Czy bardzo krwawiłyście...

ups... to u mnie masakra: kilka podejść i za każdym lądowanie z krwotokiem w wannie mój narzeczony miał, przez długie miesiące później, trudno gojące się skaleczenia na penisie

a jakże - pływałem po wielu morzach.. czerwonych, żółtych, białych.... ale ciągle mało mi tych podróży :D

bardzo...3 dni i ból też ostry : (

Ja krwawiłam bardzo mocno, tak ze mój chłopak bardzo się przestraszył. Miałam bardzo umięsnioną błonkę. ale poszło dosyć gładko.

A jednak jakoś się rozwija ten wątek. Nieco kuleje, ale jednak wpisy zróżnicowane. No cóż, piszcie dalej...

mnie na szczęsie wogóle nie bolało nawet nie wiem kiedy mi przerwał błonę :D pozdrawiam

A rozwińmy ten topik o odpowiedz CZY MIŁO WSPOMINASZ SWÓJ PIERWSZY RAZ??

Podnoszę po długim czasie. Może ktoś jeszcze się wpisze?

Nie krwawiłam wcale i wcale nie bolało. Ale mój Skarb wiedział, ze to mój pierwszy raz więc był bardzo delikatny.

Mnie nic nie bolalo, moze dlatego ze wypila wczesniej troche wina, romantyczna kolacja z winem... Za to jak po stosunku poszlam do lazienki to zauwazylam ze z moczem leci troche krwi, potem przez kolejne 2 dni plamilam. Ogolnie mity na temat bolesnego pierwszego razu mnie ominely bo moj byl bardzo przyjeny :D

penisek mego chłopaka nic mi nie zrobił hm mowiłam mu żeby założył na niego wełnianą skarpetkę babci to był by grubszy a on sie uparł że wystarczy i pech bo nawet nie poczułam kiedy skończył od tyłu hm przeszkadzało mi troche jak bujał i obijał pośladki moje bo w tym czasie robiłam wzorki na paznokciach