczęście że jeszcze tylko 17 dni :)

ja tez znam ten ból na szczęście mam to juz za sobą:) mysle że fdaktycznie skoro masz dobra prace na miejscu to nie warto wszystkiego ot tak rzucać...ja miałam beznadziejną i prawie za darmo pracowalam, no i nie jechalam całkiem w ciemno... a jakie macie miejsce na świecie które bardzo chiałybyście zobaczyc? ja chce osobiście sprawdzic czy Irlandia jest naprawde zielona:D a poza tym chce zobaczyc karnawał w Rio.... eh może kiedyś???

a na świeta planuje z mężem do jego ojczyzny pojechać.. juz sie nie moge doczekać!!!!choc na razie wszystko stoi pod wielkim znakiem zapytania:(

..........zapomniałam hasła na kociekota i nie moge pisać pod tym nickiem Załamana jestem...........

Hej:) Chwile grozy minęły :P Mój cudowny genialny meżczyzna przypomniał mi hasło na kafe!!!!! Kolejny dowód na to że bez niego zginęłabym śmiercią marną:) A co do podróży...... TO: 1) Egipt, słońce, piasek, wielbłądy, piramidy mówią same za siebie:) 2)Kraj Kwitącej Wiśni - kultura 3)Disneyland - najlepiej ten w ameryce :P

hehehehe fajne te nasze marzenia co? nudno by bez nich było i jakos tak niekolorowo...

Zgadza się. Ale te podróże to troche mniej istote marzenia z repertuaru jaki posiadam:) Tak wogóle to zostało 13dni do mojego wyjazdu z Polski....czas szybciutko płynie. Wczoraj dojrzałam na necie fajny sposób na uczenie się słówek. Dla mnie zbawienny - Trzeba się tylko zalogować na specjalnej stronce, a codziennie na maila dostanie się 2słówka ze zaczeniem i przykładem wykorzystania. Fantastycza sprawa...żałuje tylko że dopiero teraz to odkryłam. :) Pozdrówka:)

Haaalooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jest ktoś dzisiaj? :)

hej ja jestem wreszcie

naprawde mialam problemy z kafe ostatnio. nigdzie nie baluje :( nie wiem o co mnie kolezanki podejrzewaja. balowac to bede na Krecie mam nadzieje. ostatnio troche jestem zapracowana. wakacje ida to probuje troche nadgodzinek zlapac, zeby bylo na dodatkowe wydatki. ostatnio kupowalam troche ciuchow na plaze i taki rachunek mi wyszedl ze na moment pinu zapomnialam. ale co tam - to moje piersze wakacje za granica wiec trzeba zaszalec :D kociekota widze ze Ty juz coraz blizej wyjazdu. napewno wszystko bedzie dobrze, wreszcie przestaniesz tesknic, zaczniesz normalne zycie....

albo zaczniesz tesknic za poprzednim :( ostatnio kwitna u nas bzy... jak przechodze kolo sasiada to normalnie plakac mi sie chce. u mnie w domu bylo zawsze kilka duzych krzakow bzu i tak przyjemnie sie zasypialo przy otwartym oknie... wczoraj z kolei bylo pochmurno, ale bylo syper swieze powietrze rano... jak bylam w Polsce to wtedy uwielbialam wychodzic do sadu i spacerowac boso po rosie. jeju jakbym sobie teraz ogrodek popielia..... kiedys mialam tego po dziurki w nosie a teraz teskni sie nawet do grzebania w ziemi...

ale nie mozna miec wszystkiego... jakbym nie wyjechala to chodzenie boso mialabym czesciej niz bym chciala :( jade do domu dopiero w sierpniu - czyli jak zawsze na urodziny a przy okazji tym razem tez na slub znajomych. tez studiowali w Polsce, przyjechali tutaj na dziekance i nie wrocili... zostali, on chodzi do szkoly tutaj, robi tutejsze papiery na elektryka. znalazl prace za 9funtow na godzine, wiec stwierdzil ze sie nie oplaca wracac na studia. ona zostala z nim i chodzi do szkoly uczyc sie angielskiego. na razie tez nie mysla o powrocie do kraju - bo nie maja do czego. on mieszka w bloku z rodzicami, ona tak samo. zero przyszlosci....

bede uciekac bo mam dzisiaj dzien pieknosci - kapiel z maseczka, peeling itp :) co do starszej kolezanki (sorki za zapomnienie nicka) uwazam ze oczywiscie mozesz wyjechac jak chcesz, tyle ze osobiscie majac dobra prace za biurkiem w Polsce napewno bym sie tutaj nie ruszala. jak chcesz to wez dlugie wakacje z pracy, przyjedz i zobacz jak jest. jak ci sie spodoba zostaniesz jak nie - wrocisz do pracy w kraju. nie chce prezentowac tzw. ageism ale jakbym miala tyle lat co ty to wolalabym stala spokojna prace w Polsce - zwlaszcza jesli jest szansa ze w UK mozesz pracowac fizycznie. ja pracowalam fizycznie i wiem jedno - nigdy wiecej.

OK lece. bede pozniej milego weekendu (u nas dluuugi i w poniedzialek wolne :D )

witaj valeriana!!!! kope latek!!! miło Cie znów wiedziec:) ja uciekam na zakupy jakies bo w lodówce zieje pustka... pozdrawiam

i znowu nikogo.... mam nadzieje że kiedys w końcu pogadamy na tym forum:P jakos do tej pory nie mamy szczęścia hehehe

jestem jestem nie uwierzycie co znalazlam na you tube - piosenki Mireille Mathieu moze niewiele wam to mowi ale sluchalam tych piosenek jak bylam mala. lecialy w koncercie zyczen i mama namietnie ogladala go co niedziele bo Mireille byla jej ulubiona piosenkarka. mowie wam lezka sie kreci - zupelnie jak sluchajac fasolek mam nadzieje ze dzisiaj sobie pogadamy troche wiecej niz dotychczas

halo :D podnosze

valeriana hehe z ciekawości ide zobaczyć co to za piosenki może też znam:) jakiś czas temu z nudów tez zaczęłam przeglądać sobie stare teledyski i aż mi sie łezka w oku zakręciła... hehehe wszystkie stare kawałki ze szczenięcych lat... hehe

hehe juz wiem o kogo chodzi!!! moi rodzice maja jeszcze jej płyte analogową:D pamiętam te czasy ... ehhhhhh

Witam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Valeriana miło Cię widzieć Troche się napisałaś teraz:) Ja za to mam opóźnienia... Wszytko przez te egzaminy... Eh... Cieszcie się że macie to wszystko już za sobą, bo jest strasznie.. Podejrzewam ze wiecej czasu będę miała jak już się przeprowadze. Kochanie bedzie po 12h pracować wiec na początku pewnie będę kwitnąć na kafe... Uciekam spać. Buźka

czesc widze ze dzisiaj nikogo nie ma :P odzywac sie bo topik nam zemrze.