bardzo chcę być w ciąży a jeszcze bardziej się boję. Przeczytajcie!

piekna...mam niskie cisnienie,ale ujelo mnie to!

Dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie. A w szczególności zrozumie, że gdy ją boli, to tak naprawdę nie boli. Gdy jej się chce, to tak naprawdę jej się nie chce, a gdy nie chce, to właśnie chce. Gdy płacze, to histeryzuje i jest niewdzięczna. Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna. Gdy się cieszy, to się wygłupia, albo jest pijana. Gdy chce ładnie wyglądać, to się mizdrzy, a gdy się kimś zainteresuje, to się puszcza. Gdy się wstydzi, to jest głupia, a gdy się nie wstydzi to jest bezwstydna. Gdy się przy czymś upiera, to przesadza, a gdy się nie upiera, to nie wie czego chce. Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Gdy ma ochotę na seks, to jest suką, a gdy nie ma ochoty na seks, to też jest suką. Jeśli chce być kimś—to znaczy, że przewróciło się jej w głowie, a jak nie chce być kimś, to jest głupią kurą. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. Wtedy też będzie wiedzieć, że gdy dostaje furii – to jej się tylko tak zdaje. W każdym razie, może być pewna, że nie ma żadnych prawdziwych powodów do gniewu i powinna udać się po poradę do psychoterapeuty.

"jeżdża sobie po świecie i mają wszystko gdzieś, bo są już spokojne że "odwaliły" to co do nich należało". to alternatywna, też dobra opcja tyle że nie każda musi chcieć wcześnie ">odwalać< to co należało"

ten tekst "jeżdża sobie po świecie i mają wszystko gdzieś, bo są już spokojne że "odwaliły" to co do nich należało" żenada,co to znaczy?Wytłumacz dziczek malutki,jak to rozumieć?

Dla niektórych posiadanie dzieci "jest jedynie odwalaniem tematu" dla innych sensem życia, proste....

To samo tyczy małżeństw, niektóre panny wychodzą za mąż dla samego statusu "mężatki", inne by mieć kochającą się rodzinę, dzieci....

no to dziczek malutki gratuluję podejścia do macierzyństwa

dziękuję za odzew. Young mother - masz rację, oczywiście, ale ja czuję, że jesli się nie zdecyduję teraz, to ten związek się rozpadnie i zostane sama i bez dziecka. A jesli zrobię to szybko to może za cenę bólu, cierpienia, ale będę miała dziecko, którego pragnę i z czasem wszystko jakoś sie ułoży. Mam nadzieje, że w końcu wpadnę, że się odważę...

podnoszę wątek, czy są tu przyszłe mamy podobnie jak ja przerażone...???

Tak bardzo chciałabym mieć dziecko. Staramy się z męzem już pare misięcy ale jak na razie to nam nie wychodzi. Nie mogę patrzeć jak inni niszczą swoje dzieci, wyrzucają je lub poprostu oddają do domu dziecka. Nich Bóg da mi szansę a udowodnie że będe je kochała nad zycie.