Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

boso_po_trawie

Jak pomóc osobie, której zmarła bliska osoba?

Polecane posty

Mojemu wujkowi zmarła żona. Miała 58 lat. Zmarła na raka. Został on sam w wielkim domu. Nie ma dzieci. Ma tylko bliską Nas. Lecz nie mogę tam być często, mieszkam daleko. Moja mama, a jego siostra jest tam często, ale to nie zmienia faktu, że zaczyna się sam wykańczać. Jest sam, nie ma do kogo wracać. Puste ściany i cisza. Byłam ostatnio u niego i już myślałam, że jest lepiej. Ma myśli samobójcze..nie chce mu się żyć..nie śpi tylko płacze, ale to jest straszne. Powiedział, że i tak się zabije, bo nie ma siły. Ja nie wiem co robić. Chcemy go do lekarza wyciągnąć, ale On nie pójdzie. Bardzo się o niego martwie. Doardźcie coś. Znacie jakieś rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaarrtaaaaaaaaaa
nie mozna zostawiac go samego!! zorganizujcie sie jakos z rodzina... niech ktos z nim bedzie.. to przejdzie ale wymaga czasu.. jak zostawicie go samego nie poradzi sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cała rodzina, jest w roznych zakamarkach Polski. pracuja, nie moga siedziec z Nim caly czas. Moja mama daje z siebie wszystko, co tydzien jest u niego, czasami nocuje tam. ale to za malo. nie mozna sie rozdwoic. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala lala latralala
a wujek w duzym miesxcie czy malym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaarrtaaaaaaaaaa
a jak zrobi rzeczywiscie cos glupiego?? to co bedziecie sie tolmaczyc ze nie mieliscie czasu, bo wszyscy pracuja?? niech ktos sie poswieci i wezmie urlop w pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jake ladne sone momy
rozmowa, rozmowa i rozmowa, rozmawiajcie z nim, ze trzeba zyc dalej, jego zona by napewno nie chciala by tez odszedł z tej ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja o tym wiem. Dlatego się staramy. Moja mama sobie flaki wyrywa. Od miesiąca żyje tylko jego życiem. Przyjeżdza do domu i płacze, że nie może mu pomoc. Naprawdę nie chce tu siać grozy, alemimo, że jestem młoda, czesto u niego jestem, trzymam go w ramiochach i placzemy razem.. ja juz nie wiem co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wiesz, widzę pewne rozwiązanie ale po pierwsze , to co zaproponuję będzie oczywiście zależeć od Twojego Wujka. Wspomniałaś, że dom w którym mieszka wujek jest na wsi , napisz więcej szczegółów, czy blisko jest las, jezioro lub rzeka ? Często \'mieszczuchy\' szukają takich cichych zakątków i chcą się ukryć z dala od miejskiego zgiełku, może tak być, że matka wychowująca dziecko szuka takiego miejsca aby jej dziecko zmieniło klimat i powietrze i wtedy za zgodą wujka wprowadzi się na jakiś czas do jego domu i wujkowi będzie przyjemniej , że nie jest sam , tak myślę :) A może poszukajcie jakąś rodzinę, która chce wynająć piętro domu ? Moim zdaniem Twój Wujek musi się otrząsnąć i żyjąc w samotności może mieć różne myśli, jezeli w jego domu coś się zacznie dziać to dojdzie do siebie . A może agroturystyka będzie lekiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej odpada. jest On bardzo ciężkim czlowiekiem.od miesiaca moja mama kombinuje, zeby byl u nas w domu, zeby spedzal wiecej czasu z nami, a on nie chce.. jego nic nie cieszy.. on sie niszczy.. ma slabe serce.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana autorko topiku Pomóc osobie która straciła kogoś bliskiego nie jest łatwa. Wiem cos o tym bo połtora miesiąca temu zmarła moja mama. Obecnie mojemu tacie odbija \"palma\". Mimo ze ja z moimi Dwoma braćmi wciąż przy nim jesteśmy, czuje sie bardzo samotny i zagubiony. Być może twój wujek potrzebuje rozmowy z kimś z poza rodziny. Na pewno potrzebuje czasu aby sie z tym uporać. Myślę ze powinniście dać mu trochę czasu. Nie narzucać sie ale często dzwonić, zapraszać do siebie. Pamiętaj ze nic na siłę. A co do myśli samobójczych, przejdą same jeśli wskaże sie wujkowi ze odejście cioci to nie koniec świata. Wujek sam musi dojść do tego ze ma po co żyć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bonusik dziekuje za te slowa. naprawde my juz nie wiemy co robic.mi sie juz serce łamie. zastanawialam sie nad tabletkami na depresje, ale nie wiem czy to dobry pomysl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedz jeszcze ile czasu minęło od jej śmierci.. Wiesz w psychologii jest tak, że czas żałoby zalicza się na 3 miesiące... Jeżeli po tym czasie smutek nie mija choć w maleńkim stopniu (wiadomo, że każdy wraca do siebie w różnym okresie), to oznaka depresji.. On sobie sam nie poradzi.. po prostu nie ma co się męczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×