Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość myniu2
sale są dwu osobowe i w takije leżałam, w każdej jest łazienka, naprawde ja sie tam czułam bardziej jak w hotelu niż w szpitalu i jedzenie dobre, nie mistrzostwo świata, ale ze smakiem można sobie pojeść. co do znieczulenia planowałam, nie wiedziałam, zę wszystko sie tak szybko potoczy, ja sie zdecydowalam na znieczulenie przy 8 cm bo już z bólu nie mogłam wytrzymaća tak naprawde nie wiedziałam ile to jeszcze potrwa, na znieczulenie można się zdecydować w każdej chwili!połozna mi mówiła, że to jest bez sensu, ale ja nie dałam za wygraną i w sumie nie było potrzebne, ale wydaje mi sie, że i tak mi pomogło, bo już przy tych silnych bólach ja miałam sie rozluźnić i najlepiej kucnąc jak minie skurcz wstać, a ja wręcz przeciwnie, jak przyhcodził skurcz to ja zaciskałam wszystko co sie dało, a po znieczuleniu pomimo silnego skurczu byłam w stanie sie rozluźnić i kucnąć jak kazala położna więc to wszystko mi sie bardziej pootwierało.znieczulenie kosztuje 500zł i płaci się przy wypisie!tyle co jeszcze wiem, że trzeba miećrozwarcie na 4 cm żeby wziąść znieczulenie! naprawde jednego złego słowa nie moge powiedzieć na nic , ani na nikogo!!jak ja rodziłam, to przede mną dziewczyna miała cesarke, a co się działo po mnie to już nie mam pojęcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika181
Myniu2_ gratuluje! Strasznie zazdroszczę:) też już bym chciała być po... Do terminu jeszcze 8 dni a w sumie żadnych większych sensacji nie potrafię się doszukać:) już posprzątałam cały dom, wszędzie na dalsze wyjazdy nawet torbę zabieramy ze sobą:) a moja kochana siostra codziennie dzwoni i pyta się czy już rodzę!! Masakra:) Dziewczyny powiedzcie mi czy boli Was krocze?? bo mnie strasznie, czasami nawet nie potrafię chodzić dobrze, ale najbardziej to w nocy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania0180
Myniu - jak się cieszę, że wszystko dobrze i sprawnie poszło. Tak jak mówiłaś - takiego wieloluda urodziłaś - BRAVO !!!! Napisz jak się odwdzięczyłaś położnej no i przed czy po? :):) :) Ja dzis jadę na wizytę. Wczoraj znowu dosyc mocne skurcze a dzis znowu spokojnie. Zobaczymy co powie dr. W razie czego biorę walizkę :) Dziewczyny, która ma termin w najbliższym czasie ? ? ? :) Ja za 7 dni. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
Ja jestem dzien po terminie i nie czuję żadnego dyskomfortu , nie wiem nawet na co mam czekać , coś mi się zdaje ,że to potrwa jeszcze w moim przypadku ,bo brzuch mam wysoko. Jutro zaczynam jeździc na KTG. Wieczorek idzie chyba od 06.08 na urlop i nie będzie go do 16.08 ?? Coś mi się zdaje ,że pokręciłam daty , jesli tak to mnie poprawcie ! Jakoś lepiej bym się czuła gdyby był w okolicy w czasie kiedy będę tam kursowała co 2 dni. Moja córcia się wierci nadal dosyć intensywnie, czy Wasze dzieci też tak się ruszają w 40 tygodniu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy78
witajcie kobietki,,,czytam Was od pewnego czasu, sama jestem pacjentką dr Slęczki, termina mam na 21 sierpnia, i jeszcze tydzien temu miałam rodzić naturalnie, jednak wyszły mi źle próby wątrobowe( cholestaza) i do tego borykam sie od 3 miesiecy z nietolerancją glukozy,,,w niedziele doktor dał mi skierowanie na cesarke, na 12 sierpnia, dzis miałam konsultacje z anestezjologiem, znieczulenie do kręgosłupa, troszku sie tego boje bo nie mozna sie ruszac przez 12 godzin,,,a jak sie dzidzią obchodzić nie ruszając sie ;( no ale cóz napewno bedzie dobrze skoro tam tyle życzliwych ludzi pracuje,,, pewnie pomogą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 80pestka80
Witam Ja również jestem pacjentką dr Ślęczki, mam termin na 19.08. Zauwazyłam, że coraz więcej dziewczyn ma termin na ok 15.08. Miejmy nadzieje, że się jakoś podzielimy terminami żeby nie tworzyć w szpitalu wielkiego bumu. Wszystko jednak zależy od naszych dzieciaczków kiedy będą chciały pojawić się na świecie ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania0180
Dziewczyny, a czy któraś ma termin na ten weekend? Podobno spokój na Łubinowej, po 4 porody na dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
Ja mam termin na wtorek, który właśnie minął;-) Teoretycznie więc w ten weekend też mogę urodzić. Mam nadzieję ,że nie będzie tłoku. Dziś nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania0180
Wczoraj też nie było tłoku. Może zobaczymy się w weekend na Łubinowej? :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
Fajnie by było :):) Wczoraj na KTG przyjmował mnie dr Mniszek , bardzo miły doktor ,ale badanie wewnętrzne wykonał bardzo niedelikatnie . Jestem pacjentką dr Wieczorka ,który jest niezwykle delikatny , może dlatego jestem w szoku ;-) To było moje pierwsze KTG , przyszła pani , podpięła mnie do czegoś nic nie wyjaśniła , dobrze ,że mój mąż jest bardzo dociekliwy i trochę ją pomęczył jak przyszła mnie odpiąć ;-) Poza mną na KTG była tylko jedna dziewczyna. Mam nadzieję ,że nadal rcuh na Łubinowej będzie umiarkowany i będziemy rodziły dzień po dniu dwójkami:) ,żeby każda z nas miała komfort :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madosia
Ja też mam termin na 19.08. ale jak już pisałam wcześniej dr. Koza stwierdził w poniedziałek że mam już wszystko tam "otwarte" tylko czekać na skurcze i gwarantowany poród pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego. Przyznam szczerze że wolałabym tego nie wiedzieć bo żle na mnie to działa- nic tylko myśle że to już! Dr. zalecił wysiłek...spacery sprzątanie itp. Trochę mnie to rozbawiło bo ogólnie całą ciążę- nawet do dzisiaj - byłam bardzooooo aktywną ciężąrówką, więc mycie okien, szorowanie i odkurzanie podłóg nie są mi obce, tym bardziej że to drugie wykonuje zawsze 2 razy w tyg:) Dzidziuś podobno jest malutki bo ok 2800 kg- ale ja też drobna jestem i na wadze tylko 8+- dr. mówi, że to i tak dobrze bo na początku jak do niego chodziłam (od stycznia) to mówił że chyba urodzę "Calineczkę":) Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać....a być może spotkamy się wszystkie w ten weekend:) Wszystkim życzę powodzenia i szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania0180
Mała Kasia - co do bolesnego badania to chyba pod koniec ciąży kiedy już wszytko tam mocno pracuje nad rozwieraniem, taie badanie zawsze jest trochę bolesne. Pamiętam z pierwszej ciąży, że na ostatnim badaniu też mnie bolało. Tak samo było w tym tygodniu na ostatnim moim badaniu u dr Ślęczki, pomimo tego, że dr jest bardzo delikatny, odczułam większy dyskomfort ale tak jak już pisałam, to już chyba normalne. Ja od paru dni ledwo chodzę, do tego jak kaczka :) Przytyłam tyle samo co w pierwszej ciązy bo ok 14 kg ale w sumie to chyba tylko w brzuchu :) :) może dlatego stąd te ciągnięcie. Madosia - co do tego sprzątania to też myślałam, że duży ruch pomaga ale kiedy powiedziałam na ostatniej wizycie, ze już wszystko wysprzątałam, pomyłam okna itp. to pan dr mnie oświecił, że przez taki nadmierny wysiłek w naszych mieśniach wytwarza się kwas mlekowy (zakwasy) które hamują pracę mięśni, w tym tego głównego przy rozwieraniu. Ja postanowiłam juz tylko odpoczywac :) Dziewczyny fajnie by było spotkac sie na Łubinowej w ten weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madosia
Ania0180 - sądzę że lekarz nie miał na myśli przyspieszenia porodu...tylko raczej rozmawialiśmy o sprawnym i szybkim porodzie- bo podobno ruch (a do takiego przez całą ciążę namawiał mnie dr. Koza, który jest zwolennikiem dużej aktywności fiz. w ciąży) powoduje że mięśnie dna miednicy są wyćwiczone i lepiej "współpracują" z rodzącą:) Sama nie znam nikogo kto by po myciu okien urodził...już chyba bardziej sądzę że takim sposobem może być sex:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
Aniu widocznie masz rację , dla mnie to wszystko jest takie nowe , nie wiem na co mam czekac , każdy ruch mojego dziecka to wg mnie już skurcz ;-) Co do sprzątania , to mi się już nie chce nic robić i mąż wczoraj o 22 mył podłogę , może on urodzi za mnie ? ;-) Jutro jadę znowu na KTG :) pewnie się spotkamy jak nie na KTG to może na porodówce :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania0180
Madosia- aaaa jezeli chodzi o sprawny poród to całkowicie się z Tobą zgadzam. Sama chodziłam na cwiczenia. Poza tym należę do osób, które w miejscu za długo nie usiedzą :) Co do sexu - fajnie by było ale mój mąż jakoś taki wystraszony za bardzo a na siłe to sama wiesz hihi :) :) :) poza tym to pracoholik, do domu przychodzi się tylko wyspac. Dobrze, że jutro weekend. Nie będe się bała, ze zacznę rodzic a jego nei będzie :) Mała Kasia - dobrze, że możesz liczyc na swojego męza, moj też miał umyc podłogę od 2 tygodni, w koncu nie wytrzymałam i sama zrobilam wielkie porzadki ale zapowiedziałm, ze zrobie mu liste jak pojde do szpitala. Zresztą on i tak nie potrafi sprzatac dokładnie a ja innego nie uznaję :) Dziewczyny zastanawiam się czy jezeli wszystkie ciuszki i pościele prałam miesiąc temu (wszystko jest w szafeczkach poskładane i poprasowane) to nie za długo i czy mam to jeszcze raz przeprac i poprasowac? Trochę się boję za to zabierac bo jak zaczne rodzic to nie skonczę...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
Ja ciuszki też prałam i prasowałam jakiś miesiąc temu , spakowałam wszystko i tak to leży w torbie :) Aniu nie zajmuj się już tym lepiej , spakowałaś , wyprałaś , wszystko jest czyste i przygotowane :) Ćwiczenia jak położne zalecają w szkole rodzenia są wskazane tak jak piszecie , no i spacery też ,ale ja za każdym razem jak wychodzę z psem boję się ,że urodzę na ulicy , a mój pies nie odbierze mi fachowo porodu haha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madosia
Ania0180 - ja bym nie prała. Też zrobiłam to ok miesiąca temu i sądzę że bobaskowi nic się nie stanie. Poza tym, żeby nabyć odporności dziecko musi od pierwszych chwil życia stykać się z kurzem, roztoczami, pyłkami itd. Oczywiście mówie tutaj o zdrowym rozsądku a nie przesadnej sterylności która podobno bardziej szkodzi niż troszkę kurzu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meszsares
Mała Kasia - to trzeba psa posłać na przeszkolenie do doświadczonej położnej hi hi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
meszsares :) mam nadzieję ,że przynajmniej fachowo szczeknie jak zaczną mi się skurcze na środku ulicy ;-) mam pytanie: czy decydujecie się na znieczulenie zewnątrzoponowe ? jeśli nie , to dlaczego ? dr Wieczorek odradzał mi ostatnio ,ale nie wiem czy dam radę bez tego :( Czytam książki na ten temat , rozmawiam z kobietami, które brały to znieczulenie , wszystkie są zadowolone , dlatego nie rozumiem lekarzy, którzy odradzają , o co tu chodzi ? Poród może przebiegac wolniej ,ale poza tym jakie są jeszcze skutki uboczne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania0180
Co do prania - dzięki dziewczyny, dzięki Wam zachowałam zdrowy rozsądek :) Mała Kasia - co do znieczulenia - ja nie biorę. Poradziłam sobie podczas pierwszego porodu to i teraz sobię poradzę. Podobno ono nawet przyśpiesza akcję porodową ale z tego co dowiedziałam się w mojej szkole rodzenia to ma ono bardzo negatywny wpłytw na dziecko, na jego odruchy po porodzie, ssanie itp. Poza tym pomysl ,ze jest to silny środek, który chcąc nie chcąc przenika do łożyska a tym samym do dziecka. Może faktycznie dzieki znieczuleniu mniej boli ale trzeba trafic w odpowiednią porę zeby nie bylo za pozno. Najczesciej proszą o nie dziewczyny, które mają ok 6-7 cm rozwarcia, co jak wiadomo, że 7cm- to moment największego kryzysu, po którym już niedługo przychodzą parte a to już zbawienie :) Pomyśl ,ze od początku świata kobiety rodzą a ból jest na tyle duży i na yle mały zarazem aby można go było wytrzymac :) Dobrymi sposobami na bóle są cwiczenia, ruch podczas porodu, ciepła kąpiel l ub prysznic a to dzięki Bogu wszystko jest na Łubinowei i najważniejsze - najlepsze położne, które nam pomogą aby to przejśc! Pomyśl o porodzie jak o drodze po schodach, im wyżej wchodzimy tym bliżej do naszego maleństwa! i niech podczas porodu mąz Ci cały czas o tym przypomina bo to dodaje sił :) a tak na marginesie, słyszałaś o porodzie orgazmicznym? wygoogluj to sobie :) http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,6038436,Rodzic_z_rozkosza.html ale się rozpisałam hihi :):) ale mam nadzieję, że choc troszkę pomogłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
Dzięki Aniu :) Pomogłaś bardzo . Miałam wątpliwości , wahałam się , wszystkie kobiety w mojej rodzinie rodziły bez znieczulenia , mówią ,że lepiej być świadomym do końca. Nie byłam jednak w podobnej sytuacji , nie wiem jak zareaguję ,ale może lepiej nie nastawiać się na znieczulenie , co bedzie to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
Ciekawy artykuł :) Tak więc całą duszą i ciałem nastawiam się na takie przeżycia :):) Myślę ,że to na Łubinowej jest możliwe ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze kilka powodów (medycznych) stanowiących argumenty przeciwko Z.Z.O - może spowolnić akcję serca dziecka, może nastąpić nagły spadek ciśnienia u matki co szczególnie w razie komplikacji może być b. niebezpieczne, ewentualnie spowoduje blokadę funkcji motorycznych jeżeli stężenie dawki okaże się za wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
o kurcze , no to dostałam niezłą dawkę argumentów przeciw ! zrobię wszystko ,żeby jakoś przetrwać bez znieczulenia, wizja porodu orgazmicznego na Łubinowej dodatkowo mnie podbudowuje :):) życzę wszystkim dziewczynom takich porodów właśnie :) Idę spać z nadzieją ,że może jutro będę już na porodówce ,a nie tylko na KTG !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
Dziś na Łubinowej było około 3 porodów , to cały czas się zmienia , ale pani dr powiedziałam ,że średnio wychodzi tak 3-4 na dobę. Niestety nie jestem jeszcze po porodzie i rzeczywiście na tym etapie badanie wewnętrzne jest bardziej bolesne, albo ja taka delikatna jestem ;-) Dziś na KTG czekalam sama , pielęgniarka bardzo miła , wszystko dokładnie wytłumaczyła , także nie musiałam nikogo męczyć dodatkowymi pytaniami :) Poza tym w weekendy jest ogólnie mniejszy ruch , mniej wizyt niż w tygodniu , jakoś tak cicho , miła atmosfera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwcura
Cześc dziewczyny. Z tego co widzę, naszykowałyście ciuszki i wszystko około miesiąc prze terminem. Ja jestem teraz miesiąc przed terminem i właśnie skończyłam przygotowania :)) Tak więc torba spakowana i komoda dla maluszka zapełniona czeka :)) Pozdrawiam wszystkie brzuszki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin na 25 sierpnia, właśnie skończyłam prać i prasować pieluszki, ukochany montuje jeszcze szuflady w szafie dla małego Stasia, a torba czeka na spakowanie już od 1 tygodnia i jeszcze tego nie zrobiłam bo ciągle mi czegoś brakuje.... a szkołę rodzenia dopiero zaczeliśmy! Ale myślę że ze wszystkim zdążymy na czas:) Wieczorek powiedział że nic nie przepowiada szybszego porodu... Czy ktoś ma taki termin na 25?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania0180
Mała Kasia i Madosia - jak dziewczyny się trzymacie? Ja miałam urodzic w ten weekend a tu nic no chyba, że jeszcze tej nocy...? Od jutra zacznie się u mnie strach, że mąz nie dojedzie na czas :( Jak się czujecie? Czy któraś z dziewczyn ma jeszcze termin na ten tydzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Kasia
Ja już zaczynam panikować :( dziś 5 dzień po terminie ! po ostatnim badaniu trochę plamiłam i wczoraj odszedł mi czop ,ale nadal nie ma skurczy :( pani dr ,ktora mnie przyjmowała na KTG poleciła mi syrop rycynowy , ma to podobno przyśpieszyć skurcze ,ale nie wzięłam tego , trochę się boję , to powoduje przekrwienie jelit i biegunkę , czyli działanie podobne jak lewatywa. Czy któraś z Was stosowała tą metodę ?? Wieczorek nigdy nie wspominał ,że tak powinnam przyśpieszać poród. Czy wiecie kiedy Wieczorek wraca z urlopu ? Za każdym razem gdy wraca jest coraz bardziej opalony ! Boję się ,że go nie poznam pewnego dnia ;-) Trzymajcie się dziewczyny ! ja już trochę odchodzę od zmysłów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×