Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cherry coke

jak to było ze mną....

Polecane posty

Gość cherry coke

hej! napiszę wam moją historię, historię dorastania, historię przemiany z kaczątka w łabędzia.... zacznijmyod początku; moja mama nie jest z Polski, przez pierwsze 5 lat mojego życia dorastałam zagranicą, no ale po 5 latach wraz z rodziną przyjechaliśmy do Polski/ mój tato jes Polakiem/... i nie znając języka polskiego musiałam iść do przedszkola, dla mnie to była katorga- wyobraźcie sobie ani słówka po polsku, obcy ludzie, którzy mówią coś do mnie, stroją jakies miny...no ale po 3 miesiącach po polsku mówiłam perfekt, dlatego najlepiej zacząć uczyć się języka obcego jak najwcześcniej. W Polsce nie zostałam zaakceptowana...ze względu na mój wygląd, tj. jestem osobą, jak to dziś ludzie określają o dość egzotycznym wyglądzie.... ni stąd, ni z owąd wołano na mnie Rumunka.Dla mnie to była trauma.Popadałam w kompleksy, na dodatek byłam szcupła i wysoka; przewyższałam kolegów w klasie....naprawdę nie mam miłych wspomnień z dzieciństwa, ale to wszystko trwało do czasu; gdy zaczęłam dojrzewać te same osoby, co mnie wcześniej wyzywały, zaczęły ze mną normalnie gadać....otóż to. W dzieciństwie nie grzeszyłam urodą, ale w wieku nastu lat zauważyłam zainteresowanie moją osobą, wg mnie nie zmianiłam się za bardzo. Zaczęłam podkreślać bardziej swoją "inność"....i wtedy nastąpił boom. Poznawałam masę facetów; mogłam w nich przebierać. Kompleksy odeszły w niepamięć. Na dziś dzien jestem szczęśliwą studentką, mam to czego nie miąłam w dzieciństwie- urodę, człowieka w którym mam oparcie i wydaje mi się że fajne życie przede mną. Warto wierzyć i inwestować w siebie... a z tych kolesi co mnie dołowali a później próbowali "startować" na dzień dzisiejszy mogę się tylko śmiać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkktttttt
z kaczątka w łabędzia... pgratulować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo ja wiem.
ja zawsze bylam ladna. jak przywiezli mnieze szpitala-duży, tłuściutki bobasek z krzywymi nóżkami jak precelki i bezzebnym usmiechem od ucha do ucha, zaby urosly, proporcje sie zmienily, usmiech nadal od ucha do ucha, i obiektywnie mowiac: jestem ładna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×