Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ekonomia miłości

Mój narzeczony pomieszkuje ze swoją byłą!!

Polecane posty

Gość mnie to nie przekonało.
głupie tłumaczenia mysli o sobie a nie o tobie na Twoim miejscu bym mu powiedziała "do widzenia".watpie zeby miedzy nimi niczego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czysta męska logika: Gdyby Twój narzeczony coś kombinował z byłą dziewczyną, to starałby się to przed Tobą ukryć, a więc nie powiedziałby Ci o tym, że ona zamieszkała u niego. Tym, że Ci o tym jednak powiedział, udowodnił Ci to, jak bardzo Cię kocha i ma do Ciebie zaufanie (że nie wpadniesz w paranoję). Przykre, że się chłopak rozczaruje... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO
Casanova - fucking bulshit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stopki nie zmienię - mam prawo do wyrażania swoich poglądów publicznie. :P Dowcip mi się BARDZO podoba - jest taki... życiowy. ;) A co do sytuacji autorki, to ja wynajmowałem mieszkanie (dwupokojowe) wspólnie ze swoją byłą dziewczyną (nie \"ostatnią\" z moich dziewczyn), wiedziała o tym moja obecna Dziewczyna, zresztą często spędzała u mnie weekendy. To trwało 3 lata... :) Początkowo miała obiekcje, co to takiej sytuacji, ale jak poznała tę dziewczynę, to sytuacja się unormowała. :) Obie panie się do dzisiaj kontaktują (może przyjaźnią to za dużo powiedziane)... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydaleczek
sluchajcie-jestem 1000% przekonny, iz cos miedzxy nimi bylo. nie wierze, ze tak nagle chcial by ona zostala dluzej.po prostu im tak wygodnie. i tyle. a nawet jak ona sie wyprowadzi to i tak cos bylo miedzy nimi... a jak kocha ja to przeciez nie zapalalby do niej nienawiscia tylko bardzo by sie ucieszyl na jej widok!! i byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekonomia Miłości
Casanova, Nie zamierzam Ci się tłumaczyć ze swoich decyzji, których Twój (męski) racjonalizm nie pochwala. Poruszyłeś jednak kwestię zaufania, o której ja nie wspomniałam o ile pamiętam. Powtórzę, chodzi o mnie samą... JA tego nie mogę znieść. Nie tych domysłów, że z nią śpi, tylko że woli dla niej być dobry niż dla mnie. Tak na poziomie relacji człowiek - człowiek, czyż nie? Czy to jest zdrowe kiedy za każdym razem gdy osoba A dostaje marchewkę, persona B ma dostać kijem po dupie? To jest chora sytuacja, której ja już po dwóch miesiącach nie zdzierżę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekonomia Miłości
Aha, nigdy nie twierdziłam, że nie jestem egoistką ;-) Trochę jestem za to 'pół dupy zza krzaka' i flegmatyczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość encepence
Dla mnie to chory układ i brak honoru ze strony obu dziewczyn. Obcena że się zgadza na taki dziwaczny układ, bo co innego gdyby taka sytuacja miała miejsce w mieście zamieszkania, a co innego na wyjeździe....No i ta Ex, która była dziewczyna wiedząc że jej ex ma kogoś by chciała z nim nadal mieszkać ? Dziwię się że w ogóle pozwoliłaś na taką sytuację, ja przy pierwszej okazji bym wyraziła sprzeciw, a facet by musiał podjąć sam decyzję czy woli być moim facetem czy mieszkać z byłą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem idealną
Nie zgadzam się z Casanovą. Męska logika w tym momencie kurczy się do rozmiarów prącia. ;p Powiedział "narzecoznej" o tym że była z nim mieszka, żeby być krytym. To przecież tylko współokatorka, mówiłem Ci. Bez względu na to, czy śpią ze sobą, czy nie, kochająca osoba nie powinna kochanej osoby skazywac na takie męki. Sytuacja jest bardzo nie w porządku. Nie wolno się godzić na to, zeby tak ktoś cię trakotwał, Autorko. Nie wolno. Sama sobie zrobiłaś krzywdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z powyzsza odpowiedzią nie wiem jak ja bym postapila, z pewnoscia byloby mi bardzo cięzko, ale milosc miloscia, pewne rzeczy maja swoje granice :O i nie wydaje mi sie ze mieszkanie z bylą to okazywanie swojej tolerancji i zaufania do poczynan autora najgorsze jest to, ze sytacja ta ma miejsce setki kilometrow od autorki, na co ona moze nie miec wplywu:O bo ja bym stala sie podejrzliwa, jesli by mi powiedzial ze ona sie wyprowadzila i pewnie jakby mnie bylo stac na taki bilet to chcialabym sie na wlasne oczy o tym przekonac, jezeli zastalabym ją nadal w mieszkaniu ... no i wlasnie nie wiem...nie wiem jakbym sie zachowala, napisac kazdy moze, ale jesli przyjdzie przezyc cos takiego... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydaleczek
w zyciu bym nie zrobil tak swojej ukochanej, bo ja sam bym nie chcial, by moja ukochana mieszkala z bylym...nawet za granica. ok., kilka dni niech bedzie,bo moze by ofiara nie potrafila sobie poradzic w 1 dniach. ale niech to nie bedzie caly czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sytuacja o której piszesz jest tak nienormalna, że nie wiem czy w nią wierzyć :O To zupełnie tak, jakbyś mu p[ozwoliła na bycie z Tobą i spanie z inną dziewczyną...:o nie myslisz o tym jak im tam jest razem?? O tym, że pewnie robi mu śniadanka, obiadki, a wieczorem oglądają romantyczne komedie przykryci jednym kocem?? Ze żyją sobie razem jak para?? pozwalasz na coś takiego?? I wierzysz w to ,że zrobił to z dobroci swojego seca? Pewnie razem się śmieją z Ciebie, że jestes na tyle głupia , że pozwalasz WŁASNEMU NARZECZONEMU na mieszkanie z kims,z kim wczesniej spał, kochal itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydaleczek
przychylam sie do wypowiedzi EROTICY. tak wlasnie mysle. jedz tam kobieto.jak bedzie zdezorientowany lub szczesliwy ze cie zobaczyl to juz bedziesz wiedziala co sie tam kotluje. moze jego ,,byla'' zobaczysz jak sie w pospiechu ubiera.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He He :D dobry pomysł z tymi \"odwiedzinami\" :)_ \"kochanie, niespodzianka! cieszysz sie? \" a narzeczonemu szczęka opadła do ziemi :) ciekawe czy by Cię za próg wpuścił ;0 pewnie by poczekał z Tobą na korytarzu , niech się kochanka zdąży z łóżka wygrzebać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie ja
wiesz - ja tez bym nie ufała, ale znam przykład z własnego podwórka... moja przyjaciólka poznała faceta, zonatego, który dopiero w trakcie ich romansu złozył pozew rozwodowy. I zanim sprzedali dom, podzielili majątek i dostali rzwód to mieszkali cały czas razem z żoną. teraz ma rozwód, z byłą jest w przyjaznych kontaktach, a z moją przyjaciółką szykują sie do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo! Rzuć go od razu, teraz! Ty już przecież jesteś pewna, że on sypia z byłą. Po co tracić czas i tam jechać? Ty wiesz przecież lepiej, jak jest. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekonomia Miłości
Ej, Wredniaczka... ;) Wierzę, że mój facet jest OK, ale nie chcę kusić losu. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to nie chcesz kusić losu..??? Boisz się zobaczyć coś, co Zadecyduje o waszym rozstaniu..? dlaczego mu ślepo ufasz..? po to, żeby potem się zadręczać tym? zamiast powiedzieć wprost ,że ten układ Ci nie odpowiada, to milczysz bo nie chcesz żeby się obraził, źle o Tobie pomyślał...bo chcesz pokazać jak mu ufasz? Dajesz mu otwarte pozwolenie na zdradę, przecież to mężczyzna, oni oddzielają miłośc od sexu, nawet jak kocha Ciebie to ma potrzeby....myślisz, że jak jest podniecony albo chce się kochać to idzie do łazienki sobie ulzyc, mając w pokoju byłą dziewczynę, która pewnie jest chętna...? moze on powiedzial ze ona kogos ma, żeby ci zamydlic oczy...? w ogole jak facet mial czelnosc pytac Cię czy moze zamieszkac u niego byla :D ja bym takiego pogoniła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy zyje jej problemami
specjalnie ci cwaniak o tym powiedział bys mu zuafała ze on taki super bo ci o tym rzekl a on z nia spi na 100% fajny facet nie ma co, zamiats Toba sie zajmowac, opiekowac to u niego nr 1 jets jakas cizai:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmarkana laura
JEJU ALE NUMER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skwaszona gęba
ja bym takiej sytuacji nie zniosła-weź go olej,nie daj z siebie idiotki robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no....
nie moge takich rzeczy czytać!!! kobieto Ty chyba sama siebie oszukujesz :/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelke mele dudtki
Sorki, ale niektore z Was to takie wredne babsztyle..."przeciez on z nia spi, nie ufaj mu, jedz do niego" - czemu Wy jeszcze bardziej nakrecacie ta dziewczyne? Sprawia Wam to jakas radoche? Chyba ze kazda odpowiedz jest pod kontem "kazdy sadzi po sobie" - to wtedy co innego...kobiety, troche luzu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko chciałem wyrazić współczucie tym kobietom, które w 100% są pewne, że narzeczony autorki już ją na pewno (nie raz) zdradził. Pewnie piszą podstawie swoich doświadczeń (jako partnerek albo byłych dziewczyn) lub doświadczeń swoich chłopaków czy kolegów. Ale to nie najlepiej jednak o nich świadczy... :( Każdy ma takiego partnera, na jakiego sobie zasłużył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy zyje jej problemamiakil
a myslisz, ze on jako facet uwierzylby jej, ze ona tylko mieszka ze swoim ex? juz to wiedze, od dziwke by ja wyzwal i tamtego wygonil ale ze to on sobie sexi jakas ex to tej naiwnej wmawia ze to tylko miekszanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się zgadzam z Erotica.. bardzo.. sorry - każdy ma na jakiego zasłużył?? halo! pozwalała jej mieszkac, najwyższa pora przestać skoro to boli - proste. a to ze on jest nie w porzadku, to już inna sprawa. tu chyba chodzi o NIĄ i JEJ uczucia jechać tam i osobiście to powiedzieć - co i dlaczego. boszz, jak można było w ogóle do tego dopuścic, dziewczyno??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekonomia Miłości
Żałuję przede wszystkim tego, że udawałam przed samą sobą. Wpędziło mnie to w dołek. Teraz snuję się jak uosobienie plag egipskich, albo poddenerwowana albo smutna. Nawet jeśli tam nic się nie dzieje, to właśnie w taki sposób odbiło się to na naszym związku. Kto chciałby być z osobą, która ciągle jest skwaszona bez 'wyraźnego powodu'. To się nazywa dopiero sytuacja subtraumatyczna. Żałuję, że zgodziłam się, by się u niego zatrzymała 'na chwilę'. Wydawało mi się, że tylko osoby o niskiej samoocenie mają problemy z zazdrością o partnera. A okazało się, że zazdrość to najmniejszy problem tutaj. Zrobiłam sobie wielką krzywdę. Powiem Wam tyle, bądźcie egoistami. Dla dobra związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×