Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rakiś

NIEDROŻNOŚĆ JAJOWODÓW A CIĄŻA

Polecane posty

Gość babach
Hej Kobietki.Ja takze mam oba jajowody niedrożne i jestem załamana strasznie ;( Ale cóż zstaje in vitro.Czy wiecie moze jaki jest koszt tego zabiegu?Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam niedrozne oba jajowody i w grudniu podeszłam poraz pierwszy in vitro-dzis jestem 3-4tydz, pisze by dac nadzieje ze udaje sie. Nie ma co sie martwic do dzieła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczurka
ech a ja zrezygnowałam z in vitro nie mam siły na te hormony i to wszystko - zdecydowalismy się na adopcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki polecam Wam tą stronkę ja też jestem na niej zarejestrowana i jest naprawdę super, polecam Tu macie darmową rejestrację: OvuFriend to miejsce dla kobiet starających się zajść w ciążę. Codziennie poznasz tutaj status swojej płodności i dowiesz się kiedy prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w Twoim przypadku jest najwyższe. Ponadto czeka tu na Ciebie wiele cennych porad na temat starania się o dziecko. Bezpłatna rejestracja zajmie Ci zaledwie 27 sekund. Zarejestruj się tutaj: http://ovufriend.pl/?code=3d1f1c6d58c72ed863b 2c41044f1a54732f91978

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoninka27
dziewczyny ja tez mam oba jajowody niedrozne, wynik po hsg, czekam w chwili obecnej na laparoskopie, a ktorej lekarza ma to jeszcze raz sprawdzic, boje sie tego zabiegu i nie wiem, czy na niego isc :( tez jestem zalamana...nie wiem, co moglo spowodowac niedroznosc, moze mam endometrioze, tego nie wiem, bo marker jest troche podywzszony. zawsze chcialam miec duzo dzieci, na in vitro nas raczej nie stac, zreszta nie jestem tez przekonana do tego... :( zycie strasznie zaskakuje! :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babach
Diana33 a jaki koszt tego zabiegu?? Dałaś nadzeje że marzenia się spełniaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.tez mnie czeka in vito,chociaż jeszcze mam wątpliwości,mam niedokońca drożne jajowody,coś tam przecieka ale są cienkie i prawdopodobieństwo ciąży pozamacicznej jest bardzo duże, napiszcie jaki jest koszt in vitro pozdr :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia021285
Witam:-) 12 maja miałam robiona druga laparo... I cud:-) Udalo sie udroznic oba jajowody:-) A juz zupelnie stracilam nadzieje i bylam przygotowana na in vitro. Duzo sie modlilam i wierze, ze to pomoglo. Pozdrawiam i pwodzenia wszystkim staraczkom:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cuda sie zdarzaja Jestem tego swiadkiem W czerwcu mialam robione usg z kontrastem ktore wykazalo calkowicie niedrozne jajowody, na poczatku lipca jeszcze raz HSG tyle ze w Polsce Diqagnoza kompletnie niedrozne jajowody Jestem na liscie oczekujacych na in vitro i...Miesiaczka spozniala sie 7 dni wiec zrobilam test ciazowy Potem jeszcze 6 bo nie wierzylam wlasym oczom Potem test z krwi Wszystkie pozytywne Potem balam sie ze jest to ciaza pozamaciczna skoro mam problem z jajowodami Ale wcxzoraj na usg widzialam zarodek i bijace serce Diagnoza kompletnie zatkane jajowody byla straszna az tu nasz cud ma 7tygodni i mamy nadzieje w kwietniu miec zdrowa dzidzie Kochane nie poddawajcie sie nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 29 lat
Ja też długo starałam się o dziecko, płaczu było co nie miara. Miałam badanie drożności za pomocą podania soli fizjologicznych- wyrok niedrożne dwa jajowody. Badanie był w kwietniu tego roku, umówiłam się na laparoskopie na czerwiec. w maju okazało się że jestem w ciąży, udalo się mimo że mam wyniki badań z których wynika że jajowody są niedrożne. trzymam kciuki aby wam się udalo, teraz jestem w 20tc. wiem jak jest wam przykro ale cuda naprawde się zdarzają sama jestem tego najlepszym przykładem. uszy do góry i nie poddajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAsia28
Witam:) Wiecie co dziwne to jest.Bo ja przez 7 lat od zaczęcia współżycia się nie zabezpieczałam.Ale też w tym czasie nie zaszłam w ciążę.Potem z moim mężem chcieliśmy dzidziusia.Leczyłam się i mąż też.W marcu 2011 zrobiono mi HSG okazało się że mam drożne jajowody.To myślałam że to wina męża, że nie możemy mieć dzieciaczka.Dwa miesiące później okazało się że jestem w ciąży!!!.W lutym 2012 zostałam mamą synka:)Moja Kruszynka ma już 2,5 roku, Po ciąży zaszłam w drugą ale poroniłam:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrówka1984
do madzia02.... i co udało wam się po tej drożności? Ja też mam RZS i tez się staram o dzidziusia. Miałam robioną laparoskopie wczoraj i lekarz powiedział, że mam jeden jajowód nie drożny a drugie, że tak się wyraże jest ledwo "zipiący", do tego macica ma nieprawidłowy kształt serca i nie wiadomo czy nie ma przegrody, bo jeśli ma to trzeba ją usunąć. Nie wiem czy próbował udrożnić te jajowody czy nie? Czy HSG można zrobić po laparoskopii? Nie wiecie czy można w jakiś inny sposób leczyć tą niepłodność? Proszę o jakieś odpowiedzi, od wczoraj nie wiem co mam już myśleć, od półtora roku się staramy o dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuda się zdażają
Witajcie kochane! Chciałabym po krótce przedstawić moją historię! może ona pokrzepi serca przyszłych mam! We wrzesniu 2010 r okazało się że jestem w ciąży! moja radość nie znała granic, choć trwała krótko bo okazało się że to ciąza pozamaciczna! Wynikiem tej ciązy było wycięcie prawego jajowodu! więc starnia o ciążę zmalały o 50%, ale bardzo mi zalżało i zrobiłam wszystko co się dało a mianowicie sprawdzenie czy lewy jajowód jest drożny! niestety lewy zupełnie niedrożny!Pan Dr zaproponował laparoskopie! oczywiście zgodziłam się! niestety jajowodu nieudało się udrożnić! to był wyrok! gdyż na in vitro nie chciałam się zgodzić! ponieważ miałam już córcie! to pomyślałam "że dziękuje Bogu że mam jedno maleństwo niech mają Ci którzy nie mają ani jednego" bardzo cieszyłam się gdy któraś z koleżanek była w ciąży! kibicowałam! Wiedząc że u mnie już to nie nastąpi przestaliśmy się zabezpieczać no bo po co! wyłączyłam się całkowicie nie myśląc i nie nastawiając się na nic! Trwało to około roku! Pewnego dnia czekając na kolejny okres! niedoczekałam się! ciąże nawet nie brałam pod uwagę! bo to w moim przypadku niemożliwe, ale dla świętego spokoju zrobiłam test! dwie kreski:-) nie wiedziałam czy się cieszyć czy płakać! gdyż pomyślałam "ciąża niemożliwe! a na teście oczywiście wyczytałam żę dwi kreski mogą świadczyc o jakiejś chorobie"! Na szczęście wizyta u gin była za dwa dni i co jest ciąża w macicy!Obecnie to 7 m-c ciąży;-)! Kochane! jednak diagnoza lekarska to nie wyrok! cuda się zdażają! Zyczę Wszystkim przyszłym mamą starającym się o dzidzie żeby nie traciły wiary i doczekały się potomstwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuda się zdażają
Witajcie kochane! Chciałabym po krótce przedstawić moją historię! może ona pokrzepi serca przyszłych mam! We wrzesniu 2010 r okazało się że jestem w ciąży! moja radość nie znała granic, choć trwała krótko bo okazało się że to ciąza pozamaciczna! Wynikiem tej ciązy było wycięcie prawego jajowodu! więc starnia o ciążę zmalały o 50%, ale bardzo mi zalżało i zrobiłam wszystko co się dało a mianowicie sprawdzenie czy lewy jajowód jest drożny! niestety lewy zupełnie niedrożny!Pan Dr zaproponował laparoskopie! oczywiście zgodziłam się! niestety jajowodu nieudało się udrożnić! to był wyrok! gdyż na in vitro nie chciałam się zgodzić! ponieważ miałam już córcie! to pomyślałam "że dziękuje Bogu że mam jedno maleństwo niech mają Ci którzy nie mają ani jednego" bardzo cieszyłam się gdy któraś z koleżanek była w ciąży! kibicowałam! Wiedząc że u mnie już to nie nastąpi przestaliśmy się zabezpieczać no bo po co! wyłączyłam się całkowicie nie myśląc i nie nastawiając się na nic! Trwało to około roku! Pewnego dnia czekając na kolejny okres! niedoczekałam się! ciąże nawet nie brałam pod uwagę! bo to w moim przypadku niemożliwe, ale dla świętego spokoju zrobiłam test! dwie kreski:-) nie wiedziałam czy się cieszyć czy płakać! gdyż pomyślałam "ciąża niemożliwe! a na teście oczywiście wyczytałam żę dwi kreski mogą świadczyc o jakiejś chorobie"! Na szczęście wizyta u gin była za dwa dni i co jest ciąża w macicy!Obecnie to 7 m-c ciąży;-)! Kochane! jednak diagnoza lekarska to nie wyrok! cuda się zdażają! Zyczę Wszystkim przyszłym mamą starającym się o dzidzie żeby nie traciły wiary i doczekały się potomstwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również podzielę sie moja historia przeszłam w dzieciństwie zapalenie wyrostka z zapaleniem otrzewnej rezultatem tego są niedrożne jajowody, zrosty w jamie brzusznej po laparoskopii diagnoza ivf przeszłam trzy próby z przebojami w ujemnym wynikiem....przjechalam 1500km do Białegostoku do super kliniki po rozpiskę na nową stymulację do ivf a tam szok 5 tydzień ciązy...fakt że ciażą obumarła:( ale cuda się zdarzają i ja wierzę w mój.....wiem że się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam oba jajowody drożne, dwa badania drożności w dwóch różnych szpitalach, a ciąży od 5 lat nie ma, i co powiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat temu stwierdzili u mnie niedroznosc jednego i zly stan drugiego jajowodu. Ciazy jak nie bylo tak nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam z gory za pismo i ze nie urzywam polskich znakow ale pisze z klawiatory wloskiej i mam problem z odnalezieniem ojczystych literek :) Dziewczyny cuda sie zdarzaja!Moja sytuacja byla wedlog lekarzy krytyczna. Po wszystkich badaniach zaczynajac od salpingocromoscopi i laparoscopi (klinika wloska)stwierdzono ze jajowody sa w tak zlym stanie ze nie bylo sensu probowac ich udroznic. Dla mnie to byl szok same pewnie wiecie jak to jest. Bedac jednak przekonana ze chcem zostac mama zaczelam leczenie w klinice i podjelam sie 5 razy stymulacji hormonalnych niestety nieudanych.Tzn za kazdym razem byly embriony ktory niestety nigdy sie nie utrzymaly w macicy. za kazdym razem ogromny zawod i zalamanie.Az w koncu stracilam nadzieje i postanowilismy przystopowac z tymi probami. Po 5 miesiecznej przerwie cos dziwnego mi sie przydazylo.A mianowicie moj zawsze regularny okres zanikl.Mysli zaraz skierowane byly na jakas chorobe bo innej opcji nie bylo...a jednak po 10 dniach zrobilam sobie test ciazowy i dwie kreseczki :) kazdy lekarz stawial na ciaze pozamaciczna a tu jednak mila niespodzianka.Wszystko w normie,plod rozwija sie w macicy i teraz to juz 3 miesiac:) dziewczyny sila natury jest nieobeznana i nawet w najgorszych przypadkach zawsze jest nadzieja.Duzo tu robi takze nasze nastawienie i czesto to blokuje zajscie w ciazy. w moim przypadku to ze odpuscilam i wyluzowalam pomoglo tej ciazy a reszty(biologi) nie umiem wytlumaczyc?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc11122
Witam ja mam niedrożne jajowody podchodziłam do in vitro nie udało się a miesiąc później zaszłam naturalnie w ciąże. Obecnie mój maluch ma 10 miesięcy. Życzę wszystkim powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagląda tu ktoś jeszcze? Jestem po 2 cp prawostronnych, dwa tyg temu usunęli mi prawy jajowód, jestem przed badaniem na drożność lewego jajowodu, bardzo się boję czy jest drożny i czy uda się zajść w ciążę. Jeżeli okaże się ,że jest nie drożny od razu śmigam do kliniki na in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam srwierdzona obustronna niedroznosc podczas hsg. Nie przeszedł kontrast. Propozycja lekarza - tylko IV. Zaczełam czytac, kupiłam: 10kg borowiny połczynskiej, 10 kg soli jodowo bromowej i Side Cordifolie zioło do picia. Wykonałam 20 okładów z borowiny i 8 tamponów+ok.10 kapieli w soli, i kilka szklanek ziółka. Powtorzyłam badanie po 3 miesiacach leczenia "ludowego". Obustronna droznosc. Kontrast przeszedł. Proponuje zaczac od starych metod, które działały od dzisiatek lat, zanim połozymy się na stół. Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam srwierdzona obustronna niedroznosc podczas hsg. Nie przeszedł kontrast. Propozycja lekarza - tylko IV. Zaczełam czytac, kupiłam: 10kg borowiny połczynskiej, 10 kg soli jodowo bromowej. Wykonałam 20 okładów z borowiny i 8 tamponówborowinowych w sanatorium+ok.10 kapieli w soli jodowobromowej. Powtorzyłam badanie po 3 miesiacach leczenia "ludowego". Obustronna droznosc. Kontrast przeszedł. Proponuje zaczac od starych metod, które działały od dzisiatek lat, zanim połozymy się na stół. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monteweczka
Witajcie Nie wiem czy ktos tu jeszcze zaglada ale ja postanowilam opisac swoj przypadek. Mam 32 lata jestem z podkarpacia. Za maz wyszlam niedawno bo na wakacjach 2015. Z mezem zaczelismy starania o dziecko od maja 2015. Do wrzesnia nic wiec udalam sie do lekarza specjalizujacego sie leczeniem nieplodnosci ktory zlecil szereg badan: 1. Hormony w trzecim dniu cyklu (FSH, LH, Estradiol, Testosteron) 2.Hormony w dowolnym dniu cyklu- TSH, PRL i morfologia 3. AMH-rezerwa jajnikowa 4. Posiewy (mialam ich trzy do pelnego wyleczenia) 5. 30.12 HySG- plyn wypelnil tylko jame macicy 6. 04.01.2016 laparoskopia- chromotubacja jajowodow obustronnie pozytywna. CO DALEJ....?? Wizyta na 11.01 Maz w tym czasie dwa badania nasienia ( wrzesien i grudzien) to drugie po dwoch opakowaniach witamin FortilMan plus. Dzis mimo ze jestem w 18dniu cyklu i 5 dniu po zabiegu zaczynamy dzialac :) Pozdrawiam - monteweczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monteweczka
Nikt tu nie zaglada a ja pisze dalej moja historie. 11.01 bylam na wizycie- wyciaganie szwow po laparoskopii 3 sztuki bleee Dzis bylam robic badania przed IUI inseminacja. Pobrala mi krew do specjalistycznych badan (jakie to byly napisze w poniedzialek jak odbiore wyniki) cytologie bo ostatnia byla w kwietniu 2015 i znow posiewy bo do IUI sa wazne trzy miesiace a to na dniach. Jeszcze maz pojdzie w poniedzialek tez oddac krew bo seminogram ma wazny bo z grudnia a jest on wazny chyba pol roku. Do dzis wydalismy 2927zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monteweczka
Witaj, chodze do lekarza ktory na nfz daje porady a prywatnie robi badania. 30.12.2015 bylam na tym HSG u niego bo nie mialaby sensu IUI no i wtedy wypisal mi od razu skierowanie i 03 01 bylam juz w szpitalu i mialam zabieg. Wczoraj bylam odebrac wyniki te wszystkie z tamtego tyg. Niby dobre tylko posiew na bakterie i grzyby do powtorki. Okres mi sie zatrzymal. Piersi bola brzuch tez a sluz przezroczysty. Znowu wywolywanie @ duphastonem i antybiotyk na te bakterie i jak sie pojawi@ to clo i w 7 dc na monitoring a potem jeszcze raz ten posiew. Mysle nad zmiana doktora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny postanowiłam napisać na forum ponieważ dzisiaj dowiedziałam się że moja siostra jest w ciąży!!! Od 4 lat próbowała zajść w ciążę.... Była u ginekologa, powiedział że wszystko ok. Jej mąż też się badał i też wszystko ok . A jednak 4 lata nie mogła zajść w ciążę. Pod koniec 2015 r miała sprawdzaną drożność jajników.... Niestety .... oba jajniki niedrożne.... Siostra się załamała. Była nawet u jakiegoś profesora w Białymstoku.. I wszyscy to samo ... nie zajdzie pani w ciążę. Można spróbować udrożnić jajniki, ale to i tak raczej nie pomoże. Jedyną nadzieją było in-vitro.... Ja wyczytałam w internecie o ziołach Księdza Klimuszki na płodność. Siostra zaczęła je pić od 10 grudnia 2015r. Nie miała udrażnianych jajowodów. Dodam jeszcze, że miała przepisane leki które wykupiła, ale nie zdążyła ich nawet zacząć brać (przepisał jej jakiś prof., kosztowały prawie 400 zł. Upłynęły niecałe 2 miesiące a Ona właśnie dowiedziała się, że jest w ciąży!!! Trzeba wierzyć i nie tracić nadziei!!! U mnie cała rodzina się modliła za nią. Cuda się zdarzają. Piszę to abyście się nie załamywały!!! Pozdrawiam i trzymam za was kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze swoja historie i 8 lat staran w tym jedno poronienie. Po poronieniu nie moglam zajsc w ciaze. Przeszlam hsg,laparoskopie i wyszlo coś i endometrioza w poczatkowym stadium jajowody drozne ale ciazy nie bylo pomimo stymulacji.Przeszlam mnustwo lekarzy i wydalam kupe kasy na badania i wizyty. Po licznych badaniach moich i meza,lekach i stymulacjach lekarz wkoncu stwierdzil ze problem musi tkwic w moich jajowodach. Niechetnie ale zgodzilam sie na drugie hsg i podczas tego badania myslalam ze zejde z tego swiata taki byl to bol i byl to dla mnie szok bo pierwsze hsg mnie nie bolalo.Diagnoza oba jajowody calkowicie niedrozne.Zalamalam sie totalnie psychicznie. Lekarz namowil mnie na zastrzyki z zoladexu przez pol roku- zastrzyki potwornie drogie a i nie bylo pewnosci ze dadza efekt.Samopoczucie mialam takie fatalne przez sztuczna menopalze ze przez ten czas nie zylam tylko wegetowalam. Dostalam depresji i nerwicy lekowej. Po tym czasie mialam druga laparoskopie okazalo sie ze jajowody sie udroznily a byly zatkane przez endometrioze.Lekarz zaraz kazal poddac sie inseminacji i tak zrobilismy choc nie wierzylam ze sie uda bo szanse ciazy po inseminacji sa minimalne.Pierwsza sie nie udala ja mialam taki dol nerwica i depresja sie nasilily. Poddalam sie drugiej inseminacji tylko dlatego ze mialam wykupione leki do niej ale nie liczylam ze sie uda.Wierzylam ze tylko moze sie udac ivf ale nie planowalam bo bylismy z mezem totalnie splukani przez to leczenie a na ivf rzadowe pomimo teczki badan z 8 lat staran o ciaze robili problemy w klinice i powinnam sie poddac w tej klinice przed ivf i jeszcze szesc inseminacji zrobic a wiadomo program zadowy sie konczyl i bysmy sie nie wyrobili.Nie mialam sily psychicznie przechodzic przez stres zwiazany z ivf. Wiec powiedzialam do meza ze podchodze do tej drugiej iui tylko dlatego ze szkoda wyrzucac tych lekow kupionych do symulacji. Nie bylam w ogole nastawiona pozytywnie ze sie uda.Poszlam na bete 12 dni po iui z czystej formalnosci zeby wiedziec wczesniej bo mielismy isc w weekend na wesele i chcialam sie napic.Jak zobaczylam wypasiona bete to omalo nie zemdlalam przy okienku. Dzis jestem w34 tc juz niewiele zostalo do konca ale oddychne pelna piersia jak bede miala core na rekach cala i zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika800
Witam, od jakiegoś czasu czytam ten wątek i też chciałam podzielić się z Wami moją historią. O dziecko staraliśmy przez 13 lat. Rok po ślubie i bezowocnych staraniach dowiedziałam się ,że mam torbiel czekoladkową inaczej endometrialną 10cm na jajniku i endometriozę. Usunięto mi lewy jajnik i po miesięcznej przerwie znów zaczęliśmy starania. Po pół roku zrobiono mi HSG i okazało się ,że tu gdzie mam jajnik jajowód jest niedrożny a tu gdzie nie mam jajnika drożny. Zrobili mi laparoskopię lecz nic nie dało się zrobić aby go udrożnić. Strasznie to przeżyłam i miałam załamanie nerwowe bo w tym czasie moja siostra, szwagierka i koleżanka były w ciąży. Po roku wegetacji bo żyłam jak w koszmarze wszystko mnie drażniło, zamknęłam się w sobie i nie widziałam sensu życia. Mój mąż powiedział dosyć i zgłosiliśmy się do kliniki. Tam usłyszałam ,że w naszym wypadku tylko in vitro i mamy tylko 18% szans na powodzenie. Zdecydowaliśmy się na procedurę in vitro. Dwa podejścia i niepowodzenie. Po roku spróbowaliśmy kolejny raz i udało się zobaczyłam na teście dwie krechy. Moja radość trwała krótko bo tylko miesiąc i poronienie. Znów horror i rozpacz dlaczego nas to spotkało. Przez 4 lata nawet nie chciałam słyszeć o dzieciach, nie odwiedzałam rodziny ani znajomych którzy mieli małe dzieci. Zajęłam się pracą, budową domu i pielęgnowałam swoje małżeństwo. Jednak cały czas nam czegoś brakowało, cały czas odczuwaliśmy brak dziecka. Dwa lata temu zgłosiliśmy się do ośrodka adopcyjnego, skończyliśmy kurs a 4 miesiące później telefon ,że mamy synka 7 miesięcy i poczułam się tak jakbym na teście zobaczyła dwie krechy. Dziś mój synek ma rok i 10 miesięcy i jest miłością naszego życia. Nie zawsze cuda się zdarzają i czasem szczęścia trzeba szukać gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monteweczka
Witajcie Jest moja upragniona @. Wczoraj przyszla. Dzis pierwsza tabletka clo. Monitoring w piatek albo poniedzialek w czwartek pojde pewno na bakterie i grzyby do powtorki bo antybiotyk i globulki wzielam. Boje sie ze nie dopuszcza nas do iui w tym cyklu przez ten posiew wlasnie bo mam wczesniejszy wazny do 23.02 a ten z 14.12 wyszedl zly i teraz powtorka to nie wiem jak to bedzie. Pozdrawiam z podkarpacia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, ja miałam robioną laparoskopię w środę na usunięcie polipa i torbiela z prawego jajnika- wszystko udało się usunąc. Lecz niestety stwierdzono niedrożność jajowodów. Jestem totalnie załamana, czy niedrożność jajowodów oznacza że nie ma szans na zapłodnienie naturalne? Ile się czeka na in vitro- dłużo procedur jest z tym związanych? Miała któraś z was podobny przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×