Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słoneczkoooo

Jak się obronic przed przemoca psychiczna?

Polecane posty

Gość słoneczkoooo

Doświadczam jej jako dorosła kobieta i córka swojej matki,mam dzieci ,skazana jestem na mieszkanie z nią(brak perspektywy na włsne m) Wykorzystuje tą przewagę ciagle mnie krytykując i wchodzac w moje życie,ogranicza mnie i utrudnia mi zycie.jak się bronić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczkoooo
zadnej podpowiedzi czyzby tak beznadziejnie czy nieciekawie..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób pierwszy krok i
pogadaj z psychologiem albo z kimś z opieki tam powinni cie jakos pokierować ....nic więcej nie wiem bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji ... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takiej sytucji cóż - zęby zacisnąć i przytakiwać.. masz rację mamo, jestem beznadziejna... może ochłonie... aczkolwiek nie zakładałabym - przykład z życia wzięty - układ moja babcia i moja mama... (matka i córka, coby nie było, ze teściowa) - wieczne krytykowanie, wieczne dogryzanie - syn nie mieszkający z nią zawsze był ten dobry... córka niestety nie... całe szczęście, ze próby nastawiania wnuków przeciwko rodzicom się nie udały, ale układ nie był ciekawy... mimo, ze to babcia mieszkała u nas - a nie my u niej..... co gorsza - podobny styl mama przejęła w stosunku do mnie... cóż wyprowadziłam się - jestem na odległość... i tak były komentarze, ze po kilku miesiącach z podwiniętym ogonem wrócę, ze sobie nie poradzę, zem bałaganiarz.... teraz po 6 latach nadal zdziwienie, ze radzę sobie, ze w mieszkaniu mam jak w pudełeczku... ale w dalszym ciągu jak jestem u nich jestem krytykowana - zrób herbatę - a gdzie jest - a co ty wczoraj sie urodziłaś... po kilku takich tekstach odcięłam sie, ze jeśli tak dalej będę traktowana, przestanę się pokazywać i był czas, kiedy faktycznie kontakty ograniczyłam.... ale ja mam tę szczęśliwą sytuację, ze mam swoje miejsce i nie jestem od niej zależna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczkoooo
własnie brak swojego miejsca wszysko komplikuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×