Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MYSZKAAAAA22

ktora z Was wyszla za maz po kilkuletnim zwiazku i jest szczesliwa??

Polecane posty

Gość MYSZKAAAAA22

jestem z moim narzeczonym juz ponad 5 lat, zaczelismy si spotykac, jeszcze jako nastolatkowie, przezylismy wiele raze, rowniez klotnie, rostania, teraz znamy sie juz na wylot, nie ma juz jakiejs magii, motylkow, ale dotarlismy sie i sie mnie klocimy.Kocham go , on mnie tez, al nie iwem czy jest to na tyle silna milosc, a nie przyzwyczajenie, zeby sie pobrac...jak to u Was wygladalo??pobraliscie sie po takim kilkuletnim zwiazku i jak jest, i jak bylo??dzieki za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o fak, czyzby zadna?! ja stawiam na przyzywczajenie, ale zadaj sobie pytanie, jabys sie czula, gdybyscie sie rozstali z woli obu stron?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikk28
PRZYZWYCZAJENIE !!! W młodym wieku nie wie sie czego chce sie od zycia a tym bardziej czego oczekuje sie od pratnera. Wiem bo to przezyłam. Poznalismy sie gdy miałam 17 lat on 19 , bylismy 9 lat zesoba , raz było klepiej raz gorzej. Czas mijał i trzeba było w koncu sie zdecydowac czy isdziemy razem porzez zycie czy osobno. Wxzielisky slub. Po 1,5 roku był rozwód ...i nie załuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna fajna babka jestem
Witam! Pobraliśmy się po prawie trzech latach znajomości. Teraz, 8 miesięcy po ślubie jesteśmy przeszczęśliwi:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bols
kasikk28, ja tego nie rozumiem, byc ze soba DZIEWIEC LAT i wnioskuje ze dobrych lat, a wystarczylo 1,5 roku po slubie i rozwod? ja tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy sa takie pary ktore sa np 10 lat ppo slubie i sa szesliwi ?? ;] i nie sa z przyzwyczajenia?? chyba o to chodzilo zalozycielce topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Czekoladka_86
jakby o to chodziło autorce topiku to by to napisała znalazła sie tłumaczka z polskiego na polski :O przeczytaj temat ze zrozumieniem, to bedziesz wiedziec, że chodziło jej o coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYSZKAAAAA22
hmm,ja sie tak wlasnie zastanawiam nad dalszym wspolnym zyciem.bo wiem ze taki etap w jakim teraz jetsesmy jest najwazniejszy, gdyz wiadomo ze na poczatku jest zauroczenie, fascynacja itp.... Boje sie go zostawic, bo tez nie wiem czy z kims innym moze mi byc lepiej;/wiem, ze gdybym juz teraz kogos poznala itp na pewno nie czekalabym tyle czasu z decyzja na slub itp.Tylko boje sie , ze wtedy nie znalabym tego czlowieka tak naprawde tzn.bylabym zakochana , zauroczona , a po roku, 2 on okazalby sie kims innym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×