PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Myniu- całkowicie się z Tobą zgadzam. Tak jest wszędzie a to, że i na Łubinowej to nie koniec świata. W większości przypadków to nie jest wina lekarzy czy położnych, nawet rodzącej.... tak niestety czasmi jest, że nagle następują jakieś komplikacje. Dziewczyny niech każda rodzi tam gdzie chce ale kolejny raz powtarzam, że obojętnie czy to jest Łubinowa czy Szpital wojewódziki itp to wszędzie bywają takie przypadki... a nawet najdoskonalsza aparatura czasami nei jest w stanie pomóc. Ja rodziłam pierwsze dziecko w Szpitalu Wojewódzkim i wszystko było ok (bez wzlotów i upadków), natomiast znajoma która rodziła w tym samym szpitalu miała komplikacje i dziecko dostało zapalenia płuc, gronkowca i do niedawna intubowane i karmione przez sondę i jeszcze długo rehabilitowane a ma już 1,5 roczku. To straszne i wcale się jej nie dziwię, że obwinia ten szpital bo każda mama, którą to spotka będzie miała takie właśnie nastawienie i będzie siędoszukiwac niedopatrzeń ze strony personelu. Pamiętajcie jedno, nikt przecież nie chce specjalnie zrobic nikomu krzywdy! a teraz koniec z tymi negatywami.... najważniejsze jest pozytywne nastawienie!

Ogladalyscie moze dziewczyny wczoraj Panorame na Dwojce? mowiono wlasnie o babyboom, jaki teraz ma miejsce w Polsce i ze coraz czesciej zdarza sie odsylanie rodzacych do innych szpitali - choc pewnie mieli na mysli Warszawe, bo tam takie rzeczy dzieja sie juz od kilku miesiecy (nie sadze zeby ktos z TVP sie pofatygowal, aby zrobic rozeznanie na Slasku). I wlasnie sie tak zastanawiam jaka taktyke przyjmie Lubinowa wobec natloku rodzacych - czy zwieksza ilosc personelu (co jednak nie jest takie proste i szybkie do wykonania) czy zaczna odsylac; no bo sytuacja, w ktorej rodzi 10 kobiet z jedna polozna jest z lekka patologiczna dla kazdej ze stron... trzymajmy kciuki, zeby postawili na rozwiazanie pierwsze:)

może taki zwykłe szpitale rozładowują w ten sposób tłok ... ale mi dr Koza 3 dni temu powiedział,że nie ma takiej możliwości aby mnie odesłano jeśli będę ich pacjentką ... odeślą na pewno dziewczyny z ulicy, których nie znają któraś z nas wcześniej pisała,że dr Ślęczka powiedział,że przyjęli już ponad 800 porodów w 2009 i nie zdarzyło się nikogo odesłać więc bądźmy dobrej myśli, że po 1 urodzimy tam nasze maleństwa i po 2, że cało i zdrowo wrócimy do naszych domków ... choć muszę się przyznać, że też mam czarne myśli i pomalutku nastawiam mojego M do tego jak ma sobie radzić za 2 miesiące ewentualnie sam ... chlipię po kontach ale to jest silniejsze ode mnie ... choć wierzę i ufam, że będzie dobrze !!!

DZIEWCZYNY NA SLASKU TEZ JEST TYLE PORODOW 10DZIENNIE MAM INFO Z PIERWSZEJ REKI ALE NAJWIECEJ DZIECI RODZI SIE NA LATO MAM NADZIEJE ZE BEDZIE OK

jak dobrze, ze mam termin na 20 września więc może będzie 10 położnych i jedna ja :)

Hej Dziewczyny !! Jak się macie Myniu i Aniu ?? Ja jeszcze dwa w jednym chociaż termin miałam na środe , własnie wracam z łubinowej miałam dzisaj wyznaczoną wizyte , na łubinowej dzisiaj pusciutko :) W niedziele wybieram się na pierwsze ktg ,kolejne 28-go , i potem jeszcze jedna wizyta 29-go oczywiście jak dotrwam :) Wieczorek powiedział ,że jak nic do tego 29-go się nie zmieni , to w sobote za tydzień czyli 1-go przyjmują mnie na oddział i będą mi robić test oksytocynowy . Powiedział ,że 2,3 sierpień będę już po wszytskim.. A jak tam u Was sampoczucie ?

Ogladalyscie moze dziewczyny wczoraj Panorame na Dwojce? mowiono wlasnie o babyboom, jaki teraz ma miejsce w Polsce i ze coraz czesciej zdarza sie odsylanie rodzacych do innych szpitali - choc pewnie mieli na mysli Warszawe, bo tam takie rzeczy dzieja sie juz od kilku miesiecy (nie sadze zeby ktos z TVP sie pofatygowal, aby zrobic rozeznanie na Slasku). I wlasnie sie tak zastanawiam jaka taktyke przyjmie Lubinowa wobec natloku rodzacych - czy zwieksza ilosc personelu (co jednak nie jest takie proste i szybkie do wykonania) czy zaczna odsylac; no bo sytuacja, w ktorej rodzi 10 kobiet z jedna polozna jest z lekka patologiczna dla kazdej ze stron... trzymajmy kciuki, zeby postawili na rozwiazanie pierwsze:)

Ogladalyscie moze dziewczyny wczoraj Panorame na Dwojce? mowiono wlasnie o babyboom, jaki teraz ma miejsce w Polsce i ze coraz czesciej zdarza sie odsylanie rodzacych do innych szpitali - choc pewnie mieli na mysli Warszawe, bo tam takie rzeczy dzieja sie juz od kilku miesiecy (nie sadze zeby ktos z TVP sie pofatygowal, aby zrobic rozeznanie na Slasku). I wlasnie sie tak zastanawiam jaka taktyke przyjmie Lubinowa wobec natloku rodzacych - czy zwieksza ilosc personelu (co jednak nie jest takie proste i szybkie do wykonania) czy zaczna odsylac; no bo sytuacja, w ktorej rodzi 10 kobiet z jedna polozna jest z lekka patologiczna dla kazdej ze stron... trzymajmy kciuki, zeby postawili na rozwiazanie pierwsze:)

ojej, moje posty wklejaja sie w zupelnie zwariowany sposob po 3 razy, prosze admina o usuniecie!

AnnaMaria ja juz na porodowce bylam na lubinowej, nawet mialam wywolywana ciaze jak sie cofniewsz dwie strony to wszystko tam opisalam. ja mam termin na dzisiaj jutro jade na wizyte i na ktg to wam napisze czego sie dowiedzialam!! ja mam nastawienie pozytywne, tylko troche zaczynam sie bac!!!jak sobie przypomne moj pierwszy poród i towarzyszące temu bóle to mi sie odechciewa!!!ale jezeli chodzi o łubinową to nastawienie mega pozytywne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anna Maria i Myniu - dziewczyny cos czuję, ze będzie szybciej bo u mnie w dalszym ciągu te same oznaki. Ciągle ciągnięcie, napinania i pobolewania. Myniu koniecznie spytaj o ilośc rodzących w ostatnim czasie i czy kogoś odesłali. Możesz też spytac o ilośc położnych na zmianie :) Może po jurzejszej wizycie cos sie ruszy u Ciebie?

Myniu czytałam o Twoich wrażeniach na łubinowej , i cieszy mnie to bardzo że tak to tam wygląda :) Ja jestem także przekonana w 100% do porodu na łubinowej , nie chciałabym rodzic nigdzie indziej! A jeśli chodzi o strach , to też dziewczyny strasznie się boję to mój pierwszy poród i nawet nie wiem czego się spodziewać :( Jeszcze jak dotrwam do 1-go to będą mi wywoływać - tego się najbardziej obawiałam , chciałabym żeby mnie samo ruszyło.. Może się spotkamy wszystkie trzy na porodówce!! :) A jak pisałam wcześniej , to dzisiaj nawet pusto na łubinowej , więc jest szansa dziewczyny ,że jak przyjdzie na Nas kolej to będzie dalej pusto :)

Co do inkubatorów na Łubinowej oczywiście, że są, widziałam maluszka jak leżał w jednym. Co do szkoły rodzenia to jeżeli chodzi o sam poród wydaje mi się niepotrzebna, położne z Łubinowej doskonale wyjaśniają co robić. Chyba, że ktoś chce się dowiedzieć coś o pielęgnacji maluszka to wtedy moża się czegoś dowiedzieć. Co do kremu faktycznie sudokrem polecają tylko na odparzenia, a do codziennej pielęgnacji w szpitalu używają linomag ja też sobie go kupiłam i narazie sprawuje sie bardzo dobrze :) Co do wypowedzi LADYDARK dotyczącej że nie pokazali jej jak pielęgnować maluszka. Pielegniarki same od siebie tego nie pokazuja ale jak się poprosi to chętnie służą pomocą.

Witam Was dziewczyny :) Od pewnego czasu śledze to forum i postanowiłam dołączyć :) Jestem w 37 tygodniu ciazy :D termin mam na 15 sierpnia:D Pierwsza wizyte na Łubinowej miałam 30 czerwca u dr Ślęczki. Na wizycie dr sam mi zaproponował że jak chce to moge sobie zwiedzic porodówke :) Ale że już tydzien wcześniej ją ziwedzałam (ze znajomą) to nie skorzystałam z propozycji doktora. Co do dyskusji o inkubatorach to napewno są, a nawet je widziałam. Pozatym nie dostali by pozwolenia na prowadzenie szpitala bez inkubatorów. Teraz z niecierpliwoscią czekam na 31 lipca bo mam wizyte kolejną;) No i mam nadzieje ze urodze przed terminem ( to chyba jak każda z Was) szczegolnie teraz jak są takie upały ;(

Hej dziewczyny ale news\'y masakryczne tutaj wskoczyly! a zmieniajac temat. jak Wam sie dzisiejsza pogoda podoba? Ja juz po spacerku mokrym z psami z usmiechem na twarzy przeszlam po łączkach . Takie rześkie powietrze !!! tego mi od dawna brakowalo. Pozdro

karrera85 pogoda dzisiaj jest idealna, bardzo mnie cieszy taka zmiana!! Ania0180, AnnaMaria jade za 20 minut na ktg a potem na wizyte do Wieczorka, w nocy spac nie moglam z emocji jestem bardzo ciekawa co mi powie. biore torbe, ale i tak wydaje mi sie ze wroce do domu, skakalam jeszcze rano na pilce, ale wątpie czy to cos pomoglo. jak bym do 12 nic nie napisala no znaczy, że zostalam!!!trzymajcie kciuki!!

oki trzymamy kciuczki mocno zebys jednak nic nie napisala :) w tym dobrym sensie oczywiscie. Ale jakbys wrocila jednak to zdaj relacje co tam na lubinowej slychac. :)

Czesc Bardzo wspolczuje takich przezyc na porodowce, ale niestety to sie moglo zdazyc wszedzie.Szkoda, ze na Łubinowej takze. Jak chodzi o inkubatory to sa na Łubinowej na100% bo moj synek do jednego z nich trafl zaraz po porodzie na dogrzanie. Wiec wiem napewno, ze maja inkubatory. Dziewczyny trzymam kciuki za Was rodzi sie duzo dzieci, ale bedzie dobrze. Trzeba mysec pozytywnie.

Do miimi i reszty dziewczyn skoro mimi z drygiej reki jestes pewna ze nie ma tam ani jednego inkubatora to moze ta babka co ja opisalas to tez fikcja? Nie roznoś plot bo niektorzy naprawde sie boją! np JA nie wiem czy ma to na innych wplyw ale podejrzewam ze sama nie jestem.

Na mnie te historie mają bardzo negatywny wpływ :( Wiem ,że zdecydowana większość porodów kończy się dobrze , jednak jakoś tak w środku człowiek się boi mimo wszystko , szczególnie gdy jest tydzień przed teoretycznym terminem i jest pierwiastką. Trzymajcie się ciepło , mam nadzieję ,że szybko dołączymy do grona szczęsliwych mam :)

Myniu trzymamy kciuki !! Jak wrócisz , to zdaj nam koniecznie relacje !! Ja jutro idę na pierwsze ktg, to też napewno zdam Wam dziewczyny relacje :)

no wróciłam!!!! bylam na ktg potem na wizycie u wieczorka! wszystko super, pustki, niestety nic sie nie dzieje u mnie, zbadał mnie, zrobil usg, dziecko wazy ponad 4300, mierzyl go 5 razy bo nie mógł uwierzyć, ale nie chialo byc inaczej, powiedzial ze ponad 4 kg napewno sie urodzi!!bardzo mily sympatyczny i wogole jak zwykle jestem bardzo zadowolona, w poniedzialek nastepne ktg, w srode nastepne, jezeli do piatku nic sie nie stanie to mam przyjechac na 8:15 i zglisic sie do niego na jakies badanie. jezeli dalej nic sie nie bedzie dzialo to 3 sierpnia ostateczne wywolanie, albo cesarka jak kroplowka nic nie da!ja sie urodzilam 3 sierpnia i moja mam tez 3 sierpnia, takze chyba bardzo prawdopodobne, ze dziecko tez sie urodzi 3 sierpnia!!!oczywiscie wolala bym zeby wczesniej, no zobaczymy, w kazdym razie po jutrze znowu tam bede!!!ale mam bardzo pozytywne nastawienie, jestem bardzo zadowolona i wogole sie nie przejmuje tymi negatywami, najwazniejsze sa moje odczucia a sa bardzo pozytywne!!!!!

AnnaMaria czy ty przypadkiem nie masz ostatecznego tewrminu na 2 sierpnia?????jezeli nic samo sie nie bedzie dzialo to wylądujemy razem w tym samym prawie czasie!!

Myniu ja chodze do Wieczorka cały czas,i masz podoby scenariusz do mojego :) Ja mam jutro pierwsze ktg , następne we wtorek potem 29- go wizyta u Wieczorka też mi ma robić jakieś badanie jeszcze , i kolejne ktg 30,31 sierpien .Oczywiście Jak do tego czasu nie urodze , to pierwszego przyjmują mnie na oddział i będą wywoływać ,więc wszystko prawdopodobne ,że się spotkamy :)

witajcie - u mnie padało do tej pory teraz jest troszkę pochmurno - aż chce się żyć ... wczoraj wieczorem dostałam takich dziwnych bóli w podbrzuszu aż promieniowało do krzyży - jak przy porodzie jest tak samo to ja dziękuje :) KARRERA85 - ja mam dwa pieski i uwielbiam z nimi spacerki w sumie poza tym, ze odrabaczywiam je tabletka od weta raz na miesiąc nic się nie zmieniło... KADA20 - jeśli chodzi o krem linomag czy kupię go w każdej aptece? Zauważyłam, że jest na allegro i zastanawiam się czy go dostanę również bez problemu w aptece? MYNIU2 - waga ponad 4000g a nawet 4300 WOW - super choć ja bym chciał takiego puszka okruszka - mój na razie waży 2100g jak na 33 t.c.... powodzenia :) jest nas tutaj tak mało i chyba się dobrze z tym czujemy , że temat powinien być \"Łubinowa i tematy związane z porodem \" :) miłego dnia

MDream no jestem troche przerażona jak ten mój maly mutancik mi wyjdzie, ale pierwsze 4 kg urodzialm takze wieczorek powiedzial ze teraz tez dam rade!!!cale szczescie, ze nie kupowalam ubranek na 56 tylko zaczelam od 62, a wiekszosc mam 68!no zobaczymy dziewczyny co to nam sie porodzi!!!!oby tylko jak najszybciej i nie boleśnie!!!!!!

do karrera- z drugiej reki-od bliskiej osoby tej biednej dziewczyny,dzieciatko ma obrzęk mózgu bo tak mocno poddusilo sie wodami i nie zdazyli na czas wiem,ze to sie moze zdarzyc w kazdym szpitalu,ale sek w tym,ze tam nic nie ma w razie "W" a w ogole jak lekarze mogli dopuscic do takiego stanu mimo,ze miala takie bole,ze ziemie gryzla ?dopiero jak dostala krwotoku to ja wzieli do cc,ale bylo juz za pozno

jacie ale duze dzieciatko 4300 to jeszcze przez tydzien urosnie, ja myslalam ze przy takich wymiarach to cesarka. mimi bardzo mi przykro z powodu Twojej kolezanki, miejmy nadzieje ze z tego wyjdzie. A Twoja kolezanka miala wskazania na porod na lubinowej? bo wiesz ze czasem lekarz od razu odsyla gdzie inddziej jak wie ze moze cos sie wydarzyc a babki tam lgna mimo ostrzezen. Czytalam na tym forum o kilku takich przypadkach.

mimi123 na łubinowej jest taki sam sprzęt jak w każdym szpitalu miejskim jeżeli taka sytuacja by sie zdarzyla np. na raciborskiej tez dziecko zostalo by odwiezione do kliniki i mowil mi to moj lekraz który w żaden sposób nie jest powiązany z łubinową!!!na łubinową nie przyjmują tylko ciązy zagorzonych (nie wiem co to znaczy), ale żeby cie przyjeli musi byc wszystko ok!ja podczas pierwszego porodu przez 10 godzin mialam takie bóle, że ziemie gryzłam, i jezeli chodzi o to to są one zupełnie normalne (niestety) i nie są wskazaniem do robienia cesarki!!!i jeszcze raz powtórze na łubinowej mają taki sam sprzet jak w kazdym szpitalu!!!!!!!!!!!!!!!!!!jeżeli było by inaczej nie rodziła bym tam!!!!!!!!!!i koniec już tych negatywnych opowieści, bo tu jest dużo (praktycznie same) fdziewczyny które będą rodzić na łubinowej więc nie psujcie humoru!!!!!!!

każdy komu sie przytrafi taka sytuacja będzie obwiniał szpital, lekarzy i położne co jest zrozumiałe, ale kij zawsze ma dwa końce!! ja ta sytuacja wogóle nie mam zamiaru sie przejmować!!!!