Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawe zajrzyj

Ciekawostki o świętych

Polecane posty

Gość ciekawe zajrzyj

Św. Bernard zachowywał taką skromność wzroku, że przy końcu nowicjatu nie wiedział jeszcze jakiego rodzaju jest połowa jego celi: czy wykładana deskami, czy z surowego drzewa. Podobnie nie zauważył, że kościół miał więcej niż jedno okno. Raz jechał niemal przez cały dzień nad brzegiem jeziora, a towarzysze później o jeziorze tym rozmawiali. Wówczas zapytał ich ze zdziwieniem, gdzie to jezioro widzieli, gdyż on nie widział go wcale. Św. Józef z Cupertino - miał tak częste ekstazy, że musiano zamykać go w klasztorze. Bł. Bartłomiej Longo (zm. 1926 r.) na studiach na uniwersytecie neapolitańskim brał udział w antyklerykalnych wystąpieniach i seansach spirytystycznych. Przyjął nawet "święcenia kapłańskie" jako kapłan szatana. Pod koniec studiów nawrócił się. Św. Benedykt Labre - ochraniał i pielęgnował na ciele swoim robactwo. Św. Agaton opat przez trzy lata nosił w ustach kamyk, by nieposkromiony język poddać duchowi. Bł. Michał Augustyn Pro SJ (zm. 1927 r.) gdy był nastolatkiem udał się z przyjaciółmi rodziny (jezuitami) do pobliskiego miasta. Potajemnie ubrał sutannę jednego z misjonarzy i obchodził pobliskie rancza, wygłaszając kazania. Prości wieśniacy przyjmowali go bardzo gościnnie i obdarowywali jajkami, serem, papierosami. W końcu dopędzili go prawdziwi jezuici, ale z pewnością wykonał dobrą robotę, bo księża nie ujawnili mistyfikacji. Kiedyś wszedł na dach próbują złapać kanarka siostry. Gdy przechylił się przez krawędź dachu, na ojca twarz spadł deszcz papierosów z kieszeni błogosławionego. Alibi, które wymyślił schodzą z dachu ogólnie zostało uznane za bardzo słabe. Kiedyś, już jako ksiądz, uciekał przed policją (prześladowcami kleru). Zauważywszy mijającą go dziewczynę, wziął ją pod rękę i szepnął: Pomóż mi - jestem księdzem. Dziewczyna zareagowała wzorowo, bo ścigający go policjanci ledwie rzucili okiem na "zakochanych". Św. Jadwiga Śląska lubiła boso chodzić po śniegu, ale pokutę tę swoją surową starannie przed ludźmi ukrywała. Raz opat Günther II, będący jej spowiednikiem, podarował jej trzewiki i nakazał, aby je nosiła. Po upływie roku przekonał się, że trzewiki były zupełnie nieużywane. Skarcił ją wówczas za nieposłuszeństwo, ale Jadwiga odpowiedziała skromnie: "Ależ ojcze, posłuchałam cię. Oto trzewiki, dane mi przez ciebie, nosiłam je często". Nosiła je pod pachą!!! Dopiero późniejszy spowiednik pozwolił, by tak twardej pokucie oddawała się aż do śmierci. Św. Gabriel Possenti CP lubił polować i był świetnym strzelcem. Uwielbiał jazdę konną i taniec. Lubił dziewczęta i starał się tańczyć z tyloma, ile tylko udało mu się poprosić. Potajemnie z przyjaciółmi palił papierosy, grywał w szachy i karty, niekiedy też stawiał drobne kwoty, by ożywić grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta jest lepsza
To też dla zbożnego przykładu i aby wzmocnić w nas wiarę, przytoczmy opowiadanie zamieszczone w "Żywotach Świętych Brytanii" mówiące o cudach św. Fechtina. Dokonał on czynu nie lada jakiego a mianowicie- wydoił byka, a działo się to tak: Pewnego razu będąc jeszcze chłopcem pasał stado bydła a że był post postanowił się napić trochę mleka. Nie bardzo rozróżniając płcie zaczął ściskać genitalia buchaja, a że nic nie leciało zwrócił się z gorącą skargą do Stwórcy: "Odwrócił się Pan ode mnie bowiem kobiety mogą doić tę krowę a ja nie.". I wtedy zdarzył się cud- św. Fetin utoczył tyle mleka ile uzyskuje się z krowy. Jak byk to przeżył kronika niestety nie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więc zobacz jaki wielki
jest Pan Bóg, skoro z takich dziwaków potrafi zrobić świętych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×