Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zielona Ciężarufka

L-4 zwolnienie w ciąży...

Polecane posty

Nikt nie neguje że kobiecie z zagrożoną ciążą lub gdy z powodu ciąży bardzo źle się czuje należy się L-4. Nie należy się za to paniom które traktują to jako okazję do płatnego wypoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do andzi
do andzi Nikt nie neguje zwolnienia ze wskazaniem ale wszyscy neguja zwolnienie bez podstaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do andzi
dara ale sierota faktycznie nie jarzysz o co chodzi net-ar? ale ty zacofana jestes kuuurde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Ciężarufka
Uwierzcie mi, ze praktycznie kazdej ciezarnej coś dolega... Jesli chodzi o mnie np. to na razie czuje sie naprawde dobrze, nie mialam ani jednej zgagi ani jednej mdlosci, po prostu rewelacja, nawet duzo jeszcze nie przytylam a jestem w połowie 5 m-ca. Dziecko tez rozwija sie bez przeszkod a tabletki, ktore biore to witaminy... A jednak... po zrobieniu badań okazalo się, że na koniec ciąży czeka mnie na 99 % cukrzyca ciążowa ze wzgledu na zbyt wysoki poziom glukozy we krwi, mam bakterie w moczu oraz spada mi hemoglobina, co moze prowadzic do anemii... i mam obrzeki nóg wg lekarza tak jak kobieta w 9 mcu. Odporność osłabiona i przeziębienie trwające już ponad 3 tygodnie. Fizycznie nie czuje tego w ogole(no oprócz przeziebienia) a wyniki mam kie. Euglena! Za państwowe odpoczywają bezrobotne i różne takie mamuśki pobierające np. zaliczkę alimentacyjną od państwa i inne zasiłki. Niezła sumka wychodzi na miesiąc... swoją drogą! Ja będę odpoczywać za swoje własne odkładane przez wiele lat składki. A później wrócę do pracy i znowu wiele lat będę sponsorować opiekę społeczną ciężko pracując i wychowując dziecko w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwierz mi
uwierz mi ze sie mylisz wiem co pisze bo ja sie czułam doskonale a i moje kolezanki z pracy były w ciąży i zadna oprócz jakis tam drobnych zachcianek nie była jakos kaleką Nie tłumacz sie skoro zle sie czujesz tylko winni sie tłumacza wiec nie rozumiem po co to piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKI..
a ja natomiasl sie ucze i odbywam praktyke w zakladzie fryzjerskim!i narazie nie wiedza w pracy ze jestem w ciazy z moich obliczem to 5tydz.i tez nie wiem za bardzo co mam robic,co szefowa powie na to czy mnie zwolni czy jak.wiadomo ze do szkoly bede chodzic i na praktyki tez jak bede mogla.ale co potem jak urodze??zostanie mi 1sem.by skonczyc szkole!urodze w grudniu ale niewiem jak bedzie potem..doradzcie mi co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryzjereczko
skoro nie uwazałas jak robiłas to teraz rób jak uwazasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widziszmi nic nie dolega
a jestem w 7 miesiącu. Jak coś będzie dolegało to pójde na zwolnienie. Pieścić się nie będę-hipochondryczką nie jestem żeby wmawiać sobie że ciąża to choroba. Ok. zapracowałyście sobie na to zwolnieni...tylko to nie daje wam prawa do tego zwolnienia-to nie jest żaden argument. Jeśli nie ma przesłanek do pójścia na zwolnienie, a na nie idziecie to wtedy jest mowa o oszustwie i łamaniu prawa. Ktoś pisze o "zawistnych polaczkach"-ja Polką nie jestem. Poza tym na całym świecie nie spotkałam się z takim podejściem do sprawy. W innych krajacnie ma tylu krętaczek, które będąc w ciąży udają chore...TO JEST DOPIERO CHORE. Lenistwo tłumaczyć tym, że się na zwolnienia zapracowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
akurat oszukiwanie Państwa to chyba nienajszczęsliwszy argument. Nie mam zbyt dużej wiedzy na temat opieki innych państw wobec młodych matek, ale wydaje mi się, ze polska zapewnia jeden z najniższych pakietów. Większosć z państw zapewnia chyba dluzsze urlopy macierzyńskie, nie wiem jak wygląda sytuacja z wychowawczym. Hiszpania dorzuciła elastyczne wymiary pracy (pól etatu, cwiartki etc). Jesli dziewczyny czują sie"wydymane" przez naszą gospodarke to odpłacają podobnie. Moze to stąd sie bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widziszmi nic nie dolega
ok. ale jeśli tak jest to niech nazwą swoje czyny po imieniu. Niech powiedzą, że "dymają" ten kraj, czyli inaczej oszukują. Ja nie jestem od tego żeby oceniać z jakiego powodu to robią ale że to robią. One ubierają to w piękne słowa a tak naprawdę to się nazywa oszustwo i tyle. I nawet jeśli mają co do tego usprawiedliwienia(czesto trafne) to nadal oszukują bo udają chore podczas gdy nic im nie dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może któraś mi pomoże
jestem na zwolnieniu od 24 stycznia, nie jest ważne z jakich powodów, nie dotzrymałam jeszcze żadnych pieniędzy z zusu, wiem, że przez pierwsze 33 dni płaci pracodawca, a zus ma 30 dni od wpłynięcia dokumentów, czy dobrze rozumiem, że te pieniądze powinny być już u mnie? jak to wygląda w praktyce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może któraś mi pomoże
miało być nie otrzymałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
ano widzisz:):) tak jak pracodawca szanuje pracownika tak sie pracownik odpłaca. Podobnie do naszego kraju. Tak jak on o nas dba, tak i ludzie są fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
Basiu, a byłaś w ciąży? Ciąża ma niestety to do siebie że oprócz pieknego czasu czekania na pierwsze krąglosci na brzuszku, pierwsze usg, ruchy dziecka etc etc ma też te mniej przyjemne dolegliwości. Mdlosci, nerwobóle, opuchliznę, zwiekszone ryzyko chorób związanych np. z ukł. moczowym. Ja też mam w pracy fajną ekipę. Niestety duzo sie czyta o dziwnej zawiści w stosunku do ciężarówek, opryskliwosci ze strony podwładnych, bo ta sie osmielila zaciążyć etc etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widziszmi nic nie dolega
myślę że zależy to też od człowieka. od wartości od moralności...ja mogłabym nie pracować do końca życia, mój mąż i moje dzieci też. W chwili gdy urodzę moje dziecko dostanie sporą kwotę na funduszu powierniczym, która po ukończeniu przez nie pełnoletności będzie do jego dyspozycji i sam zdecyduje co dalej. Pomimo tego ja pracuję, bo uważam że poprzez pracę człowiek się kształtuje. Kiedyś zwolniłam się z pracy bo postanowiłam znaleźć coś lepszego. Przez pierwsze 3 tygodnie odpoczywałam i byłam w siódmym niebie, po miesiącu nie mogłam znaleźć sobie miejsca a po trzech miesiącach dostawałam pierdolca....nie jestem pracocholikiem ale nie umiem się lenić na dłuższą mete. Gdybym była innym człowiekiem, być może szukałabym tylko okazji do pójścia na zwolnienie. Nie neguję, że w wielu przypadkach to zwolnienie się należy. Od kilku lat staraliśmy się o dziecko. Gdybym na początku ciąży dowiedziała się od lekarza że mogę jej nie donosic to wymogłabym to zwolnienie. Tak nie było, więc mnie się ono poprostu nie należy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
Basiu - no to miałaś po prostu ogromne szczescie, ze nie musiałaś tych dolegliwosci znosić. Super, ze masz fajną ekipę i czujesz sie z nimi związana. mnie tez nic nie dolega, pracuję, cwicze- wszystko jak kiedys. Ale mam dookoła dziewczyny, które nie mają tyle szczescia. Patrzę na dziewczyny, które drżą w ostatnich miesiącach ciązy czy beda miały do czego wracać. Czasami warto zobaczyc cos wiecej niz tylko czubek własnego nosa (ewentualnie brzuszka) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
Basiu - to sie mylisz :) napisalaś też o tych fajnych chwilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi...flower
juz normalnie nie moge tego czytać wszystkie takie "uczciwe" wobec państwa.... oczywiście nigdy nie chodza na zwolnienie itp.... ja Wam powiem jedno - kiedy ja byłam w ciazy nie było zadnych przeciwwskazań do mojej pracy i nawet nie prosiłam o zwolnienie - ale kiedy moj pracodawca dowiedział sie ze jestem w ciązy zadzwonił do mnie i prosto z mostu powiedzial zebym poszła na zwolnienie bo to... bo tamto /jak to kobiety w ciązy/ a tak naprawde chodziło im o to zeby zus przejął wypłacanie mi pensji - a dodam ze pracuje w naprawde dużej firmie z jakims tam prestizem na rynku... wiec wszystkie oponentki przestancie pieprzyc ze to my ciezarne chcemy wykorzystać nasze biedne panstwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
fifi flower - nie jestes jedyna :O moja kumpela miała dokładnie to samo. Szefowa powiedziala tylko, ze pracuje w dziale obslugi klienta i wolałaby jej z takim brzuszkiem tam nie widzieć :O No i co miała dziewczyna zrobić? Pracowała jeszcze z miesiąc, ale atmosfer była taka, ze dała sobie spokój. dziwne to... ale prawdziwe niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi...flower
no prawdziwe...pracodawcy najlepiej wiedza jak osiagnąc dodatkową korzyść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widziszmi nic nie dolega
oj fifi flower...są oczywiście takie sytuacje. znam osobiści kilka taki przypadków które opisałaś, ale to nie zmienia faktu że pójści na zwolnienie, gdy nic nie dolega jest poprostu oszustwem. A co zmienia fakt, że kobieta drżąca o swoją pracę pójdzie na zwolnienie? Przecież kiedyś wróci do firmy i jak ktoś jej tam nie chciał to pozbędzie się jej gdy wróci. Cczy na zwolnieniu czy nie w ciąży jej nie wyrzucą. Piszemy o przypadku gdy kobieta sama bez żadnych powodów zdrowotnych chce iść na zwolnienie i nie widzi w tym nic nieuczciwego. Twój przypadek jest inny-ty zapewne nie miałaś wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi...flower
Basiula - jeżeli cięzka fizyczna praca to chyba nie negujesz zwolnienia????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi...flower
no widzisz..... - chciałam tylko pokazać ze nawet jeśli pracodawca o tym nie mówi wprost to i tak dla niego lepiej ze kobiety w ciązy ida na zwolnienie /a wyjscie miałam - mogłam się po prostu na to nie zgodzić i obiecać ze nie będę chodzic na zadne zwolnienia w czasie ciąży, bo im by sie to nie opłaciło.... - a skąd mogłam wiedzieć czy cały czas będzie ok? jak się okazało w 7mcu juz musiałam lezeć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje ndrogie
zaden pracodawca nie jest filantropem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunek
hej, ja na zwolnieniu jestem od 7 tyg ciąży, chciałam pracować i obiecano mi super warunki-jak dla kobiety w ciąży, szybko banka mydlana pekła. Dla pracodawcy nie liczysz się ty jako człowiek( kobieta oczekująca na najwspanialszą osobę w życiu) tylko jako robot. Poszłam na zwolnienie, teraz jestem w 6 mies. ciąży i nie żałuję tego, nie spieszę się, więcej odpoczywam, czytam przygotowuję sie na przyjscie maleństwa, owszem czasami tesknie za pracą, ale mysle ze lepiej pilnowac tego co wazniejsze-tyle kobiet teraz traci swoje dzieciątka:( ja nie ryzykowałam. duzo zależy od pracy ktora sie wykonuje- moja byla fiz-umysłowa więc i komputer i bieganina non stop czasami na sniadanie szlam o 13.00 bedąc w pracy od 6.00 ! Zyczę trafnych wyborów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Ciężarufka
taak niunek popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja się też przyłączę do
rozmowy. Witajcie dziewczyny!! Jestem w 13 tygodniu ciąży, pracuję w dwu firmach w sumie na półtora etatu. Jestem kobietą jak każda inna dziewczyna, ale że pracuję dopiero od roku to wykorzystywana jestem w pracy niemiłosiernie. Nawet zostałam wysłana za granicę służbowo i nikt nie prosił mnie o zgodę, poprostu miałam pojechać i już. NIe przechodzę ciąży źle, mam całkiem ok wyniki, w miarę się czuję, ale przez kilka tygodni nękały mnie mdłości i jakoś sobie radziłam. W sumie byłam na L4 przez zaledwie 3 dni, jak poprostu się rozchorowałam (lekarz chciał mi dać conajmniej tydzień zwolnienia, ale ja wiedziałam, że muszę wrócić do pracy). Wiadomo praca na maxa nie jest dobra, bo poprostu człowiek nie ma czasu o siebie zadbać, nawet wyspać, ale też wolę to L4 zostawić na gorsze czasy, jak będę się gorzej czuła, lub jak będzie potworna zima, a ja w 9 miesiącu. Dziewczyny nikogo nie oskarżam, kto gdzie i za czyje pieniądze, niemniej jeśli ma się nawet bardzo rygorystycznego szefa, ale na tyle normalnego, że nie chce nas zwolnić jak tylko urodzimy, to może warto dopuki ma się jakieś siły do pracy popracować. NIe wiem, ale wydaje mi się, że to, że zaczynam teraz 4 miesiąc i haruję jak wół, że to będzie jakoś docenione przez pracodawców, że zarabiam teraz cenne punkty, które mogą się zwrócić, jak już Maleństwo będzie na świecie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tralallaa...:)Super, że jesteś taką idealistką..:) \"Docenione, zapunktowane u szefa....\" Pewnie zaraz zostanę napadnięta,ale moim zdaniem i tak nikt nie doceni Twojej postawy.Niestety.Czy pojdziesz na zwolnienie w 1 m-cu czy w 7-mym, czy bedziesz dawala z siebie 100% czy 20 % i tak zostaniesz skrytykowana i okreslona mniej wiecej\"zaszla w ciaze, leniwa,chce sie obijac,niewiele wart pracownik...\" Znam to z autopsji i zapewniam Cię, ze absolutnie nikt nie docenial ze latalam w 8m-cu w upaly 35 stopniowe do roboty z brzucholem, ze ledwo zipalam, ale oczywiscie chcialam sie wykazac,pokazac ze daje rade....Wracalam do domu po 1,5 godzinie jazdy w komunikacji miejskiej (gdzie oczywiscie wszyscy \"rwali\" sie zeby ustępowac miejsca ciężarnej..:) ), padalam na twarz i tak wydoliłam do prawie konca ciąży.Efekt: i tak mnie zwolnią i tak.Taki life,taka Polska, taka nasza polityka prorodzinna jak w ogole polityka w Polsce. Moze Twoj przypadek nie bedzie tak skrajny jak moj,jednak pamietaj:ludzi niezastąpionych nie ma, pracodawcow ma siew zyciu paru a przez daną ciąże przechodzisz w zyciu raz. Powodzenia,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Ciężarufka
Ja mimo chronicznego zmęczenia, obolałych pleców, płaczliwości i nieustającej senności jakoś dawałam rady do 6 miesiąca.... I co? W końcu poszłam na zwolnienie jak się okazało, że coroczne podwyżki ominęły mnie właśnie z powodu tego, że jestem w ciąży. Szef mi wytłumaczył to w ten sposób, że jakby to wyglądało, że on da mi podwyżkę skoro i tak i tak wkrótce pójdę na zwolnienie a później na macierzyński... No to poszłam.... Taka sprawiedliwość i tak zostałam doceniona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajerka
iza i zielona cieżarufka - -ja uważam tak samo, w tej chwili jestem w 4 misiącu i nie wziełam ani jednego dnia zwolneinia, ale juz wiem, że i tak mi tego nikt nie wynagrodzi, tego spania po pracy zmęczona na maxa, wymiotów pracowy kiblu po kryjomi, bo i tak nikogo to nie ochodzi, zrobili sobie teraz podyżki dla wszystkich, a mnie oczywiście pominęli po prostu skandal i oczywiście zero taryfy ulgowej , w poniedziałek chili mnie nawet w podróz słuzbowa wysłać to po prostu pierwszy raz w życiu odmówiłam i teraz nie mam podwyżki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×