Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maristar

Nie potrafię kochać ?

Polecane posty

Gość maristar

Nie wiem czy to co przechodzimy z mężem to jakiś kryzys czy może już koniec, ale sytuacja naprawdę mnie dobija. Jesteśmy małżeństwem ponad 2 lata, wiele między nami było kłótni, krzywd ale zawsze jakoś sobie wybaczaliśmy i żyliśmy dalej. Teraz coś się we mnie zablokowało, czuję tylko złość i zniecierpliwienie, nie potrafię wzbudzić w sobie żadnych uczuć - stałam się naprawdę momentami nie do życia i wcale nie jest mi z tym dobrze. To nie jestem prawdziwa ja - stałam się okropna i czuję się z tym po prostu strasznie. Próbowałam jakoś to naprawić ale nie potrafię, czuję taką wewnętrzną próżnię, brak pozytywnych emocji, jedynie zniecierpliwienie mężem i jego wadami. Czy da się jeszcze coś z tym zrobić? Czy to może początek końca? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdbdf
małżeństwo nie powinno być niewolą, układem opartym na obustronnym cierpieniu, to nie ma nic wspólnego z miłością, raczej z przekonaniami że miłość jest trudna, że związana z poświęceniem i takie blablabla jak z głupich książek jeśli tak jest, nic dziwnego że wszystko w danych osobach zaczyna się buntować i wówczas warto siebie posłuchać, i po prostu zakończyć te cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd te kłótnie, krzywdy? Dwa lata to nie jest dużo.. już zdążyliście się tak nacierpieć przez siebie? A czy w ogóle się kochaliście? czy to tak przez przypadek? Ja ze swojego doświadczenia - jest Ci źle? gadaj o tym ze swoim mężem, o wszystkim co Ci przeszkadza co jest nie tak, rozwiązujcie to. Oczywiście nie w kłótni, na spokojnie.. przecież chyba miłość po takim czasie nie umiera tak łatwo? Widzę że problem polega na tym, że tłumicie problemy, kłótnia w waszym wypadku nic nie pomaga. Normalne, że w przypadku magazynowania złych emocji powstaje wreszcie mieszanka wybuchowa... i teraz paruje Ci to wszystko uszami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×