Chyba zostane starą panną

Do corki szefa -zeby zycie nie bylo nudne ;) Glowa do gory :) Ja wiem ze latwo sie to pisze ale pomyslcie ze inni borykaja sie z gorszymi problemami np smiertelna choroba? :(

oj kurcze, ja studiuje w Krakowie wiec myslalam ze moze tez tam studiujesz. Moja babcia ostatnio mi powiedziala ze jak nie zaczne chodzic do kosciola to nigdy nie znajde sobie meza hahah :D :D :D

Jeszcze nie - coz za dziwne podejscie Twoich rodzicow :( nie rozumiem tego

ja nie chodze do koscioła ale na szczescie moja rodzina tez jest anty ;)

Do wsa .... wiesz co czasami tez tak o tym mysle ze sa ludzie ktorzy maja gorzej. To prawda, mam tego swiadomosc, jednak to nie zmienia faktu ze jestem samiutka jak czarodziejka z ksiezyca

do jeszcze nie.... moja niby tez ale wiesz to babcia ktora poznala dziadka w kosciele i uwaza ze tylko w kosciele mozna poznac wartosciowych mezczyzn tzw. pozadnych blahahaha

jeszcze nie - pozdrawiam! Ja też z Dolnego Śląska (->Wrocław) :) i też nie mogę sobie nikogo znaleźć.

"jeszcze nie" i corka szefa doskonale was rozumie.Ja tez jestem sama i tez juz mnie nie bawia kolejane zanajomosci,zwiazki ktore sie mi rozpadaja.che byc z kims kto chce byc ze mna. ja tez nie dlugo skoncze 24 lata. i jak slysze ze mam jeszce czas.... no mam bo nie jestem stara ale chcialabym juz ten czas z kims dzielic a nie sama.moi znajomi juz maja te swoje polowki

pomaranczka witaj w klubie ;)

dziewczyno jesteś jeszcze młoda więc nie powinnaś przejmować się swoim wiekiem!Wszystko przed tobą.Ten sereotyp kobiety po 20tym roku życia zamężnej już dawno wygasł.Lepiej poczekać na szczęście niż tkwić w nieszczęśliwym zwiazku tylko dla własnegopsychicznego komfortu-że jestem męzatką!

Poza tym ja też jestem sama i mam już 29lat.Nie bylam mężatką ale mieszkałam z facetem i mieliśmy poważne plany ale cóz nie wyszło.byłam załamana ale z perspektywy czasu a minęło 1,5 roku uważam że mam szczęście że nie jestem znim.Też boję się że zostanę sam tym bardziej że moja rodzina mówi że za dużo przebieram i spisała mnie już na straty ale ja jestem optymistką i nie tracę nadzieii.bo ona jest najważniejsza no i pozytywne myślenie.W tym tkwi cała tajemnica- w naszej podświadomości i w naszym pozytywnym myśleniu:)więc głowa do góry-wszystko w waszych rękach!!!!

a tak w ogóle miło mi was poznać :)

Tak Was czytam i stwierdzam ze myslalam ze to ja jestem taka pechowa i tylko zonaci albo zajeci mi sie trafiaja..no i jeszcze dziadki. ja juz mam dosc. Ostatni zwiazek dal mi w kosc i teraz juz nie mysle nawet o tym zebym z kims byla...choc bym chciala...dziwne to....

Ale ten stereotyp starej panny istnieje, ale przeciez nie mozna byc z kims na sile tylko dlatego zeby zamknac usta wscibskich ciotek czy wujkow! niektorzy ludzie nie maja za grosz wyczucia i paplaja dookola, i tez spisuje na straty albo maja pretensje ze za wybredna czy cos podobnego. cenie sie i nie moglabym byc z jakims wymoczkiem co sie podpisac nawet nie potrafi albo z takim co to piwo od rana popija. Czlowiek ktory bedzie ze mna musi cos soba reprezentowac, nie musi byc najpiekniejszy, ale jednak musi mnie pociagac,bo to wazne. Nic na sile

Ja znam dziewczyne (kiedys bylysmy dobrymi kolezankami), ktora do 26 roku zycia byla dziewica, i tak naprawde nigdy nie byla w zadnym zwiazku. Ciagle szukala, szukala i nic. Byla strasznie zdesperowana, myslala, ze juz do konca zycia zostanie sama, i do tego dziewica:). W momencie, kiedy przestala szukac, nagle poznala wspanialego faceta. Sa juz od 4 lat para, a od roku maja sliczna, malutka coreczke. Planuja slub. Wierzcie mi, ze nic na sile, milosc sama nas znajduje!